Sernik „Ambasador”

Robiłam kiedyś „Ambasadora”… było to ciasto na zimno, bez pieczenia… chyba… Nie pamiętam, choć był czas, gdy często gościł w moim domu, kiedy dzieci były małe… przepis mam zresztą w zeszycie, muszę zrobić kiedyś powtórkę…
Ten sernik „Ambasador” jest jednak sernikiem pieczonym, łączy wiele smaków i prezentuje się… okazale!

forma u mnie 20×32 cm /z wyjmowanym dnem/

Ciasto

500 g mąki tortowej
200 g masła
5 żółtek ” klasa M”
1 szklanka cukru pudru
1 łyżka gęstej śmietany 18 %
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka ciemnego kakao

Ser

1 kg sera wiaderkowego /Trzebownisko, Piątnica u mnie Jasienica Rosielna/
1 szklanka cukru
1 cukier z wanilią
3 żółtka
7 białek /w tym 4 od ciasta/
2 budynie waniliowe bez cukru ( każdy po 40 g )
2 płaskie łyżki ciemnego kakao

Dodatkowo

100 g wiśni (lub innych owoców)
100 g czekolady deserowej
100 g rodzynek
100 g suszonych moreli
50 g pokrojonych orzechów


Wykonanie

Ciasto

Składniki ciasta zagnieść lub wyrobić robotem /przy użyciu końcówki do ubijania piany  utrzeć żółtka z cukrem pudrem, dodać miękkie masło  i łyżkę śmietany i utrzeć, po czym zmienić końcówkę na hak, dodać mąkę, proszek do pieczenia i wyrobić ciasto/.
Ciasto podzielić podzielić na trzy części, gdzie jedna ma być największa, druga mniejsza, a trzecia najmniejsza..
Do tej najmniejszej dodać kakao i wyrobić.

Czekoladę pokroić na kawałki, rodzynki i morele wymoczyć chwilę we wrzątku i odcedzić, orzechy posiekać grubiej.

Ser

Białka ubić i odłożyć na bok.
Żółtka przełożyć do misy robota, dodać cukier i utrzeć. Dodać cały ser i budynie i utrzeć. Dodać ubite białka, krótko utrzeć /niskie obroty/. Na koniec dodać rodzynki, morele i orzechy – wymieszać.
Większą część sera wyjąć już z misy, zostawić malutką część, do której dodać kakao i wymieszać.

Ciasto jasne /największe/ rozłożyć w formie wyłożonej papierem do pieczenia / skubać kawałki i wykładać na dno, po czym lekko wyrównać/.
Na jasne ciasto rozłożyć wiśnie /bez pestek i  soku/, na to pokruszyć ciemne ciasto oraz rozsypać pokrojoną czekoladę.
Następnie na ciasto wylać ciemny ser i na to jasny ser. Na wierzch pokruszyć  ciasto jasne /najmniejszą część  ciasta/.

Sernik piec 1 godzinę w piekarniku nagrzanym do 170 st.C /grzanie góra-dół, II poziom/.
Po upieczeniu sernik studzić 1 godzinę przy lekko uchylonych drzwiczkach.
Kroić, kiedy całkowicie ostygnie.

źródło

Szarlotka wieloowocowa z budyniem

Szarlotki to po sernikach moje drugie ulubione ciasta. A kiedy, jak nie jesienią je piec, tworzyć różne kombinacje smakowe i rozkoszować się ich smakiem. Nigdy bardziej niż jesienią szarlotki i jabłeczniki nie smakują lepiej. No może jeszcze pieczone z papierówkami i podawane na ciepło z lodami. Choć pora jesienna nie wyklucza podania ich z lodami, a już na ciepło, to zawsze smakują.
Dziś propozycja szarlotki z owocami jakie mamy akurat pod ręką, mieszanymi dowolnie wg naszych upodobań. Każdy owoc się nada, Oprócz jabłek doskonale sprawdzą się śliwki, morele, brzoskwinie, winogrona bezpestkowe, a nawet banany czy ananasy z puszki.


