Rurki waflowe z bitą śmietaną

Nabyłam kiedyś dość spore pudełko rurek waflowych, bez jakiegoś głębszego zastanowienia co z nimi zrobię. To był taki… impuls po prostu. Rurki, a właściwie ich zdjęcie zamieszczone na opakowaniu wyglądały tak naturalnie, że od razu przypomniały mi pewne zdarzenie z przeszłości… Bez wahania włożyłam więc opakowanie do koszyka i już przeniosłam się w myślach do czasów bardzo odległych, acz fajnych, wartych powspominania.

Na początku mojej „kariery” zawodowej trafiłam we władanie szefowej, bardzo mądrej, inteligentnej kobiety, ale też bardzo stanowczej i wymagającej dużo od innych, ale też od siebie. Szefowa „doktoryzowała się” i kiedy już uzyskała upragniony tytuł, przygotowała mały poczęstunek dla swoich pracowników. I co to było?
To były właśnie takie rurki waflowe z bitą śmietaną, nowość w ówczesnym czasie, serwowane w malutkim lokalu tuż obok, o wdzięcznej nazwie „As” o ile pamiętam /serwowano tam ciastka, lody i napoje/. No więc każdy otrzymał porcję rurek /2-3 szt może/  i …puszkę soku pomarańczowego o nazwie „dodoni” chyba…. Ależ to były rarytasy…. ale kiedy to było…

A wracając do rurek… postanowiłam je też nadziać bitą śmietaną, trochę jednak usztywnioną galaretką.

Składniki

rurki waflowe – ilość dowolna /u mnie 25 szt/

250 ml śmietany kremówki 30%
1 galaretka – smak dowolny /u mnie brzoskwiniowa/
250 ml gorącej wody

Wykonanie

Galaretkę rozpuścić w gorącej wodzie, ostudzić /ale ma pozostać płynna/.
Śmietanę ubić. Do ubitej wlać cienkim strumieniem ostudzoną już galaretkę i wymieszać. Odstawić na chwilę do lodówki /15-20 min./.
Przełożyć śmietanę do worka cukierniczego z dłuższą końcówką i napełniać rurki /napełniałam je wciskając krem z obu stron/.
Podawać raczej od razu po napełnieniu, bo potem wafel namaka.

Sernik wieloowocowy – na zimno

Na zewnątrz skwar, żar się z nieba leje, ale dla ochłody coś słodkiego by się przydało. A co będzie lepiej smakować w takich dniach niż sernik na zimno? Przy użyciu gotowego sera wiaderkowego i miksera zrobiłam go wczoraj migiem, potem kilka godzin nocnych chłodzenia i już jest…cudowny, orzeźwiający, owocowy, zimny deser.
Na wierzchu galaretka krystaliczna o smaku cytrynowym.

Składniki /tortownica śr. 24 cm/

1 kg zmielonego twarogu sernikowego z wiaderka
120 g cukru pudru /ok.2/3 szklanki/ *)
2 kopiate łyżki żelatyny + 1/2 szklanki mleka **)
1 kubek 330 g śmietany 30%

3-4 szklanki /lub więcej/ świeżych owoców – różnych np. maliny, borówki i jeżyny, mogą być też inne owoce z puszki np. brzoskwinie, mandarynki
1 galaretka /do wyboru np. truskawkowa lub jasna cytrynowa lub krystaliczna/

1 paczka okrągłych biszkoptów

*) gdy damy ser słodki wiaderkowy, cukru dać mniej lub pominąć
**) zamiennie 2 jasne galaretki rozpuszczone w 1/2 szklanki wrzącej wody

Wykonanie

Żelatynę przeznaczoną do sera rozpuścić w 1/2 szklanki wrzącego mleka, ostudzić.
Galaretkę rozpuścić osobno w mniejszej ilości wody niż podana w przepisie – ja daję ok.1,5 szklanki wody.

Do miski włożyć twaróg sernikowy, dodać cukier puder /uwaga – pominąć gdy ser słodki/ i wymieszać krótko mikserem.
Śmietanę ubić na sztywno, dodać do sera, połączyć /krótko zmiksować na małych obrotach/.
Do jeszcze ciepłej i płynnej żelatyny dodać 2 łyżki masy serowej i wymieszać, po czym dodać jeszcze 2-3 łyżki masy serowej i znów wymieszać. Wlać cienkim strumieniem do masy serowej, nie przerywając miksowania.

