Zupa ziemniaczana amerykańska z serem

Dlaczego amerykańska? nie mam pojęcia… aż muszę się dowiedzieć, czy w Ameryce znana, czy może to tak jak z pierogami ruskimi czy rybą po grecku. Przepis znalazłam w necie i mi się spodobał, a skoro już kilka różnych zup ziemniaczanych prezentowałam, to i tej nie zmieniłam nazwę, by się jakoś wyróżniła. Zresztą mniejsza o nazwę, grunt, że zupa smaczna wyszła.

Składniki

ok. 700 g ziemniaków
1 duża cebula
4 łyżki mąki
4 łyżki masła
8 plastrów boczku (można zastąpić szynką lub inną wędliną) *)
3 szklanki domowego bulionu drobiowego
3 szklanki mleka
kilka łyżek startego sera (idealny będzie cheddar, ale sprawdzi się również każdy żółty ser o wyraźnym smaku),
pęczek szczypiorku lub dymki
natka pietruszki
sól, pieprz
*) zrezygnowałam z boczku, dla smaku dałam paprykę wędzoną w proszku

Wykonanie

Boczek lub szynkę przesmażyć na chrupko, odstawić. Patelnię po wędlinie oczyścić z nadmiaru tłuszczu, następnie na maśle podsmażyć cebulę (ok. 5 minut). Dodać mąkę, dobrze wymieszać, aby zrobiła się zasmażka, wlać mleko, bulion, wrzucić obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki, gotować około 20 minut (do miękkości warzyw i momentu, gdy zupa zrobi się gęsta). Pod koniec gotowania dodać szczypiorek, natkę i podsmażoną wędlinę. Na każdy talerz nałożyć porcję startego sera (około 1-2 łyżki), zalać zupą i ewentualnie posypać resztą szczypiorku. Ja dodałam ser bezpośrednio do garnka z zupą.

Zupa – krem z młodych ziemniaków na maślance

Typowo letnia zupa, pachnąca koperkiem, smakuje wyśmienicie. W smaku przypomina mi trochę …młode ziemniaczki z koperkiem i kwaśnym mlekiem… smaki dzieciństwa wprost..

Składniki

500-700 g młodych ziemniaków
1 cebula
1 ząbek czosnku
łyżka masła
250 ml maślanki
1 l wywaru warzywnego
koperek
sól
czarny pieprz 
 
Wykonanie
 
Na maśle podsmażyć posiekaną cebulę i czosnek, dodać pokrojone w kostkę ziemniaki, obsmażyć na lekko złoto (ok. 5 min.), zalać wywarem, ugotować do miękkości.
Lekko przestudzić, zmiksować na gładki krem, dodać maślankę i dobrze wymieszać. Doprawić solą i świeżo zmielonym czarnym pieprzem (pieprzu nie żałować), przed podaniem hojnie posypać posiekanym koperkiem.
Zupę podałam z grzankami czosnkowymi z bułki grahamki.

 

Autorka przepisu lubi do tej zupy dodać dodatkowe malutkie ziemniaki ugotowane w całości w łupinkach, podobno pycha! 🙂
źródło przepisu

Zupa z młodych ziemniaków – smak dzieciństwa

Najprostsza, a zarazem chyba najlepsza zupa ziemniaczana… najlepsza, bo wspomnieniowa… taką zupę gotowała moja Mama zawsze, kiedy pojawiały się już młode ziemniaki. Pamiętam, że były nazywane „amerykany”, były bardzo wczesne i miały lekko różową skórkę.
Kiedy już można było wyszperać pojedyncze sztuki pod krzaczkiem, wielkości może orzecha włoskiego, Mama wychodziła „na polowanie”. Delikatnie wkładała palce pod krzaczek ziemniaka, aby go nie naruszyć, a kiedy natrafiła na ziemniaczka- orzeszka, wyciągała takie pojedyncze sztuki. Tych ziemniaków początkowo było niewiele, w zasadzie wystarczyło ich tylko dla mnie i dla brata. Takie ziemniaczki były potem ugotowane w niewielkiej ilości słodkiej śmietanki, a w zasadzie to były duszone, aż do całkowitego odparowania tej śmietanki. Ziemniaczki wychodziły pięknie wysmażone, rumiane, a posypane koperkiem, z kubkiem zimnego kwaśnego mleka…  pyszności.
Ale był też drugi przysmak z tego okresu – zupa ziemniaczana… takie niby nic, bez specjalnych dodatków, prosta jak żadna, ale jakiż smak był ukryty w tej prostocie.
Taką zupę dziś proponuję.

