Kruche ciasto ze śliwkami i masą śmietanową

Za oknem jesień w pełni, ale wydaje się, że to jej ostatnie „podrygi” i wkrótce nawiedzi nas pani zima. Osobiście nie jestem zwolenniczką żadnej z nich, ale z dwojga złego wolę już zimę niż szarugę jesienną. By godnie pożegnać Panią Jesień proponuję ciasto z owocami charakterystycznymi dla tej pory, a mianowicie ze śliwkami.

forma tortownica średnicy 24 cm

Składniki

Kruche ciasto :

260 g mąki pszennej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
150 g masła lub dobrej margaryny
60 g cukru
cukier waniliowy
szczypta soli
2 żółtka
2 kopiate łyżki kwaśnej, gęstej śmietany 18%

Masa śmietanowa

4 duże jajka
80 g cukru
cukier waniliowy
100 g oleju roślinnego
400 g gęstej śmietany 18% /duży kubek/
140 g mąki ziemniaczanej
skórka starta z 1 cytryny

Dodatkowo:

15-20 śliwek
1 łyżka masła
2-3 łyżki cukru trzcinowego lub zwykłego

Wykonanie

Z podanych składników zrobić kruche ciasto /ja robię w robocie/, po czym podzielić je na 2 części – 2/3 i 1/3. Mniejszy kawałek owinąć folią i włożyć do zamrażalnika, zaś większym wylepić spód formy, wyłożonej uprzednio papierem do pieczenia, nakłuć widelcem i podpiec przez 15 min. w piekarniku nagrzanym do temp. 170-175 st.C. Przed nałożeniem śliwek posypać bułką tartą /2-3 łyżki/.

Umyte śliwki podzielić na połówki i wypestkować.
Na patelni rozpuścić masło z cukrem, dodać śliwki i mieszając delikatnie smażyć ok. 5 minut. Powinny zmięknąć, ale pozostać w całości.
Wyłożyć na sitko i odsączyć powstały sos.
Odsączone śliwki ułożyć na podpieczonym spodzie, przecięciem do góry.

Masa śmietanowa:
Całe jajka razem z cukrami ubić na bardzo puszystą masę.
Następnie, nie przerywając miksowania dodawać po łyżce śmietanę, a gdy ta się połączy z jajkami, wlewać cienką strużką olej.
Na końcu dodać mąkę ziemniaczaną, zmiksować do połączenia. Dodać stratą skórkę z cytryny i wymieszać  wszystko łopatką.

Masę /jest bardzo płynna/ wlać do formy z podpieczonym spodem i śliwkami.
Formę ponownie wstawić do piekarnika  i zapiec przez ok.20 minut, a gdy góra masy się już lekko zetnie, ostrożnie wyłożyć na nią starte na grubej tarce ciasto z zamrażarki.
Temperaturę piekarnika obniżyć do 150 st.C i ciasto piec dalej przez ok. 40-45 min. Po zakończeniu pieczenia przetrzymać jeszcze ciasto przez 3 min. w zamkniętym piekarniku, a potem jeszcze 30 min. przy lekko uchylonych drzwiczkach.

Kroić gdy całkiem ostygnie, najlepiej na drugi dzień.

 

Ciasto śmietanowe z jagodami/borówkami

Skusiłam się na to ciasto, mimo, że planowałam upiec całkiem coś innego. A namówiła mnie na nie moja Synowa Agata. Takie ciasto /bardzo podobne/ już piekłam /patrz tu przepis/, jednak nieco inaczej układałam w nim owoce, no i nigdy nie robiłam go z borówkami czy jagodami, a ten dodatek tak właśnie mnie zauroczył. Może z jagodami wyglądało by nawet bardziej efektownie, ale takowych nie posiadam, więc będzie z borówką amerykańską. Z pewnością smakowo z jagodami byłoby lepsze, mają bardziej wyrazisty smak, podczas gdy moje borówki były bardzo duże i słodkie. No i jeszcze jedno – nie wiem czemu, ale ciasto dość mi opadło po zakończeniu pieczenia.

forma 20×32 cm

Składniki

Ciasto kruche

3 szklanki mąki tortowej
250 g masła
5 łyżek cukru
5 żółtek
2 łyżeczki proszku do pieczenia

 Masa śmietanowa

5 białek
szczypta soli
1 szklanka cukru
1 duża śmietana 18% /330 ml/
2 budynie waniliowe /śmietankowe/ po 40 g każdy
1 łyżeczka proszku do pieczenia

300 g borówek/jagód

Wykonanie

Formę wyłożyć papierem do pieczenia.

