Zupa „jarzynowa wariacja Almanki”

Nie było pomysłu na zupę… może porowa? może cukiniowa? a może ogórkowa? a może…? żadna nie wchodziła w grę, bo były tylko jakieś resztki bądź znikome ilości poszczególnych warzyw…
A może by tak zupa „na winie”… co się nawinie pójdzie do wspólnego gara… No i tak powstała moja zupa. Można ją dowolnie modyfikować i dodawać różne inne jarzynki, które wpadną nam w ręce i zalegają w lodówce, bo nie wiadomo co z nimi zrobić np. resztkę kalafiora, brokuła, groszku zielonego, fasolki szparagowej, kalarepy czy pomidora.
Powiem tak – zupa nie dość, że smaczna, to jeszcze jaka ekonomiczna, jak oszczędza nasz budżet, a jaka do tego zdrowa!

Składniki

u mnie tym razem:

2-2,5 l bulionu
4-6 ziemniaków
1 duży por /razem z częścią zieloną/
1 młoda cebula razem ze szczypiorem
2 ząbki czosnku
1 młoda, cienka cukinia
1-2 ogórki gruntowe
po pół papryki czerwonej i żółtej lub zielonej
2 liście laurowe
kilka ziarenek ziela ang. /4-5 szt./
1 kostka serka topionego /150-180 g/
sól, pieprz
natka pietruszki lub koperek
gałązka lubczyku
masło klarowane do smażenia

Wykonanie

Do garnka z bulionem włożyć obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki, liść laurowy i ziele ang. i ugotować do miękkości.
W tym czasie oczyszczony por pokroić w półplasterki, cebulę w kostkę i zeszklić na patelni na maśle, a kiedy już będą miękkie, dodać posiekany czosnek i moment przesmażyć. Dodać teraz cukinię pokrojoną w grubsze półplasterki, ogórka – w plasterki oraz paprykę – w większą kostkę. Wszystko razem przesmażyć.
Zawartość patelni dodać teraz do garnka z zupą. Dodać też gałązkę lubczyku oraz rozdrobniony serek topiony /pokrojony w kostkę/, gotować razem ok. 8-10 min. często mieszając, aby ser się rozpuścił. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Już na talerzu posypać zieleniną.

Zupa pekinka

Zupa pekinka nie oznacza, że z Pekinu, ale że z kapusty pekińskiej, to już tak.
To zupa w sam raz na okres wiosenno-letni – lekka, a równocześnie pożywna, trochę ostra, trochę kwaskowata, każdemu posmakuje.

Składniki

1/2 kapusty pekińskiej /ok.1/2 kg/
1 papryka czerwona
1 marchewka /w miarę cienka/
3 pomidory /zamiennie puszka pomidorów krojonych/
1-2 cebule
liść laurowy /1-2 szt./
ziele angielskie /3-4 ziarenka/
papryka słodka – 1 łyżeczka
papryka ostra – szczypta
płatki chili – szczypta
czosnek granulowany – 1 łyżeczka
sól, pieprz, majeranek
natka pietruszki

Wykonanie

W garnku, w którym będzie się gotować potem zupa, zeszklić na łyżce oleju cebulę pokrojoną w kostkę, po czym dodać marchew pokrojoną w plasterki i chwilę podsmażyć. Dodać paprykę pokrojoną w kostkę oraz przyprawy – obie papryki, czosnek, sól, pieprz. Dodać łyżkę masła, a gdy się już rozpuści wlać ok.1,5-2 l wody, dodać liść laurowy, ziele ang. doprowadzić do wrzenia i pogotować ok.5-7 min. /do miękkości kapusty/. Dodać pomidory pokrojone w kostkę, doprawić jeszcze do smaku, dodać majeranek, gotować kilka minut. Na końcu dodać posiekaną natkę pietruszki.

Kapuśniak pikantny na rozgrzewkę

Kapuśniak ostry dość, kwaśny, taki jaki lubię. Do tego pachnący podsmażonym boczkiem, upstrzony gdzieniegdzie paseczkami czerwonej papryki.
W zasadzie ostrość i kwaśność można dostosować do swoich smaków.