forma 24×34 cm – z wyjmowanym dnem

Składniki

Ciasto

1/2 kg mąki pszennej /3 szklanki/
1 kostka margaryny u mnie tortowa/
1 łyżka smalcu
1 szklanka cukru pudru
1 jajko
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

Masa budyniowa

1 l mleka
2 duże budynie jasne każdy na 3/4 l mleka lub 3 małe na 0,5 l
3-4 łyżki masła
3 łyżki cukru

oraz
1,5-2 kg owoców mieszanych, w tym większość  jabłek


Wykonanie

Margarynę i smalec posiekać z mąką i proszkiem do pieczenia, dodać jajka rozkłócone z cukrem i cukrem waniliowym i zagnieść ciasto.
Ciasto podzielić na dwie części – 2/3 i 1/3. Mniejszą część włożyć do zamrażalnika.
Większą częścią wyłożyć formę do pieczenia /uprzednio posmarowaną masłem lub wyłożoną papierem do pieczenia/. Nakłuć widelcem, można posypać delikatnie bułką tartą.

Teraz na ciasto wyłożyć owoce, pokrojone dowolnie, w zależności co będzie dodawana np. jabłka – w plasterki, śliwki – wzdłuż na cztery części, gruszki, brzoskwinie, morele – w kostkę, banany – w plasterki, zaś owoce drobne dodać w całości. Wyrównać.

Ugotować budyń zgodnie z przepisem na opakowaniu. Do gorącego dodać masło, wymieszać
Na owoce wylać gorący budyń, odstawić do lekkiego ostygnięcia, po czym na wierzch zetrzeć schłodzone ciasto.

Piec ok. 1 godziny w temperaturze 150 st. C /piekarnik góra – dół, II poziom/.

Brzoskwinka w kruchym cieście

Coś nie udaje mi się ostatnio upiec sernika, bo co zaplanuję, to wyskakuje mi jakaś inna potrzeba, a raczej konieczność upieczenia innego ciasta. Tak też było i tym razem. Plan był, chęci były, a tu dojrzały brzoskwinie i trzeba było je zerwać. A tak to już jest z owocami z własnego ogrodu, że nie zerwiesz 1 czy 2 kg, tylko jak dojrzewają, to wszystkie naraz i „masz babo placek” – czyli kłopot….. Kłopot to może za dużo powiedziane, toć o”od przybytku głowa nie boli” i drzewko nie jest duże, więc i owoców nie wiadomo ile nie ma, ale jakiś tam nadmiar ich jest i trzeba to jakoś rozdysponować. 
Zatem zamiast sernika będzie ciasto kruche z… brzoskwiniami. Serniki uwielbiam /na równi z czerwonym barszczem i cukinią w każdej postaci…/, ale powiem bez przechwałek, ciasto warte grzechu….. tzn. kalorii….. dodatkowych boczków…..
Żeby trochę mniej tych kilogramów „przytulić”, ciasto upiekłam w mniejszej blaszce, bo zawsze to mniej kalorii wyjdzie.

Składniki /forma 24×24 cm lub 20×32 cm//

Ciasto

340 g mąki pszennej /2 szklanki/
1 duże jajko
130 g cukru pudru
200 g masła
1 łyżka smalcu
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

Nadzienie

1,5 kg brzoskwiń
1 duży kisiel pomarańczowy /bez cukru/
2 pełne łyżki mąki ziemniaczanej

3 łyżki bułki tartej


Wykonanie

Suche składniki na ciasto wysiekać z zimnym tłuszczem pokrojonym w kostkę /można wykorzystać malakser/, dodać jajko, zagnieść szybko.
Ciasto podzielić na 2 części. Większą /ok. 2/3 ciasta/ wyłożyć dno formy /na dnie papier do pieczenia oczywiście/, mniejszą zaś /1/3 ciasta/ włożyć do zamrażalnika.