Sypkie składniki na ciasto wrzucić do malaksera, moment włączyć w celu wymieszania i spulchnienia, dodać masło pokrojone w mniejsze kostki, wysiekać, dodawać po 1 żółtku cały czas miksując /powinna zrobić się z ciasta kula/. Wyjąć ciasto, podzielić na 2 części  /1/4 i 3/4/, mniejszą włożyć do zamrażalnika, większą wyłożyć dno blachy, nakłuć widelcem..

Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno, dodać cukier – ubijać na wysokich obrotach. Następnie dodać budyń, proszek, potem śmietanę – wymieszać na najniższych obrotach.
Na koniec dodać borówki i wymieszać niedbale szpatułką.
Masę wyłożyć na ciasto w formie. /Na przyszłość lepiej będzie dodać do masy połowę jagód, a drugą połowę wyłożyć na wierzch/.
Na wierzch zetrzeć ciasto zamrożone.

Piec ok. 45-50 min. w temp. 150-160 st. C – przez pierwsze 25 min. włączyć dodatkowo termoobieg, potem grzałki góra-dół /piec II poziom piekarnika/. Gdy nie mamy termoobiegu piec w 180 st. C.. Po zakończeniu pieczenia nie otwierać drzwiczek przez 3 min. potem lekko uchylić i trzymać ciasto jeszcze w piekarniku przez ok. 1 godz.

HARATANIEC

Pamięta ktoś jeszcze Harataniec? Nie? a bo to było dawno, dawno temu, jeszcze w poprzednim wieku… ale taki właśnie wypiek był wówczas „na czasie”, a przepis też krążył między znajomymi. Ja również dostałam wówczas przepis od koleżanek z pracy, robiłam wiele razy, ale też skrzętnie zapisałam w kajeciku, a teraz „odkopałam” go i upiekłam.
Tak teraz patrzę na to ciasto i myślę, że to coś pośredniego między sernikiem a pleśniakiem z serem? ale warto upiec.

Składniki /forma z wyjmowanym dnem 20×32 cm lub 24×34 cm

Ciasto

3 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki cukru pudru lub drobnego kryształu
2 żółtka
200 g masła
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2-3 łyżki gęstej i kwaśnej śmietany
2 łyżki kakao

Masa serowa

1 kg mielonego sera /może być dobry na sernik z wiaderka/
180 g drobnego cukru /niepełna szklanka/
1 cukier waniliowy
4 żółtka
40 g mąki ziemniaczanej lub jasny budyń np. waniliowy

Piana

6 białek /2 od ciasta i 4 od sera/
3/4 szklanki drobnego cukru /ok. 150 g/
1 kisiel bez cukru /jasny lub inny, zależy jaki kolor pianki chcemy uzyskać/

Dodatkowo

6 kopiatych łyżek dżemu z czarnej porzeczki, pigwy lub powidła śliwkowego

Wykonanie

Mąkę przesiać do miski, dodać cukier puder i proszek do pieczenia. Dobrze schłodzone masło pokroić w kosteczkę i wysiekać z mąką /prostszy sposób – ścierać zimne masło wprost do mąki na grubych oczkach tarki, podsypując co chwilę mąką, delikatnie wymieszać składniki, po czym rozetrzeć w dłoniach/. Dodać żółtka, 2 łyżki śmietany i szybko zarobić ciasto.
Ciasto kruche można też wykonać przy użyciu robota kuchennego.

Ciasto podzielić na trzy nierówne części. Ja to robię tak, że formuję wałek, dzielę go na 6 kawałków, które następnie łączę – 3 kawałki, 2 kawałki i 1 kawałek. Do tej średniej części /z 2 kawałków/ dodać kakao.

Największy kawałek ciasta rozwałkować i wylepić nim dno formy, nakłuć widelcem i wstawić do lodówki celem schłodzenia /na ok. 1 godzinę/.
Pozostałe części ciasta owinąć w folię i włożyć do zamrażalnika.
Schłodzone ciasto włożyć do piekarnik nagrzanego do temperatury 175-180 st. C. i podpiec przez około 15-20 minut do lekkiego zarumienienia.