Składniki

0,5 kg kiszonej kapusty
1 cebula
1 czerwona papryka
2 łyżki masła i 1 łyżka oleju
1,5-2 l bulionu warzywnego
1 puszka pomidorów bez skórki
100 g boczku
2 liście laurowe
3 ziarenka ziela angielskiego
1 łyżeczka słodkiej papryki
1/2 papryki słodkiej wędzonej
1/3 łyżeczki przyprawy chili
1 łyżka koncentratu pomidorowego
sól, pieprz, pieprz ziołowy, majeranek, kminek, cukier – do smaku
natka pietruszki

Wykonanie

W garnku, w którym będzie się gotować zupa rozgrzać masło z olejem.
Obraną cebulę pokroić w ćwierć krążki i zeszklić na nim cebulę, po czym dodać boczek pokrojony w kostkę, a po chwili paprykę pokrojoną w paski – smażyć razem kilka minut. Następnie dodać paprykę słodką, chili i koncentrat pomidorowy i znowu krótko przesmażyć.
Teraz dodać już pomidory z puszki i kapustę odciśniętą z soku i pokrojoną na drobniej /sok zachować/,liście laurowe i ziele angielskie, całość zalać bulionem i gotować ok. 30 min.
Doprawić jeszcze do smaku, w razie potrzeby dodać odciśnięty i zachowany sok z kapusty i gotować kolejne ok. 15 min.
Gdy chcemy chrupiące skwarki z boczku na wierzchu, część należy usmażyć oddzielnie i dodać do już ugotowanej zupy.

 

Zupa – krem selerowy

Nagromadziło mi się dziwnym trafem trochę bulw selera, zatem żeby się nie zmarnował, jest zupa selerowa, a w zasadzie krem selerowy. Myślę, że taki krem po minionych świątecznych wyżerkach będzie smakował i będzie dobrodziejstwem wprost dla naszego organizmu.

Składniki

2 l bulionu
1 seler /dość duży, ja miałam 1,5 średniego/o wadze około 800-900 g (waga przed obraniem)
2 duże ziemniaki
1 jabłko
1 por /biała część/
100 ml słodkiej śmietany lub mleka
sól, pieprz
gałka muszkatołowa
ostra papryka mielona
czosnek niedźwiedzi
grzanki czosnkowe

Wykonanie

Obrane seler, ziemniaki i jabłka kroimy w kostkę, zaś por w półplasterki.

W garnku, w którym będzie się gotować zupa, rozgrzać troszkę oleju i podsmażyć na nim do zeszklenia por, po czym dodać ziemniaki, seler i jabłko. Chwilę smażyć do lekkiego zrumienia warzyw, po czym dodać bulion i gotować całość do miękkości /30-40 min./.
Następnie zupę zmiksować, doprawić do smaku przyprawami oraz dodać słodką śmietanę. Krótko zmiksować i zagotować.
Podawać z grzankami, na talerzu można posypać posiekanym czosnkiem niedźwiedzim lub też natką pietruszki.

Zupa ziemniaczana wiejska

Przeglądając historię wpisów po każdych świętach stwierdziłam, że często, a może nawet każdego roku, po świątecznym „wypasie” gotuję jakąś bardzo prostą zupę, lekką, odchudzoną, a na ogół jest to jakaś kartoflanka. No to i tym razem nie może być inaczej. Jest znowu zupa ziemniaczana, do ugotowania której zużyłam jednak też mały kawałek kiełbasy wiejskiej /ot tak, coby się nie zmarnowała, a trochę smaku zupie oddała/. A zupa, no cóż…pyszna, oj pyszna i smakuje nieziemsko po tych wszystkich barszczach, uszkach czy innych jeszcze cudowiankach.
I dodałam do niej ciut octu, to takie wspomnienie z dzieciństwa, tak kartoflankę lubił jadać mój Tata, tyle, że dodawał owy ocet wprost do zupy już na talerzu, ja natomiast jeszcze do zupy w garnku.

