Racuchy budyniowe bez drożdży

Robiłam już Racuchy drożdżowe budyniowe na kefirze z owocami, ale co, jeśli akurat nie mamy drożdży? Bez drożdży też wyjdą pyszne… A jakie proste do wykonania, ciasto przygotować prawie jak na muffinki, zamieszać, usmażyć i zajadać. Naprawdę pyszne wyszły.

Składniki

250 g mąki pszennej
3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 opakowanie budyniu waniliowego
1 szklanka kefiru lub maślanki
3 jaja
olej do smażenia
2 duże jabłka
cukier puder do posypania

Wykonanie

W jednej misce wymieszać suche składniki: mąkę, cukier puder, proszek do pieczenia oraz budyń. W drugiej misce wymieszać składniki mokre: jaja oraz kefir lub maślankę.
Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić w kostkę.

Połączyć składniki mokre i suche, a następnie dodać jabłka.
Racuchy smażyć na dobrze rozgrzanym oleju.
Przed podaniem posypać cukrem pudrem.

Racuchy drożdżowe budyniowe na kefirze z owocami

Jako przerywnik dań warzywnych, zwłaszcza cukiniowych, które ostatnio królują w mojej kuchni i na blogu, dziś proponuję racuchy. Nie będą to jednak takie tradycyjne racuchy, bo oprócz mąki w składzie będzie też budyń., no i jak przystało na lato – owoce. Mogą to być borówki, jabłka czy śliwki, owoce niezbyt miękkie i soczyste, by sok z nich „nie kapał”.
A racuchy? pyszne, pulchne, chyba jedne z lepszych, które robiłam.

Składniki

1 jajko
2 łyżki cukru
pół szklanki mleka (120 ml)
1 szklanka kefiru (230 ml)
1,5 szklanki mąki (240 g)
1 opakowanie drożdży (7 g)
1 budyń (40 g)
1 jabłko + 2 łyżki borówek amerykańskich
olej do smażenia

Wykonanie

Do miski wlać ciepłe mleko, dodać 1/2 łyżki cukru i drożdże, wymieszać i odstawić na 10 min.
Teraz do miski dodać resztę cukru, kefir w temp. pokojowej oraz jajko, wymieszać dokładnie przy użyciu trzepaczki rózgowej. Dodać budyń oraz w 2 rzutach przesianą mąkę, znowu wymieszać na gładką masę.
Teraz dodać pokrojone jabłko lub inne owoce, wymieszać i odstawić na 30 min. do wyrośnięcia.
Na rozgrzany olej /średni ogień/ łyżką zmoczoną za każdym razem w wodzie, nakładać porcje ciasta i smażyć racuchy na złoty kolor.
Usmażone odsączyć na ręczniku papierowym. Podać posypane cukrem pudrem.

źródło

Banany w cieście

Dużo się ostatnio naczytałam o bananach i „dobroci” w nich zawartych, szczególnie zaś bogactwo potasu i dobroczynne działanie prozdrowotne, szczególnie na układ sercowo-krążeniowy, zmniejszają ryzyko udaru, obniżają glikemię, mają pozytywny wpływ na choroby oczu np. zaćmę, jaskrę, zwyrodnienia /więcej można przeczytać tutaj/.
Tylko jeść, w różnych postaciach… no to będą w cieście, podobnie jak jabłka.
Z ochotą zjedzą je również dzieci, bo smaczne i takie… bananowe.

Składniki

1 szklanka mąki
3/4 szklanki mleka
1 jajko
szczypta soli
troszkę proszku – „posoliłam” proszkiem
3 duże lub 4 mniejsze banany

cukier puder do posypania
masło i olej do smażenia

Wykonanie

Wszystkie składniki, oprócz bananów, dokładnie wymieszać mikserem lub przy pomocy trzepaczki rózgowej. Odstawić na 20 min. aby ciasto odpoczęło. Ciasto wychodzi dość gęste i takie ma być /konsystencja trochę jak na lane kluski/.

Banany obrać ze skóry, przekroić wzdłuż na połowę, a następnie jeszcze  w poprzek na 2-3 części /zależy jakie są duże/.
Teraz zanurzać kawałki banana w cieście tak, aby dokładnie je oblepiło, wyjąć i chwilę potrzymać na widelcu, aby nadmiar ciasta spłynął, po czym smażyć na średnim ogniu z każdej strony na rumiano. Wyjmować na talerz wyłożony ręczniczkiem papierem, odsączyć.
Podawać wg własnych upodobań i smaków. U mnie najprościej – z cukrem pudrem.

