Mazurek nugatowy

Mazurek z masą z mlekiem w proszku, stąd też nazwałam go nugatowym.
Pyszny!!!

WESOŁEGO  ALLELUJA !

Składniki /forma 24×36 cm/

Ciasto

300 g mąki krupczatki
75 g cukru
180 g masła
1 łyżka smalcu
3 żółtka
3 łyżki mleka
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli /ciasto będzie elastyczne/
cukier waniliowy lub kilka kropli aromatu wanilinowego

1 słoik dżemu z czarnej porzeczki lub innego kwaśnego
bakalie, czekolada – dekoracji

Masa

150 g mleka w proszku
220 g cukru kryształu
150 g masła
75 ml wody
cukier waniliowy

Wykonanie

Ze składników na ciasto zrobić ciasto kruche. Mąkę z proszkiem do pieczenia, cukrem, masłem i smalcem posiekać. Dodać żółtka, mleko, aromat i jak najszybciej zagnieść. /robię wszystko w malakserze.
Ciastem wykleić blachę, nakłuć widelcem, włożyć do piekarnika i upiec na rumiano w temp. zrumienić w 165-170 stopniach przez około 25 minut. Z części ciasta można zrobić wałeczek i ułożyć dookoła rant.
Po wystudzeniu ciasto cienko posmarować kwaśnym dżemem.

Masło rozpuścić.
Mleko w proszku zmiksować z cukrami na sucho, po czym dodać rozpuszczone masło i gorącą wodę. Całość dokładnie zmiksować. Gotową masę wyłożyć na upieczony spód, posmarowany dżemem gdy tylko zacznie tężeć.. Gdy masa przestygnie, udekorować bakaliami według własnej inwencji twórczej.

Tort dacquoise /dakłas/ z kremem kajmakowym i kawowym

Podobny już serwowałam /przepis tutaj/, ale ten ma krem dwu-smakowy … pychota.
 

Składniki

Bakalie do bezy i kremu:

120 g orzechów pekan lub włoskich
70 g daktyli suszonych 

Beza:

6 białek (z jajek rozmiar L) / miałam mrożone 250 g
300 g cukru /do moich białek dałam 375 g tj. waga x 1,5/
1 łyżka skrobi ziemniaczanej
1 łyżka soku z cytryny/octu
1/3 porcji posiekanych bakalii 

Krem z mascarpone:

500 ml schłodzonej śmietanki 30-36% /u mnie 36%/
250 g mascarpone
2 łyżeczki Pasty waniliowej Dr. Oetkera /dałam cukier z wanilią/

Krem kawowy:

1/2 porcji kremu z mascarpone
1 czubata łyżeczka kawy mielonej lub rozpuszczalnej
1 łyżka cukru pudru 

Krem kajmakowy:

1/2 porcji kremu z mascarpone
170 g masy kajmakowej
2/3 porcji posiekanych bakalii 

Dodatkowo:

Ciemne kakao do oprószenia 

Wykonanie

Beza

Rozgrzać piekarnik do temperatury 120 st. C /dodatkowo włączyć termoobieg, dzięki czemu upieczemy od razu 2 krążki bezy/.

Orzechy i daktyle posiekać.

2 blachy wyłożyć papierem do pieczenia i na środku każdej narysować okrąg o  średnicy ok. 23 cm /najlepiej odrysować od dna tortownicy, talerza lub pokrywki/.

Białka ubić razem z cukrem na sztywną, lśniącą pianę. Pod koniec ubijania wmiksować do masy skrobię i sok z cytryny.
Na koniec dodać 1/3 posiekanych bakalii i wymieszaj dokładnie.

Z masy bezowej uformować dwa blaty o średnicy około 23 cm i wstawić do nagrzanego piekarnika.
Piec przez około 60-70 minut. Po upieczeniu pozostawić w wyłączonym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami do wystudzenia.

Krem

Schłodzoną śmietankę ubić razem z mascarpone i pastą waniliową na gęsty krem.
1/2 kremu mascarpone wymieszać z kawą i cukrem pudrem. Blat bezowy ułożyć na paterze, a na nim rozłożyć równomiernie krem kawowy, przykryć drugim blatem bezowym..
Do drugiej połowy kremu z mascarpone dodać kajmak i wymieszać. Na koniec wymieszać także z bakaliami./pozostałe 2/3 porcji/.
Krem kajmakowy wyłożyć na wierzch /na drugi blat bezowy/. Udekorować połówkami daktyli i orzechów. Przed podaniem oprószyć ciemnym kakao.