Dno tortownicy wyłożyć biszkoptami, wylać połowę masy serowej, na to wyłożyć połowę owoców, wylać resztę sera, na wierzchu ułożyć pozostałe owoce. Schłodzić w lodówce, aby masa stężała.

W tym czasie przygotować galaretkę na wierzch. Lekko tężejącą wylać na owoce.
Sernik schłodzić przez noc w lodówce.

 

Sernik twarogowy na jogurcie z owocami

Udało mi się kupić ostatnie zapewne truskawki tego lata i co dziwne, kosztują mniej niż w sezonie truskawkowym. Część wykorzystałam więc do sernika. A sernik prawie bez kalorii… no może ciut, ciut ich zawiera, ale można go bezgrzesznie konsumować /to na pocieszenie łasuchom liczącym kalorie/.
 

tortownica śr. 24 cm

Składnik

500 g białego tłustego sera
2 duże jogurty naturalne /greckie/  – łącznie ok. 800 ml
1 op. „Śnieżki”
2 galaretki cytrynowe + 1/2 szklanki wody
1/2 szklanki cukru pudru

dodatkowo

biszkopty okrągłe – duża paczka
owoce miękkie /maliny, borówki amerykańskie, truskawki/
listki mięty do dekoracji
opcjonalnie – galaretka cytrynowa, gdy chcemy zalać owoce galaretką


Wykonanie

2 galaretki rozpuścić w gorącej wodzie /w 1/2 szklanki/, odstawić do ostygnięcia i lekkiego stężenia.
Jedną łyżkę galaretki odłożyć do kubka, dodać 4 łyżki gorącej wody, wymieszać i odstawić – będzie do posmarowania owoców na wierzchu sernika.
Jogurty i ser zmiksować, dodać śnieżkę – miksować przez 3 minuty.
Nie przerywając miksowania dodawać po łyżce galaretki i miksować nadal. Dodać cukier.
Tortownicę wyłożyć folią spożywczą, na dnie ułożyć biszkopty, na nie wyłożyć połowę masy serowej, na to owoce i resztę sera, wyrównać. Włożyć na chwilę do lodówki, aby masa stężała, po czym wyłożyć na wierzch owoce.
Ułożone owoce posmarować cieniutko odłożoną w kubku, gęstniejącą już galaretką za pomocą pędzelka i ponownie wstawić do lodówki na kilka godzin.
Tą czynność należy pominąć, gdy owoce będą zalane na wierzchu galaretką. Wówczas dodatkową galaretkę, wymienioną opcjonalnie, rozpuścić w 0,4 l wody i tężejącą zalać owoce.

Zapomniałam kupić borówki, stąd nie ma innych owoców na górze oprócz truskawek, a dodane dla kontrastu poprawiłyby znacznie efekt wizualny. Znacznie lepiej wyglądałyby też truskawki ułożone częścią nieprzekrojoną do góry, ale to zobaczyłam już po zalaniu galaretką.

Lody domowe – przepis bazowy

Kto nie lubi lodów? chyba nie ma nikogo takiego… no to może by tak zrobić w domu? W necie przepisów do wyboru, do koloru…
Pamiętam czasy z dzieciństwa, kiedy to w każdą niedzielę syn sąsiada kręcił sporą, metalową bańką, wypełnioną jakąś mleczną miksturą, umieszczoną w olbrzymim baniaku wypełnionym śniegiem, a potem… sprzedawał „wyprodukowane” w ten sposób lody…ach, cóż to był za rarytas…duża gałka lodów zapakowana w coś w rodzaju muszli waflowej… za całe 2 zł można było się rozkoszować lodami…
Jednak tylko wiosną… słoneczko już dobrze przygrzewało, ale w okolicznych kotlinkach /dolinkach raczej/ jeszcze śnieg zalegał. Gdy się już roztopił do reszty, kończyły się lodowe uczty, wszak zamrażarek, a nawet lodówek wówczas nie było jeszcze.