Racuchy na maślance z wiśniami

Przyniosłam z działki wiśnie, uśmiać się można ile ich… zaledwie mała miseczka… coś w tym roku u mnie nie ma wiśni, nie wiem z jakiego powodu…
Miała być zupa owocowa, ale w ostatniej chwili zmieniłam zamiar… będą racuszki z wiśniami. Wyszły pulchne, z lekką kwasowością od wiśni, jednym słowem pycha…

z tej porcji wyszło mi 12 racuszków

Składniki

Suche:
1 szklanka mąki pszennej
szczypta soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 płaskiej łyżeczki sody
2-3 łyżki cukru

Mokre:
3/4 szklanki maślanki
3 łyżki stopionego zimnego masła lub oleju
1 jajko

Wiśnie /wypestkowane/

Wykonanie

Do miski wsypać suche składniki i wymieszać.
Na środku zrobić zagłębienie /jak niekiedy robimy przygotowując ciasto drożdżowe/, po czym umieścić w nim wszystkie składniki mokre.
Za pomocą trzepaczki wymieszać pierw delikatnie składniki mokre, a następnie wmieszać również składniki suche /mieszając zabierać „po drodze” składniki suche/.
Gdy ciasto będzie już gładkie i odpowiednio gęste /w razie potrzeby dodać 1-2 łyżki maślanki/ odstawić go na kilkanaście minut by odpoczęło /jak na naleśniki/.
Teraz dodać wiśnie i już nakładać łyżką porcje ciasta, formując racuszki.
Smażyć z obu stron na rumiano na średnim gazie.
Podawać posypane cukrem pudrem.

Kotlety z młodej kapusty II

Trwa sezon na młodą kapustę, więc trzeba to wykorzystać i tworzyć różne cuda z tego smacznego, a jakże zdrowego warzywa.
Dziś będą kotlety z młodej kapusty. Danie lekkie, pożywne, można zajadać bezkarnie /chyba/, wszak była zupa kapuściana na odchudzanie nawet.
To już drugi przepis na te kotleciki.

Składniki

1 młoda kapusta (moja ważyła 890 g)
2 młode cebule dymki wraz z zieloną częścią
1 marchew
1 jajko
1/2 szklanki mleka
5 łyżek kaszy manny
sól, pieprz
pęczek świeżego koperku

olej do smażenia
bułka tarta

Wykonanie

Kapustę drobno poszatkować. Marchew zetrzeć na grubych oczkach. Cebulę pokroić w drobną kostkę.

Na rozgrzany olej dać cebulę, zeszklić, dodać marchew, wymieszać i chwilę podsmażyć, po czym partiami dodawać kapustę i podsmażać. Na koniec dodać mleko i pod przykryciem dusić do miękkości. Ostudzić.

Do ostudzonej już masy dodać jajko oraz posiekany koperek, sól i pieprz, wymieszać, po czym dodać kaszę manny i znowu wymieszać. Odstawić na 20 min. w chłodne miejsce.
Po tym czasie formować kotlety, panierować w bułce tartej i smażyć na średnim ogniu po kilka minut z każdej strony na rumiano. .

Kotlety z kaszy gryczanej z tartym ziemniakiem

Kiedy wpadam do kuchni i oddaję się gotowaniu to lubię robić to hurtowo, zwłaszcza w okresie wiosenno-letnio-jesiennym, kiedy śpieszno mi na działkę. Tak było też tym razem… robiłam danie mięsne na 2 dni, ale w środku był piątek…
Tradycyjnie jakoś w piątki staram się przygotowywać coś jarskiego, ale co zrobić już dziś na jutro i do tego by łatwo było można zabrać to ze sobą na działkę, a tam tylko podgrzać w mikrofali…

Wtedy przypomniało mi się, jak kiedyś na forum WŻ niejaka iwett podpowiadała komuś, by zrobił placki z kaszy gryczanej z dodatkiem ziemniaka tartego… hm, może być ciekawe takie połączenie, pomyślałam i zrobiłam po swojemu – kotlety z kaszy gryczanej /te już robiłam w kilku wersjach, a przepisy są na blogu/ z dodatkiem właśnie ziemniaka.
No cóż powiem… bardzo dobre, to takie 2w1, kotlety i placki ziemniaczane. Warto spróbować, koniecznie!

