Pleśniak z jabłkami

Pleśniaki, czy jak kto woli skubańce, robiłam już w wielu wersjach. Nigdy jednak nie piekłam tego ciasta z jabłkami, pomimo tego, że koleżanka wyrażała się o takim wariancie bardzo pozytywnie. Kombinacja jabłek i pleśniaka jakoś nie przemawiała do mnie i nie zachęcała do spróbowania. Ale pewnego razu zobaczyłam na blogu Danusi jeszcze inne zestawienie, a mianowicie oprócz jabłek jeszcze pomarańcze i to specjalnie przygotowane….od razu mi się ten pomysł spodobał. Zatem zrobiłam ciasto wg swojej recepturki, ale nadzienie jabłkowo-pomarańczowe to już w całości podpatrzone u Danusi, której w tym miejscu chcę podziękować za inspirację.

Ciasto

3 szklanki mąki pszennej
5 żółtek
1 masło roślinne /250 g/ – może być margaryna
2 łyżki kwaśnej śmietany
3 łyżki smalcu
3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
szczypta soli
3 płaskie łyżki kakao

Na pianę

5 białek
1 szklanka cukru

Dodatkowo

1 kg jabłek
1/2 szklanki wody
1 płaska łyżka maki ziemniaczanej

3 pomarańcze (ok.60 dkg)
1/2 szklanki wody
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej

Wykonanie

Do misy miksera włożyć schłodzone i pokrojone w kostkę masło i smalec, cukier oraz mąkę z proszkiem – wysiekać, dodać żółtka i śmietanę – połączyć na małych obrotach, po czym za pomocą rąk zebrać ciasto w kulę.
Podzielić ciasto na 3 części – jedną troszkę większą – będzie na spód, do drugiej dodać kakao, trzecią pozostawić białą.
Porcje ciasta umieścić w woreczkach foliowych i włożyć do lodówki, dobrze schłodzić.

W międzyczasie, kiedy ciasto się chłodzi, przygotować nadzienie.
Jabłka obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach, włożyć do rondla i tylko rozgrzać (nie smażyć), dodać 1/2 szklanki wody wymieszanej z 1 łyżką mąki ziemniaczanej i zagęścić.
Oczyszczone ze skórki i albedo pomarańcze pokroić w kostkę, włożyć do rondla rozgrzać podobnie jak jabłka i zagęścić w taki sam sposób.
Taki sposób przygotowania owoców zapobiega nasiąkaniu ciasta i masa z owoców jest znacznie lepsza.

Schłodzoną największą część jasnego skubać lub zetrzeć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, lekko dociskając do dna, na ciasto wyłożyć przestudzone jabłka, na jabłka masę pomarańczową, a na nią skubać lub zetrzeć ciemne ciasto.

Ubić pianę z białek ze szczyptą soli, usztywnić cukrem – ubijać bez przerwy, dodając stopniowo po łyżce cukru, po czym wyłożyć ją na ciasto. Na wierzch bezy skubać lub zetrzeć trzecią część ciasta /jasne/.

Piec w piekarniku nagrzanym do 170-180 st. C przez ok.50-55 min /II poziom grzanie góra-dół/. Gdy ciasto jest już upieczone piekarnik wyłączyć, pozostawiając jednak przez 3 min. zamknięty, po czym drzwiczki lekko uchylić i tak ciasto wystudzić całkowicie /gdy się śpieszymy, można wyciągnąć z piekarnika po minimum 15-20 min./.

Pleśniak z czarną porzeczką skąpaną w różowej pianie

Dziś do kawy proponuję ciasto kruche z czarną porzeczką i bezową chmurką czyli tzw. pleśniak. Kwaśna porzeczka i słodka beza… harmonia wprost doskonała…do tego filiżanka gorącej, aromatycznej kawy i już można miło spędzić popołudnie… mniam…

forma 20×32

Ciasto

3 szklanki mąki pszennej
5 żółtek
1 masło roślinne /250 g/ – może być margaryna
2 łyżki kwaśnej śmietany
3 łyżki smalcu
3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
szczypta soli
3 łyżki kakao

