Nektarynka w serowym cieście

Ciasto ładnie wyrasta, jest smaczne i długo trzyma wilgoć, co jest zasługą dodatku sera. Szybkie do zrobienia, gdy przyjdzie nam nagle ochota na coś słodkiego, a owoce można dać w zasadzie każde, które akurat mamy.
nektarynka w serowym cieście2

/tortownica 24 cm/

Składniki

300 g mąki tortowej
3 jajka
250 g tłustego sera /zmielony biały tłusty twaróg*/ – dałam półtłusty mielony
200 g cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
50 ml oleju rzepakowego
skórka starta z cytryny /zamiennie aromat cytrynowy/
500 g nektarynek /mogą być też inne owoce/ – ja dorzuciłam śliwki
opcjonalnie – kruszonka na wierzch
nektarynka w serowym cieście (3a)

Wykonanie

Całe jajka ubić z cukrem na puszystą masę.
Dodać ser w 3 porcjach, cały czas dokładnie miksując. Nie przerywając miksowania wlewać cienką strużką olej, dodać skórkę i dokładnie zmiksować.
Przesiać mąkę z proszkiem nad ciastem i delikatnie wymieszać szpatułką, aby nie było grudek.

Spód tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia lub wysmarować masłem i wysypać tartą bułką. Wyłożyć ciasto, na wierzchu ułożyć owoce, lekko je wciskając.

Piec ok. 50-60 minut w temp. 160 st. C grzanie góra-dół, na II poziomie piekarnika.
nektarynka w serowym cieście1

Ja na wierzch dałam kruszonkę – posypałam nią ciasto na 15 min. przed końcem pieczenia.

Ważne – wszystkie składniki mają być w temp. pokojowej, to warunek udanego ciasta – patrz uwagi przy ciastach jogurtowych.
*) z powodzeniem można dodać serek mascarpone lub ricottę

Fale Dunaju ze śliwkami

Fale Dunaju… ależ to było kiedyś popularne ciasto. Na blogu są już fale z jabłkami oraz z wiśniami, jednak kiedy natknęłam się u Kasi na jeszcze inną wersję – ze śliwkami, musiałam je zrobić natychmiast, zwłaszcza, że sezon na śliwki dobiega końca.
fale dunaju ze śliwkami

Składniki /forma 24x36cm lub troszkę mniejsza/

Ciasto

5 jajek
25 dag margaryny /u mnie tortowa/
1 szklanka cukru
30 dag mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
2 łyżki śmietany 18%
½ kg śliwek

Krem

½ litra mleka
2 budynie waniliowe
5 łyżek cukru pudru
1 kostka masła

Polewa

1 łyżka margaryny
1,5 łyżki cukru
1,5 łyżki wody
1,5 łyżki kakao
fale dunaju ze śliwkami

Wykonanie

Ciasto

Margarynę utrzeć z cukrem, po czym cały czs ucierając dodawać po jednym żółtku, a następnie stopniowo mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Białka ubić na sztywną pianę. Dodać do ciasta i delikatnie wymieszać.
Ciasto podzielić na dwie części. Do jednej dodać kakao oraz śmietanę, wymieszać.

Na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia wylać ciemne ciasto, wyrównać. Na to wylać ciasto jasne i też wyrównać.

Śliwki przekroić na pół, usunąć pestki. Owoce układać na cieście, lekko dociskając.
Piec około 45-50 minut w temp. 160-170 st.C. Po upieczeniu ciasto pozostawić jeszcze na chwilę w wyłączonym piekarniku /kilka minut/, po czym już wyjąć i ostudzić.
fale dunaju ze śliwkami

Krem
Budynie ugotować na mleku i odstawić do przestudzenia /przykryć folią spożywczą – nie zrobi się kożuch/.
Masło utrzeć z cukrem pudrem, dalej ucierając dodawać po łyżce zimnego budyniu. Gładką masę wyłożyć na upieczone ciasto.

