Chleb tostowy w jajku

Propozycja na pyszne śniadanie, choć można go serwować także na inny posiłek. Uwielbiam takie „małe danka”, takie… coś na ząb.
Można tu wykorzystać każdy chleb, nawet już lekko wyschnięty.

Składniki

2 jajka
3 kromki chleba tostowego /u mnie pełnoziarnisty/ = może być też zwykły chleb
1/2 pęczka szczypiorku
kilka łyżek startego sera żółtego
3 łyżki mleka
2 łyżki masła
sól, pieprz

Wykonanie

Szczypiorek drobno posiekać.
Do miseczki wbić jajka, dodać sól i pieprz, rozbełtać, dodać mleko.
Na patelni rozgrzać masło, dno wyłożyć kromkami chleba moczonymi w jajku /kłaść pierw całe kromki jedna obok drugiej, potem już kawałkami wypełniać wolne miejsca/ i smażyć na wolnym ogniu pod przykryciem.
Podsmażony placek odwrócić teraz na drugą stronę, posypać szczypiorkiem i serem. Przykryć i jeszcze krótko podsmażyć.

Omlet z grzankami z chleba

Coś się porobiło z moimi smakami i zachciankami…chyba…  Nigdy dotąd nie byłam miłośniczką i smakoszką omletów, a teraz proszę… wyszukuję, kombinuję i zamiast zjeść na śniadanie jakąś kanapkę, tak po prostu, to ja ciągle wymyślam, a to jakaś szakszuka, a to znowu omlecik… Ale prawdę mówiąc, smaczne to wszystko, urozmaicone i apetyczne. Do tego można takie danie skonsumować na śniadanie, ale też na kolację, a i dla osób, ktre nie lubią się objadać wystarczy i na lekki obiad.
 

Składniki

2 kromki chleba – u mnie żytni razowy
1-2 łyżki masła
3-4 jajka
4 łyżek mleka
sól, pieprz czarny, papryka
szczypiorek, natka pietruszki
ok. 10 pomidorków koktajlowych
3-4 łyżki startego sera żółtego

Wykonanie

Kromki chleba pokroić w kostkę i przesmażyć na rumiano na rozgrzanym maśle.
Jajka rozkłócić z mlekiem, dodać przyprawy, wylać na ptelnię na zrumienione grzanki chlebowe.
W trakcie smażenia na wierzchu masy jajecznej ułożyć połówki pomidorków koktajlowych i posypać posiekanym szczypiorkiem, chwilę smażyć na małym ogniu. Na koniec posypać serem, przykryć i smażyć do momentu, aż ser się rozpuści.
Posypać posiekaną natką pietruszki i od razu podawać.
Jako, że w omlecie są już grzanki chlebowe, omlet zjadam już bez dodatku pieczywa.

Fasolka szparagowa zapiekana z żółtym serem

Lato to nie tylko ogórki, cukinie czy pomidory z własnego ogródka, ale też pełna bogactwa w składniki odżywcze fasolka szparagowa. Kiedy przychodzi okres jej zbiorów uwielbiam przyrządzać ją na różne sposoby nie tylko jako dodatek do obiadu, ale przede wszystkim lubię zajadać ją jako samodzielne danie.
Dziś proponuję fasolkę wg receptury mistrza bahusa.

Składniki

400 g żółtej fasolki szparagowej /u mnie zielona/
4 łyżki startego żółtego sera
2 łyżki masła
1/2 łyżeczki suszonego rozmarynu /dałam świeży/
1/2 łyżeczki suszonego tymianku
pieprz i sól do smaku
tłuszcz do wysmarowania naczynia

Wykonanie

Fasolkę umyć, pozbawić końcówek i ewentualnie łyka. Ugotować w dużej ilości lekko osolonej wody. Odcedzić. Przełożyć do wysmarowanego tłuszczem żaroodpornego naczynia. Oprószyć suszonymi ziołami i świeżo zmielonym białym pieprzem. Posypać startym żółtym serem. Zapiekać w średnio nagrzanym piekarniku ok. 15 min. Podawać jako samodzielne danie lub jako dodatek do głównego dania.
Ja tym razem zapiekłam fasolkę w mikrofali.

Jajko w pomidorze

Takie małe danko, może być na śniadanie lub kolację, ale też jako mała przekąska obiadowa.
Mnie smakowało, ale ja lubię takie małe co nieco.