Z brzoskwiń usunąć pestki i pokroić je w kostkę /lepiej drobną/, a następnie wymieszać z kisielem i mąką ziemniaczaną.

Ciasto w formie posypać bułką tartą, na to wyłożyć brzoskwinie, na wierzch zetrzeć /bądź skubać/ schłodzone ciasto.
Piec w piekarniku nagrzanym do 170 st. C przez ok. 40-45 min. Przed podaniem posypać cukrem pudrem.

Ciasto można też upiec z morelami lub nektarynkami.

Filet w sosie curry z suszonymi morelami

Bardzo proste, bardzo szybkie, bardzo lekkie i baaardzo smaczne… i więcej komentarza nie wymaga.

Składniki

1 pojedynczy filet z piersi kurczaka /u mnie polędwiczki – 1 op. chyba 360 g/
ok.10-15 sztuk suszonych moreli  – pokrojonych w paseczki
masło klarowane do smażenia /u mnie olej+masło/
1/2 szklanki kremówki – dałam mniej /wymieszana z 1 łyżeczką mąki ziemniaczanej/
1 łyżeczka curry
sól, pieprz

Wykonanie


Filet pokroić na mniejsze kawałki /tak na jeden kęs/. Można delikatnie oprószyć mąką, ale nie jest to konieczne. Posolić, popieprzyć i obsmażyć na maśle klarowanym na rumiano /usmażyłam na łyżce oleju rzepakowego, a kiedy odwróciłam na drugą stronę dodałam jeszcze łyżkę masła zwykłego/.
Pokrojone morele włożyć do rondelka i zalać wodą tak, aby dokładnie pokryła morele. Wstawić do gotowania i gotować na małym ogniu ok. 10 minut. Dołożyć kawałki obsmażonego mięsa. Pogotować na małym ogniu ok. 15-20 minut. Dodać curry, ewentualnie jeszcze sól i pieprz. Na koniec dodać kremówkę wymieszaną z mąką ziemniaczaną, zagotować.
Podawać z ryżem lub innym dodatkiem wg uznania.
U mnie podany z kaszą pęczak oraz z buraczka i sałatką z pora.

 

źródło

Kruche ciasto z pianą „olejową”, śliwkami i borówkami

Kiedyś ciasto z pianą z dodatkiem oleju zauroczyło mnie do tego stopnia, że piekłam je kilka razy w różnych wersjach – Szarlotka z „olejową” pianą oraz Kruche ciasto z pianą „olejową” i malinami. Potem o nim zapomniałam. Aż do dzisiaj. Przyszło mi na myśl, kiedy przyniosłam z działki śliwki o wdzięcznej nazwie Opal, nie za duże, czerwono-fioletowe i nie bardzo wiedziałam, jakie ciasto z nich upiec. Do tego miałam jeszcze trochę borówki amerykańskiej, a jeszcze na dodatek, wpadło mi w oko ciasto na blogu Takie tam moje pomysły, z tym, że tam autorka zastosowała połączenie moreli i jagód.

forma 24×36 cm

Składniki

3 szklanki mąki /0,5 kg/
1 kostka masła /20 dkg/
2 łyżki smalcu /5 dkg/
5-6 łyżek cukru pudru
5 żółtek
5 łyżek zimnej /lodowatej/ wody
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Piana

5 białek
1 szklanka cukru pudru
1 cukier waniliowy
2 budynie waniliowe /małe/
1/2 szklanki oleju

oraz
ok. 1 kg śliwek
1 szklanka borówek amerykańskich

Wykonanie

Ciasto zrobić zgodnie z przepisem podstawowym – Ciasto kruche – mój podstawowy przepis.
Gotowe ciasto podzielić na dwie części – 2/3 i 1/3, zapakować do woreczków foliowych i włożyć na zamrażarki /schłodzić w stopniu pozwalającym starcie go na tarce/.
Po schłodzeniu większą część ciasta /2/3/ zetrzeć na grubych oczkach na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.

Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli, dodać cukier i cukier waniliowy i nadal ubijać /piana powinna być sztywna i gęsta/.
Nie przerywając miksowania wsypać budynie, a następnie cieniutką strużką wlewać olej.
Teraz ubitą pianę wyłożyć na ciasto w blaszce, na pianie ułożyć połówki śliwek /przecięciem do góry/, pomiędzy śliwkami rozsypać borówki, zaś na wierzch zetrzeć pozostałą /1/3/ część zmrożonego ciasta.

Piec w temp. 160-170 st.C ok. 45 minut II poziom grzanie góra-dół /na ostatnie 5 min. można włączyć termoobieg – ładnie się przyrumieni/. Po upieczeniu wyłożyć na kratkę, można posypać cukrem pudrem.

Moje uwagi po upieczeniu:
Zasugerowałam się robionym już kiedyś ciastem z malinami /wspomnianym na wstępie/ i śliwki dałam na pianę. Myślę jednak, że w przypadku śliwek, czy innych owoców, bardziej ciężkich, lepiej owoce ułożyć na cieście, a pianę dać na owoce, podobnie jak to zrobiłam z jabłkami.

Bitki wieprzowe w żurawinowym sosie

Danie pyszne, efektownie wygląda i wyjątkowo smakuje. Można podać także w czasie obiadu rodzinnego, świątecznego czy innych wyjątkowych okazji.

Składniki

5 kotletów wieprzowych /schab, polędwica/
sól, pieprz
mąka – do oprószenia bitek
olej

0,5 l bulionu
1 cebula – pokrojona w drobną kosteczkę
1 łyżka miodu
1 łyżka octu
1 płaska łyżka musztardy miodowej
0,5 szklanki suszonej żurawiny
8 suszonych moreli – pokrojone w paseczki
szczypta ostrej papryki mielonej

Wykonanie

Kotlety oprószyć solą i pieprzem,potraktować skruszaczem lub lekko rozbić, po czym oprószyć mąką i obsmażyć na rozgrzanym oleju. Odłożyć na talerz, przykryć aby nie wystygły.
Na tą samą patelnię dodać znowu troszkę oleju i cebulę pokrojoną w kosteczkę, zeszklić.
Dodać bulion, ocet, miód, musztardę, żurawinę i morele – zagotować. Włożyć do sosu podsmażone kotlety, przykryć, zmniejszyć ogień na mały i dusić do miękkości – 30-40 minut. Po tym czasie sos powinien już zgęstnieć /ewentualnie jeszcze chwilkę odparować już bez przykrycia/. Doprawić jeszcze ewentualnie do smaku solą, pieprzem oraz ostrą papryką.
Podawać z czym kto lubi… u mnie z kaszą jaglaną i surówką z marchewki.

 

Ciasto wieloowocowe z kruszonką /z malaksera/

Takie ciasta lubię – mało roboty, efektywne wykorzystanie sprzętu AGD, wiele smaków w jednym kawałku, ciasto i kruszonka od razu, no i efekt wizualny też nie bez znaczenia przecież. Jednym słowem – szybko, pysznie i efektownie.

Składniki

3 szklanki mąki tortowej
3/4 szklanki drobnego cukru
200 g masła /1 kostka/
50 g smalcu /1/5 kostki/
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
4 jajka

owoce ; łącznie ok. 60-70 dkg do wyboru 2-3 rodzaje m.in. śliwki, nektarynki, morele, brzoskwinie oraz jabłka /u mnie dziś jabłka i brzoskwinie/ – pokroić na ćwiartki, gdy owoce duże – na mniejsze kawałki

Wykonanie

Mąkę, cukier i sól połączyć, dodać zimne masło i smalec pokrojone w kostkę i wysiekać w malakserze na kruszonkę.
Odsypać 1,5 szklanki kruszonki i odstawić w chłodne miejsce – będzie na posypanie wierzchu ciasta.