Polewa
Z margaryny, cukru, wody i kakao ugotować polewę, ostudzić trochę, po czym za pomocą dekoratora lub przy użyciu rękawa cukierniczego zrobić na cieście kratkę lub dowolne esy-floresy. Ciasto wstawić na godzinę do lodówki.

 

Śliwkowe z budyniem

Jesień w pełni, za oknem zrobiło się szaro, mokro. Ciasto, ze śliwkami oczywiście, jak na tą porę roku przystało, przyda się do kawusi dla poprawienia nastroju. Było już Truskawkowe z budyniem oraz Szarlotka z budyniem, zatem pora na śliwkowe.
śliwkowe z budyniem

Składniki

3 szklanki mąki /0,5 kg/
1 kostka masła /20 dkg/
2 łyżki smalcu /5 dkg/
3/4 – 1 szklanka cukru pudru
4 żółtka
5 łyżek zimnej /lodowatej/ wody
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Masa budyniowa

1 l mleka
2 duże budynie jasne każdy na 3/4 l mleka lub 3 małe na 0,5 l
3-4 łyżki masła
oraz
ok. 1 kg śliwek
kowe z budyniem

Wykonanie

Ciasto zrobić zgodnie z przepisem podstawowym – Ciasto kruche – mój podstawowy przepis.
Połowę ciasta schłodzić w zamrażalniku.
Drugą połowę rozwałkować i wyłożyć na blachę /na spód papier do pieczenia/. Schłodzić w lodówce /włożyć razem z blaszką/.

Śliwki umyć, osuszyć i przekroić na pół  w poprzek /nie wzdłuż, jak to czyni się zazwyczaj/, usuwając przy okazji pestki.
Ugotować budyń. Do gorącego dodać masło.

Na blaszkę wyłożoną ciastem wylać ciepły budyń, na nim poukładać śliwki /przecięciem do góry, na wierzch zetrzeć ciasto lekko zmrożone.
Piec ok. 1 godziny w temperaturze 150 st. C /piekarnik góra – dół/.

moje uwagi:
Myślę, że do tego ciasta dobre, a może nawet lepsze, byłoby ciasto półkruche.

Pierogi ze śliwkami

Jesień zawsze kojarzy mi się z astrami i … ze śliwkami właśnie. Wg mnie to okres, kiedy powinniśmy nie tylko robić Powidła śliwkowe.
W tym czasie najlepiej smakują też wszelkie ciasta ze śliwkami, ale też dania obiadowe jak racuszki, knedle czy pierogi. No to lepimy pierogi ze śliwkami dopóki sezon trwa.
pierogi ze śliwkami

Składniki /na k. 40 szt/

2 szklanki mąki
2/3  szklanki płynu /pół na pół śmietana i gorąca woda/
1 łyżeczka masła /oleju/
szczypta soli

ok. 50 dkg śliwek węgierek /bez pestek/
2-3 łyżki cukru brązowego
2-3 łyżki stopionego masła
cynamon
pierogi ze śliwkami

Wykonanie

Przygotować ciasto zgodnie z przepisem podstawowym Ciasto na pierogi.

Umyte śliwki podzielić na połówki i usunąć pestki.
Ciasto rozwałkować, wyciąć szklanką kółka.
Krążki napełniać połówkami śliwek, lepić pierogi, a następnie gotować w lekko osolonym wrzątku przez kilka minut od wypłynięcia /aby śliwki się ugotowały/.
Podawać z masłem stopionym z dodatkiem cukru brązowego i cynamonu /masło stopić, gaz wyłączyć, do gorącego dodać cukier i cynamon/.