Składniki

kawałek wiejskiej kiełbasy /tak 150-200 g/
1 cebula
1 marchew
4-5 większych ziemniaków
2 ząbki czosnku
2,5 l wody
3 łyżki śmietany 12% /słodkiej/
1 łyżka majeranku
1 łyżeczka kurkumy
3 łyżki octu
sól, pieprz czarny i ziołowy – do smaku
natka pietruszki

Wykonanie

W garnku, w którym zupa będzie się potem gotować rozgrzać 2-3 łyżki oleju, wrzucić pokrojoną w półplasterki kiełbasę i przesmażyć. Dodać cebulę pokrojoną w kostkę oraz marchewkę pokrojoną w plasterki i smażyć chwilę, mieszając od czasu do czasu. Dodać pokrojone w kostkę ziemniaki, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz kurkumę, majeranek i smażyć kilka minut.
Do garnka wlać teraz ok. 2,5 l wody, doprowadzić do wrzenia, po czym już na wolnym ogniu gotować do miękkości ziemniaków. Zabielić śmietaną, dodać ocet, sól i pieprz do smaku i zagotować. Posypać natką pietruszki.

Barszcz czerwony czysty na bazie buraków pieczonych

Od dawna mnie kusił barszcz z buraków uprzednio upieczonych w piekarniku. Ale kiedy, jeśli na Wigilię taki barszcz zrobić? i spróbować, delektując się jego smakiem w towarzystwie uszek z grzybami? A sam barszcz? w mojej ocenie super… intensywny kolor, odpowiedni smak i… prawdziwie wigilijny.

Składniki

3 l bulionu warzywnego /użyłam 3 większe marchewki, 2 pietruszki, 1mały seler, ok. 20 cm zielonej części pora, 1 cebulę opaloną jak do rosołu, 1 ząbek czosnku – warzywa wykorzystam potem do przygotowania sałatki jarzynowej/

2 kg średnich buraków
3 małe jabłka deserowe
3-4 ząbki czosnku
2 liście laurowe
po 4 ziarenka ziela ang. i czarnego pieprzu
2-3 łyżki soku z cytryny lub octu /u mnie malinowy/
sól, pieprz, cukier – do smaku
1 łyżka majeranku

Wykonanie

Piekarnik nagrzać do temperatury 190°C (grzanie góra-dół).
Nieobrane buraki umyć, osuszyć i ułożyć ciasno w naczyniu żaroodpornym z pokrywką  /wyłożyłam dodatkowo folią aluminiową/. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec na środkowym poziomie przez 60-90 minut /zależy to od wielkości buraków – moje były raczej mniejsze, ale piekłam 90 min./.
W przypadku braku odpowiedniego naczynia, każdy burak owinąć folią aluminiową, ułożyć na blasze i upiec.
Upieczone buraki lekko ostudzić, obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach.

Bulion zagotować, do wrzącego dodać starte buraki, majeranek, liść laurowy, pieprz i ziele angielskie. Doprawić solą i zagotować, następnie gotować dalej na malutkim ogniu przez około 5 minut. Zdjąć z ognia, dodać sok z cytryny lub ocet oraz rozgnieciony  czosnek .
Jabłka umyć, pokroić na ćwiartki /bez obierania/, usunąć gniazda nasienne i dodać do barszczu. Przykryć i odstawić do drugiego dnia, żeby dobrze naciągnął.
Następnego dnia wyjąć jabłka, barszcz przecedzić przez sito. Przed podaniem podgrzać, dodać ewentualnie wywar z grzybów, doprawić solą, pieprzem i cukrem do smaku. Już nie gotować, bo straci kolor.

Starte buraki po odcedzeniu zalałam jeszcze wodą tak, by były przykryte i zagotowałam, po czym odstawiłam znowu do następnego dnia… jeszcze naciągnął i uzyskałam dodatkowo całkiem smaczny  barszczyk.

 

Barszcz czerwony kiszony – zakwas II

Dziś nastawiłam buraki na zakwas w nieco odmiennej formie. Dotychczas robiłam Barszcz czerwony kiszony – zakwas, gdzie oprócz buraków dawałam do kiszenia również inne warzywa. Ten zakwas robi się na bazie tylko buraków i to mi odpowiada, bowiem nie zawsze mam pod ręką inne dodatki, a poza tym, to taki zakwas buraczany w czystej postaci /w mojej ocenie/. Jeszcze atutem tego zakwasu jest to, że ani buraków, ani chrzanu, ani czosnku nie obieramy, jedynie porządnie szorujemy i kroimy w plastry. Czyż to nie cudowne? okazuje się, że w ten sposób jest i szybciej i wydajniej jeśli idzie o walory smakowo-odżywcze. No po prostu „czad” jak mawia młodzież.

