Zupa porowa

Zupa powstała z konieczności… plątał się biedny por, nabyty zapewne zupełnie w innym celu, acz nie wykorzystany /pewnie nastąpiła po drodze zmiana planów/, no i nie mogłabym pozwolić na dalsze jego oczekiwanie na przetworzenie. Zupa jest bardzo prosta, nie wymaga wielu składników dodatkowo, ale jest bardzo smaczna. To efekt dodania do niej serka topionego… ponoć bardzo niezdrowego, ale czy w dzisiejszych czasach wiadomo do końca co jest zdrowe? Myślę, że nie, a zjedzenie czasem nawet czegoś „niezdrowego” nie spowoduje przecież od razu spustoszenia w naszym organizmie. Zresztą serek można zastąpić np. śmietaną, ale to już nie będzie to samo.
zupa porowa

Składniki

1,5 l bulionu
1 duży por /razem z częścią zieloną/
6-7 ziemniaków
2 ząbki czosnku
2 liście laurowe
kilka ziarenek ziela ang. /4-5 szt./
kostka serka topionego /150-180 g/
sól, pieprz
natka pietruszki lub szczypiorek
masło klarowane do smażenia

Wykonanie

Do garnka z bulionem włożyć obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki, liść laurowy i ziele ang. i ugotować do miękkości.
W tym czasie oczyszczony por pokroić w półplasterki i zeszklić na patelni na maśle, a kiedy już będzie miękki, dodać czosnek przeciśnięty przez praskę i moment przesmażyć. Zawartość patelni dodać do garnka z zupą. Dodać też rozdrobniony serek topiony /pokrojony w kostkę/, gotować razem ok. 8-10 min. cały czas mieszając, aby ser się rozpuścił. Doprawić do smaku solą i pieprzem.
Już na talerzu posypać zieleniną.

Zupę można też przed podaniem zmiksować blenderem, wskutek czego otrzymamy krem porowy, który można dodatkowo wzbogacić grzankami lub groszkiem ptysiowym.

 

Zupa fasolowa z łazankami

Ależ się rozszalałam ostatnio z fasolą… zupy też nie będę jadła, obejdę się smakiem, ale choć powspominam dawne czasy.
To była jedna z wielu tzw. zimowych zup.
Kiedy pod wieczór Mama wchodziła na strych i spędzała tam parę chwil, wiadomo było, że łuska fasolę albo groch na zupę. Tam bowiem składowane były wysuszone strąki fasoli, bo podobno tak się lepiej ziarna przechowywały.
Potem fasola była dokładnie myta, a następnie zalewana zimną wodą i odstawiana na całą noc, aby mogła odzyskać swą pierwotną żywotność. Samej zupy fasolowej, tej domowej, już jakoś nie pamiętam.
Ale za to bardzo dobrze pamiętam tą zupę ze stołówki zakładowej… talerz gorącej, parującej jeszcze zupy fasolowej z łazankami… tak, koniecznie z łazankami… co za zapach… i ten smak /zapewne człowiek był wygłodzony po całym dniu pracy, stąd smakowała nieziemsko/.
zupa-fasolowa

Składniki

250-300 g fasoli Jasiek
250 g chudego boczku wędzonego
1-2 marchewki
1 pietruszka
kawałek selera i pora
3-4 ziemniaki
gałązka lubczyku
1-2 ząbki czosnku lub w granulkach
liść laurowy
ziarenka smaku, pieprz, majeranek /dużo/
natka pietruszki

makaron łazanki /u mnie ze sklepu/
zupa-fasolowa-2

Wykonanie

Fasolę dokładnie umyć, wypłukać i zalać na noc zimną wodą.
Na drugi dzień uzupełnić wodę do ok. 3 l, dodać boczek pokrojony w kostkę, warzywa pokrojone w słupki /lub wg uznania/ oraz przyprawy i gotować całość do miękkości fasoli.
Dodać pokrojone w kostkę ziemniaki – gotować, aż ziemniaki będą miękkie. Teraz do gotującej się zupy wrzucić łazanki i gotować w czasie zalecanym dla użytego makaronu. Dodać też lubczyk i majeranek. Na koniec doprawić jeszcze do smaku, dodać natkę pietruszki.