Składniki

5-6 średnich ziemniaków młodych
2 l wody lub bulionu
2 łyżki masła
1/2 szklanki słodkiej śmietany
sól, pieprz
szczypior z czosnku
gałązka lubczyku
zielony koperek /sporo/
natka pietruszki /mniej/
opcjonalnie 1 młoda marchewka

Wykonanie

Ziemniaki oczyścić i pokroić w kostkę.
W garnku zagotować wodę z masłem /gdy użyjemy bulionu masło pominąć/. Dodać pokrojone ziemniaki, gotować do miękkości. Pod koniec gotowania /ok. 10 min. przed końcem/ dodać pokrojony szczypior czosnkowy oraz gałązkę lubczyku.
Na koniec doprawić solą i pieprzem oraz dodać śmietanę. Wymieszać i zagotować.
Gaz wyłączyć, po chwili posypać obficie koperkiem oraz natką pietruszki.

Kartoflanka czeska

Zupę znam bardziej z opowiadania koleżanki, mieszkającej niedaleko gracy z Czechami, która bywa dość często u nich i ponoć zajada się taką kartoflanką. Moja może nie jest identyczna, ale bardzo podobna, bo składniki skrzętnie zanotowałam, a ich ilość to już na moje wyczucie. A zupa? pychota i tyle, co tu więcej gadać, trzeba ugotować i posmakować.

Składniki

2,5-3 l wody
5-6 ziemniaków /ok. 1/2 kg/
włoszczyzna /u mnie marchew, pietruszka, seler, por/
1 cebula
2 ząbki czosnku
200 g boczku wędzonego
100 g grzybów suszonych
1 łyżka majeranku
1/2 łyżeczki kminku mielonego
2 łyżki mąki
1/2 szklanki śmietanki słodkiej /% obojętny/
sól, pieprz
natka pietruszki

Wykonanie

Grzyby suszone zalać ciepłą woda /lub mlekiem/, odstawić na minimum 30 min.
do namoczenia.

Boczek pokroić w kostkę, włożyć do garnka, w którym będzie się gotować zupa i chwilę podsmażyć. Gdy tłuszcz się wytopi, boczek wyjąć na talerzyk, a do garnka dać pokrojone w kostkę ziemniaki oraz włoszczyznę, a także pokrojoną w kostkę cebulę i czosnek. Chwilę przesmażyć, po czym zalać wodą, dodać przyprawy i gotować ok. 30 min.

Z zupy wyjąć połowę włoszczyzny, zaś resztę znajdującą się w garnku zblendować. Teraz do zupy dodać namoczone i pokrojone grzyby i gotować przez kolejne 15 minut.
Do zupy dodać pokrojoną, a odstawioną wcześniej połowę włoszczyzny, gotować jeszcze przez 5 minut. Doprawić całość solą i świeżo zmielonym pieprzem, dodać śmietanę połączoną z mąką, zagotować, dodać podsmażony wcześniej boczek.
Na talerzu dodać posiekaną natkę pietruszki.

Zupa ziemniaczana „na przednówku”

Pogoda jakaś dziwna, bo najpierw mimo zimy, tej w zasadzie realnie nie było, potem znienacka przyszły mrozy, by po kilku dniach znowu pojawiła się odwilż. I tak to zamieszanie pogodowe, przeplatane promykami słońca spowodowało u mnie chęć podroży w przeszłość, w czas takiego właśnie końca zimy i przedwiośnia.
Ten okres nazywany był „przednówkiem” właśnie.