W tym czasie przygotować masę serową.
Do miski miksera przełożyć ser, dodać cukier i cukier waniliowy, mąkę ziemniaczaną, żółtka i wymieszać krótko, tylko do połączenia składników.

Podpieczone ciasto posmarować dżemem/powidłem, po czym zetrzeć na nie na dużych oczkach ciemne ciasto, równomiernie rozprowadzić.
Na ciasto ciemne wyłożyć masę serową, wyrównać.

Białka ubić na sztywno z odrobiną soli, a następnie usztywnić dodając do ubijania cukier. Na koniec dodać kisiel, wymieszać.
Pianę wyłożyć na ser. Na wierzch zetrzeć najmniejszą zamrożoną część ciasta.

Ciasto wstawić do nagrzanego już piekarnika temp.175-180 st.C /II poziom grzanie góra-dół/ i piec ok. 45-50 min. Po tym czasie wyłączyć piekarnik, ale nie otwierać.
Po 3-5 minutach uchylić już drzwiczki, a po następnych 10 minutach wyjąć ciasto z piekarnika i odstawić na kratkę do całkowitego ostudzenia.

Pleśniak ze śliwkami

Przypomniałam dziś sobie o tym cieście. Robiłam je już w różnych wersjach i z różnymi owocami, ale ze śliwkami jeszcze nie. Zatem skoro jesień, a w sadach dojrzewają węgierki, trzeba spróbować. Chociaż prawdę mówiąc mi najbardziej smakuje pleśniak zwany też u mnie skubańcem z marmoladą bądź powidłem śliwkowym, z dodatkiem bakalii, głównie orzechów.

forma 20×32 lub 24×36 cm

Ciasto

3 szklanki mąki pszennej tortowej
5 żółtek
1 masło roślinne /250 g/ – może być też masło lub dobra margaryna
2 łyżki kwaśnej śmietany
3 łyżki smalcu
3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
szczypta soli
3 łyżki kakao

Na pianę

5 białek
1 szklanka cukru
1 opakowanie kisielu /kolor do wyboru/

Dodatkowo
ok. 600-650 g śliwek /waga z pestkami/


Wykonanie

Śliwki przekroić na połówki i usunąć pestki.

Do misy miksera włożyć schłodzone i pokrojone w kostkę masło i smalec, cukier oraz mąkę z proszkiem – wysiekać, dodać żółtka i śmietanę – połączyć na małych obrotach, po czym za pomocą rąk zebrać ciasto w kulę.
Podzielić ciasto na 3 części – jedną większą /ok. 1/2 ciasta/ – będzie na spód, do drugiej /ok.1/4/ dodać kakao, trzecią /też ok. 1/4/ pozostawić białą.
Porcje ciasta umieścić w woreczkach foliowych i włożyć do lodówki, dobrze schłodzić.

Schłodzoną największą część jasnego ciasta skubać lub zetrzeć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, lekko dociskając do dna, na ciasto wyłożyć połówki śliwek – przekrojoną częścią do góry.
Na to skubać lub zetrzeć porcję ciasta ciemnego /z kakao/.

Ubić pianę z białek ze szczyptą soli, usztywnić cukrem – ubijać bez przerwy, dodając stopniowo po łyżce cukru, na koniec dodać kisiel, delikatnie wymieszać i wyłożyć na ciasto. Na wierzch bezy skubać lub zetrzeć trzecią część ciasta /jasne/.

Piec w piekarniku nagrzanym do 150-160 st. C przez 50 min. Gdy ciasto jest już upieczone piekarnik wyłączyć, pozostawiając jednak przez 3 min. zamknięty, po czym drzwiczki lekko uchylić i tak ciasto wystudzić całkowicie /gdy się śpieszymy, można wyciągnąć z piekarnika po minimum 15-20 min./.