Pewnego razu narobiliśmy sobie z bratem apetytu na takie lody, ale w większej ilości, żeby się najeść do syta. Mama przystąpiła do sporządzenia tejże mlecznej mikstury, a my z bratem udaliśmy się na poszukiwanie resztek śniegu. Trochę czasu nam to zajęło, bo śniegu były już tylko ilości śladowe, ale w końcu coś tam przynieśliśmy. Wymieszaliśmy śnieg z solą /to był warunek, że zrobią się lody/, naczynie z miksturą włożyliśmy do środka i dalej kręcić. W końcu powstały oczekiwane lody. Każdy z domowników dostał porcję, my z bratem oczywiście też… Ileż było lizania, ileż mlaskania, och jakie pyszne… Część lodów zostawiliśmy w tej „śniegowej” zamrażarce na później. Jakież było nasze rozczarowanie, kiedy po niedługim czasie śnieg się rozpuścił, lody w naczyniu zaczęły tracić swoją konsystencję, a do tego naczynie się przechyliło i trochę słonej, śniegowej wody wlało się do środka. I na tym skończył się nasz sen o ogromnej ilości lodów i zaspokojeniu apetytu na długo.

Składniki

300 ml śmietany kremówki 30%
175 g mleka skondensowanego – słodzonego
2 łyżki spirytusu /zamiennie wódka/ *)

Wykonanie

Dobrze schłodzoną kremówkę ubić na sztywno i nie przerywając miksowania wlewać powoli mleko skondensowane. Na koniec dodać spirytus i wszystko wymieszać. Przelać do pojemnika i wstawić do zamrażalnika na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.

Jest to przepis bazowy na domowe, proste lody. Otrzymamy po prostu lody śmietankowe. Ze smakami można kombinować do woli… ja dziś dla przykładu dodałam pół torebki /porcji/ kawy cappuccino.

*) odrobina alkoholu zapobiega zamarzaniu lodów  „na kamień”, a ponadto niweluje powstawanie kryształków wody w soku owocowym przy lodach owocowych.

 

Torcik serowy z malinami

Wprawdzie to nie lato, ba, nawet nie wiosna jeszcze, ale kto powiedział, że na przedwiośniu nie można zjeść torcika z malinami? Jak widać można, ja zrobiłam z malinami zamrożonymi latem. Tak więc jest trochę lata na przedwiośnie…
Maliny nawet dobrze się spisały, choć widać, że niektóre sztuki troszkę soku puściły, stąd różowe smugi na serze, co moim zdaniem dodaje tylko uroku serniczkowi. Ale trzeba tu dodać, że troszkę mrożonych malin rzuciłam na spód i w środek masy serowej /jakieś kilkanaście sztuk/ i to one są sprawcą dodatkowych barw. Maliny przykryte galaretką są OK.
Polecam też moje inne torciki serowe z owocami, np:
Torcik serowy z borówkami  

Torcik serowy z brzoskwiniami
Torcik serowy z truskawkami
 

Składniki na tortownicę o śr. 25-26 cm

Spód

1 paczka 150 g biszkoptów okrągłych

Masa serowa

1 kg twarogu sernikowego / lub dobrego z wiaderka/
1,5 szklanki cukru pudru /gdy lubimy słodkie ciasta dać 2 szklanki/
cukier waniliowy domowy /ok. 2 łyżki/
1 cytryna
500 ml śmietany kremówki 30%
300 g jogurtu naturalnego /u mnie grecki/
1 galaretka cytrynowa + 3 kopiate łyżki żelatyny /6 płaskich/ + 3/4 szklanki gorącej wody

1,5-2 szklanek malin
2 galaretki malinowe rozpuszczone w wodzie zgodnie z przepisem na opakowaniu /w czasie upałów zmniejszyć ilość wody do 800 ml/

Wykonanie

Tortownicę – gdy jest metalowa – wyłożyć folią spożywczą /całą, zwłaszcza boki/. Na spód ułożyć biszkopty.

W 3/4 szklanki gorącej wody rozpuścić galaretkę cytrynową i żelatynę.

