Szarlotka wykwintna

Miałam bardzo dużą ochotę na szarlotkę, ale że miał to być wypiek świąteczny, trzeba  było coś wymyślić, aby zwykła szarlotka /którą zresztą bardzo lubię/, stała się bardziej odświętna. Wszak między babami i mazurkami taka „zwykła” mogłaby się źle poczuć?
Zatem wzbogaciłam jabłka tym i owym i od razu stała się taka inna, taka … wykwintna.
 szarlotka wykwintna

Ciasto

3-3,5 szklanki mąki
1 mały proszek do pieczenia
1 kostka masła/margaryny
1 łyżka smalcu
1 szklanka cukru
4 żółtka
2 łyżki śmietany

Jabłka

2-2,5  kg kwaśnych jabłek (boskop, szara reneta)
sok z cytryny
1 opakowania cukru waniliowego
100g płatków migdałowych
100g rodzynek
100g orzechów włoskich /pokrojonych drobno/
50 g żurawiny
3 łyżki kaszy manny
opcjonalnie:
1/2 słoiczka kandyzowanej skórki pomarańczowej pokrojonej w kostkę /lub cytrynowej/
olejek pomarańczowy do ciasta /lub cytrynowy/

Wykonanie

Mąkę i proszek wkładamy do malaksera i króciutko bzzzz… żeby spulchnić mąkę. Dodajemy mocno schłodzony tłuszcz, pokrojony w kostkę, siekamy chwilę malakserem, dodajemy resztę składników i już krótko mieszamy – aby składniki się tylko połączyły.
Ciasto dzielimy na dwie części, pakujemy w folię i na 2 godz. wkładamy do lodówki.
Po schłodzeniu kroję z ciasta plastry i wykładam na blachę /zamiast wałkować/, palcami łączę szczeliny między kawałkami. Podobnie robię z warstwą wierzchnią, z tym, że całą tą operację wykonuję na desce obok i dopiero za pomocą wałka przenoszę na blachę. Można część ciasta przeznaczonego na wierzch włożyć do zamrażarki i potem zetrzeć na grubych oczkach.

Jabłka obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach,  skrapiamy sokiem z cytryny, aby nie ciemniały i krótko dusimy /tyle, aby straciły swą surowość, ale nadal były całe wiórka/ – ewentualnie podlać odrobiną wody. Do jabłek dodajemy  wszystkie pozostałe składniki, mieszamy, dusimy 3-4 min. aby płyn odparował, lekko studzimy i wykładamy na ciasto. Następnie przykrywamy jabłka drugą częścią ciasta /jeśli je zamroziliśmy to ścieramy/. Ciasto piec w temp. 170-180 st.C /grzałka góra-dół/, 50-60 min. aż się pięknie zrumieni. Po wyjęciu z piekarnika posypać obficie cukrem pudrem.

Ciasto WIEWIÓRKA

Pyszne ciasto, wilgotne, a co najważniejsze – szybkie w przygotowaniu. Praktycznie można zdążyć je upiec, kiedy goście są już w drodze.
I jeszcze jedna ważna rzecz – oprócz orzechów można dodawać inne bakalie /podane w nawiasie/, a nawet ziarna słonecznika czy pestki dyni, wtedy będzie dodatkowo zdrowe.
wiewiórka (3)

Składniki

2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 szklanka cukru
1 cukier waniliowy
4-5 większych jabłek
2 szklanki orzechów włoskich *) /+ rodzynki + migdały + żurawina/
4 jajka
½ szklanki oleju
cukier puder do posypania lub polewa czekoladowa i płatki migdałowe
wiewiórka (2)
wiewiórka (4)

Wykonanie

Jabłka umyć, obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić w kostkę, skropić sokiem z cytryny, żeby nie ściemniały.
Orzechy grubo posiekać.
Wszystkie suche składniki /czyli wszystkie z wyjątkiem oleju, jabłek i bakalii/ wrzucić do miski i wymieszać /zmiksować/ do ich połączenia. Dodać olej i znowu wymieszać. Na koniec dodać jabłka i bakalie i jeszcze raz dokładnie wymieszać, ale już drewnianą łyżką.