Na pianę

5 białek
1 szklanka cukru
1 budyń różowy – czarna porzeczka/malina/wiśnia

Dodatkowo

mały słoik dżemu z czarnej porzeczki
ok. 300 g czarnej porzeczki

Wykonanie

Do misy miksera włożyć schłodzone i pokrojone w kostkę masło i smalec, cukier oraz mąkę z proszkiem – wysiekać, dodać żółtka i śmietanę – połączyć na małych obrotach, po czym za pomocą rąk zebrać ciasto w kulę.
Podzielić ciasto na 3 części – jedną troszkę większą – będzie na spód, do drugiej dodać kakao, trzecią pozostawić białą.
Porcje ciasta umieścić w woreczkach foliowych i włożyć do lodówki, dobrze schłodzić.

Schłodzoną największą część jasnego ciasta skubać lub zetrzeć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, lekko dociskając do dna, na ciasto wyłożyć dżem oraz ok. 2/3  owoców czarnej porzeczki.
Na to skubać lub zetrzeć porcję ciasta ciemnego /z kakao/.

Ubić pianę z białek ze szczyptą soli, usztywnić cukrem – ubijać bez przerwy, dodając stopniowo po łyżce cukru, na koniec dodać budyń wymieszany z resztą porzeczek, delikatnie wymieszać i wyłożyć na ciasto. Na wierzch bezy skubać lub zetrzeć trzecią część ciasta /jasne/.

Piec w piekarniku nagrzanym do 150-160 st. C przez 40 min. Gdy ciasto jest już upieczone piekarnik wyłączyć, pozostawiając jednak przez 3 min. zamknięty, po czym drzwiczki lekko uchylić i tak ciasto wystudzić całkowicie /gdy się śpieszymy, można wyciągnąć z piekarnika po minimum 15-20 min./.

Pleśniak z rabarbarem z dodatkiem innych owoców

Chodziło za mną takie ciasto od dawna, z bezą, rabarbarem i truskawkami, a ponieważ truskawek nie mam, dodałam maliny, które jeszcze zalegają w zamrażarce.
Inspiracją do zrobienia tego ciasta był mój Skubaniec / pleśniak, z minimalnymi zmianami.
plesniak z rabarbarema
forma 20×32 /24×36 też może być/

Ciasto

3 szklanki mąki
5 żółtek
1 masło roślinne /250 g/ – może być margaryna
2 łyżki kwaśnej śmietany
3 łyżki smalcu
3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
szczypta soli
1 łyżka kakao

Na pianę

5 białek
1 szklanka cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej lub jasny kisiel

Dodatkowo

ok. 600-700 g rabarbaru
ok. 100 g owoców /maliny lub truskawki – świeże lub mrożone/
3-4 łyżki cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej /jasny kisiel/
skórka otarta z cytryny
plesniak z rabarbarem (2a)

Wykonanie

Do misy miksera włożyć schłodzoną i pokrojoną w kostkę margarynę i smalec, cukier oraz mąkę z proszkiem – wysiekać, dodać żółtka i śmietanę – połączyć na małych obrotach, po czym za pomocą rąk zebrać ciasto w kulę. Podzielić ciasto na 2 części – jedną część odłożyć – będzie na spód. Drugą połowę ciasta podzielić jeszcze na 2 części – jedną większą trochę niż 2/3 i drugą mniejszą niż 1/3.

Teraz do tej 1/3 wgnieść 2 łyżki kakao lub podzielić ją jeszcze na pół i kakao wgnieść tylko do jednej części /wtedy dać tylko 1 łyżkę kakao/, drugą zostawić jasną – ja tak zrobiłam.

Porcje ciasta umieścić w woreczkach foliowych i włożyć do lodówki, dobrze schłodzić.

W czasie kiedy ciasto się chłodzi oczyścić rabarbar i pokroić w kostkę, dodać startą skórkę z cytryny oraz mąkę ziemniaczaną i cukier.

Schłodzoną największą część jasnego ciasta skubać lub zetrzeć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, lekko dociskając do dna, po czym wyłożyć przygotowany rabarbar, a na wierzchu rozrzucić owoce /maliny, truskawki/.
Następnie skubać lub zetrzeć drugą porcję ciasta jasnego /tą średnią/.