Ser zmiksować z cukrem pudrem, cukrem waniliowym, sokiem i otartą skórką z cytryny.
Schłodzoną śmietanę ubić na sztywno.
Rozpuszczoną w wodzie i ostudzoną galaretkę cytrynową z żelatyną połączyć teraz z jogurtem – wlewać cienkim strumieniem letnią jeszcze galaretkę, ale nie gorącą . Dodać jogurt do sera, dokładnie wymieszać.
Dodać ubitą śmietanę – delikatnie wymieszać. Masę wyłożyć na biszkopty, odstawić do lodówki w celu stężenia.

Kiedy sernik się chłodzi przygotować galaretkę malinową, odstawić również do lekkiego stężenia.

Na schłodzony już sernik wyłożyć maliny i zalać tężejącą galaretką. Wstawić do lodówki do całkowitego stężenia.

 

Sernik na czekoladowym spodzie z malinami – na zimno

A, taki wymyśliłam, z uwagi na więcej dni świątecznych, a poza tym miałam ogromną ochotę na sernik z malinami, więc zrobiłam – obok szarlotki – taki sernik na zimno.
sernik na zimno czekoladowy z malinami (3)

Składniki /tortownica śr. 24 cm/

1 kg zmielonego twarogu tłustego lub półtłustego /może być z wiaderka/
150 g cukru pudru /ok. 1 szklanki/
2 jasne galaretki /brzoskwiniowe lub cytrynowe/
100 g masła /dobrej margaryny/
1 kubek 330 g śmietany 30%

200 g kakaowych herbatników
100 g masła
50 g czekolady gorzkiej /zamiennie 2 łyżeczki kakao, wtedy troszkę więcej masła/

2 szklanki świeżych malin
czekolada do dekoracji

Wykonanie
sernik na zimno czekoladowy z malinami
sernik na zimno czekoladowy z malinami (2)

Herbatniki pokruszyć i zmiażdżyć wałkiem /lub użyć blendera/.
W rondelku roztopić na małym ogniu masło z czekoladą. Gorącą masę wlać do herbatników i dokładnie wymieszać, a następnie wyrobić – masa powinna być zwarta, trochę kleista. Wyłożyć całość na spód tortownicy, dobrze dociskając, po czym tortownicę włożyć do lodówki.

Obie galaretki rozpuścić w pół szklanki gorącej, odstawić do ostygnięcia.
Masło zmiksować z cukrem pudrem, tak aby się dobrze połączyło, dodawać ser i nadal miksować do połączenia się składników. Dodać płynną, letnią galaretką i na małych obrotach wymieszać. Na koniec dodać ubitą śmietanę – wymieszać szpatułką.
Teraz do sera dodać połowę malin i delikatnie wymieszać sylikonową szpatułką /łyżką/. Masę serową wyłożyć na ciasteczkowy spód, wyrównać i udekorować pozostałymi malinami. Włożyć ponownie do lodówki, żeby masa serowa stężała.
Można też malin nie mieszać z serem, lecz wyłożyć pół sera do tortownicy, na to maliny i resztę sera – ta metoda jest nawet bezpieczniejsza dla malin, nie pogniotą się.
Przed podaniem posypać startą czekoladą.

Torcik serowy z borówkami

Miał być sernik na zimno z malinami, ale maliny letnie się skończyły i trzeba poczekać chwilę na jesienne. Cóż było robić, musiałam zrobić inną wersję. Zrobiłam coś na wzór i podobieństwo torcika z truskawkami /klik/, oczywiście używając innych owoców i galaretki.
torcik serowy na zimno z borowkami (2)

Składniki /tortownica o śr. około 25 cm/

1 kg twarogu sernikowego z wiaderka
10-12 łyżek cukru pudru /można dać więcej gdy lubimy słodkie ciasta/
cukier waniliowy domowy /ok. 2 łyżki/
1 łyżeczka soku z cytryny
500 ml śmietany kremówki 30 %
3 kopiate łyżki żelatyny + 1/2 szklanki wody/mleka

2 galaretki cytrynowe na 800 ml wody
ok. 40-50-60 dag borówek amerykańskich

1 paczka okrągłych biszkoptów /u mnie 180 g/
około 100 ml zimnej, przegotowanej wody z sokiem z cytryny
1 łyżka kakao
torcik serowy na zimno z borowkami (3)
torcik serowy na zimno z borowkami (4)

Wykonanie

Tortownicę – gdy jest metalowa – wyłożyć folią spożywczą /całą, zwłaszcza boki/.