Szarlotka wieloowocowa z budyniem

Szarlotki to po sernikach moje drugie ulubione ciasta. A kiedy, jak nie jesienią je piec, tworzyć różne kombinacje smakowe i rozkoszować się ich smakiem. Nigdy bardziej niż jesienią szarlotki i jabłeczniki nie smakują lepiej. No może jeszcze pieczone z papierówkami i podawane na ciepło z lodami. Choć pora jesienna nie wyklucza podania ich z lodami, a już na ciepło, to zawsze smakują.
Dziś propozycja szarlotki z owocami jakie mamy akurat pod ręką, mieszanymi dowolnie wg naszych upodobań. Każdy owoc się nada, Oprócz jabłek doskonale sprawdzą się śliwki, morele, brzoskwinie, winogrona bezpestkowe, a nawet banany czy ananasy z puszki.


forma 24×34 cm – z wyjmowanym dnem

Składniki

Ciasto

1/2 kg mąki pszennej /3 szklanki/
1 kostka margaryny u mnie tortowa/
1 łyżka smalcu
1 szklanka cukru pudru
1 jajko
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

Masa budyniowa

1 l mleka
2 duże budynie jasne każdy na 3/4 l mleka lub 3 małe na 0,5 l
3-4 łyżki masła
3 łyżki cukru

oraz
1,5-2 kg owoców mieszanych, w tym większość  jabłek


Wykonanie

Margarynę i smalec posiekać z mąką i proszkiem do pieczenia, dodać jajka rozkłócone z cukrem i cukrem waniliowym i zagnieść ciasto.
Ciasto podzielić na dwie części – 2/3 i 1/3. Mniejszą część włożyć do zamrażalnika.
Większą częścią wyłożyć formę do pieczenia /uprzednio posmarowaną masłem lub wyłożoną papierem do pieczenia/. Nakłuć widelcem, można posypać delikatnie bułką tartą.

Teraz na ciasto wyłożyć owoce, pokrojone dowolnie, w zależności co będzie dodawana np. jabłka – w plasterki, śliwki – wzdłuż na cztery części, gruszki, brzoskwinie, morele – w kostkę, banany – w plasterki, zaś owoce drobne dodać w całości. Wyrównać.

Ugotować budyń zgodnie z przepisem na opakowaniu. Do gorącego dodać masło, wymieszać
Na owoce wylać gorący budyń, odstawić do lekkiego ostygnięcia, po czym na wierzch zetrzeć schłodzone ciasto.

Piec ok. 1 godziny w temperaturze 150 st. C /piekarnik góra – dół, II poziom/.

Kruszonkowiec z owocami pod bezową chmurką

Proste ciasto, w sam raz jako wypiek po świętach, gdy już mamy dosyć ciast z masami, mazurków, serników czy babek. Tym razem z mieszanką owoców z dodatkiem czarnej porzeczki, by nadała mu lekkiej kwasowości i złamała słodycz bezy.

Składniki /forma 20×32 cm/

Ciasto

5 żółtek
1 kostka masła/dobrej margaryny /250 g/
3 szklanki mąki pszennej tortowej
1/4 szklanki cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Beza

5 białek
+ 1/2 szklanki cukru
budyń 40 g /u mnie malinowy/ lub 2 łyżki mąki ziemniaczanej

owoce /około 400 g/

Wykonanie

Do misy miksera dać żółtka, masło/margarynę, mąkę, proszek do pieczenia i cukier. Przy użyciu haków zrobić kruszonkę – ciasta nie zagniatać tradycyjnie.
Na dno formy wyłożonej papierem do pieczenia wysypać 1/2 porcji przygotowanej kruszonki, wyrównać.
Podpiec przez około 10 minut w piekarniku nagrzanym do 150-160 st.C.

W tym czasie ubić białka ze szczyptą soli i 1/2 szklanki cukru na sztywną, lśniącą pianę.
Dodać proszek budyniu, delikatnie wymieszać.

Na podpieczony spód  wyłożyć owoce /można wcześniej potrzepać spód 1 łyżką bułki tartej/, na owoce pianę z białek, wierzch posypać pozostałą kruszonką.

Blaszkę włożyć ponownie do piekarnika i piec w niezmienionej temperaturze przez około 50 minut.
Piekarnik wyłączyć, pozostawiając jednak przez 30 min. zamknięty, po czym drzwiczki lekko uchylić i tak wystudzić całkowicie ciasto.