Ubić pianę z białek ze szczyptą soli, usztywnić cukrem – ubijać bez przerwy, dodając stopniowo po łyżce cukru, na koniec dodać mąkę ziemniaczaną. Pianę wyłożyć na ciasto. Teraz wyjąć dwie najmniejsze porcje ciasta /jasną i ciemną/ i skubać lub zetrzeć na wierzch bezy, aby powstała dwukolorowa wierzchnia warstwa.

Piec w piekarniku nagrzanym do 150-160 st. C przez 40 min. Gdy ciasto jest już upieczone piekarnik wyłączyć, pozostawiając jednak przez 3 min. zamknięty, po czym drzwiczki lekko uchylić i tak ciasto wystudzić całkowicie /gdy się śpieszymy, można wyciągnąć z piekarnika po min. 15-20 min./.

Moja uwaga – ciasto powinno być dobrze schłodzone, ale nie zamarznięte, bo wtedy brzydko się ściera. Tak się stało z moimi najmniejszymi „kulkami”, ścieranymi na wierzch.
Najlepiej jednak wg mnie wygląda ciasto skubane.

Ciasto jabłkowo-kokosowe z polewą chałwową

Uwielbiam ciasta wielowarstwowe, bo upiecze się raz i koniec pracy, co najwyżej jakaś polewa i już.
To ciasto piekłam już wiele razy, potem o nim zapomniałam.
A przepis zdobyłam wiele lat temu na stronie smaczny /autorką była teresap/.
Jest pyszne i takie … świąteczne. W sam raz na Święta BN.
Ciasto jabłkowo-kokosowe z polewą chałwową (2)

Składniki /forma 24×36 cm/

Ciasto

25 dag margaryny
8 żółtek
¾ szklanki cukru
2 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3-4 łyżki mleka
3 białka
2 łyżeczki kakao do ciast

Masa kokosowa

5 białek
¾ szklanki cukru
15 dag wiórków kokosowych

Masa jabłkowa

1 ½ kg jabłek
1 ½ łyżki cynamonu
2 łyżeczki kaszy manny

Polewa chałwowa

10 dag margaryny
1/3 szklanka cukru
4 łyżki mleka
10-15 dag chałwy waniliowej /10 dkg wystarczy/
Ciasto jabłkowo-kokosowe z polewą chałwową

Wykonanie

Margarynę utrzeć z żółtkami i z cukrem na puszystą masę. Dalej ucierając dodawać mąkę pszenną, proszek do pieczenia i mleko. Na końcu dodać ubite na sztywną pianę białka. Całość delikatnie wymieszać i podzielić na dwie części. Do jednej części ciasta dodać kakao do ciast i dokładnie wymieszać.

Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier i dalej ubijać. Następnie dodać wiórka kokosowe i delikatnie wymieszać.

Jabłka obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Dodać do nich cynamon i kaszę mannę. Całość razem wymieszać.
Ciasto jabłkowo-kokosowe z polewą chałwową (3)

Prostokątną formę wyłożyć papierem do pieczenia.
Na dno formy wyłożyć:
– ciasto kakaowe
– masę kokosową
– masę jabłkową
– ciasto jasne /to ciasto delikatnie rozsmarować łyżką – można łyżkę maczać w wodzie, żeby ciasto dobrze nakładło się na jabłka/.

Piec w piekarniku nagrzanym do temp. 175 st.C przez ok. 50-60 minut.

Do małego garnka przełożyć margarynę, cukier i mleko. Wszystko razem zagotować, od czasu do czasu mieszając i zdjąć z ognia. Następnie dodać pokruszoną chałwę i mieszać do całkowitego rozpuszczenia się chałwy. Lekko ostudzić i gotową polewą chałwową posmarować upieczone i ostudzone ciasto.
Ciasto jest najlepsze i dobrze się je kroi dopiero na drugi, trzeci dzień.