Ciasto włożyć do wąskiej blaszki /keksówki/ i piec w temp.160-170 st. ok. 60 min. /II poziom góra-dół/.
Można też upiec w normalnej blaszce prostokątnej, ale raczej mniejszej np. kwadratowej /wtedy piec ok.35-40 min/.
Po upieczeniu posypać cukrem pudrem lub też oblać polewą czekoladową i posypać płatkami migdałowymi lub też polać masą kajmakową podaną przy orzechowcu i posypać płatkami migdałowymi lub też polać masą kajmakową z puszki utartą z 1 łyżką masła miękkiego i obsypać kokosem /dwie ostatnie propozycje wskazane przy wypieku w formie prostokątnej/..
wiewiórka

*)można dać tylko 1 szklankę orzechów i  dodać drugą szklankę czyli ok. 100 g rodzynek/żurawiny/migdałów
*) w wersji bogatej można też dodać tabliczkę czekolady deserowej pokrojonej w kostkę

Kora orzechowa

Wytworne, pyszne, trochę pracochłonne, ale warto…
Przepis zdobyty od mojej bratowej, a może bratanicy, trochę chyba jednak przeze mnie zmodyfikowany przez lata …

Ciasto

8 białek
20 dag cukru
3 żółtka
10 dag orzechów siekanych
10 dag orzechów mielonych
10 dag kokosu
10 dag rodzynek lub pół na pół z żurawiną
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Krem

1 puszka brzoskwiń
2 kostki masła
3 łyżki cukru
2 budynie śmietankowe
1 łyżka mąki ziemniaczanej
3/4 szklanki wody /około/
5 żółtek

dodatkowo
delicje brzoskwiniowe, morelowe lub pomarańczowe nasączone kawą /zaparzyć  2 łyżeczki kawy w 1/4 szklanki wody/, ostudzić, przecedzić, dodać kieliszek spirytusu/
2 galaretki brzoskwiniowe + 3/4l wody

Wykonanie

Białka ubić ze szczyptą soli, dodać cukier, pod koniec dodać żółtka i jeszcze ubijać, dodać resztę składników, wymieszać, podzielić na dwie części i upiec 2 placki.
Każdy piec 20-25 min. w temp. 150-160 st.C.

Sok z brzoskwiń zagotować z cukrem. Budynie, mąkę i żółtka wymieszać z wodą, wlać do gorącego soku -ugotować budyń. Masło utrzeć, stopniowo dodawać budyń, dobrze utrzeć.
Uwaga – sok i woda powinny w sumie dawać 2 szklanki płynu, a zatem wody może być mniej lub więcej niż 3/4 szklanki

Przełożenie
ciasto – 1/2 masy – nasączone delicje czekoladą w dół – 1/4 masy – ciasto – 1/4 masy – pokrojone brzoskwinie /pokrojone w kostkę lub w plastry i ułożone „dachówkowo”, dodatkowo można je poprzetykać rodzynkami namoczonymi w rumie/ – galaretka.

Placek toffi z masą kokosową

Ciasto zauroczyło mnie pod każdym względem – smaku, wyglądu i sposobu wykonania /dzięki zastosowaniu gotowej masy krówkowej,  robi się bardzo szybko/.
Eleganckie ciasto, nadające się na każdą okazję.

Biszkopt

6 jaj
1 1/2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka cukru /3/4 wystarczy/
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
2 łyżki kakao
1 łyżka octu
1 łyżka oleju /opcjonalnie/

Masa kokosowa

3 szklanki mleka
1 szklanka cukru /wystarczy 3/4 szklanki/
1 kostka masła
30 dag wiórek kokosowych
2 łyżki mąki ziemniaczanej

Masa toffi

1 puszka mleka słodzonego w puszce /lub gotowa masa kajmakowa/krówkowa/
1 kostka masła
orzechy włoskie do posypania /małe opakowanie/ lub prażone migdały lub płatki

Wykonanie

Ubić pianę z białek ze szczyptą soli, dodać cukier i dobrze ubić. Masa powinna być lśniąca i sztywna.
Żółtka, ocet, sodę i proszek do pieczenia wymieszać w innej miseczce /zamiast octu może być sok z 1/2 cytryny, ważny jest kwas, który zetnie białka/ i dodać do ubitej piany. Na koniec do masy wsypać przesianą mąkę i kakao i bardzo delikatnie wymieszać. Dodać olej.
Piec ok 30 – 40 min w temp. ok 150-160 stopni /blacha duża – 25×40 cm/.
Po wystudzeniu przekroić na 2 placki.