Kruszonkowiec z marmoladą różaną i bakaliami pod bezową chmurką

Lubię wracać do starych, często już zapomnianych przepisów. To ciasto pochodzi właśnie ze starych zapisów. Kiedyś często gościło u mnie, a na marmoladę/powidło  wykładałam dodatkowo oprócz orzechów różności z własnych przetworów, choćby np. „daktyle” z zielonych pomidorów. Dziś nie dysponuję już takimi cudeńkami, jako że zakres mojego przetwórstwa zmniejszył się do niezbędnego minimum.
W tym przypadku wykorzystałam resztki marmolady owocowej, do której dodałam konfiturę z róży oraz z wiśni. To akurat miałam pod ręką.
A ciasto, no cóż… taka retro pychotka, kruchutka i przypominająca dawne czasy.
Ciasto można z powodzeniem piec ze świeżymi owocami, ale niezbyt miękkimi.
Kruszonkę zrobiłam tym razem używając mieszadła do ubijania piany – taki sposób podpatrzyłam kiedyś w tv u jakiegoś cukiernika.

forma 20×32 cm

Składniki

1,5 szklanki mąki krupczatki
1,5 szklanki mąki tortowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 szklanki cukru
250 g masła/dobrej margaryny /pokrojona w kostkę, schłodzona/
3 żółtka

Beza

3 białka
0,5 szklanki cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej

dodatkowo – wg uznania

orzechy włoskie,
marmolada/powidło z różą
owoce kandyzowane, żurawina, rodzynki, daktyle
lub
owoce świeże np. śliwki, wiśnie. brzoskwinie, morele

Wykonanie

Zrobić kruszonkę.
Do misy miksera wsypać obie mąki, cukier i proszek do pieczenia, wymieszać.
Dodać zimne masło pokrojone w kostki i zmiksować przy pomocy końcówki do ubijania piany na bardzo wysokich obrotach.
Uwaga : zabezpieczyć górę misy /przykryć/, bo sypkie składniki na początku „fruwają”.
Kiedy już zrobi się kruszonka /raczej przypomina na tym etapie piasek/, dodać żółtka i jeszcze zmiksować.
Teraz już wymieszać ręką, zagniatając trochę i kruszonka gotowa.

Formę wyłożyć papierem do pieczenia. Na dno formy wysypać ok. 3/4 kruszonki, lekko uklepać ręką.
Teraz wyłożyć nasze dodatki czyli posmarować miękką marmoladą, rozrzucić inne dodatki i pokrojone na drobniej orzechy lub tylko owoce świeże.

Z białek ubić sztywną pianę z dodatkiem cukru, dodać mąkę ziemniaczaną, wyłożyć na ciasto.
Na wierzch wysypać resztę kruszonki.

Piec w piekarniku nagrzanym do 150-160 st.C przez ok.45-55 min. na jasno złoty kolor /II poziom grzanie góra-dół/. Po wyłączeniu piekarnika uchylić drzwiczki i odczekać chwilę, żeby lekko przestygł.
Po wyjęciu z piekarnika wyłożyć na kratkę, potrzepać cukrem pudrem.

Murzynek z masą jogurtową i malinami

W sezonie letnim to grzechem byłoby nie piec ciast z sezonowymi owocami. U mnie tak przynajmniej jest, że inne ciasta schodzą na dalszy plan, no może z wyjątkiem sernika, który obowiązkowo też musi się czasem pojawić.
Jeśli chodzi o ciasta z owocami, to piekę już te tradycyjne u mnie, których przepis znam na pamięć /jak wierszyk nauczony w dzieciństwie/, ale bardzo lubię wypieki nowe. Ciekawe połączenia ciasta i owoców zawsze  skrzętnie notuję i robiłam tak od czasu, kiedy stałam się posiadaczką piekarnika. Stąd też jestem posiadaczką dość pokaźnych zbiorów różnych przepisów /kilka opasłych zeszytów własnoręcznie zapisanych to już chyba pokaźny zbiór?/. I od czasu do czasu coś ciekawego z tych zbiorów udaje mi się wyszperać.
To ciasto postanowiłam upiec ze względów trochę sentymentalnych, wszak murzynek to było jedno z pierwszych, jak nie pierwsze nawet ciasto, upieczone całkowicie samodzielnie /patrz Murzynek kakaowy/. Połączenie ciasta kakaowego z masą jogurtową daje fantastyczny efekt końcowy. Smakuje jak ciasto czekoladowo-serowe, w dodatku z malinami. Istny „czad”. Już poza przepisem dorzuciłam kilka borówek amerykańskich, bo akurat „patrzyły” na mnie z miski stojącej obok.