Knedle z ciasta serowego ze śliwkami /morelami/

Przeglądałam swój notes z zapiskami kulinarnymi /teraz już swoje zapiski mam w komputerze, ale kiedyś były zapisywane ręcznie w specjalnie do tego przeznaczonych notesach, zeszytach/ i napotkałam na przepis na knedle z ciasta serowego z morelami. Przy przepisie była informacja, że autorką jest bajaderka – cincin.
Nie pamiętam, czy kiedykolwiek te knedle robiłam, ale nawet jeśli, to przepis zaciekawił mnie ponownie. Nie ma teraz moreli, więc będą ze śliwkami. Ale apetytu nabrałam na nie… maszeruję zatem do kuchni…
I już zrobione i skonsumowane. Powiem krótko – pyszota, a jakie pulchne!
Zapraszam też do skorzystania z przepisu na tradycyjne
Knedle ziemniaczane ze śliwkami.
knedle serowe

Składniki

250g białego sera
1 jajko
szczypta soli
ok.3/4 szklanki maki
2 łyżki roztopionego masła

12 słodkich śliwek /moreli/
knedle serowe

Wykonanie

Ser zmielić lub po prostu dobrze rozgnieść widelcem /kupiłam w kostce mielony/. Dodać sól, jajko i stopniowo dodawać mąkę. Jeżeli ser jest wilgotny, dodać trochę więcej maki /ciasto powinno mieć konsystencję ciasta ziemniaczanego/. Dodać roztopione masło i dobrze wymieszać. Zawinąć w folię i schłodzić przez ok. 2 godziny /można je zostawić w lodowce na całą noc/. Nastawić lekko osoloną wodę do gotowania knedli w dużym, szerokim rondlu.

Śliwki /morele/ umyć, naciąć i usunąć pestki, a w ich miejsce włożyć kostkę cukru /nie miałam cukru w kostkach, dałam cukier brązowy – po ok. 1/2 łyżeczki do każdej śliwki/.
Ciasto podzielić na 12 części, z każdej uformować cienki placuszek i otoczyć nim śliwkę /morelę/, dobrze sklejając brzegi. Układać na lekko oprószonej mąką stolnicy.
Następnie delikatnie włożyć knedle do gotującej się wody i zagotować na dużym ogniu. Kiedy knedle wypłyną na powierzchnię, zmniejszyć ogień i gotować ok. 5-8 minut, aż morele/śliwki będą miękkie. Delikatnie wyjąć knedle łyżką cedzakową.

Podawać gorące, polane masłem ze zrumieniona bułeczką* i posypane cukrem /posypałam cukrem brązowym/. Można tez posypać je lekko cynamonem.
Zamiast moreli/śliwek można użyć dowolnych, ulubionych owoców.

*na patelnię wsypać bułkę tartą, postawić na małym ogniu, a gdy się lekko przyrumieni, dodać masło, wymieszać i zdjąć z gazu –  masła już nie smażyć, zachowa świeższy smak

Ciasto półkruche ze śliwkami i płatkami migdałowymi

Już jesień, a skoro jesień to początek roku szkolnego i znowu gwar w klasach i na korytarzach, znowu zbieranie żołędzi i kasztanów i tworzenie z nich różności.
Ale też rozpoczęcie nauki, stawianie czasem pierwszych liter, składanie pierwszych wyrazów, no i nauka pięknych wierszyków.
Pamiętam ten dzień, pierwszy dzień w szkole, rozpoczęcie roku szkolnego, na który tak czekałam z ogromną ciekawością, choć następne dni już nie były tak wyczekiwane…
za dużo było szumu, hałasu ze strony starszych dzieci… nieważne zresztą, bo po kilku dniach szkołę już polubiłam.
Zapamiętałam też z tego okresu taki wierszyk, a raczej piosenkę:

Jesienią, jesienią, sady się rumienią,
czerwone jabłuszka pomiędzy zielenią…

Ale nie tylko jabłuszka się rumienią. Mnie jesień kojarzy się przede wszystkim ze śliwkami…małe, duże, żółte, czerwone, fioletowe… I uważam, że właśnie jesienią należy piec różne ciasta ze śliwkami, bo jak nie teraz, to kiedy? Jabłka można przechować w chłodniach, gruszki też, ale śliwki już nie…
Zatem nie należy marnować czasu i tworzyć różne cuda ze śliwkami.
Dziś proponuję ciasto półkruche ze śliwkami węgierkami i płatkami migdałowymi.
półkruche ze śliwkami i płatkami migdałowymi
blaszka / 24×28 cm/

