Sernik z karmelową polewą

Sernik wpadł mi w oko, kiedy „spacerowałam” po necie, a był prezentowany chyba na youtube. Smaczny, ciekawy w smaku i bardzo szybki do wykonania.

tortownica śr. 24 cm

Składniki

Spód

200 g herbatników
100 g masła

Ser

1 kg sera zmielonego /może być dobry z wiaderka, ale Pilos czy President też da radę/
4 jajka
4 łyżki mąki pszennej
200 ml śmietany 30%
200 g cukru
cukier waniliowy
szczypta soli

Polewa karmelowa

100g cukru
1 duża łyżka masła
250 g mascarpone


Wykonanie

Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia.
Piekarnik nagrzać do 180 st.C.

Herbatniki zblendować , dodać roztopione masło, zblendować razem, wyłożyć dno tortownicy, ubić lekko np. pomagając sobie dnem szklanki, schłodzić w lodówce.

Do misy blendera przełożyć wszystkie składniki masy serowej i zmiksować na gładką masę.
Przelać masę na przygotowany spód z herbatników, wstawić do piekarnika /II poziom, grzanie góra-dół/ nagrzanego do 180 st.C.
Na spód piekarnika wstawić foremkę z gorącą wodą.
Piec pierw w temperaturze 180 st. przez 10 min. po czym temperaturę obniżyć do 120 st.C i piec dalej przez 90 min. Po tym czasie piekarnik wyłączyć, drzwi delikatnie tylko uchylić i tak sernik  wystudzić.

Do rondelka wsypać cukier na karmel, podgrzewać na małym gazie, bez mieszania! Gdy cukier się skarmelizuje, dodać masło pokrojone w kostkę, mieszać do rozpuszczenia.
Serek mascarpone przełożyć do miseczki, wlać gorący karmel i wymieszać. Tą polewą polać sernik, po czym wstawić go do lodówki na ok. 12 godz. /całą noc/.

Przed podaniem ozdobić go wg własnej inwencji twórczej np. robiąc obwódkę z posiekanych orzechów i rodzynek.

Sernik z dodatkiem mascarpone z rodzynkami

Dawno nie było u mnie sernika, oj dawno, a to dlatego, że ciasta z owocami zawojowały kuchnię i piekarnik odkąd jako pierwszy pojawił się rabarbar.
Dziś proponuję bardzo prosty sernik z dodatkiem mascarpone. Jeśli mam być szczera to taki właśnie, bo musiałam wykorzystać serek mascarpone, którego żywotność dobiegała już kresu. Sernik jest szybki do zrobienia i leciutki, bo bez spodu. Można też zrezygnować z dodania rodzynek, a w to miejsce wzbogacić go owocami sezonowymi, położonymi na wierzchu.

tortownica śr. 24 cm lub forma 20×30 cm

Składniki

1 kg twarogu mielonego /zalecany Piątnica, Mlekovita, u mnie Pilos/
1 opakowanie serka mascarpone – 1 op.250 g
4 jajka L lub 5-6 szt. M
1 budyń śmietankowy bez cukru – 40 g
150 g słodkiej śmietanki 30% /ok. 1/2 szklanki/
1 szklanka cukru – 220 g
po kilka kropli aromatu waniliowego i cytrynowego
garść drobnych rodzynek

Wykonanie

Wszystkie składniki masy serowej włożyć do misy miksera i dokładnie zmiksować, aby masa była gładka. Na koniec dodać rodzynki oprószone mąkę i delikatnie wymieszać.

Ser wylać do formy wyłożonej papierem do pieczenia /formę wysmarować miękkim masłem, wyłożyć spód, a także odpowiednio przyciętym paskiem papieru wyłożyć boki tortownicy/.
Tortownicę włożyć do piekarnika nagrzanego do 150-160 st.C i piec przez ok. 80-90 min. /II poziom grzanie góra-dół/. Na spód piekarnika włożyć blaszkę z gorącą wodą.
Po zakończeniu  pieczenia grzanie wyłączyć, zostawiając jednak piekarnik zamknięty jeszcze przez 30 min. a następnie uchylić drzwiczki i tak pozostawić do całkowitego ostygnięcia.

Sernik można tylko oprószyć cukrem bądź oblać polewą z czekolady.