 

 

Śliwkowe z budyniem

Jesień w pełni, za oknem zrobiło się szaro, mokro. Ciasto, ze śliwkami oczywiście, jak na tą porę roku przystało, przyda się do kawusi dla poprawienia nastroju. Było już Truskawkowe z budyniem oraz Szarlotka z budyniem, zatem pora na śliwkowe.
śliwkowe z budyniem

Składniki

3 szklanki mąki /0,5 kg/
1 kostka masła /20 dkg/
2 łyżki smalcu /5 dkg/
3/4 – 1 szklanka cukru pudru
4 żółtka
5 łyżek zimnej /lodowatej/ wody
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Masa budyniowa

1 l mleka
2 duże budynie jasne każdy na 3/4 l mleka lub 3 małe na 0,5 l
3-4 łyżki masła
oraz
ok. 1 kg śliwek
kowe z budyniem

Wykonanie

Ciasto zrobić zgodnie z przepisem podstawowym – Ciasto kruche – mój podstawowy przepis.
Połowę ciasta schłodzić w zamrażalniku.
Drugą połowę rozwałkować i wyłożyć na blachę /na spód papier do pieczenia/. Schłodzić w lodówce /włożyć razem z blaszką/.

Śliwki umyć, osuszyć i przekroić na pół  w poprzek /nie wzdłuż, jak to czyni się zazwyczaj/, usuwając przy okazji pestki.
Ugotować budyń. Do gorącego dodać masło.

Na blaszkę wyłożoną ciastem wylać ciepły budyń, na nim poukładać śliwki /przecięciem do góry, na wierzch zetrzeć ciasto lekko zmrożone.
Piec ok. 1 godziny w temperaturze 150 st. C /piekarnik góra – dół/.

moje uwagi:
Myślę, że do tego ciasta dobre, a może nawet lepsze, byłoby ciasto półkruche.

Sernik bez sera

Wszyscy pieką taki sernik, ja też piekłam wiele razy.
To ciasto bardzo podobne do zamieszczonego już przepisu na Ciasto kokosowo-śmietanowe, ale bez kokosu i bez owoców, a w takiej wersji do złudzenia przypomina sernik.
sernik bez sera

Składniki /forma 24×36 cm/

Ciasto

3 szklanki mąki tortowej
1 kostka masła /margaryny/
3/4 szklanki cukru
5 – 6 żółtek
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Masa „serowa”

5 – 6 białek
1 szklanka cukru
3 duże śmietany 18% /3×400 ml, ale 3×330 ml też będzie/
2 budynie waniliowe /śmietankowe/ lub 1 budyń i 2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy
sernik bez sera

Wykonanie

Sypkie składniki wrzucić do malaksera, na moment włączyć w celu wymieszania i spulchnienia, dodać masło pokrojone w mniejsze kostki, wysiekać, dodawać po 1 żółtku cały czas miksując /powinna zrobić się z ciasta kula/. Wyjąć ciasto, podzielić na 2 części, jedną włożyć do zamrażalnika, drugą wyłożyć dno blachy.

Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno, dodać cukier i cukier waniliowy – ubijać na wysokich obrotach. Następnie stopniowo dodawać budyń i śmietanę – mieszać delikatnie szpatułką. Masę wylać na wyłożony spód, na to zetrzeć ciasto zamrożone.

Piec ok.50 min. w temp. 150-160 st. C – przez pierwsze 25 min. termoobieg, potem grzałki góra-dół. Po zakończeniu pieczenia nie otwierać drzwiczek przez 30 min. potem lekko uchylić i trzymać ciasto jeszcze w piekarniku przez ok. 1 godz.

Ciasto z agrestem pod bezowym obłokiem

Mam już na blogu Ciasto kruche z agrestem , ale to …? czyż nie uroczo wygląda.
Czekałam specjalnie z jego wykonaniem, aż agrest dojrzeje. Warto było…
ciasto z agrestem
źródło z małymi zmianami

Składniki na formę 24×36 cm lub trochę mniejszą

Ciasto

5 żółtek
50 ml wody
1 cukier waniliowy
150 g drobnego cukru do wypieków
100 ml mleka
280 g mąki pszennej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
50 g masła stopionego

dodatkowo
600 g agrestu /bez szypułek/

Beza

5 białek
220 g drobnego cukru do wypieków
1 łyżeczka soku z cytryny
ciasto z agrestem

Wykonanie

Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i odłożyć.