Wlać do garnka 2,5 szklanki mleka, dodać wiórki kokosowe. Gotować razem 10 min. na małym ogniu, często mieszając. Pod koniec dodać cukier, masło oraz mąkę ziemniaczaną wymieszaną w 0,5 szklanki mleka. Gotować jeszcze przez parę minut. Gorącą masę wyłożyć na jeden biszkopt, przykryć drugim.
Można obie części biszkoptu od strony „styku” z masą kokosową. posmarować cieniutko jasnym dżemem, masa będzie lepiej przylegać.

Ugotować mleko w puszce /3 godz./, ostudzić, zmiksować z masłem. Znacznie prościej – kupić gotową masę krówkową i zmiksować z masłem.
Masę toffi wyłożyć na wierzch i posypać orzechami. Dobrze schłodzić /przez noc/.
inspiracja tu

 

Skubaniec / pleśniak

Ciasto to piekłam od bardzo dawna, ale zawsze nazywałam je skubaniec /w moim zeszycie figurowało jako Kruchy placek/. Jakież było zdziwienie, kiedy pewnego razu córka zabrała kawałek do pracy, poczęstowała koleżankę, a ta powiedziała – o, jaki pyszny pleśniak! Po powrocie córka pyta – czy to jest jakiś pleśniak? Pleśniak? byłam zdziwiona….. ale za czas jakiś wyszukałam w necie „pleśniaka” i o dziwo…… wszystkie przepisy pod tą nazwą były bardzo zbliżone do mojego. No niech będzie i „pleśniak”, ważne, że ciasto dobre, a i proste do wykonania. Kiedyś piekłam je co tydzień, teraz….. no właśnie, muszę koniecznie przypomnieć rodzinie jego smak.leśniak  

Ciasto:

3,5 szklanki mąki
5 żółtek
1 masło roślinne /250 g/ – ostatecznie może być margaryna
1/3 kostki margaryny lub 2 łyżki kwaśnej śmietany
3 łyżki smalcu
3 łyżki cukru
3 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
szczypta soli
2-3 łyżki kakao
pleśniak

Na pianę

5 białek
1 szklanka cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej lub jasny kisiel /lub 10 dkg kokosu/

Dodatkowo

słoik marmolady lub powideł, najlepiej kwaskowatych śliwkowych lub z czarnej porzeczki + różne bakalie /orzechy obowiązkowo wg mnie/ lub owoce z syropu
ewentualnie jabłka starte na grubych oczkach albo brzoskwinie z puszki
pleśniak

Wykonanie

Utrzeć mikserem masło, margarynę, smalec, cukier i żółtka. Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem, wymieszać na małych obrotach. Podzielić na 3 części – jedną troszkę większą wyłożyć na blachę, do drugiej dodać kakao, trzecią pozostawić białą.
Na ciasto wyłożone na blachę dać marmoladę/powidło, posypać obficie bakaliami, na to skubać ciasto ciemne, na nie dać pianę ubitą z szczyptą soli, z dodatkiem cukru i mąki ziemniaczanej /mąka nie jest konieczna/, na wierzch skubać trzecią część ciasta /jasne/.
Piec ok. 40 min. w 150 st. C. Po upieczeniu posypać cukrem pudrem.
pleśniak

Rzeszowiak

Kiedy przed laty „wylądowałam” w Rzeszowie, zetknęłam się z dwoma potrawami, które mnie zainteresowały. Jedną z nich były krokiety z kapustą, których nie znałam i nigdy dotąd nie spotkałam, zaś drugą  był właśnie „Rzeszowiak”…….. ze względu na swoją nazwę, bo czyż można przejść obojętnie w Rzeszowie obok „Rzeszowiaka”?