Zupa pomidorowa /z pomidorów w puszce/

Opowiadała mi kiedyś znajoma, że zawsze robi zupę pomidorową z pomidorów w puszcze, bo tylko te gwarantują prawdziwy smak i aromat. Jako, że miałam do zagospodarowania trochę rosołu i miała być właśnie pomidorowa, postanowiłam skorzystać z jej sugestii…i powiem tak – zupa szybka do zrobienia, bez dodatku śmietany, a mimo to smaczna i o intensywnym kolorze. Zachęcam do wypróbowania takiej wersji „pomidorówki”.
zupa pomidorowa puszka1

Składniki

2 l rosołu /u mnie drobiowo-wołowy/ lub bulionu warzywno-drobiowego
1 marchew z rosołu
1 puszka pomidorów bez skórki
1 szklanka przetartych pomidorów z czosnkiem – Passata w butelce /do nabycia np. w Biedronce/
sól czosnkowa, pieprz, cukier – do smaku
natka pietruszki lub koperek
zupa pomidorowa puszka2

Wykonanie

Pomidory z puszki podsmażyć na klarowanym maśle, dodać ugotowaną już w rosole marchew i przetarte pomidory, zalać niewielką ilością rosołu i chwilę pogotować, po czym zmiksować. Następnie dodać resztę rosołu, zagotować, doprawić do smaku oraz dodać posiekaną natkę pietruszki/koperek.
Podawać z ryżem lub makaronem. U mnie dziś makaron w formie ryżu.

Zupa ogórkowa ze świeżych ogórków gruntowych

Przymierzałam się do tej zupy już od jakiegoś czasu, ale ciągle wypierały ją jakieś inne, raczej tradycyjne. A że na wszystko przychodzi czas, także na tą zupę przyszedł. Przestudiowałam w necie wiele przepisów, ale żaden nie odpowiadał mi w 100%, ale zdobyta wiedza pozwoliła mi na opracowanie recepturki stosownie do moich oczekiwań. I oto dziś serwuję zupę ze świeżych ogórków, a wszystkich chętnych zapraszam do skorzystania z przepisu.
zupa ogórkowa ze świeżych ogórków

Składniki

2 l bulionu /może być z kostki/
6-8 ogórków gruntowych /ok. 50-60 dkg/
2 marchewki
1 pietruszka
liść lubczyku i selera
1 malutka cebulka
opcjonalnie 1 ząbek czosnku
2 kopiate łyżki masła klarowanego /lub 1 łyżka masła zwykłego i 1 łyżka oleju/
3-4 łyżki śmietany 18% /zamiennie serek topiony lub 100 g mascarpone/
koperek

drobne kluseczki – zacierka

Wykonanie

Marchewkę i pietruszkę obrać i umyć, pokroić w drobną kostkę i dodać do garnka z bulionem. Zagotować razem z liściem lubczyku i selera.
W tym czasie ogórki umyć, pokroić na półplasterki grubości ok. 0,5 cm /bez obierania/.
Cebulę i czosnek pokroić w drobną kosteczkę.
Na patelni rozgrzać masło, wrzucić cebulę i ogórki, smażyć, aż będę szkliste /co jakiś czas mieszać, aby się nie przypaliły/. Pod koniec dodać czosnek.
Zawartość patelni dodać teraz do gotującego się wywaru i razem pogotować jeszcze ok. 10 min. Dodać śmietanę uprzednio zahartowaną  oraz posiekany koperek i zagotować.

Kluseczki ugotować osobno i nakładać do talerza, zalewając je zupą lub też dodać do zupy pod koniec gotowania /po dodaniu już ogórków/.

Jeśli ogórki byłyby już wyrośnięte i miały duże pestki, również można zużyć je na zupę, należy jednak wówczas wydrążyć środek z pestkami.

Inny wariant tej zupy – ogórki obrać i pokroić w kostkę, a dodatkowo dodać do zupy 3-4 ziemniaki, pokrojone również w kostkę.