Sernik z borówkami zatopionymi w mlecznej mgiełce – na zimno

Czasem, kiedy na polu są mgły, zwłaszcza te nad ranem, lubię patrzeć przez okno w tą niezmierzoną, a równocześnie nieodgadnioną białą dal… patrzeć tak bezmyślnie, a równocześnie beztrosko na tą rozlaną, mleczną przestrzeń, w której tylko tu i ówdzie na bliższym planie jawi się jakiś ciemny punkcik.
Z takim samych zachwytem patrzyłam na ten sernik, kiedy ujrzałam go po raz pierwszy u Ani. Zauroczył mnie i w tym zauroczeniu trwałam do dziś. Nie miałam wyjścia, musiałam go też zrobić. Czyż nie wygląda uroczo? o smaku nawet nie wspomnę!
Sernik zrobiłam trochę… po swojemu, w tortownicy o śr. 20 cm, a spód u mnie jest z okrągłych biszkoptów. Użyłam borówek amerykańskich mrożonych, co spowodowało, że galaretka błyskawicznie mi zastygała i nie ma ładnej, gładkiej powierzchni – przy owocach zamrożonych należało wylać galaretkę bardziej rzadką, moja już była chyba zbyt tężejąca/.

Składniki /tortownica śr. 20 cm/

Masa serowa

500 g sera mascarpone /zamiennie ricotta lub ser z wiaderka/
1 szklanka śmietanki 30 % /250 ml/
4 łyżki drobnego cukru
2 torebki jasnej galaretki /u mnie cytrynowa/
500 ml wrzątku – 2 szklanki

Galaretka z borówkami

1 galaretka jasna lub krystaliczna
400 ml wrzątku – 2 niecałe szklanki
2 łyżki mleka /wystarczyłoby chyba dać 1 łyżkę/
1-1,5 szklanki borówek /dałam mrożone/

dodatkowo – biszkopty okrągłe na spód

Wykonanie



Masa serowa

We wrzącej wodzie rozpuścić galaretkę, mieszając do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny. Odstawić do przestudzenia na minimum 20 minut.

W dużej misce umieścić ser. Wlać przestudzoną galaretkę i całość wymieszać – można zmiksować blenderem.

Dobrze schłodzoną śmietankę 30% ubić pierw na niskich, a potem już na wyższych obrotach, dodając po chwili stopniowo po łyżce cukru. Ubijać do momentu całkowitego rozpuszczenia się cukru.

Teraz, delikatnie, łyżka po łyżce, do masy serowej dodawać ubitą śmietankę. Całość delikatnie wymieszać.

Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Na dnie ściśle ułożyć biszkopty. Wyłożyć masę serową i wyrównać powierzchnię. Sernik umieścić w lodówce.

Galaretka z borówkami

W trakcie wstępnego tężenia sernika należy przygotować galaretkę na wierzch i borówki.

Po 30 minutach tężenia sernika wyłożyć na wierzch umyte i osuszone borówki /mrożone dałam w stanie zamrożonym/, lekko dociskając je do sera, co pozwoli uzyskać ładniejszy efekt, gdy tylko kilka sztuk wypłynie na powierzchnię. Sernik ponownie umieścić w lodówce.

Galaretkę rozpuścić we wrzącej wodzie.
Aby uzyskać efekt mlecznej galaretki wystarczy użyć galaretki jasnej lub bezbarwnej i po wymieszaniu z wrzątkiem i lekkim przestudzeniu dodać mleko, w tym przypadku dałam 2 łyżki mleka.
Gdy galaretka całkowicie przestygnie, należy wylać ją na borówki i ser. Sernik pozostawić w lodówce na minimum 2 godziny do całkowitego stężenia.

Tort bezowy słodko-słono-kwaśny

Ten tort to takie 3 w 1….. podwójne 3 w 1, trzy rocznice i trzy smaki.
Trzy rocznice – tak się jakoś składa, że następują w tych dniach jedna po drugiej, bo 16, 23 i 24 sierpnia. Tort zatem musiał też być w trzech smakach – słodka beza, słony karmel i kwaśny dżem z czarnej porzeczki. Taki misz-masz, kogel-mogel…..w konsekwencji cała JA, bo i też mam ścisły związek z tymi wszystkimi rocznicami.