Na spód ułożyć biszkopty, posmarować wodą z cytryną i  posypać kakao /zabieg nie jest obowiązkowy, ale poprawia efekt wizualnie/.

Żelatynę wsypać małego rondelka/garnuszka metalowego, dodać zimną wodę lub mleko, odstawić do napęcznienia, po czym podgrzewać na malutkim gazie mieszając /nie dopuścić do zagotowania/, aż całkowicie się rozpuści.

Ubić śmietanę kremówkę, dodać cukier, a kiedy śmietana jest już kremowa /lepiej za długo nie miksować, żeby nie przebić/ dodać serek i krótką chwilę jeszcze miksować – do połączenia. Bezpiecznie jest dać pierw trochę śmietany do sera i dopiero połączyć już całość.
Do lekko gorącej, dobrze rozpuszczonej żelatyny dodać kilka łyżeczek masy, wymieszać energicznie i wlać do masy serowej. Miksować całość natychmiast i krótko na wysokich  obrotach .
torcik serowy na zimno z borowkami

Masę serowo-śmietanową wyłożyć na biszkopty, wyrównać, włożyć na chwilę do lodówki, aby ser tylko lekko stężał, po czym wyłożyć owoce, troszkę je wciskając /w zasadzie ilość owoców wg uznania – powierzchnia sera powinna być jednak dokładnie pokryta/.
Włożyć ponownie na ok. godzinę do lodówki.

W tym czasie przygotować galaretkę i tężejącą zalać wierzch. Ponownie włożyć ciasto do lodówki, aby dobrze stężało.

Eton mess – deser

Eton mess to angielski deser z bitej śmietany, bezy i truskawek. Od biedy /czyt. w razie zachcianki/ można też zrobić przy użyciu innych miękkich owoców /maliny, jagody, borówki/.
Deser można przyrządzić w dwojaki sposób – wymieszać wszystkie składniki delikatnie lub ułożyć warstwami /ja wolę warstwy/.
Deser należy podawać zaraz po zrobieniu. Najefektowniej prezentuje się w wysokich szklankach lub niskich pucharkach.
deser eton mess1

Składniki /przykładowe – ilość dowolna/

2 szklanki truskawek
1 szklanka śmietany 30%
1 szklanka pokruszonych bez

Wykonanie

Truskawki umyć, odszypułkować, pokroić na ćwiartki, część odłożyć do dekoracji na wierzchu, pozostałe lekko rozgnieść widelcem /można dać łyżkę drobnego cukru/.

Kremówkę ubić /bez cukru/, aby była gęsta, ale nie na sztywno.

Bezy pokruszyć na większe kawałki.
deser eton mess (2a)

Na dno szklanek wykładać trochę rozgniecionych truskawek, potem trochę śmietany, posypać kawałkami bez i następna warstwa – powtarzać do wyczerpania składników.
Na wierzchu ułożyć łyżkę śmietany, posypać już drobno pokruszonymi bezami i udekorować pokrojonymi truskawkami /te odłożone ćwiartki/. Jeśli mamy miętę, udekorować deser listkami.

Ciasto śmietanowo-truskawkawe na biszkoptach

Lubię takie szybkie, a dobre ciasta. Mam już na blogu równie szybkie i równie dobre ciasto pn. Biszkopt z truskawkami i kwaśną śmietaną, jednak trzeba upiec biszkopt. Dziś proponuję ciasto bez pieczenia, na gotowych biszkoptach.
ciasto śmietanowo-truskawkowe na biszkoptach

forma 20×30 cm

Składniki

3 opakowania okrągłych biszkoptów
2 śmietany 12% (2x330g)
1 śmietana 18% (1x330g)
5-6 łyżek cukru pudru
2 galaretki + 3 szklanki gorącej wody
truskawki lub inne owoce
ciasto śmietanowo-truskawkowe na biszkoptach