Składniki

3 szklanki mąki pszennej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
150 g margaryny tortowej
50 g smalcu/masła/
4 żółtka
3/4 szklanki cukru pudru
1 łyżka octu
1 łyżka śmietany kwaśnej

700-1000 g śliwek
3-4 łyżki bułki tartej
płatki migdałowe – ok. 50 g /pół torebki/
cukier brązowy /troszkę/
cukier puder do posypania po wierzchu
półkruche ze śliwkami

Wykonanie

Wrzucić do malaksera wszystkie sypkie składniki i moment zamieszać, dodać pozostałe składniki i znowu krótko zamieszać /posiekać/ – tylko do połączenia się składników.
Ciasto podzielić na 2 nierówne części np. 3/5 i 2/5.
Mniejszą część ciasta schłodzić.
Formę wyłożyć papierem do pieczenia, a następnie dno wylepić większą częścią ciasta i obsypać je bułką tartą.
Teraz ułożyć połówki śliwek – jedna przy drugiej, przecięciem ku górze, wgłębienia posypać minimalnie brązowym cukrem, a całość płatkami migdałowymi.
Na wierzch pokruszyć/poskubać resztę ciasta.
Piec ok. 40-45 minut w temp.170 st. C.
Cukrem pudrem posypać dopiero po lekkim przestygnięciu.
półkruche ze śliwami

Ciasto z rabarbarem „do góry nogami”

Sezon rabarbarowy w pełni, zatem czas zacząć wypieki z jego dodatkiem. Na blogu jest już wiele propozycji wykorzystania go przy pieczeniu, jednak to ciasto przyciągnęło moją uwagę natychmiast, kiedy ujrzałam przepis. Być może było to spowodowane faktem, że robię czasem podobne ze śliwkami /patrz Ciasto ze śliwkami „do góry nogami”/, jednak to ciasto jest takie fajnie „maślane”… musiałam zatem go upiec.
Dodatkowym argumentem było też to, że jest pieczone w małej tortownicy… ostatnio przekonuję się co raz bardziej do wypieków w mniejszych formach… bardziej wówczas smakuje bo szybciej widać koniec, nie zjada się na siłę, no i istnieje możliwość różnorodności /wprawdzie trzeba piec częściej, a zatem zużycie prądu wzrośnie, ale na koszty spuśćmy w tym przypadku zasłonę milczenia/.
A ciasto… smaczniutkie, wilgotne i winne… zajadam się ciepłym jeszcze i takie jest bardzo dobre… brakuje mi jeszcze lodów, ale t jakoś „wyszły” akurat.
Myślę, że także śliwki byłyby tu odpowiednim dodatkiem.

placek z rabarbarem do góry nogami

Ciasto

110 g masła + 50 g do wyłożenia dna
2 duże jajka
1 szklanka drobnego cukru
1,5 szklanki mąki pszennej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
starta skórka z jednej cytryny
2 łyżki soku z cytryny
1 szklanka kwaśnej śmietany 18%

Dodatkowo
500 g rabarbaru, pokrojonego na kawałki
3/4 szklanki cukru

placek z rabarbarem do góry nogami

Wykonanie

Rabarbaru nie potrzeba obierać.
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

Utrzeć masło z cukrem na lekką i puszystą masę. Dodać skórkę i sok z cytryny. Następnie wbijać po jednym jajku cały czas miksując. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i dodawać na zmianę ze śmietaną, miksując tylko do połączenia się składników.

Rabarbar wymieszać z cukrem, odstawić na 2 minuty, po czym ponownie wymieszać.

Formę wyłożyć papierem do pieczenia /u mnie tortownica śr. 26 cm/.

50 g masła pokroić na kawałki i rozłożyć na dnie tortownicy. Następnie wyłożyć rabarbar z cukrem, a na wierzch wyłożyć ciasto. Piec w temp. 180ºC przez około 60 minut lub do tzw. suchego patyczka /grzanie góra-dół II poziom od dołu.