Składniki /forma 24×24 cm lub 20×32 cm/

Ciasto kakaowe

1 kostka dobrej margaryny
2 szklanki cukru /można dać 1,5 szklanki – kto lubi mniej słodkie ciasta/
3-4 łyżki kakao
1/2 szklanki wody /mleka/
2 łyżki spirytusu/octu

4 całe jajka
2 szklanki mąki pszennej /u mnie tortowa/
3/4 proszku do pieczenia /2 pełne łyżeczki/
cukier waniliowy lub aromat waniliowy

Masa jogurtowa

700-800 g jogurtu greckiego/gęstego jogurtu naturalnego
3 jajka
1 budyń śmietankowy/waniliowy
1 łyżka kopiata mąki pszennej
1 łyżka kopiata mąki ziemniaczanej
3 łyżki cukru

maliny



Wykonanie

Masło, cukier, kakao i wodę wymieszać, a następnie gotować 5 minut od momentu, gdy zacznie wrzeć. Pod koniec dodać spirytus/ocet. Ostudzić.
Dodać całe jajka, mąkę z proszkiem do pieczenia i aromat. Wymieszać wszystko dokładnie /robię to przy użyciu miksera/.

Jogurt /wyjąć wcześniej z lodówki/ zmiksować z jajkami, cukrem, proszkiem budyniowym oraz mąką pszenną i ziemniaczaną.

Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia.
Na spów wylać większą część ciasta kakaowego /tak ok. 3/4 nawet/, następnie kłaść łyżką w odstępach masę jogurtową, na nią rozsypać maliny /raczej zadbać, by większość owoców znalazła się na białych „kleksach”, na wierzch wyłożyć resztę ciasta kakaowego /zrobić to nieregularnie np. w formie esów-floresów/.
Piec w temperaturze  150-160 st,C przez ok. 50-50 min. /II poziom grzanie góra-dół/.
Przed podaniem delikatnie oprószyć cukrem pudrem /mgiełka/.

U mnie zamiast mgiełki z c. pudru wyszły chmurki.
Masa jogurtowa zbyt się rozlała, bowiem jogurt był jakiś … mało gęsty.

Ciasto owocowe pod bezową pierzynką

Zobaczyłam to ciasto u Danusi i od razu wiedziałam, że w niedalekiej przyszłości muszę je też upiec. Wszystkie składniki miałam w zasięgu ręku, nawet zamrożone maliny mam /z czystego lenistwa maliny w tym roku zamroziłam/, więc nie było argumentów, żeby ciasta nie upiec. Jedynie bezę na wierzchu ciasta przygotowałam inaczej, a co za tym idzie piekłam też „po swojemu” /jak zwykle robiłam parę rzeczy w tym samym czasie i … beza trochę zbyt się „zarumieniła”/.
Ciasto jest pyszne i efektownie się prezentuje i co ważne, nawet w zimie można mieć trochę „lata” do kawy czy herbaty.

Składniki /forma 24×36 cm/

Ciasto

3 szklanki mąki krupczatki ( szklanka o poj. 250 ml )
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklanki cukru
4 żółtka ( białka zachować )
150 g masła – stopionego i letniego

Masa owocowo-budyniowa

1,20 kg jabłek /u mnie odmiana boskop/
1 litr soku Multiwitamina – malina, jabłko, marchewka
2 budynie waniliowe bez cukru*
250 g malin świeżych lub mrożonych
* gdy jabłka bardzo soczyste lub sok bardzo „cienki” /rzadki/, dla bezpieczeństwa dodać jeszcze kopiatą łyżkę mąki ziemniaczanej

Beza

4 białka
180 g cukru
1 łyżka budyniu waniliowego bez cukru lub mąki ziemniaczanej

Wykonanie

Całą formę /boki też/ wyłożyć papierem do pieczenia. Wymieszać mąkę, proszek do pieczenia i cukier. Dodać żółtka, stopione masło i zagnieść luźną kruszonkę. Wysypać na blaszkę i równomiernie rozprowadzić, po czym lekko ugnieść. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 st.C i podpiec przez ok. 12 minut na lekko złoty kolor.