Składniki

1 torebka kaszy gryczanej /100 g/ – u mnie kasza gryczana biała
1 cebula biała
1 większy ziemniak
1 jajko
2 łyżki mąki pszennej
sól, pieprz
przyprawa do ziemniaków
koperek , natka pietruszki

bułka tarta, olej

Wykonanie

Cebulę i koperek/natkę pietruszki drobno posiekać. Ziemniak zetrzeć na tarce jak na placki ziemniaczane.. Połączyć z ugotowaną kaszą gryczaną.
Dodać mąkę, jajko i przyprawy, dobrze wyrobić.
Z masy formować kotlety, panierować w bułce i smażyć na rumiano.

Kotlety z makaronu

Hołduję zasadzie, że nic nie powinno się zmarnować, także w kuchni. Zawsze staram się wszystko wykorzystywać do końca, nawet z resztek często udaje się wyczarować coś smacznego i efektownego.
Robię to nie ze skąpstwa czy przesadnej oszczędności, po prostu tak mam, że nie lubię wyrzucać jedzenia. Głód nigdy nie zaglądał mi w oczy, ale Rodzice, a jeszcze bardziej Dziadkowie, często opowiadali o doświadczeniach w tym temacie. Mówili też, że nie należy kłaść chleba w oknie, bo to by oznaczało, że jeszcze będzie się go wyglądać, zaś kiedy kromka spadnie niechcący na podłogę, należy ją podnieść i… pocałować, bo należy jej się stosowny szacunek.
Może te opowieści legły u podstawy mojego poszanowania jedzenia, a może tak po prostu mam, ale faktem jest, że jedzenia z reguły staram się nie wyrzucać.

Dając na to dowody, dziś będą kotlety z makaronu… został mi makaron nitki ugotowany do rosołu, więc dorzuciłam co tam jeszcze plątało się po lodówce i wyszły pyszne kotlety. Moje są typowo jarskie, ale można dodać do nich np. pokrojoną pierś z kurczaka, albo szynkę, albo boczek… makaron przyjmie wszystko. A kotlety są naprawdę pyszne.

z tej porcji wyszło mi 12 szt

Składniki

ok.500 g ugotowanego makaronu /waga ugotowanego/
150 g sera żółtego
1 cebula /dałam czerwoną/
1 papryka czerwona
2 jajka /M/
3 łyżki mąki/bułki tartej
sól, pieprz, papryka słodka
szczypta płatków chilli
pęczek dymki/szczypiorku
pół pęczka natki pietruszki lub innej ulubionej zieleniny
opcjonalnie:
1 pierś z kurczaka
15-20 szynki, boczku

bułka tarta do obtaczania
olej do smażenia

Wykonanie

Ugotowany makaron /preferowany cienkie nitki/ rozdrobnić np. tłuczkiem do ziemniaków czy nawet posiekać nożem.
Ser żółty zetrzeć na drobnych oczkach. Cebulę i paprykę /a także ewentualny dodatek mięsny/ drobno pokroić, zieleninę posiekać.
Wszystkie składniki umieścić w misce, dokładnie wymieszać – wyrobić masę jak na kotlety mielone, doprawić do smaku.
Zalecam zieleniny nie żałować – u mnie była natka, dymka, szczypiorek, czosnek niedźwiedzi.
Formować kotlety, obtaczać w bułce tartej i smażyć na wolnym ogniu na rumiano.
Podawać z ulubioną sałatą.

Placki ziemniaczane z dodatkiem suszonych pomidorów

Ktoś nie lubi placków ziemniaczanych? chyba nie ma takiej osoby. U mnie wszyscy lubimy, stąd i na blogu jest parę propozycji ich przygotowania:
Placki ziemniaczane
Placki ziemniaczane po bieszczadzku
Placki ziemniaczane po chińsku
Placki ziemniaczane po węgiersku
Placki ziemniaczane po włosku a’la Paolo

Na bazie tych pierwszych, czyli placków ziemniaczanych po prostu, przygotowałam dziś placki z dodatkiem suszonych pomidorów, bo taki dodatek podpatrzyłam u Ani.
Mnie smakowały równie dobrze, więc zachęcam też do spróbowania.