Po upieczeniu ciasto wyjąć, przestudzić w formie. Następnie nożem oddzielić brzegi ciasta od tortownicy. Szybkim ruchem odwrócić ciasto spodem do góry i umieścić na paterze – rabarbar ma być na górze.
placek z rabarbarem do góry nogami
źródło izaa/mniam-mniam

Drożdżowki na kefirze ze śliwkami

Zamrażarka to prawie jak kopalnia, lecz nie węgla, jakby ktoś pomyślał, ale wszelakich mrożonych różności. A moja, jako jednokomorowa, z czasów kiedy kupowało się to co akurat było dostępne, iście przypomina kopalnię, bo trzeba naprawdę porządnie zanurkować, żeby z jej czeluści coś wydobyć. No i kilka dni temu „kopiąc” za zgoła czymś innym, trafiłam na śliwki węgierki.
Od razu przypomniały mi się pyszne drożdżówki ze śliwkami, serwowane na deser niedzielnego obiadu w czasach szkolnych… zawsze jesienią.
Bardzo jestem ciekawa czy moje „psiapsiółki” pamiętają te pyszności, serwowane w stołówce /rosół wołowy z makaronem, sztuka mięsa w ciemnym sosie cebulowym z ziemniakami i na deser …. drożdżóweczki ze śliweczkami w środku… na samą myśl dostaję ślinotoku/.
Skomentujcie to moje drogie, dajcie głos, proszę… chyba, że już taka skleroza i nie pamiętacie?! ale liczę, że choć jedna się odezwie…

Ale wracając do drożdżówek… skoro i tak szalałam dziś w kuchni z biszkoptami, to przy okazji wypadało chyba upiec drożdżówki, no nie? Nie będą zapewne takie same, bo i owoców świeżych nie mam, ale jednak, nawet tak samo starałam się je uformować.
W lodówce zalegał akurat też kefir, więc zdecydowałam się na ciasto z jogurtem zamiast mleka. Wyszły cudne, mięciutkie drożdżóweczki, ale żeby nie przyrosło za dużo cm, zjadłam drożdżówki zamiast obiadu… nie potrafiłam sobie odmówić, no co???
drożdżówki ze śliwkami

Składniki

0,5 kg mąki pszennej /dałam mąkę „Basia” do wypieków drożdżowych/
szczypta soli
40 g drożdży
5 łyżek cukru
1 szklanka kefiru
1 całe jajko i 1 żółtko
po kilka kropli aromatu śmietankowego i cytrynowego
3 łyżki oleju

Wykonanie
drożdżówki ze śliwkami

Do głębszej miski rozkruszyć drożdże, dodać cukier, wymieszać do całkowitego rozpuszczenia się drożdży, dodać lekko podgrzany kefir i troszkę mąki, znowu wymieszać  i odstawić w ciepłe miejsce pod przykryciem, aby drożdże zaczęły „pracować”.

Mąkę przesiać, dodać szczyptę soli, olej z rozkłóconymi w nim jajkami oraz rozczyn. Wymieszać /wyrobić/ – ja robię to mikserem /spiralnymi końcówkami/.
Ciasto przykryć i odstawić do wyrośnięcia /musi co najmniej podwoić objętość/.
Wyrośnięte ciasto lekko zagnieść, podzielić na 4 kawałki, każdą część wałkować na kwadrat, który z kolei też przekroić za pomocą radełka na 4 mniejsze kwadraty.
Na środek każdego kłaść po 6 połówek śliwek /można więcej/, zaginać rogi do środka /coś w rodzaju koperty/.
drożdżówki ze śliwkami
Drożdżówki układać na blasze z piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia, smarować rozkłóconym białkiem /zostało od ciasta/ i odstawić jeszcze do wyrośnięcia na ok. 30 min.
Piec w piekarniku nagrzanym do temp. 175-180 st. C przez 25 min. Posypać cukrem pudrem.

Miałam śliwki zamrożone, więc pierw je rozmroziłam i osączyłam na sicie, a dodatkowo posypałam je odrobiną cukru pudru, bułki tartej i … sezamem. Gdy użyjemy świeżych śliwek te zabiegi nie będą konieczne.