Mazurek śliwkowo-kajmakowy

Aby tradycji stało się zadość, jest też mazurek. Prosty, oszczędny w robocie /kucharka też musi jeszcze się oszczędzać/, ale jest… kruchutki, mięciutki, słodziutki…
Spód wykonany wg nieco innej recepturki /patrz przepis III
Ciasto kruche – na mazurki/ 
i to był udany wybór, zaś połączenie kwaśnego powidła śliwkowego i kajmaku /u mnie Gostyń/ , a do tego bakalie, głównie orzechy to też strzał w 10… rezultat – bardzo smaczny mazurek.

Składniki /forma 24×36 cm/

Ciasto

300 g mąki krupczatki
75 g cukru
180 g masła
1 łyżka smalcu
3 żółtka
3 łyżki mleka
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli /ciasto będzie elastyczne/
cukier waniliowy lub kilka kropli aromatu wanilinowego

Bakalie – głównie:
żurawina
rodzynki
orzechy
migdały

1 słoik powideł śliwkowych
1 puszka masy kajmakowej /krówkowej/

Wykonanie

Ze składników na ciasto zrobić ciasto kruche. Mąkę z proszkiem do pieczenia, cukrem, masłem i smalcem posiekać. Dodać żółtka, mleko, aromat i jak najszybciej zagnieść. /robię wszystko w malakserze.
Ciastem wykleić blachę, nakłuć widelcem, włożyć do piekarnika i upiec na rumiano w temp. zrumienić w 165-170 stopniach przez około 25 minut. Z części ciasta można zrobić wałeczek i ułożyć dookoła rant.

Przygotować bakalie -migdały, orzechy – drobno pokroić.
Żurawinę i rodzynki przelać wrzątkiem, po czym odsączyć.

Masę kajmakową lekko podgrzać – będzie lepiej się smarować.

Upieczony spód mazurka posmarować powidłem, na to wyłożyć bakalie /lub też wymieszać powidło z bakaliami/, rozprowadzić równą warstwę podgrzanego kajmaku i udekorować dowolnie wg własnego uznania.

Keks

Keks to ulubione ciasto mojej przyjaciółki. Piecze go często, bo podobno wszyscy za nim przepadają. Ja kiedyś też kilka razy upiekłam na Święta Bożego Narodzenia, ale jako że nie przepadam za nim, inne ciasta wyparły go ze świątecznego menu na wiele lat i poszedł w zapomnienie.
Ostatnio spróbowałam go znowu, bowiem upiekła go moja Synowa. I powiem, że nawet jakoś lepiej mi smakował niż przed laty, a może to już efekt zbliżających się świąt? Ale jakież było moje zaskoczenie, kiedy oznajmiła mi, że szukała przepisu na blogu i niestety…. faktycznie na blogu go dotąd nie było, ale co dziwne, nie znalazłam go również w swojej „książce kucharskiej” czyli w zeszycie. Zawzięłam się jednak i szukałam dalej, aż znalazłam w jeszcze starszym zeszycie z przepisami. A skoro odnalazł się przepis, musiałam keks upiec i udostępnić, może jeszcze komuś się przyda na święta. Ciasto to można upiec znacznie wcześniej  i zamrozić, bo potem smakuje zupełnie jak świeżo upieczone. Ja tak właśnie zrobię, tzn. połowę zamrożę, a druga połówka pójdzie do konsumpcji od razu.
keks
keks-3

Składniki

5 jajek
2 szklanki mąki tortowej
25 dag masła, dobrej margaryny lub masła roślinnego
3/4 szklanki cukru
1 cukier waniliowy
2 pełne łyżeczki proszku do pieczenia
kilka kropli aromatu rumowego
skórka i sok z 1 cytryny

30-50 dag mieszanych bakalii /rodzynki, żurawina, śliwki, migdały, orzechy, daktyle, figi, morele, kandyzowane owoce, skórka pomarańczowa/
1-1,5 łyżki mąki do obtoczenia
keks-2

Wykonanie

W pierwszej kolejności przygotować bakalie.
Większe owoce pokroić w kosteczkę /owoce suszone można wcześniej namoczyć w rumie albo winiaku/, mniejsze jak orzechy czy migdały grubo posiekać. Obsypać i wymieszać je z mąką /1 łyżka do obtoczenia/.