O co chodzi? Jak sama nazwa sugeruje, jest to czas przed „nowym”, czas, kiedy kończyły się stare zapasy ze zbiorów ubiegłorocznych, a na nowe trzeba było jeszcze poczekać.
Praktycznie był to okres zaczynający się w okolicach wielkiego postu, a kończący koło Wielkanocy /wtedy już pierwsze nowalijki można było pozyskiwać/.

Teraz wszystkiego, także żywności, jest pod dostatkiem /tylko w finansach mogą być niedobory i przed każdym „pierwszym” może być „przednówek” w portfelu/… ale nie zawsze tak było.
Na „przednówku” zapasy się kończyły, stąd i jedzenie było coraz to skromniejsze, z tego, co tam jeszcze się zachowało. Ale ziemniaki w piwnicy na ogół jeszcze były, stąd i zupa ziemniaczana mogła być, niekiedy jako jedyne danie w ciągu dnia. Znałam to bardziej z opowieści dziadka, choć smak takiej przaśnej kartoflanki był mi znany już w realnym świecie.
Takie niby nic, a jak smakowała, kiedy po powrocie ze szkoły Mama stawiała przede mną na stole talerz takiej gorącej, dymiącej niemal zupy.

Dziś przyszła mi do głowy taka zimowa, przednówkowa zupa ziemniaczana, kartoflanka. Postanowiłam więc odtworzyć recepturę i ugotować taką zupę.

Składniki

ok. 1 kg ziemniaków /waga przed obraniem – kilka sztuk/
2 marchewki średnie
2-2,5 litry wody
1 liść laurowy
3-4 ząbki czosnku
2 łyżki smalcu lub masła
2 łyżki mąki pszennej
sól – wg smaku
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
1 łyżka octu 6% /lub więcej – wg smaku/

Wykonanie

Wodę lekko posolić, dodać do niej liść laurowy i i razem ugotować.marchew pokrojoną w kostkę lub półplasterki i gotować chwilę. Gdy marchew już trochę zmięknie, dodać ziemniaki pokrojone w kostkę i razem ugotować do miękkości.

W czasie, gdy zupa się gotuje, przygotować zasmażkę.
Na patelni rozgrzać smalec/masło, dodać mąkę i razem chwilę podsmażyć. Rozprowadzić niewielką ilością zimnej wody.
Dodać do gotowej już zupy. Na koniec dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, doprawić do smaku octem, solą i pieprzem ziołowym, zagotować.
U mnie dodatkowo dodałam mrożony lubczyk, czosnek niedźwiedzi i koperek.

Zupa ziemniaczana wiejska

Przeglądając historię wpisów po każdych świętach stwierdziłam, że często, a może nawet każdego roku, po świątecznym „wypasie” gotuję jakąś bardzo prostą zupę, lekką, odchudzoną, a na ogół jest to jakaś kartoflanka. No to i tym razem nie może być inaczej. Jest znowu zupa ziemniaczana, do ugotowania której zużyłam jednak też mały kawałek kiełbasy wiejskiej /ot tak, coby się nie zmarnowała, a trochę smaku zupie oddała/. A zupa, no cóż…pyszna, oj pyszna i smakuje nieziemsko po tych wszystkich barszczach, uszkach czy innych jeszcze cudowiankach.
I dodałam do niej ciut octu, to takie wspomnienie z dzieciństwa, tak kartoflankę lubił jadać mój Tata, tyle, że dodawał owy ocet wprost do zupy już na talerzu, ja natomiast jeszcze do zupy w garnku.

Składniki

kawałek wiejskiej kiełbasy /tak 150-200 g/
1 cebula
1 marchew
4-5 większych ziemniaków
2 ząbki czosnku
2,5 l wody
3 łyżki śmietany 12% /słodkiej/
1 łyżka majeranku
1 łyżeczka kurkumy
3 łyżki octu
sól, pieprz czarny i ziołowy – do smaku
natka pietruszki

Wykonanie

W garnku, w którym zupa będzie się potem gotować rozgrzać 2-3 łyżki oleju, wrzucić pokrojoną w półplasterki kiełbasę i przesmażyć. Dodać cebulę pokrojoną w kostkę oraz marchewkę pokrojoną w plasterki i smażyć chwilę, mieszając od czasu do czasu. Dodać pokrojone w kostkę ziemniaki, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz kurkumę, majeranek i smażyć kilka minut.
Do garnka wlać teraz ok. 2,5 l wody, doprowadzić do wrzenia, po czym już na wolnym ogniu gotować do miękkości ziemniaków. Zabielić śmietaną, dodać ocet, sól i pieprz do smaku i zagotować. Posypać natką pietruszki.