 

Ciasto ze śliwkami „do góry nogami”

Na powitanie jesieni będzie ciasto ze śliwkami, a ponieważ – wg moich odczuć – w jesieni wszystko staje na głowie /ja mam takie odczucia, bo wszystko zamiast żyć dalej, zasypia, zamiera, zapada w sen zimowy/, to i ciasto będzie postawione „do góry nogami”.
ciasto ze śliwkami do góry nogami

Składniki

5 jaj
1-1,5 szklanki cukru
2 szklanki mąki
2 płaskie łyżeczki proszku
5 łyżek oleju
po łyżeczce cukru waniliowego /lub pudru/ i cynamonu
0,5-0,7 kg śliwek
ciasto ze śliwkami do góry nogami

Wykonanie

Ze śliwek usunąć pestki.
Blaszkę /u mnie 24×36 cm/ wyłożyć papierem do pieczenia i potrzepać bułką tartą. Połówki śliwek ułożyć na dnie blaszki /przecięciem w dół, a brzuszkami do góry/, potrzepać je cukrem wymieszanym z cynamonem.

Białka ubić, dodając pod koniec w 2 porcjach cukier. Następnie, cały czas ubijając, dodać po 1 żółtku, potem /zmniejszając już obroty miksera/ mąkę wymieszaną z proszkiem, a na koniec olej. Ciasto wylać na śliwki, powierzchnię wyrównać.

Piec w piekarniku nagrzanym do 170 st. C przez 50-60 min.
Po upieczeniu ciasto wyłożyć z blaszki na deskę /spód ciasta będzie górą/, delikatnie potrzepać cukrem pudrem.

Śliwki w cieście

Zostało mi kilka śliwek /dokładnie 15 szt/ od ciasta i tak sobie biedaczki leżały, spozierały to tu, to tam, może się ktoś skusi? ale ponieważ nie były ani urodziwe, ani zbyt smaczne /trochę zielone… a może zzieleniały ze złości?/ nie było na nie ochotników.

A ja… nie lubię mięsa, zwłaszcza gdy tak gorąco, poza tym, wzięłam urlop w tym tygodniu od kuchni i gotowania…ha,ha,ha….ale kucharz się ociągał, catering nie dojechał, a żołądek zaczął się odzywać, więc wpadłam na pomysł, żeby zrobić sobie śliwki w cieście, a co? mogą być jabłka to i śliwki mogą!
Będę sobie zajadać, a inni niech faszerują się tym mięsem…./ tia, na deser kucharz pożarł też moje placuszki…/

Wyszły bardzo smaczne, a najbardziej podobały mi się ich różne, śmieszne kształty… gęste ciasto rozlewało się bowiem leniwe po patelni, pilnując jednakże swoich, przydzielonych  śliweczek i przybierało przeróżne, wymyślne wprost kształty. Powstawały „stworki” przypominające iście te przy laniu wosku… w czasie wróżb Andrzejkowych ma się rozumieć.
śliwki w cieście

Składniki

1 kopiata szklanka mąki / ok. 20 dkg/
1/2 szklanki mleka
1/4 szklanki wody gazowanej
1 jajko
troszkę proszku lub sody
15 śliwek węgierek

olej do smażenia

3/4 szklanki śmietany /9% lub 12%/
1 łyżka miodu

Wykonanie
śliwki w cieście

Wszystkie składniki ciasta dokładnie wymieszać mikserem lub trzepaczką, odstawić aby ciasto „odpoczęło” /ciasto powinno być dość gęste… bardziej gęste niż na naleśniki/.
Śliwki przekroić na pół, usunąć pestki, dodać do ciasta, dokładnie wymieszać.

Rozgrzać olej na patelni, kłaść łyżką porcje śliwek razem z ciastem /ja dawałam po 3 połówki śliwek/, a gdy ciasto zacznie się już ścinać, polać ciastem dodatkowo po wierzchu placuszków i usmażyć na złoty kolor z obu stron. Wyłożyć na ręcznik papierowy, aby odsączyć nadmiar tłuszczu. Podawać polane śmietaną wymieszaną z miodem.