Lody truskawkowe z mascarpone

Dotychczas robiłam lody na bazie śmietanki kremowej i skondensowanego mleka /patrz Lody domowe – przepis bazowy/. Te zaś są wykonane z dodatkiem serka mascarpone /zamiast mleka skondensowanego/, ponieważ taki wariant też spotkałam, a miałam akurat pod ręką i serek i truskawki. Postanowiłam je zrobić i przyznam, że wyszły smaczne, a co ważne szybkie w realizacji.
 

Składniki

500 g truskawek
5 łyżek cukru

250 g serka mascarpone
250 ml /pełna szklanka/ śmietany 30 %
1-2 łyżki cukru pudru
2 łyżki wódki /spirytusu/

Wykonanie

Serek i śmietankę dobrze schłodzić.
Truskawki /jeśli duże, przekroić na pół/ i 5 łyżek cukru podsmażyć na małym gazie /smażyć krótko, ok. 7-10 min. aby cukier się rozpuścił w wydzielonym soku, a całość lekko zgęstniała/. Dobrze schłodzić w lodówce, podobnie jak serek i śmietana.

Zimny serek, śmietanę i cukier puder włożyć do miski miksera i ubić na sztywny krem. Dodać zimne również truskawki oraz alkohol, wymieszać szpatułką. Przełożyć do pudełka i wstawić do zamrażalnika na kilka godzin.
W trakcie chłodzenia przemieszać zawartość pudełka kilka razy /co 1-2 godz. w początkowej fazie mrożenia, co ułatwi potem częściowe, sukcesywne nabieranie lodów z pudełka; czynność tą pominąć, gdy do konsumpcji przeznaczymy od razu całą zawartość – wtedy wyciągnąć całe pudełko na 10-15 min. przed porcjowaniem/.

Lody można zrobić również z surowymi truskawkami. Należy je wówczas zmiksować z cukrem /5 łyżek/, potem połączyć z serkiem mascarpone wymieszanym z cukrem pudrem, a na końcu połączyć z ubitą śmietaną /śmietanę dodajemy do musu/.

Lody domowe – przepis bazowy

Kto nie lubi lodów? chyba nie ma nikogo takiego… no to może by tak zrobić w domu? W necie przepisów do wyboru, do koloru…
Pamiętam czasy z dzieciństwa, kiedy to w każdą niedzielę syn sąsiada kręcił sporą, metalową bańką, wypełnioną jakąś mleczną miksturą, umieszczoną w olbrzymim baniaku wypełnionym śniegiem, a potem… sprzedawał „wyprodukowane” w ten sposób lody…ach, cóż to był za rarytas…duża gałka lodów zapakowana w coś w rodzaju muszli waflowej… za całe 2 zł można było się rozkoszować lodami…
Jednak tylko wiosną… słoneczko już dobrze przygrzewało, ale w okolicznych kotlinkach /dolinkach raczej/ jeszcze śnieg zalegał. Gdy się już roztopił do reszty, kończyły się lodowe uczty, wszak zamrażarek, a nawet lodówek wówczas nie było jeszcze.

Pewnego razu narobiliśmy sobie z bratem apetytu na takie lody, ale w większej ilości, żeby się najeść do syta. Mama przystąpiła do sporządzenia tejże mlecznej mikstury, a my z bratem udaliśmy się na poszukiwanie resztek śniegu. Trochę czasu nam to zajęło, bo śniegu były już tylko ilości śladowe, ale w końcu coś tam przynieśliśmy. Wymieszaliśmy śnieg z solą /to był warunek, że zrobią się lody/, naczynie z miksturą włożyliśmy do środka i dalej kręcić. W końcu powstały oczekiwane lody. Każdy z domowników dostał porcję, my z bratem oczywiście też… Ileż było lizania, ileż mlaskania, och jakie pyszne… Część lodów zostawiliśmy w tej „śniegowej” zamrażarce na później. Jakież było nasze rozczarowanie, kiedy po niedługim czasie śnieg się rozpuścił, lody w naczyniu zaczęły tracić swoją konsystencję, a do tego naczynie się przechyliło i trochę słonej, śniegowej wody wlało się do środka. I na tym skończył się nasz sen o ogromnej ilości lodów i zaspokojeniu apetytu na długo.

Składniki

300 ml śmietany kremówki 30%
175 g mleka skondensowanego – słodzonego
2 łyżki spirytusu /zamiennie wódka/ *)

Wykonanie

Dobrze schłodzoną kremówkę ubić na sztywno i nie przerywając miksowania wlewać powoli mleko skondensowane. Na koniec dodać spirytus i wszystko wymieszać. Przelać do pojemnika i wstawić do zamrażalnika na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.

Jest to przepis bazowy na domowe, proste lody. Otrzymamy po prostu lody śmietankowe. Ze smakami można kombinować do woli… ja dziś dla przykładu dodałam pół torebki /porcji/ kawy cappuccino.

*) odrobina alkoholu zapobiega zamarzaniu lodów  „na kamień”, a ponadto niweluje powstawanie kryształków wody w soku owocowym przy lodach owocowych.