   

Beza

250 g białek /miałam zamrożone, ilości nie znałam/
250 g cukru drobnego
250 g cukru pudru
2 łyżki soku z cytryny/octu różanego

Krem serkowo-waniliowy

2 serki mascarpone 250 g /podobno najlepiej ubijają się te z Lidla/
50 g cukru pudru
1/2 łyżeczki ziarenek wanilii

Solony karmel

100 g cukru
½ szklanki wody
100 ml śmietany 30%
50 g masła
½ łyżeczki soli

dodatkowo
1 słoik dżemu z czarnej porzeczki

Wykonanie

Rozgrzać piekarnik do temperatury 100 st. C /dodatkowo włączyć termoobieg, dzięki czemu upieczemy od razu 2 krążki bezy na dwóch poziomach piekarnika/.
2 blachy z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia i na każdej narysować okrąg o  średnicy ok. 20 cm /najlepiej odrysować od dna tortownicy, talerza lub pokrywki/.

Beza

Białka ubić na najniższych obrotach ze szczyptą soli do białości, a kiedy już zbieleją i zaczną sztywnieć zwiększyć obroty i nie przerywając ubijania stopniowo dosypywać po 1 łyżce cukru  zwykłego drobnego /każdą następną porcję dodawać, gdy poprzednio dodana już się rozpuści w białkach/ – cały czas ubijać do chwili, aż masa zacznie błyszczeć, a w pianie nie będą wyczuwalne nawet ślady po kryształkach cukru /sprawdzimy to, rozcierając odrobinę piany między palcami/. Piana powinna być gęsta i mieć sztywną konsystencję. Teraz do piany dodać sok z cytryny/ocet  i delikatnie wymieszać.
Zmniejszyć obroty miksera i powoli dodać cukier puder /można to również zrobić ręcznie/.

Masę wyłożyć na blaszki z odrysowanymi okręgami, wyrównać /krążki mają być podstawą do tortu, zatem nie potrzeba jakichś fantazyjnych zdobień na blatach/.

Blaszki z bezami wstawić do piekarnika /nagrzany już do temp. 100 st.C + termoobieg – II i III poziom i piec /suszyć/ ok. 1,5 – 2 godz.
Po upieczeniu zostawić bezy w lekko uchylonym piekarniku do całkowitego wystygnięcia.

Krem waniliowy z serka mascarpone

Oba opakowania serka mascarpone ubić na najwyższych obrotach miksera do konsystencji kremu. Dodać cukier i wanilię, krótko zmiksować.

Solony karmel

Do rondelka wsypać 100 g cukru, zalać ½ szklanki wody, postawić na gazie i czekać, aż cukier się rozpuści.
Karmelu nie mieszamy łyżką! /inaczej płynny karmel zamieni się w bryłę przypalonego cukru… karmel można jedynie mieszać, wykonując koliste ruchy rondelkiem/.
W trakcie przygotowania karmel będzie się pienił, ale to normalne. Należy gotować go na średnim ogniu przez około 10-15 minut, do czasu, aż stanie się pierw żółty, a potem brązowy. Ciągle podgrzewając dodać masło, energicznie mieszać. Gdy cukier połączy się z masłem dodać stopniowo śmietankę, cały czas energicznie mieszając łyżką. Nie przerywając mieszania podgrzewać jeszcze kilkanaście sekund, aż całość się połączy. Na koniec do karmelu dodać sól i zdjąć go już z kuchenki.
Ilość soli należy dostosować do własnych upodobań. Najlepiej dodać na początek 1/2 płaskiej łyżeczki i próbować, potem ewentualnie jeszcze dodać /nie więcej raczej niż 1 płaską łyżeczkę/.


Składanie tortu

Na paterę położyć jeden blat bezowy, wyłożyć na niego solony karmel /ok. 2/3 porcji/, na to krem waniliowy z mascarpone /też ok. 2/3 porcji/ i na wierzch dżem porzeczkowy /prawie cały słoik – uprzednio lekko podgrzać i ostudzić/.
Na wierzch położyć drugi blat bezy, lekko docisnąć, posmarować resztą kremu i udekorować fantazyjnie resztą dżemu i karmelu.