Wykonanie

Galaretki rozpuścić w gorącej wodzie, odstawić do ostudzenia.
Prostokątną formę wyłożyć pergaminem /ja wyłożyłam tylko dno, a boki obłożyłam folią spożywczą/. Śmietany wymieszać i połączyć z cukrem pudrem /tylko wymieszać, nie ubijać/.
ciasto śmietanowo-truskawkowe na biszkoptach
Maczać w niej biszkopty i układać w formie – ułożyć 3 warstwy w „cegiełkę”. Docisnąć lekko, wylać resztę śmietany i rozsmarować.  Na wierzchu ułożyć truskawki, gęsto, jedna obok drugiej. Schłodzić i zalać tężejącą galaretką.
ciasto śmietanowo-truskawkowe na biszkoptach
źródło

Torcik serowy z truskawkami

Wiele lat temu w sezonie truskawkowym robiłam zawsze torcik serowy z truskawkami. Przepis dostałam od mojej przewodniczki w wypiekach czyli od koleżanki Antosi, która zawsze miała jakieś fajne, nowe ciasto, a ja zazdroszcząc i wzorując się na niej, brałam przepis i  starałam się za nią nadążyć w tych kulinarnych poczynaniach /co nie było wcale takie łatwe/.
Przepis zresztą mam w kajeciku zapisany do dziś, jednak musiałam z niego zrezygnować z uwagi na surowe jajka, które się tam wykorzystuje, a ja już teraz nigdy nie dodaję nigdzie surowych jaj.
Zamiennikiem w sezonie truskawkowym stał się potem ten oto Torcik truskawkowy , na bazie kremu budyniowego.
Dziś pomyślałam jednak, a dlaczego nie zrobić torcika serowego bez użycia jaj? To nie będzie taki sam, ale może tak samo pyszny?
torcik-serowy-z-truskawkami

Składniki na tortownicę o śr. 26 cm

Spód

100 g masła
ok 250 g kakaowych herbatników /duża paczka z Biedronki/

Masa serowa

1 kg twarogu sernikowego z wiaderka
10-12 łyżek cukru pudru /można dać więcej gdy lubimy słodkie ciasta/
cukier waniliowy domowy /ok. 2 łyżki/
500 ml śmietany kremówki 30%
3 kopiate łyżki żelatyny + 1/2 szklanki gorącej wody

ok. 70-75 dkg truskawek
1 galaretka truskawkowa + 0,4 l gorącej wody
torcik serowy z truskawkami

Wykonanie

Tortownicę wyłożyć folią spożywczą /chodzi o boki czyli obręcz/.
Herbatniki trochę połamać i zmiksować razem z ciepłym, stopionym masłem /zrobiłam to w malakserze/.
Zmiksowanymi ciastkami wyłożyć dno tortownicy, wyrównać powierzchnię. Na czas przygotowywania masy serowej włożyć do lodówki.

Żelatynę rozpuścić w gorącej wodzie i odstawić do ostygnięcia.
Dobrze schłodzoną kremówkę ubić na sztywno z cukrem pudrem i cukrem waniliowym. Kilka łyżek ubitej śmietany dać do sera, wymieszać, po czym już dodawać po łyżce sera do śmietany i miksować na średnich obrotach do momentu połączenia się składników. Teraz cienkim strumieniem wlewać ostudzoną już żelatynę, cały czas miksując.
torcik-serowy-z-truskawkami

Połowę masy serowej wyłożyć na „herbatnikowy” spód tortownicy. na nią dać trochę truskawek /nie za dużo – ok. 20-25 dkg i raczej wybrać mniejsze, ale całe/, a na truskawki drugą połowę sera. Wyrównać i włożyć do lodówki.

W wodzie rozpuścić galaretkę truskawkową i odstawić do schłodzenia.
Truskawki przeznaczone na wierzch pokroić na pół i ułożyć dekoracyjnie na wierzchu schłodzonego sera, po czym całość zalać tężejącą galaretką. Wstawić do lodówki na całą noc.

Moje spostrzeżenie – myślę, że razem z truskawkami dobrze byłoby w środek dać dodatkową galaretkę /zrobić warstwę z truskawkami/.