Do pozostałej w malakserze części dodać proszek do pieczenia – krótki miks, po czym dodać całe jajka i miksować do momentu, aż zrobi się jednolite ciasto.
Ciasto wyłożyć do formy /na spód papier do pieczenia/, na wierzchu ułożyć naprzemiennie, dość gęsto, pokrojone owoce /skórką do dołu/ i posypać przygotowaną wcześniej kruszonką.
Piec w piekarniku nagrzanym do 170-180 st.C ok.40-45 minut /II poziom grzanie góra-dół/.

Śledzie z suszonymi morelami

Inspiracją były zamieszczone na blogu śledzie z suszonymi śliwkami… skoro mogą być ze śliwkami, z żurawiną, to mogą być też z morelami. Zrobiłam i wyszły pyszne…

Składniki

6-8 płatów śledzi marynowanych w oleju /u mnie wiejskie/
12-15 suszonych moreli /średnio 2 morele na 1 płat śledzia/

Zalewa

1/3 szklanki oleju
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1 łyżka płynnego miodu /płaska/
1 łyżeczka ziół prowansalskich
1 łyżeczka majeranku
na czubek łyżeczki ostrej papryki

Wykonanie

Płaty śledzi osączyć i pokroić na mniejsze kawałki.
Morele namoczyć w gorącej wodzie przez 30 min., a gdy zmiękną odsączyć i pokroić w paseczki. Wymieszać ze śledziami i włożyć do słoja, delikatnie ugniatając.

Składniki zalewy wymieszać /najlepiej użyć do tego trzepaczki rózgowej/ i zalać nią śledzie. Słoik zamknąć i odstawić do lodówki na minimum 1 dobę.

Sernik z gotowanym budyniem

Ostatnio, robiąc porządki w swoich zasobach literatury kulinarnej, na które składają się książki, książeczki, broszury, wycinki z gazet, ale także kilka opasłych zeszytów, zapisanych własnoręcznie, wpadł mi w ręce…no właśnie, co? nie jest to typowy zeszyt, bowiem jego rozmiar jest inny, kwadratowy, ale zapisany także… przepisami. Kartki są czyste tzn. nie ma na nich żadnych linii czy kratek, stąd zabawnie wyglądają zapisane w nim treści, niekiedy zupełnie pod skosem. Okładkę ma za to piękną – czerwoną, błyszczącą, rzucającą się w oczy. Ale nie to jest najważniejsze.
Przypomniałam sobie właśnie, że był to zeszyt do zadań specjalnych. Kiedy już bowiem opanowałam komputer i miałam dostęp do internetu, zapisywałam w nim napotkane, interesujące mnie przepisy.
Znalazł się też między nimi przepis na sernik z gotowanym budyniem, autorstwa Iny12 ze strony „smaczny”.
Od razu mi się przypomniało, jak to wiele lat temu /na pewno ponad 10/ piekłam go pierwszy raz, a ponieważ w przepisie były jakieś niejasności, ugotowałam budyń na ilości mleka wg wskazówek na opakowaniu, dodając jeszcze do sera dodatkowo 1/2 l mleka. Wyszedł mi sernik pływający, ociekający jakimś płynem, ale kiedy już wszystko co było w nadmiarze wyciekło, to coś co pozostało było bardzo smaczne. Po wymianie uwag z autorką przepisu okazało się, że źle go zrozumiałam… w rezultacie Ina naniosła poprawki w przepisie, aby „wybitne” kucharki /takie jak ja wówczas/ nie popełniły tego samego błędu, a ja piekłam potem kilka razy sernik wg poprawionej receptury, dokonując nawet pewnych modyfikacji. W swoim zeszyciku ilość mleka poprawiłam też i to na czerwono.
Poniżej przepis już zmodyfikowany nieco przeze mnie.