Polędwiczki z piersi kurczaka w sosie mascarpone z suszonymi pomidorami

Serwowałam już Polędwiczki z piersi kurczaka w sosie porowym z papryką i suszonymi pomidorami, a ponieważ nie lubię nudy, a częste powtarzanie podawanych dań uważam za nudne /czasem owszem, ale nie za często/, dziś proponuję polędwiczki z suszonymi pomidorami, ale w jasnym sosie serowym. Nawet wizualnie fajnie to wygląda. A smakuje… dla mnie obłędnie!

Składniki

400-500 g polędwiczek z piersi kurczaka /mogą być też filety/
1 szalotka lub mała cebula lub por /biała część/
8-10 suszonych pomidorów w oleju
1 opakowanie serka mascarpone /250 g/
1/2 szklanki bulionu drobiowego lub wody
sól, biały pieprz
świeży rozmaryn, tymianek cytrynowy
masło, olej – do smażenia


Wykonanie

Polędwiczki oprószyć solą i pieprzem, odstawić na min. 30 min. po czym krótko obsmażyć z każdej strony /po 2-3 min. wystarczy/. Mięso odłożyć na osobny talerz, a na tej samej patelni zeszklić pokrojoną w małą kostkę cebulę, po czym dodać pomidory pokrojone w nieco większą kostkę i razem podsmażyć. Po chwili dodać mascarpone oraz bulion i podgrzewać na wolnym ogniu, aż powstanie jednolity sos.
Teraz do sosu przełożyć mięso, dodać posiekane zioła, doprawić jeszcze do smaku i całość dobrze podgrzać /nie gotować już/.

Sernik brzoskwiniowy a’la tort serowy

Dziś pierwszy dzień władania wiosny, pięknej pory roku, a kiedy pierwszy dzień wiosny to i urodziny mojego „Wiosennego Chłopaka”… ach, wspomnienia, wspomnienia…

Synku, wszystkiego co najlepsze, najpiękniejsze, najzdrowsze, najdroższe, oby się spełniało zawsze i wszędzie, we wszystkich dziedzinach życia.
100 LAT!
 

Składniki /tortownica śr. 24 cm/

Spód

duża paczka okrągłych biszkoptów

Masa serowa

500 g serka mascarpone
500 g sera sernikowego z wiaderka
5 jajek
3/4 szklanki cukru pudru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego lub aromat waniliowy
2 budynie waniliowe bez cukru

Glazura brzoskwiniowa

1 duża puszka brzoskwiń
1 galaretka brzoskwiniowa /zamiennie pomarańczowa/

Masa śmietanowa do dekoracji /ubić na sztywno/

250 ml śmietany 30%
1 op. śmietan-fixu
1 łyżka cukru pudru

Dodatkowo do dekoracji
2 owoce kiwi

Wykonanie

Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia /dno i boki też – do boków posmarowanych masłem tez przykleić pasek papieru/, a następnie biszkoptami.

Całe jaja ubić ze szczyptą soli i cukrem na puch.
Do jajecznej masy dodać teraz oba sery i zmiksować dokładnie na najwyższych obrotach. Następnie dodać proszek budyniowy oraz ekstrakt lub aromat waniliowy i zmiksować do połączenia.
Masę serową wylać delikatnie do tortownicy wyłożonej biszkoptami, wyrównać powierzchnię.
Sernik wstawić na dolną półkę piekarnika /najniższą/ i piec w piekarniku nagrzanym już do 120 st.C /grzanie góra-dół/ przez 80-90 minut /sernik nie powinien się rumienić, jeśli zacznie, to można go przykryć folią aluminiową/. Na samo dno piekarnika zaleca się wstawić płaskie naczynie z gorącą wodą, co spowoduje nawilżenie sernika w czasie pieczenia.
Po tym czasie piekarnik wyłączyć, uchylić drzwiczki /włożyć drewnianą łyżkę/ i tak pozostawić ciasto do ostudzenia. Następnie wstawić sernik na parę godzin do lodówki.

W czasie kiedy sernik się chłodzi, przygotować brzoskwiniową glazurę.
Owoce osączyć z zalewy i zmiksować.
Mus przełożyć do garnka, podgrzać do zagotowania, po czym gaz już wyłączyć, a do gorącego musu wsypać galaretkę i dokładnie wymieszać – do całkowitego rozpuszczenia. Teraz mus ostudzić, następnie schłodzić w lodówce, a gdy uzyska już konsystencję gęstej śmietany, wyłożyć na sernik. Całość włożyć ponownie do lodówki
w celu stężenia musu.
Gdy już całość będzie gotowa wyjąć sernik z tortownicy, ułożyć na paterze i udekorować bitą śmietaną i owocami kiwi.
Można też użyć innych owoców i innej galaretki.