Zupa kalafiorowa

Lato w pełni, zatem dziś przyszła też kolej na letnią zupę – kalafiorową. Wprawdzie w zimie też można kupić kalafiora, ale to nie to samo, co nasz, polski kalafior, wyrośnięty na naszej polskiej ziemi. Oooo, w kuchni patriotyzmem powiało. Ale to prawda.
Tego rodzaju zupy gotuję bez jakichkolwiek dodatków mięsnych, ba, nawet bez wywaru z kości. Lubię takie zupy leciutkie, na wodzie, z dodatkiem za to 1-2 łyżek masła. I już są pyszne. A ten sposób podchwyciłam …dzieści lat temu, kiedy to teściowa mojej szwagierki obwieściła, że taki sam rezultat uzyskujemy dodając kilka łyżek masła co gotowanie zupy na kościach. Więc ja też gotując zupy  „jadę” w kuchni na maśle, z małymi wyjątkami /krupnik, fasolowa, grochowa, barszcz ukraiński/.
zupa kalafiorowa

Składniki

3 litry wody
2 marchewki
1 pietruszka
kawałek selera /zamiennie liść selera/
4-6 ziemniaków /czasem z nich rezygnuję/
1 średni kalafior
1-2 łyżki masła
3 pełne łyżki kaszy manny
sól, pieprz
ziarenka smaku ok. 1 łyżki
100 g śmietany kremówki lub 200 g do zup /18%/
koperek

Wykonanie

Ziemniaki pokroić w kostkę, zaś marchew, pietruszkę i seler zetrzeć na grubych oczkach lub pokroić w drobniutką kosteczkę /ja tak wolę/. Wszystko włożyć do garnka, zalać wodą, dodać masło i przyprawy i chwilę gotować /ok. 15 min./. Następnie dodać oczyszczonego i podzielonego na różyczki kalafiora – gotować do miękkości.
Kiedy kalafior będzie już miękki dodać kaszę manny /ja mieszam ją wcześniej z niewielką ilością zimnej wody, wtedy nie robią się grudki/ i gotować jeszcze 5 min. Na koniec dodać posiekany koperek i śmietanę /gdy używamy 18 % trzeba ją pierw zahartować/. Doprawić do smaku solą i pieprzem.

Zupa owocowa z wiśni

Lato w pełni, temperatura otoczenia odpowiednia, zatem czas na kolejną zupę owocową czyli z wiśni. To jedna z trzech moich ulubionych /dwie inne to ze śliwek i jabłek/.
zupa owocowa wiśniowa

Składniki

2 l wody
1 kg wiśni /waga z pestkami/
2 jabłka
cukier do smaku
1/2 szklanki mleka /można dać część słodkiej śmietany/
1 łyżka mąki ziemniaczanej
na czubek łyżeczki cynamonu /niekoniecznie/

Wykonanie

Z wiśni usunąć pestki, jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić drobno.
Owoce zalać wodą i ugotować do miękkości owoców. Dodać cukier do smaku, mąkę wymieszaną z odrobiną zimnej wody oraz mlekiem i dodać do zupy, zagotować krótko. Dodać cynamon.

Zupę podawać z grzankami.

Chłodnik z botwinki

Chłodników dawniej nie znałam, może raczej nie smakowałam. Jakoś nie pamiętam, aby w moim domu rodzinnym coś takiego serwowano.
Pamiętam za to, kiedy to z moją koleżanką Hanką /dzielącą ze mną pokój/ uczyłyśmy się w letniej sesji do egzaminu… był gorący czerwiec i nagle ona „wypaliła” – och, jak bym zjadła chłodnik…
Co? – pytam zdziwiona. Chłodnik – odpowiada Hanka.
Od razu do głowy przyszły mi zimne kluchy z truskawkami, którymi zostałam kiedyś poczęstowana u innej koleżanki.
A może jednak to nie to?! – pomyślałam szybko i lekko zdziwiona pytam  – a co to takiego? Na to Hanka – nie znasz? niemożliwe… najlepsza zupa na lato… zimne kwaśne mleko, do tego pokrojone ogórki świeże i dużo zielonego, zwłaszcza koperku.
A idź z takim rarytasem, musi być paskudna taka zupa, już wolałabym zjeść po prostu mizerię – wykrzywiłam się z niesmakiem.
E, nie znasz się – rzuciła Hanka i zagłębiła się w książce. Ja również skupiłam się na nauce.
Jednak ta pogawędka utkwiła mi na tyle w mojej pamięci, że później ilekroć słyszałam „chłodnik” od razu na myśl przychodziła mi mizeria z kwaśnym mlekiem. Ale ostatnio znów spotkałam się w necie z „chłodnikiem”… poczytałam kilka przepisów, przemyślałam to i owo i wzięłam przysłowiowego byka za rogi…zrobiłam chłodnik, trochę inny niż ten zapamiętany od Hanki. I powiem, że bardzo mi smakuje.
zupa chlodnik z botwinki