Składniki /na 1-2 porcje/

2 pomidory
1 jajko pół pęczka szczypiorku
sól, pieprz
pół pęczka szczypiorku lub zielonej dymki
1 łyżka mąki
odrobinę sera żółtego startego
masło/olej do smażenia

Wykonanie

Pomidory pokroić w plastry grubości ok. 1 cm, wydrążyć środki i drobno je posiekać.
Przełożyć do miski. Dodać posiekany szczypiorek, jajka, sól i pieprz, wymieszać, dodać mąkę w celu zagęszczenia. Wymieszać.

Na patelni rozgrzać tłuszcz, ułożyć wydrążone krążki z pomidora, po czym napełniać każdy z nich masą jajeczną i smażyć pod przykryciem 2-3 min. Teraz przewrócić krążki na drugą stronę, smażyć jeszcze przez chwilkę, posypując równocześnie każdy startym serem i szczypiorkiem.

Od razu podawać.

Cukinia a’la gołąbki

Kto lubi cukinię i lubi gołąbki to ten przepis jest adresowany właśnie do niego. Ja cukinię uwielbiam, a gołąbki też bardzo lubię.
Podobne danie już kiedyś prezentowałam na blogu, był to kabaczek – Cukinia/kabaczek faszerowany w całości. Tym razem podpatrzyłam w programie tv nieco inny sposób przygotowania i podania…nie wypada mi aż tak zachwalać moje dzieło, więc powiem krótko – warto zrobić i rozkoszować się smakiem.
Ja miałam z własnej działki, stąd jedna za”chuda” nie była… lepiej, by były mniej więcej  równej grubości i cieńsze…

Składniki

2 młode cukinie /zalecane równej grubości/

Farsz

400-450 g mięsa mielonego
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 jajko
1 kopiata łyżeczka musztardy ostrej
1 łyżeczka papryki słodkiej
1 łyżeczka majeranku
sól i pieprz do smaku
1/2 pęczka koperku

Sos

miąższ z cukinii
2 pomidory bez skórki lub puszka pomidorów krojonych
2 ząbki czosnku
1 kopiata łyżeczka musztardy
2 kopiate łyżeczki koncentratu pomidorowego
2 łyżki śmietany
sól i pieprz do smaku
ok. 100 g sera żółtego
1/2 pęczka koperku




Wykonanie

Cukinię umyć, nie obierać, obciąć końcówki i pokroić na kawałki ok. 5-6 cm /długość powinna odpowiadać mniej więcej długości gołąbków/.
Wydrążyć miąższ, odłożyć go na bok, będzie potrzebny..

Cebulę i czosnek drobno posiekać lub rozdrobnić w blenderze.
Koperek posiekać.

Do mięsa mielonego dodać teraz cebulę z czosnkiem, jajko, paprykę słodką, majeranek, sól, pieprz, 1 kopiatą łyżeczkę musztardę oraz połowę posiekanego koperku.
Całość dokładnie wyrobić, najlepiej zrobić to ręką.
Farszem napełnić cukinie i ułożyć w naczyniu żaroodpornym.

Zrobić sos.
Do blendera włożyć wszystkie składniki sosu, za wyjątkiem sera żółtego i zblendować na gładko. Dodać część koperku i większą część sera żółtego startego na drobnych oczkach, wymieszać i zalać cukinie.
Piec w temp. 175-180 st.C ok. 1 godz. /II poziom, grzanie góra-dół/.
Wyjąć z piekarnika, posypać po wierzchu resztą sera i koperku.

Spotkałam się też z innym nieco sposobem przygotowania tego dania, a mianowicie cukinia nie była krojona na kawałki, lecz nadziewana w całości – w ten sposób nadziewać jest trudniej, a i potem problem z podaniem…kroić dopiero na półmisku?
Poza tym sos był przygotowany w wersji uproszczonej – drobno posiekana cebula i czosnek zeszklona, potem dodane pomidory krojone z puszki i uduszone, doprawione do smaku. Ten sposób do wykorzystania, gdy nie mamy czasu na przygotowanie sosu w wersji bardziej urozmaiconej.

Naleśniki z młodą kapustą

Krokiety z kapustą to już proponowałam, ze słodką, z kiszoną, ale naleśniki, do tego z młodą kapustą… a jednak… trzeba zrobić koniecznie, dopóki „młoda kapusta” jest naprawdę młoda i bardzo smaczna.

Składniki /na 5-6 szt/

Ciasto

1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka maślanki
1/2 szklanki wody gazowanej
1-2 łyżki oleju
szczypta proszku do pieczenia
szczypta soli
szczypta kurkumy

Farsz

1/2 główki młodej kapusty (ok.500-600 g)
1-2 młode marchewki
1 cebula
200 g sera żółtego np. gouda
sól, pieprz, płatki chilli
4 łyżki twarogu kanapkowego lub mielonego
2-3 łyżki posiekanego szczypiorku
1 łyżka masła i 1 łyżka oleju – do smażenia farszu
2 łyżki masła i 1 łyżka oleju – do odsmażenia naleśników


Wykonanie

Naleśniki przygotować zgodnie z przepisem podstawowym.