Ciasto kruche

25 dag maki
15 dag margaryny
10 dag cukru pudru
2 żółtka
3-4 łyżki kwaśnej śmietany
1 łyżeczka proszku

Mak

25 dag maku /sparzony i zmielony/
1/2 szklanki cukru kryształu
2 jajka
olejek migdałowy
1 łyżka masła
1 łyżka miodu
lub
puszka gotowej masy makowej /dodać do niej tylko pianę z białek/

Orzechy

35 dag zmielonych orzechów włoskich
3/4 szklanki cukru kryształu
1 łyżka masła
1/2 szklanki słodkiego mleka
2 białka

Ser

1/2 kg sera mielonego
20 dag margaryny
6 jaj
40 dag cukru pudru
10 dag rodzynek
cukier waniliowy
1 budyń śmietankowy
1 łyżka mąki pszennej

Ze składników na ciasto zrobić ciasto kruche.
Utrzeć masło z cukrem i żółtkami, dodać mak, olejek, miód i na końcu pianę z białek.
Orzechy zalać wrzącym mlekiem, dodać cukier, masło, wymieszać i przestudzić. Ubić pianę z białek i delikatnie wmieszać do masy orzechowej.
Margarynę utrzeć z cukrem i żółtkami, dodać ser, budyń, mąkę pszenną, rodzynki, dalej ucierać. Ubić pianę z białek, dodać do sera  i wymieszać.
Kruche ciasto wyłożyć na blaszkę, na ciasto kłaść pasami po skosie,na przemian – masę orzechową i makową. Przykryć równo masą serową. Piec 60-70 minut w temp. 150 st.C
Po upieczeniu polać polewą czekoladową.

Placek TROJAK

Upiekłam nowy placek, nazywa się „dwojak” oznajmiła mi koleżanka, po zakończonej imprezie „komunijnej” swego syna /była pionierką w tym względzie, bowiem miała pierwsze dziecko o rok starsze od naszych/. Miał być wprawdzie „trojak”, ale wyszedł „dwojak”.
Zaintrygowało mnie jej stwierdzenie, więc zaczęłam dociekać……no i co się okazało …….
Planowała upiec ciasto, tak jak przewidywał przepis, składające się z trzech warstw, ale w ferworze innych prac zapomniała kupić orzechy. Spostrzegła to dopiero kiedy wykładała następną warstwę. No i były tylko dwie – mak i ser……. ale jak stwierdziła, jej mama i tak była mile zaskoczona, że upiekła, no i bardzo jej smakował w dodatku……
Zatem trzeba było spróbować, jak będzie smakował wykonany w 100%,  czyli jako trojak  No, smakował wyśmienicie!

Mak

20 dkg maku
20 dkg cukru
4 jaja
1,5 łyżki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 dkg rodzynek
1 łyżka siekanych orzechów
1/2 łyżki miodu

Ser

50 dkg sera półtłustego
10-12 dkg masła
3 jaja
20 dkg cukru
3 dkg rodzynek
1 łyżka mąki ziemniaczanej
skórka pomarańczowa

Orzechy

10 dkg orzechów
4 jaja
2 łyżki mąki pszennej
5 łyżek cukru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

Polewa

1/2 szklanki cukru
1 łyżeczka masła
3 łyżeczki wody
1 łyżka kakao

Wykonanie

Żółtka utrzeć z cukrem i miodem, dodać sparzony i zmielony mak, dokładnie wymieszać. Dodać mąkę zmieszaną z proszkiem i pianę z białek. Wymieszać i wyłożyć na blachę.

Żółtka utrzeć z cukrem, dodać dodatki, zmielony ser, pianę z białek, roztopione masło, lekko wymieszać i wyłożyć na masę makową.

Ubić białka, dodać cukier, żółtka, mąkę wymieszaną z orzechami i proszkiem do pieczenia. Wyłożyć na ser i upiec.

Składniki polewy wymieszać i zagotować, gorącą polać ostudzony placek. Ewentualnie przybrać zmielonymi lub grubo pokrojonymi orzechami.