Składniki

2 pęczki botwinki /młode buraczki razem z liśćmi/
2 ogórki gruntowe
1 pęczek rzodkiewki
3-4 łyżki posiekanego szczypiorku
2-3 łyżki posiekanego koperku
1 ząbek czosnku
2 szklanki wody
sok z cytryny /2-3 łyżki/
sól, pieprz, cukier – do smaku
0,5 l jogurtu naturalnego /zamiennie maślanki/
0,5 szklanki kwaśnej, gęstej śmietany

opcjonalnie – jajka na twardo

Wykonanie

Botwinkę oczyścić, umyć pod bieżącą wodą i wszystko drobniutko pokroić. Zalać w garnku 2 szklankami wody, dodać troszkę soli, cukru i sok z cytryny. Gotować do momentu, aż botwinka będzie miękka /ok.15 min./. Ostudzić.

Ogórki obrać i pokroić w drobną kosteczkę, również rzodkiewkę pokroić w drobniutką kosteczkę /można ewentualnie zetrzeć na dużych oczkach/.
Czosnek przecisnąć przez praskę, po czym rozetrzeć na desce z odrobiną soli.

Do ostudzonej już botwinki dodać jogurt i śmietanę oraz wszystkie pozostałe składniki, wymieszać i doprawić solą, pieprzem i cukrem do własnego smaku.
Zupę schłodzić dobrze w lodówce.
W czasie upałów podawać zimną prosto z lodówki, w innym przypadku po uprzednim wyjęciu z lodówki, ale też chłodną.
Można wzbogacić ją jajkiem ugotowanym na twardo.

Botwinka z ziemniakami

Zaczął się sezon na moją ulubioną zupę wiosenną czyli botwinkę. Zazwyczaj robię ją z jajkiem na twardo, ale ostatnio spotkałam się z botwinką z ziemniakami. Sposób przyrządzenia wydał mi się godny uwagi, bo to i inaczej przygotowana niż ja dotychczas serwowałam, i może trochę mniej cholesterolu, i może… zresztą nieważne, ważna jest pewna odmiana, no i to, że smakuje bardzo /młodzież powiedziałaby „zawaliście” smakuje/. I jest bardziej sycąca niż ta z jajkiem czyli Botwinka – barszcz czerwony z młodych buraków.
botwinka z ziemniakami (2a)

Składniki

2-2,5 l wywaru /może być z kostki, wtedy dodać łyżkę masła do gotowania buraków/
1 duży pęczek buraków razem z liśćmi /dałam 3 spore buraki z liśćmi i dorzuciłam jeszcze pęczek malutkich buraczków/
6-7 ziemniaków
pęczek koperku
sól, cukier, pieprz
sok z cytryny lub ocet – do smaku
3-4 kopiate łyżki dobrej śmietany /30%/
opcjonalnie – ser feta
botwinka z ziemniakami (2)

Wykonanie

Oczyszczone buraki pokroić – buraki w drobną kostkę, łodygi w 1 cm kawałeczki, zaś liście w paski. Zalać wodą, aby tylko przykryła buraki, troszkę posolić i ugotować do miękkości, pod koniec dodając troszkę octu.
Ziemniaki obrać, pokroić w kostkę i ugotować /osobno/ w wywarze również do miękkości.
Następnie połączyć buraki z ziemniakami, doprawić do smaku solą, cukrem i octem lub sokiem z cytryny oraz pieprzem. Dodać śmietanę, wymieszać /śmietanę 30% można dać od razu do zupy, natomiast gdy użyjemy o mniejszej zawartości tłuszczu, trzeba ją pierw zahartować/. Dodać posiekany koperek. Jeśli zdecydujemy się na dodatek sera feta, należy dodać go do zupy już na talerzu /pokruszony/.