Obrane i pokrojone jabłka krótko rozgotować, ale tak, żeby pozostały kawałki owocu – bez wody i cukru.
Z soku odlać 3/4 szklanki i rozrobić budynie. Pozostały sok zagotować, wlać zawiesinę z budyniami i całość zagotować. Dodać jabłka, wymieszać i wyłożyć na podpieczony spód. Posypać malinami.

Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli.
Ubijać nadal, dodając cukier – łyżka po łyżce, powoli i stopniowo, cały czas ubijając. Powinna powstać gęsta i błyszcząca piana bezowa. Wsypać suchy budyń i wymieszać dokładnie. Wyłożyć na masę owocową.
Wstawić do piekarnika nagrzanego już do temperatury 170 st.C i piec ok. 45 minut na złoty kolor /II poziom grzanie góra-dół/.
Kiedy ciasto jest upieczone, wyłączyć piekarnik, ale przez 3 min. pozostawić go jeszcze w zamkniętym piekarniku. Po tym czasie uchylić drzwiczki – robimy małą szczelinkę i tak ciasto spokojnie stygnie, beza z pewnością nie klapnie.
Ważne – ciasto musi być całkowicie ostudzone żeby można było kroić, najlepiej po paru godzinach.

Kruche ciasto z pianą „olejową”, śliwkami i borówkami

Kiedyś ciasto z pianą z dodatkiem oleju zauroczyło mnie do tego stopnia, że piekłam je kilka razy w różnych wersjach – Szarlotka z „olejową” pianą oraz Kruche ciasto z pianą „olejową” i malinami. Potem o nim zapomniałam. Aż do dzisiaj. Przyszło mi na myśl, kiedy przyniosłam z działki śliwki o wdzięcznej nazwie Opal, nie za duże, czerwono-fioletowe i nie bardzo wiedziałam, jakie ciasto z nich upiec. Do tego miałam jeszcze trochę borówki amerykańskiej, a jeszcze na dodatek, wpadło mi w oko ciasto na blogu Takie tam moje pomysły, z tym, że tam autorka zastosowała połączenie moreli i jagód.

forma 24×36 cm

Składniki

3 szklanki mąki /0,5 kg/
1 kostka masła /20 dkg/
2 łyżki smalcu /5 dkg/
5-6 łyżek cukru pudru
5 żółtek
5 łyżek zimnej /lodowatej/ wody
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Piana

5 białek
1 szklanka cukru pudru
1 cukier waniliowy
2 budynie waniliowe /małe/
1/2 szklanki oleju

oraz
ok. 1 kg śliwek
1 szklanka borówek amerykańskich

Wykonanie

Ciasto zrobić zgodnie z przepisem podstawowym – Ciasto kruche – mój podstawowy przepis.
Gotowe ciasto podzielić na dwie części – 2/3 i 1/3, zapakować do woreczków foliowych i włożyć na zamrażarki /schłodzić w stopniu pozwalającym starcie go na tarce/.
Po schłodzeniu większą część ciasta /2/3/ zetrzeć na grubych oczkach na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.

Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli, dodać cukier i cukier waniliowy i nadal ubijać /piana powinna być sztywna i gęsta/.
Nie przerywając miksowania wsypać budynie, a następnie cieniutką strużką wlewać olej.
Teraz ubitą pianę wyłożyć na ciasto w blaszce, na pianie ułożyć połówki śliwek /przecięciem do góry/, pomiędzy śliwkami rozsypać borówki, zaś na wierzch zetrzeć pozostałą /1/3/ część zmrożonego ciasta.

Piec w temp. 160-170 st.C ok. 45 minut II poziom grzanie góra-dół /na ostatnie 5 min. można włączyć termoobieg – ładnie się przyrumieni/. Po upieczeniu wyłożyć na kratkę, można posypać cukrem pudrem.

Moje uwagi po upieczeniu:
Zasugerowałam się robionym już kiedyś ciastem z malinami /wspomnianym na wstępie/ i śliwki dałam na pianę. Myślę jednak, że w przypadku śliwek, czy innych owoców, bardziej ciężkich, lepiej owoce ułożyć na cieście, a pianę dać na owoce, podobnie jak to zrobiłam z jabłkami.