Zupa – krem z ziemniaków z serkiem topionym

Ostatnio jakoś bardzo mi smakują wszelkie zupy – kremy, a jeśli do tego dodam jeszcze malutkie grzaneczki chlebowe, to już pełnia szczęścia dla mojego podniebienia.
Dziś zaserwowałam zupę kremową ziemniaczaną i może to zabrzmi nieskromnie, ale wyszła pyszna, pachnąca boczkiem i w kąt poszło dbanie o cokolwiek, bo zjadłam jej dość sporo.

Składniki

1 por /biała część/
4-5 ząbków czosnku
kawałek cukinii /u mnie ok. 15 cm dość grubej/
5-6 ziemniaków
2 kostki serka topionego kremowego każdy po 100 g
6-7 plasterków boczku wędzonego
masło, olej – do smażenia
sól, pieprz
cebulka prażona
szczypiorek
grzanki


Wykonanie

W garnku, w którym będzie się gotować zupa rozpuścić masło i olej. Na rozgrzany tłuszcz wrzucić pokrojony por i czosnek i zeszklić do wydobycia z nich aromatu/zapachu. Następnie dodać cukinię – obraną, oczyszczoną z pestek i pokrojoną  drobną kostkę, usmażyć, do miękkości, dodać ziemniaki również pokrojone w kostkę, znowu chwilę razem dusić. Następnie wlać do garnka 1,5-2 bulionu i gotować do miękkości ziemniaków, po czym dodać serki topione, mieszać, aż się rozpuszczą.
Gotową zupę zblendować, doprawić do smaku solą i pieprzem.

Plasterki boczku zesmażyć, aby tłuszcz się wytopił i powstało coś na wzór chipsów.

Podawać zupę wkładając do każdego talerza chipsa z boczku, cebulkę prażoną, szczypiorek oraz malutkie grzaneczki chlebowe /te można pominąć/.

inspiracja tu

Zupa ziemniaczano-chrzanowa

Taka trochę zupa poświąteczna , bo to i można do niej wykorzystać nadwyżki wędzonek i kiełbas, a i dodatek chrzanu doskonale przełamie smaki i zniweluje nadmiar słodyczy po konsumpcji ciast. 
Przepis podpatrzony u Wkn, a zupka pyszna, oj pyszna bardzo.

Składniki

6-7 średnich ziemniaków
mały słoiczek chrzanu
plaster boczku surowego – wędzonego /dałam już upieczony/
plaster wędzonej ogonówki /innej szynki/
1 kiełbaska śląska /lub inna ulubiona/
1/2 szklanki śmietany
1 łyżka mąki
2 kostki bulionowe
2-2,5 l wody
sól, pieprz, majeranek
liść laurowy

Wykonanie

Obrane ziemniaki pokroić w większą kostkę, zalać wodą, posolić i zagotować pod przykryciem. Dodać kostki bulionowe, liść laurowy, chrzan /kopiatą łyżkę odłożyłam i dałam pod koniec razem ze śmietaną/, roztartą sporą szczyptę majeranku, przykryć i gotować dalej na małym ogniu, aż ziemniaki zmiękną.
W tym czasie pokroić boczek, wędlinę i kiełbasę na małe kawałki i podsmażyć na łyżce oleju. Dodać wszystko do zupy i doprawić świeżo zmielonym czarnym pieprzem.

Śmietanę rozmieszać z mąką, zahartować gorącą zupą i wlać do garnka. Wymieszać i zagotować. Można do zupy już na talerzu dodać jajko na twardo.