Piersi kurczaka w sosie serowym z suszonymi pomidorami

Moje smaki, bo to i pomidory suszone, i szpinak, więc całość w mojej ocenie też bardzo smaczna. Warto zrobić i odmienić czasem tradycyjnie przygotowywane mięso.

Składniki

2 pojedyncze piersi kurczaka /ok. 0,5 kg/
1 cebula drobno pokrojona
250 g serka mascarpone
250 ml bulionu drobiowego /może być z kostki/
8-10 suszonych pomidorów drobno posiekanych
100 g liści /2 garści/ szpinaku świeżego lub mrożonego /można pominąć/
kilka łyżek oleju/oliwy z suszonych pomidorów /do usmażenia kurczaka/
sól, pieprz, przyprawa do kurczaka
czosnek granulowany
bazylia świeża drobno posiekana lub suszona
natka pietruszki

Wykonanie

Pierś z kurczaka pokroić w paski lub na płasko jak na kotlety, dodać olej i przyprawę do kurczaka, wymieszać i odstawić na minimum godzinę.

Teraz na patelni rozgrzać odrobinę oleju i na wolnym ogniu obsmażyć piersi kurczaka na rumiano, dodając pod koniec cebulę /cebula ma się tylko zeszklić/ oraz pomidory i szpinak. Wlać bulion i dusić razem ok. 15-20 minut.
Gdy mięso będzie już gotowe dodać serek mascarpone, mieszać aż ser się rozpuści i składniki dobrze się połączą. Dodać przyprawy, doprawić do smaku solą i pieprzem.

Zupa – krem brokułowo-cukiniowy z mascarpone

Po prostu uwielbiam… uwielbiam brokuły, uwielbiam cukinie, nie może być inaczej z zupą. A do tego grzaneczki czosnkowe, lub kosteczki sera Feta, albo… co kto lubi.
A skoro mam cukinię w ogrodzie, to cóż pozostaje? gotujemy zupę.
Chciałoby się powiedzieć – chwilo trwaj! sezonie ze świeżymi warzywami z własnego ogrodu trwaj!
Zupa-krem brokułowo-szpinakowy z mascarpone  jest również pyszny.

Składniki

ok. 1,5 l bulionu warzywnego
1 brokuł
1 cukinia
1 cebula
2-3 ząbki czosnku
4 ziemniaki
150 g serka mascarpone /zamiennie jogurt
olej rzepakowy i masło
przyprawy – sól, pieprz biały, imbir /po.ok. łyżeczce/
lubczyk
ser Feta
grzanki czosnkowe
szczypiorek, bazylia lub natka pietruszka

Wykonanie

W garnku z grubym dnem, w którym będzie się gotować zupa, rozgrzać 2-3 łyżki oleju i 1 łyżkę masła i zeszklić na nim pokrojoną cebulę i czosnek.
Dodać cukinię pokrojoną w plastry/gdy ma ma miękką skórkę nie obierać/, chwilę przesmażyć.
Zalać cebulę i cukinię bulionem, dodać ziemniaki pokrojone w kostkę oraz rozdrobnionego częściowo brokuła oraz przyprawy.
Przykryć, doprowadzić do wrzenia i gotować ok. 30 min. /do miękkości warzyw/.

Teraz do zupy dodać mascarpone, dokładnie wymieszać /ser powinien się nieco rozpuścić/, po czym zmiksować, doprawić ewentualnie jeszcze do smaku.
Podawać posypaną drobno posiekanym szczypiorkiem /bazylią lub natką/ z grzankami czosnkowymi i kostkami sera feta /w przypadku dodatku w postaci sera feta, przy doprawianiu pamiętać, że jest słony/ lub też z kleksem jogurtu gęstego.