Do miski miksera włożyć żółtka, cukier i wodę. Ubijać do otrzymania jasnej, puszystej masy, która przynajmniej trzykrotnie zwiększy swoją objętość. Dodać wanilię, dalej ubijając. Dodać przesianą mąkę z proszkiem, mleko, bardzo delikatnie wymieszać. Na koniec dodać masło, również delikatnie wymieszać. Ciasto przełożyć do formy, wyrównać szpatułką. Podpiec w temperaturze 150ºC przez około 15 minut.

W międzyczasie ubić białka na sztywno ze szczyptą soli.
Ubijać nadal, dodając cukier – łyżka po łyżce, powoli i stopniowo, cały czas ubijając. Powinna powstać gęsta i błyszcząca piana bezowa. Dodać sok z cytryny.

Podpieczone ciasto wyjąć z piekarnika. Na ciasto wysypać równomiernie agrest. Na agrest wyłożyć pianę bezową. Wstawić do piekarnika, zmniejszyć temperaturę do 140ºC i piec przez około 30 minut (bez termoobiegu). Następnie obniżyć temperaturę do 120ºC i piec kolejne 20 minut lub krócej, jeśli piana bezowa wcześniej będzie chrupka z wierzchu. Piekarnik wyłączyć, pozostawiając jednak przez 3 min. zamknięty, po czym drzwiczki lekko uchylić i tak wystudzić całkowicie ciasto.
ciasto z agrestem

 

Truskawkowe z budyniem

To ciasto zostało upieczone na wzór i podobieństwo  ciasta  Szarlotka z budyniem Anety, nieco tylko zmodyfikowanego.
A pyszne jest tak samo, a może jeszcze bardziej, bo kolorowe truskawki prezentują się bardziej efektownie niż jabłka.
truskawkowe-z-budyniem

blacha 23,5×36

Składniki

1/2 kg mąki pszennej /można dać część krupczatki i część tortowej – pół na pół, a nawet krupczatki więcej/
1 kostka margaryny tortowej /oczywiście można dać masło/
15 dkg cukru pudru
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka
1 cukier waniliowy

Masa budyniowa

1 l mleka
2 duże budynie jasne każdy na 3/4 l mleka lub 3 małe na 0,5 l
3-4 łyżki masła
oraz
ok. 1 kg truskawek
mąka ziemniaczana do obtoczenia owoców
truskawkowe-z-budyniem

Wykonanie

Ugotować budyń. Do gorącego dodać masło, wymieszać, aby się rozpuściło, lekko tylko ostudzić.

Składniki ciasta włożyć do malaksera i krótko zmiksować. Ciasto podzielić na 2 części.
Na blaszkę wyłożyć 1/2 ciasta, nakłuć widelcem, podpiec lekko /ok. 10 min./, po czym obsypać bułką tartą, wyłożyć truskawki obtoczone w mące ziemniaczanej /truskawki układać gęsto, jedna obok drugiej, miejscem po szypułce do dołu/, a na nie wylać gorący budyń, odstawić do wystygnięcia.
Na wierzch wyłożyć drugą część ciasta i również nakłuć.
Piec ok. 1 godziny w temperaturze 150 st. C /grzanie góra – dół/. Po upieczeniu posypać obficie cukrem pudrem.

Porzeczkowiec – ciasto grysikowo-śmietanowe

Wiszą sobie piękne kiście? grona? porzeczki czerwonej, cudnie wybarwione, ciemnokrwiste i aż proszą, żeby coś z nich fajnego zrobić.
I taka refleksja mi przychodzi – przecież te krzewy miały być wycięte, zostały już nawet zrobione nowe nasadzenia w innym miejscu działki…
okazało się jednak, że po pierwsze „nowe” są odmianą wczesną bardzo, a „stare” późniejszą, a po drugie – gdzież im do tych „starych” … owoce drobniejsze, grona małe i w ogóle… szczęście, że nie wykarczowaliśmy tych niby „starych”, bo to one głównie dostarczają owoców, całe mnóstwo owoców zresztą.
Ale wracając do ciasta… postanowiłam zrobić coś na podobieństwo styropianu, ale w wersji ekonomicznej, bo zamiast kokosu – kasza manna.
A przy okazji przypomniałam sobie o tamtym przepisie, wszak ciasto wg jego receptury jest pyszne z porzeczką czerwoną właśnie.
a ten przepis wypatrzyłam u domi87
porzeczkowiec