Miękkie masło zmiksować na krem z cukrem, szczyptą soli i cukrem wanilinowym. Cały czas ucierając dodawać po jednym jajku.
Mąkę wymieszać z proszkiem i dodać w 3 porcjach do masy, nie przerywając ucierania.
Następnie dodać sok i skórkę z cytryny oraz aromat rumowy.
Na koniec dodać obtoczone w mące bakalie i wymieszać szpatułką.

Ciasto przełożyć do wyłożonej pergaminem formy keksowej, naciąć nożem wzdłuż – przejechać nożem po wierzchu przez środek .
Piec ok. 50-60 min. w temperaturze 180 st. C. Po upieczeniu nie wyjmować od razu z piekarnika, ale poczekać, aż troszkę przestygnie. Lekko ostudzone ciasto wyjąć razem z pergaminem z formy i pozostawić do całkowitego ostudzenia.
Gdy już wystygnie zawinąć keks w folię spożywczą i pozostawić tak do następnego dnia. Najlepiej bowiem smakuje dopiero na drugi dzień.

Keks bardzo dobrze się zamraża.

Kutia z pęczaku

Zwyczajowo kutię przygotowuje się z ziaren pszenicy, specjalnie podmoczonych, a następnie obtłuczonych. Przepis na taką kutię jest już na blogu – patrz Kutia wigilijna.
Przeczytałam jednak kiedyś, że w niektórych regionach kutię przygotowuje się z kaszy jęczmiennej zwanej pęczakiem. Podobno w takiej postaci jest też znana i bardzo popularna na Białorusi. Postanowiłam na Wigilię w tym roku przygotować kutię właśnie z pęczaku. Bo to i ziarna bardziej dostępne niż pszeniczne, i szybciej się gotują, no i zawsze to coś nowego.
kutia z pęczaku (2)

Składniki

1 szklanka pęczaku
1,5 szklanki wody szczypta soli
1 szklanka maku
ok. 1/3 szklanki miodu /rozpuszczony w słodkiej śmietance
cukier do smaku
bakalie /migdały, rodzynki, żurawina, suszone wiśnie, orzechy włoskie, ew. figi, daktyle/ – im więcej tym kutia lepsza.
kutia z pęczaku

Wykonanie

Pęczak wypłukać, a następnie zalać świeżą wodą i ugotować pod przykryciem /ziarna mają być całe ale miękkie – myślę, że należy gotować ok. 15-20 min./, po czym odkryć i odparować ewentualny nadmiar płynu.

Mak wypłukać, sparzyć /ja zalewam zimnym mlekiem lub wodą z mlekiem, stawiam na małym gazie i jak się zaczyna gotować wyłączam gaz i pozostawiam do ostygnięcia/, osączyć i zemleć 2 razy przez maszynkę /ja mielę raz używając specjalnego sitka do maku/.

Wszystkie składniki połączyć /jeżeli miód stracił płynność należy go podgrzać/, doprawić cukrem do smaku /daję c.puder – szybciej się rozpuści/, dobrze wymieszać.
Włożyć do salaterki, udekorować bakaliami, przed podaniem schłodzić.

Można sobie uprościć jej przygotowanie i użyć gotowego maku suchego, już zmielonego, bądź też maku z puszki /tu uwaga na słodycz, bowiem masa makowa jest słodka/.