 

Tort bezowy Prince Polo

Kiedy to zleciało? dopiero były narodziny, a już… moja Wnuczka Julia wchodzi do grona nastolatek… ale się porobiło…
Chciałoby się zaśpiewać …jedenaście mieć lat…. la la la…wiem, wiem, to nie takie są słowa piosenki…

Julio, zatem wszystkiego co najlepsze dla Ciebie,
powodów do radości i uśmiechu każdego dzionka,
sukcesów naukowo-tanecznych,
no i pięknego, beztroskiego, nastoletniego życia,
pełnego fajnych przygód, a potem…
miłego odpoczynku… może na plaży pod palmą?

Składniki

Beza

300 g białek /miałam zamrożone, ilości nie znałam/
600 g cukru drobnego
2 łyżeczki cukru waniliowego
2 pełne łyżeczki budyniu śmietankowego
1 łyżka soku z cytryny/octu

Krem

500 ml schłodzonej śmietanki 30 %
500 g serka mascarpone
1-2 łyżki cukru pudru
2 op. śmietan–fix
2 wafelki Prince Polo /miałam w polewie czekoladowej/
50 g gorzkiej czekolady /gdy wafelki są bez polewy/
puszka mandarynek

jasny dżem niskosłodzony /dałam pigwowy/

dodatkowo – dekoracji

1 kiwi
1 banan
1 mandarynka
płatki czekoladowe

Wykonanie

Beza

Rozgrzać piekarnik do temperatury 120 st. C /dodatkowo włączyć termoobieg, dzięki czemu upieczemy od razu 2 krążki bezy na dwóch poziomach piekarnika/.
2 blachy z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia i na każdej narysować okrąg o  średnicy ok. 24-25 cm /najlepiej odrysować od dna tortownicy, talerza lub pokrywki/.

Białka ubić na najniższych obrotach ze szczyptą soli do białości, a kiedy już zbieleją i zaczną sztywnieć dodać ocet, zwiększyć obroty na maksymalne i nie przerywając ubijania stopniowo dosypywać po 1 łyżce cukru  /każdą następną porcję dodawać, gdy poprzednio dodana już się rozpuści w białkach/ – cały czas ubijać do chwili, aż masa zacznie błyszczeć, a w pianie nie będą wyczuwalne nawet ślady po kryształkach cukru /sprawdzimy to, rozcierając odrobinę piany między palcami/. Piana powinna być gęsta i mieć sztywną konsystencję. Teraz do piany dodać mąkę ziemniaczaną  i delikatnie wymieszać np. szpatułką.
Masę wyłożyć na blaszki z odrysowanymi okręgami, wyrównać /krążki mają być podstawą do tortu, zatem nie potrzeba jakichś fantazyjnych zdobień na blatach/.

Blaszki z bezami wstawić do piekarnika /nagrzany już do temp. 120 st. C – II i III poziom i piec 10 min. po czym obniżyć temperaturę do 80 st.C. i piec /suszyć/ jeszcze ok. 1-1,5 godz. Teraz piekarnik już wyłączyć i przez 10 min trzymać jeszcze zamknięty, a następnie lekko uchylić drzwiczki i niech beza powoli w piekarniku stygnie /dobrze jest upiec ją wieczorem i pozostawić tak w piekarniku do rana/.

Krem

Mandarynki odsączyć i pokroić w kostkę. Wafelki /i ewentualnie czekoladę/ też pokroić w drobną kostkę.
Do schłodzonej śmietanki dodać serki, śmietan-fix i ubić na sztywno. Pod koniec ubijania dodać cukier puder /wg smaku, pamiętając, że wafelki też są słodkie/.

Odłożyć ok. 1/3 kremu do posmarowania wierzchu i dekoracji, zaś do 2/3 dodać pokrojone wafelki, mandarynki i czekoladę. Wymieszać delikatnie. Krem wyłożyć na blat bezowy, posmarowany uprzednio cienko dżemem. Przykryć drugim blatem bezowym, posmarowanym również dżemem od strony zetknięcia z kremem.

Wierzch tortu posmarować odłożonym kremem bez dodatków i udekorować.
Schłodzić przed podaniem.

Uwagi:
– tort przygotowałam dzień wcześniej wieczorem, jedynie dekorację – palmę, zrobiłam następnego dnia przed południem – przechował się w lodówce znakomicie /nie przykrywałam go/…zdarzało się bowiem czasem, że beza po nocy spędzonej w lodówce robiła się od spodu lekko mokra /czyżby dodatek budyniu zamiast mąki ziemniaczanej to sprawił? a może wafelki dodane do kremu?/
– owoce kiwi przelałam pierw na sitku gorącą wodą, zaś banana posmarowałam sokiem z cytryny żeby nie ściemniał; przed ułożeniem dekoracji na torcie, wszystkie owoce posmarowałam gęstniejącą bezbarwną galaretką.