Ciasto

2 i 1/2 szklanki mąki
2 budynie czekoladowe
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru pudru
3/4 kostki margaryny
5 żółtek
porzeczkowiec

Masa

5 białek
1 i 1/2 szklanki cukru
1/2 l śmietany 18%
1 budyń waniliowy
12 dkg kaszy manny
0,5 kg czerwonych porzeczek

Wykonanie
porzeczkowiec

Z podanych składników zagnieść kruche ciasto /ja robię to w malakserze/, podzielić na pół. Jedną część schłodzić w lodówce 40 minut, drugą dać do zamrażalnika. Ciastem z lodówki wylepić blaszkę 24×36 cm.

Śmietanę zmiksować z cukrem, proszkiem budyniowym i kaszą manną. Białka ubić na sztywno, delikatnie wymieszać ze śmietaną. Masę wylać na ciasto, posypać porzeczkami, zetrzeć ciasto z zamrażarki. Piec ok. 1 godz. w temperaturze 160-170 st.C.
Po upieczeniu można posypać cukrem pudrem.
porzeczkowiec

Kruche ciasto z pianą „olejową” i malinami

Robiłam już ciasto z pianą z dodatkiem oleju, a mianowicie szarlotkę. Dziś sobie  przypomniałam o niej i o podobnym cieście z malinami.
Mam maliny zamrożone,  więc upiekłam. Zapach jaki się roznosił w trakcie pieczenia był wprost nieziemski, cudownie malinowy, a w całych domu powiało latem.
Ciasto wyszło smaczne, ale nie tak urodziwe jak się spodziewałam… no cóż, maliny mrożone to jednak nie to co świeże. Moim zdaniem, do tego ciasta /i nie tylko do tego/ najlepsze są świeże maliny jesienne /odmiana Polan/. Są może mniej aromatyczne niż te letnie, ale za to są jędrne i tak szybko nie robi się z nich ciapa.
Zdjęcie niezbyt udane również, ale jest jakie jest. W sezonie malinowym zrobię ciasto ponownie i wtedy też wstawię lepsze zdjęcie… jak mi się uda, wszak fotograf ze mnie marny.
kruche z pianą i malinami

Ciasto

42 dkg mąki pszennej
25 dkg margaryny
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
6 łyżek cukru pudru
5 żółtek

Piana olejowa

5 białek
1 szklanka cukru
1 cukier waniliowy
2 budynie waniliowe lub śmietankowe /małe – na 1/2 l mleka każdy/
1/3 -1/2 szklanki oleju

1/2 kg świeżych malin
cukier puder do posypania
kruche z pianą i malinami

Wykonanie

Mąkę z proszkiem włożyć do misy malaksera, spulchnić. Dodać zimną margarynę pokrojoną w kostkę i krótko posiekać. Dodać pozostałe składniki i moment  zmiksować /tylko tyle, aby składniki się połączyły/.
Ciasto wyjąć z malaksera, podzielić na dwie części – 2/3 i 1/3, zapakować do woreczków foliowych i włożyć na zamrażarki /schłodzić w stopniu pozwalającym starcie go na tarce/.

Po schłodzeniu większą część ciasta /2/3/ zetrzeć na grubych oczkach na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.

Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli, dodać cukier i cukier waniliowy i nadal ubijać /piana powinna być sztywna i gęsta/.
Nie przerywając miksowania wsypać budynie, a następnie cieniutką strużką wlewać olej.
Teraz ubitą pianę wyłożyć na ciasto w blaszce, na pianie ułożyć gęsto maliny /otworami do góry/, zaś na wierzch zetrzeć pozostałą /1/3/ część zmrożonego ciasta.

Piec w temp. 160 st.C ok. 40-45 minut /ostatnie 10 min. można włączyć termoobieg – ładnie się przyrumieni/. Po upieczeniu posypać cukrem pudrem.

upiekłam w blaszce 24×36, ale lepiej 24×28 /będzie wyższe/