Składniki

1 kg buraczków
1 główka czosnku
1 kawałek chrzanu (5 cm )
2 łyżeczki nasion kopru
2 l wody
2 łyżki soli kamiennej
6-8 kulek ziela angielskiego
4 liście laurowe
1 łyżka ziaren pieprzu czarnego

Wykonanie

Buraki wyszorować szczoteczką /nie obierać/, pokroić dowolnie w kawałki lub plastry.
Czosnek również pokroić w plastry, nie obierać i nie dzielić na ząbki, lecz całą główkę po prostu pokroić razem z łupą /łupiny dają więcej aromatu/.
Chrzan umyć szczoteczką, również nie obierać, bo skórka ma dużo wartościowych składników i aromatów, pokroić w plastry.
Wszystko układać ciasno w dużym słoju lub kilku mniejszych, zalać wodą z rozpuszczoną solą kamienną, słój zakręcić, ale nie do końca.
Odstawić do ciepłego pomieszczenia na 7 dni.
Warto ustawić na podstawce, bo lubi wyciekać.
Po tym czasie słoik dokręcić i wstawić do spiżarki /najlepiej w woreczkach, które ochronią półki przed wyciekiem/.
Taki zakwas może stać długo, a im stoi dłużej tym jest bardziej kwaśny i aromatyczny, a barszcz lepszy.
źródło tu

 

Kwasówka Almanki – zupa na soku z kiszonej kapusty

Gotowałam już kapuśniak w różnych odmianach, nawet krem z kiszonej kapusty robiłam /przepisy są na blogu/, ale ciągle po głowie chodziła mi zupa na soku z kapusty. Zabierałam się do niej jak przysłowiowy pies do jeża, bo z jednej strony gdzieś napotkałam taką zupę i nawet czułam jej smak w mojej wyobraźni, z drugiej wiedziałam, że nie powinna to być słynna kwaśnica góralska.
Nie wiedziałam nawet czego szukać w necie, bo jak niby „toto” nazwać? pod jakim hasłem szukać? Ale po nitce doszłam do kłębka, ba, nawet do dwóch…Spotkałam bowiem przepisy na Kwasówkę Kujawską, z zapewnieniem, ze to regionalna potrawa z Kujaw pochodząca, ale też Kwasówkę Bieszczadzką, też z zapewnieniem, że to potrawa regionalna prosto z Bieszczad. Między nimi były /są/ pewne różnice, jedynie kwas /sok z kapusty/ jest składnikiem obu. Jako, że przy okazji gotowania pierogów wigilijnych został mi sok z kapusty, postanowiłam zrobić kwasówkę, ale taką wg moich wyobrażeń smakowych, no i oczywiście w wersji lekkiej… taką kwasówkę wg Almanki.
Wyszła fajna, lekko kwaśna zupa i teraz już wiem, że kiedy będę gotować coś z kapusty kiszonej, sok też będzie wykorzystywany. Czyż nie ekonomia w czystej postaci?

Składniki

ok. 1,5 l bulionu
1 marchew
1 liść laurowy
4 ziarenka ziela ang.
4 ziarenka pieprzu czarnego
4-5 łyżek makaronu lub kaszy pęczak lub 1-2 ziemniaki
1 szklanka soku z kiszonej kapusty
2-3 łyżki śmietanki kremowej
1 łyżeczka papryki wędzonej
sól, pieprz czarny i ziołowy do smaku
koperek

Wykonanie

Do garnka dać bulion, marchew pokrojoną w plasterki oraz liść laurowy, ziele ang. i pieprz. Gotować do miękkości marchewki. Dodać makaron lub kaszę /ziemniaki należy dodać razem z marchewką/ i ugotować. Teraz dopiero wlać sok z kapusty oraz dodać śmietankę wymieszaną z papryką wędzoną. Zagotować, doprawić do smaku solą i pieprzem. Dodać koperek.