Skubaniec / pleśniak

Ciasto to piekłam od bardzo dawna, ale zawsze nazywałam je skubaniec /w moim zeszycie figurowało jako Kruchy placek/. Jakież było zdziwienie, kiedy pewnego razu córka zabrała kawałek do pracy, poczęstowała koleżankę, a ta powiedziała – o, jaki pyszny pleśniak! Po powrocie córka pyta – czy to jest jakiś pleśniak? Pleśniak? byłam zdziwiona….. ale za czas jakiś wyszukałam w necie „pleśniaka” i o dziwo…… wszystkie przepisy pod tą nazwą były bardzo zbliżone do mojego. No niech będzie i „pleśniak”, ważne, że ciasto dobre, a i proste do wykonania. Kiedyś piekłam je co tydzień, teraz….. no właśnie, muszę koniecznie przypomnieć rodzinie jego smak.leśniak  

Ciasto:

3,5 szklanki mąki
5 żółtek
1 masło roślinne /250 g/ – ostatecznie może być margaryna
1/3 kostki margaryny lub 2 łyżki kwaśnej śmietany
3 łyżki smalcu
3 łyżki cukru
3 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
szczypta soli
2-3 łyżki kakao
pleśniak

Na pianę

5 białek
1 szklanka cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej lub jasny kisiel /lub 10 dkg kokosu/

Dodatkowo

słoik marmolady lub powideł, najlepiej kwaskowatych śliwkowych lub z czarnej porzeczki + różne bakalie /orzechy obowiązkowo wg mnie/ lub owoce z syropu
ewentualnie jabłka starte na grubych oczkach albo brzoskwinie z puszki
pleśniak

Wykonanie

Utrzeć mikserem masło, margarynę, smalec, cukier i żółtka. Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem, wymieszać na małych obrotach. Podzielić na 3 części – jedną troszkę większą wyłożyć na blachę, do drugiej dodać kakao, trzecią pozostawić białą.
Na ciasto wyłożone na blachę dać marmoladę/powidło, posypać obficie bakaliami, na to skubać ciasto ciemne, na nie dać pianę ubitą z szczyptą soli, z dodatkiem cukru i mąki ziemniaczanej /mąka nie jest konieczna/, na wierzch skubać trzecią część ciasta /jasne/.
Piec ok. 40 min. w 150 st. C. Po upieczeniu posypać cukrem pudrem.
pleśniak

Kutia wigilijna

Wieczerza wigilijna bez kutii? nie mogło tak być. W moim domu rodzinnym była zawsze podawana w czasie kolacji wigilijnej, a w zasadzie na jej zakończenie. To był deser. Nie zapomnę jak mój Tata zawsze pierwszy sięgał po nią do miski, nabierał kopiatą łyżkę i podrzucał ją w górę /kutię, nie łyżkę/, a my z olbrzymim zaciekawieniem gapiliśmy w sufit, ileż to ziaren się tam przykleiło – jeśli dużo to oznaczało, że nadchodzący rok będzie urodzajny, jeśli mało, to będzie kiepsko……. taki przesąd panował. Mama miała tylko potem robotę z czyszczeniem sufitu.
kutia
kutia-3

Składniki

1 szklanka łuskanej pszenicy
1 szklanka maku
ok. 1/3 szklanki miodu /rozpuszczony  w wodzie- kutia ciemna lub w mleku – jasna/
cukier do smaku
bakalie /migdały, rodzynki, żurawina, orzechy włoskie, ew. figi, daktyle/ – im więcej tym lepiej
opcjonalnie – 2 łyżki konfitury różanej
kutia

Wykonanie

Pszenicę wypłukać zimną wodą, a następnie zalać świeżą wodą i pozostawić na noc, aby się namoczyła, wówczas szybciej się ugotuje. Ugotować /ziarna mają być całe ale miękkie – myślę, że należy gotować ok. 15 min./. Wyłożyć na sitko, przelać wrzątkiem, w celu spłukania powstałej ew. podczas gotowania kleistości, odsączyć.

Mak wypłukać, sparzyć /ja zalewam zimnym mlekiem lub wodą z mlekiem, stawiam na małym gazie i jak się zaczyna gotować wyłączam gaz i pozostawiam do ostygnięcia/, osączyć i zemleć 2 razy przez maszynkę /ja mielę raz używając specjalnego sitka do maku/.

Wszystkie składniki połączyć /jeżeli miód stracił płynność należy go podgrzać/, doprawić cukrem do smaku /daję c.puder – szybciej się rozpuści/, dobrze wymieszać.
Włożyć do salaterki lub na głębszy półmisek, udekorować bakaliami, przed podaniem schłodzić.