Placek wiśniowo-brzoskwiniowo-kokosowy z galaretką

Autorką przepisu jest Irena, moja koleżanka z pracy /a w każdym razie od niej go dostałam/. Zawsze podziwiałam tą kobietę – praca, gospodarstwo, czwórka dzieci i do tego wspaniała gospodyni, kopalnia wprost różnych pomysłów na przygotowanie tego i owego. Zawsze po niedzieli „wjeżdżała” z pakunkiem smakołyków, które serwowała wcześniej swojej rodzinie. Zajadałyśmy się więc ze smakiem wszystkim i od razu prosiłyśmy o przepis, bo tak wszystko było pyszne, że grzechem byłoby nie wypróbować potem i nie zrobić swoim domownikom.

Ciasto

6 żółtek
2 całe jaja
15 dkg margaryny
15 dkg cukru
20 dkg mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Kokos

6 białek
20 dkg cukru pudru
20 dkg kokosu

dodatkowo

wiśnie
orzechy
rodzynki
brzoskwinie z puszki

3 galaretki brzoskwiniowe lub pomarańczowe

Wykonanie

Margarynę utrzeć z cukrem  i żółtkami, dodać 2 całe jajka, dobrze utrzeć. Dodać mąkę i proszek do pieczenia, wymieszać.
Ciasto wyłożyć na blachę, na ciasto dać wiśnie, orzechy,rodzynki i brzoskwinie.
Z białek ubić sztywną pianę, dodać cukier – ubić, dodać kokos – wymieszać. Wylać na ciasto i upiec – 35 min. 150 st. C.
Po ostudzeniu wierzch ciasta – kokosowy – nasączyć syropem brzoskwiniowym lub wodą z sokiem z cytryny, zostawić na chwilę aby kokos napęczniał, po czym wylać na wierzch tężejącą galaretkę, przygotowaną z użyciem połowy wody przewidzianej przepisem,  czyli 750 ml.

Placek kruchy – pychotka I

Bardzo dobre ciasto, przepis dostałam …dzieści lat temu od koleżanki, teraz jest trochę zmodyfikowany, bo nie ma już takich składników do masy jak były w pierwotnej wersji /masa była na bazie kremu „Ptyś”.
Ciasto często nazywane też „Pani Walewska”.
„Pani Walewska” w wykonaniu Ani

Ciasto:
1/2 kg mąki
5 żółtek
1 margaryna
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka amoniaku wymieszana z 2 łyżkami śmietany
16 dkg cukru pudru
1/2 łyżki octu

Piana
5 białek
1 szklanka cukru pudru
10 dkg orzechów zmielonych /do piany/
na wierzch:
10 dkg orzechów posiekanych
10 dkg rodzynek
10 dkg wiórek kokosowych

powidło śliwkowe

Masa:
0,5 l mleka
3 łyżki maki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 żółtka
3 łyżki cukru
cukier waniliowy
250 g masła
2 łyżki cukru pudru
troszkę spirytusu

Wykonanie

Z podanych składników zrobić kruche ciasto, podzielić na 2 części, schłodzić. Rozwałkować 2 placki, wyłożyć na 2 blachy, każdy posmarować powidłem /można na to dać jeszcze rodzynki, wiśnie czy ananasy – ja preferuję bez tych dodatków, ale do powidła dodaję trochę konfitury z róży/

Ubić pianę, usztywnić cukrem, dodać orzechy mielone /orzechy można pominąć, ja z reguły nie daję/, pianę wyłożyć na oba placki po połowie na każdy /na wierzch, czyli na powidło/, posypać posiekanymi orzechami i innymi bakaliami, upiec na złoty kolor /15-20 min. 150 st. C/.

Ze składników na masę ugotować budyń. Utrzeć masło z cukrem pudrem /do smaku/, dodać budyń, utrzeć,dodać spirytus, wyłożyć między oba placki.

Placki składam na 2 różne sposoby:
– I placek bezą do góry – masa – II placek bezą do góry /beza posypana orzechami siekanymi jest już wystarczająco dekoracyjna jak na ciasto „niedzielne”/
lub
-I placek bezą do góry – masa – II placek bezą do środka /do masy/ – polewa – dekoracja z orzechów mielonych /tych, których nie daję do piany /