Zupa – krem z żółtej cukinii

To już jedne z ostatnich moich poczynań kulinarnych na bazie cukinii z własnego ogrodu. Tym razem jest to zupa ugotowana zupełnie bez planu, tzn. plan był, ale zupa miała być inna. Kiedy jednak udałam się na balkon w celu podlania rosnącej w donicy pietruszki /jedna ma się bardzo dobrze, ta „kędzierzawa”, druga nieco gorzej/, w oczy wpadły mi dwie żółte cukinie, takie nie za duże, niezbyt urodziwe, ale… no coś trzeba było z nimi zrobić. Szybki namysł i …będzie zupa…dobrze przyprawiona i koniecznie z dodatkiem mojej ulubionej papryki wędzonej. Wyszła… a, sami się przekonajcie… mnie smakuje bardzo.

Składniki

2 l bulionu
2 średnie żółte cukinie
2-3 ziemniaki
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
1 łyżka masła + 1 łyżka oleju
1 czubata łyżka wędzonej słodkiej papryki
po dużej szczypcie papryki słodkiej, ostrej i chili
po szczypcie rozmarynu i cząbru
sól i pieprz czarny do smaku
3-4 łyżki śmietanki 30 %

Wykonanie

Cebulę pokroić w drobną kostkę, czosnek przepuścić przez praskę.
Cukinię oczyścić z ewentualnych pestek i razem ze skórką pokroić w kostkę.
Ziemniaki również pokroić w kostkę.

W garnku, w którym będzie się gotować zupa rozpuścić masło i olej, zeszklić na nim cebulę i czosnek, po czym dodać ziemniaki i cukinię i całość nadal razem smażyć przez kilka minut.
Następnie zalać wszystko bulionem, dodać wszystkie przyprawy i gotować do czasu, aż warzywa będą miękkie. Garnek zdjąć z gazu i całość zmiksować na krem.
Dodać śmietankę, doprawić jeszcze do smaku i krótko zagotować.
Podawać np. z grzankami lub z czym kto lubi.

Kapuśniak podkarpacki z grzybami i śliwkami

Ujrzałam przepis na blogu Trzeci talerz /tutaj/ i decyzja została podjęta natychmiast –  gotuję! Nie znałam, ba, nigdy nie jadłam takiego rarytasu mimo, że w czasach bardzo już mi odległych zdarzało mi się, i to wcale nie rzadko, bywać w tych okolicach. Cytując bowiem za autorką podkarpackiego bloga kulinarnego  „…takim właśnie rarytasem jest kapuśniak, który przygotowują gospodynie od Leska po Cisną, od Uherzec po Baligród”.
Przepis podaję bez jakichkolwiek zmian, choć swój kapuśniak nieco odchudziłam, bowiem dałam mniej śmietany i tylko 12% oraz zrezygnowałam ze skwarków dodawanych z ziemniakami /już do talerza/, co wprawdzie zubożyło moją zupę, ale smaczna i tak wyszła.

Składniki

1,5 l wywaru z mięsa i warzyw
500 g kapusty kiszonej
3-4 grzyby suszone
30 g śliwek suszonych
100 g cebuli
tłuszcz
20 g mąki pszennej
1/2 szklanki śmietany
sól, pieprz, przyprawy do smaku

Dodatkowo

ugotowane całe ziemniaki
skwarki ze słoniny

Wykonanie

Suszone grzyby i śliwki myjemy, moczymy w osobnych naczyniach i osobno gotujemy (śliwki około 15 minut, grzyby od 30 do 50 minut, do miękkości).

Kiszoną kapustę kroimy, wrzucamy do wrzącego wywaru mięsno-warzywnego i gotujemy. Ugotowane grzyby kroimy w paseczki i dodajemy do zupy. Warto również dodać wywar z grzybów. Śliwki przecieramy do wody, w której się gotowały i również dodajemy do kapuśniaka.

Cebulę drobno siekamy i smażymy na 2 łyżkach masła, a następnie dodajemy do niej mąkę i całość zasmażamy. Dodajemy ją do zupy i mieszamy. Na koniec śmietanę hartujemy gorącym wywarem i również dodajemy do kapuśniaka. Całość doprawiamy solą i pieprzem, ewentualnie majerankiem.

Podajemy z gotowanymi ziemniakami z wody posypanymi skwarkami ze słoniny.