 

 

Tort bezowy wieloowocowy „Babie lato”

Dlaczego taka nazwa? a tak jakoś mi się skojarzyły te różne owoce z końcem lata, początkiem jesieni, snująca się już tu i ówdzie pajęczynką… Wiem, wiem, prawdziwe babie lato to okres wczesnej, pięknej, złotej jesieni, czyli gdzieś na przełomie września i października, czasem jednak zdarza się to wcześniej, już w sierpniu. W tym roku lato jest piękne i gorące i nikt nie myśli o jesieni, ani też o babim lecie, a ja już tak… ot, taki odmieniec ze mnie…
A skąd tort ot tak, akurat dzisiaj? a są dwie okazje – pierwsza to mój mały??? duży!!! jubileusz, więc sama sobie „strzeliłam” takie…Babie Lato… a druga – to jest 2000 przepis wstawiony /opublikowan
y/ na tym blogu.  Ale się porobiło…


Beza

230 g białek /miałam zamrożone, ilości nie znałam/
460 g cukru drobnego
2 łyżeczki budyniu waniliowego/mąki ziemniaczanej
1 łyżka soku z cytryny/octu

Krem

500 ml śmietany 30%
250 g serka mascarpone
3-4 łyżki cukru pudru
1 śmietan-fix /opcjonalnie – nie jest niezbędny/

dodatkowo-różne owoce – u mnie
borówka amerykańska
winogrona zielone i czerwone
nektarynka

Wykonanie

Beza

Rozgrzać piekarnik do temperatury 110 st. C /dodatkowo włączyć termoobieg, dzięki czemu upieczemy od razu 2 krążki bezy na dwóch poziomach piekarnika/.
2 blachy z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia i na każdej narysować okrąg o  średnicy ok. 23-24 cm /najlepiej odrysować od dna tortownicy, talerza lub pokrywki/.

Białka ubić na najniższych obrotach ze szczyptą soli do białości, a kiedy już zbieleją i zaczną sztywnieć dodać ocet, zwiększyć obroty na maksymalne i nie przerywając ubijania stopniowo dosypywać po 1 łyżce cukru  /każdą następną porcję dodawać, gdy poprzednio dodana już się rozpuści w białkach/ – cały czas ubijać do chwili, aż masa zacznie błyszczeć, a w pianie nie będą wyczuwalne nawet ślady po kryształkach cukru /sprawdzimy to, rozcierając odrobinę piany między palcami/. Piana powinna być gęsta i mieć sztywną konsystencję. Teraz do piany dodać mąkę ziemniaczaną  i delikatnie wymieszać np. szpatułką.
Masę wyłożyć na blaszki z odrysowanymi okręgami, wyrównać /krążki mają być podstawą do tortu, zatem nie potrzeba jakichś fantazyjnych zdobień na blatach/.

Blaszki z bezami wstawić do piekarnika /nagrzany już do temp. 110 st. C – II i III poziom i piec 10 min. po czym obniżyć temperaturę do 80 st.C. i piec /suszyć/ jeszcze ok. 1-1,5 godz. Teraz piekarnik już wyłączyć i przez 10 min trzymać jeszcze zamknięty, a następnie lekko uchylić drzwiczki i niech beza powoli w piekarniku stygnie /dobrze jest upiec ją wieczorem i pozostawić tak w piekarniku do rana/.

Krem

Dobrze schłodzoną śmietanę kremówkę i serek mascarpone włożyć do misy miksera, dodać cukier puder i ubić na sztywny, puszysty krem /uważać, aby nie przebić i nie zrobić masła – ubijać ok. 5 min/.
Krem podzielić na 2 części, jedną większą ok. 2/3 i drugą ok. 1/3.

Na paterę położyć blat bezowy, po czym wyłożyć większą część kremu /2/3/, na to część owoców i przykryć drugim blatem bezowym, lekko docisnąć.
Odłożoną mniejszą częścią kremu /1/3/ posmarować wierzch i dowolnie udekorować pozostałymi owocami. Schłodzić i podawać.