Składniki

1 kg ziemniaków
1 mała cebula lub kawałek pora
1 jajko
1 malutki ząbek czosnku
4-5 kawałków suszonych pomidorów
3 łyżki mąki pszennej
1 łyżka ziemniaczanej
1 łyżka kwaśnej śmietany
dużo zieleniny /dałam zieloną cebulkę, natkę pietruszki i koperek/
sól, pieprz, papryka słodka i ostra – wg smaku
szczypta kurkumy

olej do smażenia /u mnie rzepakowy i z zalewy suszonych pomidorów/

Wykonanie

Obrane ziemniaki, cebulę i czosnek ścieramy  na tarce o najdrobniejszych oczkach /lub za pomocą odpowiedniej tarczy w malakserze/.
Suszone pomidory kroimy w drobną kosteczkę, zaś zieleninę drobno siekamy.
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy, przyprawiamy solą, pieprzem, papryką, kurkumą, posypujemy mąką i dokładnie mieszamy.
Jeśli chcemy, aby placki były pulchne, dodajemy szczyptę proszku do pieczenia.
Na patelni rozgrzewamy olej /u mnie mieszanka/ i kładziemy niewielkie ilości masy ziemniaczanej. Smażymy na złoty kolor z obu stron.

Kotlety warzywne z mrożonki z kaszą jaglaną/kuskusem

Miałam trochę mrożonki z różnych warzyw, letnia mieszanka warzyw napisano na opakowaniu, no i trzeba było z tego coś wyczarować. Połączyłam z kaszą jaglaną i suszonym czosnkiem niedźwiedzim i mam cały talerz kotlecików. Do tego sałata rzymska z kolorową papryką i jest jedzonko na pracowite, przedświąteczne dni.
Szybko, a jakże smacznie…

z tej porcji wyszło 10 kotletów

Składniki

100 g kaszy jaglanej lub kuskus
4 garści mieszanki warzyw mrożonych /u mnie m.in. marchew, brokuł, kalafior, fasolka/
3 łyżki suszu czosnku niedźwiedziego
1 jajko
kawałeczek startego sera żółtego
sól, pieprz, płatki chili
natka pietruszki, koper

bułka tarta do obtoczenia
olej do smażenia

Wykonanie

Kaszę ugotować zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu.
Warzywa krótko ugotować, wrzucając na lekko osolony wrzątek – gotować 8-10 min. i odcedzić.

W misce połączyć kaszę, warzywa, stary ser, jajko i przyprawy. Masę schłodzić w lodówce przez 30 min.
Formować kotlety, obtaczać w bułce tartej i smażyć na rumiano.
Podawać z ulubioną sałatą/surówką, można dodatkowo – jeśli ktoś chce – podać też ziemniaki.

Kotlety warzywne z brązowym ryżem

Coś lekkiego, coś szybkiego, coś ekonomicznego… te kotlety takie są, a do tego wykorzystałam przy ich przygotowaniu składniki, które niebawem pewnie wylądowałyby w koszu, bo z każdego osobno niewiele dałoby się zrobić, a w połączeniu zawsze można coś wyczarować. Ja wyczarowałam kotlety, do tego bardzo smaczne wyszły. Wrócę do nich jeszcze nie jeden raz, zwłaszcza latem, kiedy będę mogła dodać całą masę zieleniny z własnego ogródka.

z tej porcji wyszło 10 kotletów

Składniki

100 g brązowego ryżu /1 woreczek/
1/2 dużej czerwonej papryki
1/2 dużej żółtej papryki
3 małe papryczki słodkie /czerwona, żółta, pomarańczowa/
1 cebula
2-3 łodygi selera naciowego
2 średnie marchewki
6 pieczarek
1 jajko
3 kopiate łyżki bułki tartej + do panierowania
sól, pieprz, papryka ostra – do smaku
czosnek niedźwiedzi /dałam garstkę suszonego/
po 1/2 pęczka posiekanej natki pietruszki i koperku
olej do smażenia

Wykonanie

Ryż ugotować.
Warzywa oczyścić.
Obie papryki, seler i cebulę pokroić w drobną kostkę, marchew i pieczarki zetrzeć na grubych oczkach.
Na niewielkiej ilości oleju zeszklić pierw cebulę, dodać seler i marchew – smażyć, dodać  pieczarki – smażyć do odparowania wody, na końcu dodać paprykę i czosnek niedźwiedzi – smażyć do miękkości warzyw, po czym lekko je ostudzić i przełożyć do miski.
Teraz do miski dodać posiekaną natkę pietruszki i koperek, jajko, ryż i bułkę tartą – tyle, by masa dała się skleić w kotlety.
Doprawić masę do smaku solą i pieprzem oraz ostrą papryką.
Formować kotlety, panierować w bułce tartej i smażyć na średnim ogniu na rumiano z obu stron.