Kapustę poszatkować i ugotować w lekko osolonej wodze do miękkości, po czym odcisnąć z wody.

Cebulę pokroić w kostkę, marchew zetrzeć na dużych oczkach.  Wyłożyć na rozgrzany tłuszcz i dusić razem do miękkości.
Dodać kapustę, doprawić do smaku solą, pieprzem, ewentualnie płatkami chilli, chwilę dusić razem.

Gaz wyłączyć, a do farszu dodać teraz starty ser żółty, serek twarogowy oraz szczypiorek, wymieszać.

Na patelni rozgrzać 2 łyżki masła i 1 łyżkę oleju.
Na każdym naleśniku układać porcję farszu, zwijać w rulon, po czym smażyć na złoty kolor z obu stron.
Ja swoje zwinęłam w „krokieta”, odgrzałam w mikrofali /zawsze to trochę kalorii mniej/.

Zapiekanka ziemniaczana z młodą kapustą

Młoda kapusta, młode ziemniaki, koperek… to są uroki i smaki lata, wczesnego lata, bo później to tych dobroci jest jeszcze duuużo.
Dziś proponuję zapiekankę z kapustą, oczywiście młodą kapustą, bo jakże by inaczej. Ziemniaki wykorzystam jednak stare, bo akurat takie mam na stanie, co nie wyklucza jednak nowych, też można je użyć.

Składniki

ok. 1 kg ziemniaków
1 młoda kapusta
1 duża cebula
ok. 300 g kiełbasy /cienkiej/
1/2 szklanki bulionu
1/2 szklanki passaty
kawałek sera żółtego /startego/
sól, pieprz
koperek

Wykonanie

Obrane ziemniaki pokroić w grubsze plasterki, wrzucić na lekko osolony wrzątek i gotować 5 min. odcedzić.

Na głębokiej patelni rozgrzać odrobinę masła/oleju i podsmażyć pokrojoną w kosteczkę cebulę i kiełbasę.
Następnie dodać poszatkowaną drobno kapustę, wymieszać i pod przykryciem dusić, aż kapusta zmięknie i zmniejszy swoją objętość /gdy się nie mieści na patelni, kapustę dodawać stopniowo/.

Naczynie żaroodporne wysmarować  cienko olejem.
Na spód wyłożyć pokrojone w plasterki ziemniakami, wyrównać. Na ziemniaki wyłożyć uduszoną kapustę. Całość zalać bulionem wymieszanym z passatą, doprawionym solą i pieprzem.
Wierzch zapiekanki posypać startym serem.

Włożyć do piekarnika nagrzanego do 150 st.C i zapiekać ok. pół godziny.
Podawać posypaną posiekanym koperkiem.

Zapiekanka ziemniaczana po wiejsku

Narobiłam sobie ogromnej ochoty na zapiekankę ziemniaczaną, ale taką najprostszą, jaka może być, taką… po wiejsku. A dlaczego po wiejsku? Bo moje wspomnienia z życia na wsi wiążą się ze zdrowym jedzeniem, zawierającym dużo warzyw, za to wcale nie obfitującym w mięso, które jadało się raczej tylko „od święta”. Moja zapiekanka taka właśnie będzie – bez mięsa, ze sporą ilością ziemniaków, jedynie dla smaku – z niewielkim dodatkiem boczku /boczek, a jeszcze częściej słonina były raczej zawsze w zasięgu ręki/.

Składniki

1 kg ziemniaków /waga przed obraniem/
1 duża cebula /dałam 1 czerwoną i 1 dymkę/
2 jajka
200 g żółtego sera
100 ml słodkiej śmietanki np. 30%
2 łyżki kwaśnej śmietany 18%
1 opakowanie boczku w plastrach
sól, pieprz
1 pęczek szczypiorku /zamiennie część zielona dymki/
garść szpinaku
kilka gałązek lubczyku i liści bazylii /dałam bo akurat miałam świeży/


Wykonanie

Ziemniaki obrać, pokroić w plasterki o grubości ok. 1 cm, zaleć osoloną wodą /ok. 1 łyżki soli/ i ugotować na pół miękko /7-8 min./. Odcedzić i ostudzić.

Cebulę pokroić w półplasterki, dymkę w krążki.
Zieleninę posiekać.