Kapuśniak z młodej kapusty ze śmietaną

Ach, ten kapuśniaczek…
Od razu wraca do mej głowy wspomnienie lat dziecięcych… wiosna, wokół zielono i kwieciście, w ogródku  „rozsiadła się” rozłożysta Róża pomarszczona, obsypana pięknymi, różowymi kwiatami, pod domem rząd jasnoniebieskich irysów, pysznie  unoszących swe głowy, a obok wzdłuż ścieżki aleja kwitnących bzów i jaśminów.
Zanurzam się w myślach w tym morzu kwiecia, wdycham ten nieziemski zapach i już jestem znowu małą dziewczynką, w krótkiej, kolorowej sukience, z dwoma warkoczami starannie splecionymi, biegającą po mokrej jeszcze od porannej rosy trawie… chwilo trwaj…

Ale w tym sielskim pejzażu jest też miejsce na… jedzonko… takie tylko „Mamine”, tylko z dzieciństwa i tylko w okresie wiosny. Jedną z takich potraw był też kapuśniak z młodej kapusty, o niepowtarzalnym aromacie i smaku. Staram się odtworzyć ten smak, ale to już nigdy nie będzie „ten”… ale zbliżony tak…
kapuśniak z młodej kapusty ze śmietana

Składniki

1/2 główki kapusty
7-8 młodych ziemniaków
2-3 młode marchewki
1 młoda pietruszka
kawałek pora /zielona część/
szczypiorek czosnkowy
młoda cebulka razem z zieloną częścią
sól, pieprz
spora łyżka masła
1/2-2/3 szklanki śmietany  30%
koperek lub natka pietruszka

Wykonanie

Do ok. 3 l wody dodać pokrojone warzywa i masło, gotować do miękkości /młode warzywa gotują się szybko, więc wkładamy wszystkie razem/. Kiedy już będą miękkie, dodać przyprawy oraz zahartowaną śmietanę /można dodać do śmietany łyżkę mąki/ i zagotować. Na talerzu posypać koperkiem.

Zupa – krem marchewkowy

Na Wielkanoc powinna być – moim zdaniem – zupa odpowiednia kolorystycznie, czyli albo zielona – jak wiosna, albo żółta – jak żółtko jaja lub taki maciupeńki kurczaczek.
Tym razem padło na żółtą, a ściślej mówiąc pomarańczową… marchewkową.
zupa krem marchewkowa1

Składniki

3 l rosołu lub wywaru warzywnego /może być z kostki/
750 g marchewki
200 g ziemniaków
1/2 pora lub 1 cebula
2 ząbki czosnku
kawałeczek imbiru
1 łyżka przyprawy curry
100 g masła
sól, biały pieprz
sok z cytryny
natka pietruszki, lubczyk

Wykonanie

Marchewkę i ziemniaki obrać, pokroić w kostkę, włożyć do garnka, zalać rosołem, dodać sól i ugotować do miękkości /ok. 20-25 min./..

Na patelni rozgrzać masło, dodać pokrojonego pora, zeszklić, po czym zmniejszyć ogień do minimum, dodać pokrojony czosnek i starty na małych oczkach imbir i smażyć razem przez ok. minutę, a następnie przełożyć do garnka z ugotowanymi warzywami i zagotować. Zdjąć z gazu, a kiedy zupa lekko przestygnie doprawić do smaku solą, białym pieprzem i cytryną,  następnie zmiksować ma krem. Przed podaniem posypać obficie świeżą natką pietruszki /jeśli będziemy dodawać lubczyk to należy to zrobić w trakcie gotowania/.