forma 24×36 cm lub tortownica śr. 30 cm

Składniki

Spód sernika

ok.400 g herbatników pełnoziarnistych /1,5 dużej paczki/
100 g miękkiego masła lub margaryny

Ser

1,5 kg zmielonego 2-krotnie twarogu
0,6 l mleka + 2 budynie śmietankowe + 2 łyżki cukru /każdy budyń na 1/2 l mleka/
1,5 szklanki cukru pudru
6 jajek
1 budyń śmietankowy /proszek/
2 łyżki miękkiego masła
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

można dodać – rodzynki, żurawinę /do sera/ lub morele, brzoskwinie, wiśnie – osączone z syropu /te wtedy na wierzch/

Wykonanie

Herbatniki pokruszyć, dodać rozpuszczone masło, zmiksować w malakserze. Gdyby masa była zbyt sypka, można dodać troszkę wody /2-3 łyżki/. Wyłożyć spód formy, dobrze ugnieść i schłodzić w lodówce.

Z podanych składników /mleko, budyń, cukier/ ugotować budyń, ostudzić do temperatury pokojowej.
Całe jajka ubić dobrze z cukrem, dodać proszek budyniowy, zmielony ser, masło i proszek do pieczenia – zmiksować, po czym dodawać po łyżce budyniu i miksować na zmniejszonych już obrotach /budyń powinien być jeszcze lekko ciepły, można przed rozpoczęciem dodawania go do sera „potraktować” go mikserem/.
/Jeśli zdecydujemy się dodać rodzynki czy żurawinę, zrobić to teraz i lekko wymieszać/.

Masę przełożyć do formy na schłodzony już spód ciasteczkowy /jeśli zdecydujemy się na owoce na wierzchu sernika, to wyłożyć je teraz/.
Formę włożyć do piekarnika nagrzanego już do temp. 170-180 st.C /II poziom grzanie góra-dół/, po czym natychmiast obniżyć temperaturę do 150 st.C i piec przez 70-80 min. Po tym czasie piekarnik już wyłączyć, ale sernik trzymać nadal w zamkniętym jeszcze przez ok. 15 min. a następnie lekko uchylić drzwiczki i zostawić do powolnego studzenia na min. 30 min.. Wyjąć i ostudzić całkowicie /wyłożyć z formy i na noc włożyć do lodówki/.

 

Kruszonkowe ciasto z brzoskwiniami i śliwami

Lato w pełni to i wypieki z owocami w roli głównej, bo co tu dużo mówić – najlepiej smakują ciasta z owocami świeżymi. Dziś proponuję ciasto kruche z brzoskwiniami, z dodatkiem owoców śliwy, której nazwy nie znam… jest duża, pięknie rumiana, czerwona wręcz. Może być jednak sama brzoskwinia, albo nektarynka, albo śliwa, albo mieszanka ulubionych. Ciasto jest pyszne, kruchutkie, a dodatkowych walorów smakowych dodaje mieszanka brzoskwini i śliwy.

forma 20×32 cm

Składniki

3 szklanki mąki pszennej /dałam 2 szklanki tortowej i 1 krupczatki/
250 g masła /u mnie margaryna Kasia/
1 niezbyt pełna szklanka cukru pudru
1 jajko
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy
szczypta soli

owoce ok. 500-800 g /u mnie to były duże – 3 brzoskwinie i 3 śliwy/


Wykonanie

Masło pokroić w kostkę. Wszystkie składniki włożyć od razu do miski, wymieszać, po czym rozcierając w palcach zrobić kruszonkę.
Formę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia, wysypać ok. 2/3 kruszonki, wyrównać, na to wyłożyć owoce pokrojone dowolnie /można je oprószyć mąką/, na wierzch wysypać pozostałą 1/3 kruszonki.
Piec w piekarniku nagrzanym do 170 st. C przez ok. 40-45 min. Przed podaniem posypać cukrem pudrem.