Jajka rozbełtać widelcem, dodać do nich obie śmietany, starty na grubych oczkach ser oraz doprawić solą i pieprzem.

Naczynie do zapiekania lekko natłuścić, na spodzie ułożyć ziemniaki, dalej krążki cebuli i posiekaną zieleninę.
Całość zalać mieszanką jajek i sera. Na wierzchu ułożyć kawałki boczku.

Zapiekać w piekarniku nagrzanym do 175 st.C /grzanie góra-dół/ przez ok. 35-40 min. Przed podaniem można jeszcze posypać szczypiorkiem.

Podawać z kefirem, maślanką lub jogurtem.

Kotlety z makaronu

Hołduję zasadzie, że nic nie powinno się zmarnować, także w kuchni. Zawsze staram się wszystko wykorzystywać do końca, nawet z resztek często udaje się wyczarować coś smacznego i efektownego.
Robię to nie ze skąpstwa czy przesadnej oszczędności, po prostu tak mam, że nie lubię wyrzucać jedzenia. Głód nigdy nie zaglądał mi w oczy, ale Rodzice, a jeszcze bardziej Dziadkowie, często opowiadali o doświadczeniach w tym temacie. Mówili też, że nie należy kłaść chleba w oknie, bo to by oznaczało, że jeszcze będzie się go wyglądać, zaś kiedy kromka spadnie niechcący na podłogę, należy ją podnieść i… pocałować, bo należy jej się stosowny szacunek.
Może te opowieści legły u podstawy mojego poszanowania jedzenia, a może tak po prostu mam, ale faktem jest, że jedzenia z reguły staram się nie wyrzucać.

Dając na to dowody, dziś będą kotlety z makaronu… został mi makaron nitki ugotowany do rosołu, więc dorzuciłam co tam jeszcze plątało się po lodówce i wyszły pyszne kotlety. Moje są typowo jarskie, ale można dodać do nich np. pokrojoną pierś z kurczaka, albo szynkę, albo boczek… makaron przyjmie wszystko. A kotlety są naprawdę pyszne.

z tej porcji wyszło mi 12 szt

Składniki

ok.500 g ugotowanego makaronu /waga ugotowanego/
150 g sera żółtego
1 cebula /dałam czerwoną/
1 papryka czerwona
2 jajka /M/
3 łyżki mąki/bułki tartej
sól, pieprz, papryka słodka
szczypta płatków chilli
pęczek dymki/szczypiorku
pół pęczka natki pietruszki lub innej ulubionej zieleniny
opcjonalnie:
1 pierś z kurczaka
15-20 szynki, boczku

bułka tarta do obtaczania
olej do smażenia

Wykonanie

Ugotowany makaron /preferowany cienkie nitki/ rozdrobnić np. tłuczkiem do ziemniaków czy nawet posiekać nożem.
Ser żółty zetrzeć na drobnych oczkach. Cebulę i paprykę /a także ewentualny dodatek mięsny/ drobno pokroić, zieleninę posiekać.
Wszystkie składniki umieścić w misce, dokładnie wymieszać – wyrobić masę jak na kotlety mielone, doprawić do smaku.
Zalecam zieleniny nie żałować – u mnie była natka, dymka, szczypiorek, czosnek niedźwiedzi.
Formować kotlety, obtaczać w bułce tartej i smażyć na wolnym ogniu na rumiano.
Podawać z ulubioną sałatą.

Kotlety mielone drobiowe po lwowsku

Kotlety lwowskie znane w Galicji to nic innego jak kotlety mielone z mięsa drobiowego, podobne nieco do Kotlety pożarskie, jednak różni je od innych dodatek do masy mięsnej sera żółtego i gałki muszkatołowej, przez co uzyskują specyficzny, niepowtarzalny smak. Usmażone, jeszcze ciepłe bardzo dobre – smaczne, wilgotne i mięciutkie.

Składniki

400-500 g mięsa mielonego z kurczaka /lub indyka/
200 g żółtego sera – startego na drobnych oczkach /np. Gouda/
1 bułka kajzerka namoczona w mleku /lub wodzie/ i odciśnięta
1 mała cebulka szalotka – drobniutko posiekana
1 łyżka miękkiego masła
2 żółtka /zamiennie 1 całe jajko/
sól, pieprz, gałka muszkatołowa

bułka tarta do panierowania
masło klarowane do smażenia /zamiennie masło świeże+łyżka oleju/

Wykonanie

Wszystkie składniki włożyć do miski, wyrobić. Z masy formować podłużne kotlety, obtaczać w bułce tartej i smażyć na złoty kolor na wolnym ogniu /po ok. 7-8 min. z każdej strony/.