Kwas czyli barszcz czerwony czysty z kapustą kiszoną

To zupa-wspomnienie dzieciństwa, serwowana w okresie zimowym…
czysty, kwaśny, bardzo czerwony barszcz, w którym pływały leniwie różne odmiany grochów, a to: drobny biały, dwukolorowy, całkiem czerwony oraz bób, a także ziemniaki. Nie pamiętam natomiast w tej zupie kapusty jako takiej, może był dodawany tylko sam kwas z kapusty kiszonej, stąd nazwa tej zupy to był po prostu – kwas.

A jeśli już mowa o kwasie, to przypomina mi się pewien wierszyk, deklamowany przez nas dzieci, kiedy to z braku innych zajęć w okresie zimowym /nie było wtedy tv, nie mówiąc już o innych wynalazkach, dostarczających dzieciom rozrywki/, bawiliśmy się w … ciuciubabkę. Zawiązywało się chustką oczy jednemu uczestnikowi zabawy, który potem „łapał” i taka narracja poprzedzała zabawę /wersja zapamiętana, nie wiem czy dokładnie/:

Babciu, na czym stoicie?
Na beczce.
A co w tej beczce?
Kapusta i kwas.
Babciu,  łapcie nas!

Dużo czasu mi zajęło, zanim odtworzyłam przepis. Szukałam w necie, książkach kucharskich, słuchałam w radio, pytałam znajomych… wreszcie stworzyłam „mój kwas”… na wzór i podobieństwo tego „Maminego”…tylko podobnego jednak.

Składniki

żeberko lub kość wieprzowa lub 3 łyżki masła
3 buraki /średnie/
2 marchewki
1 pietruszka
4 ziemniaki
2 suszone grzybki
200 g białej drobnej fasoli /dałam z puszki/
250 g kiszonej kapusty
liść laurowy
kilka ziaren ziela angielskiego
sól, pieprz czarny, pieprz ziołowy, majeranek

Wykonanie

Fasolę umyć, zalać ciepłą wodą i odstawić do namoczenia na całą noc.
Na drugi dzień ugotować w wodzie, w której się moczyła.

Kapustę kiszoną razem z kwasem włożyć do odrębnego garnka, dodać żeberka, pieprz ziołowy, podlać wodą /ok. 2 szklanek/ i gotować do miękkości.

Do drugiego dużego garnka wlać ok. 3 l wody, dodać masło, liść laurowy i ziele angielskie, pokrojone warzywa /marchew, pietruszkę i buraki w tzw. zapałką, zaś ziemniaki w kostkę/ oraz namoczone wcześniej grzyby /pokrojone w paseczki/. Gotować na wolnym ogniu ok. 30 min. /warzywa powinny być al dente, a nie rozgotowane/.
Teraz do wywaru warzywnego dodać – razem z wodą, w której się gotowały – kapustę kiszoną oraz fasolę i chwilkę razem zagotować, doprawiając równocześnie solą, pieprzem czarnym i ziołowym oraz majerankiem.
Mięso z żeberka zjeść oddzielnie lub też jeśli ktoś tak woli, dodać do zupy.

Zupa – krem czosnkowy

Idealna na jesienne chłody i zimowe mrozy… rozgrzewająca i jeszcze bakteriobójcza, nie wspominając już o prostocie jej wykonania. Kiedy ją robię to myślę, że jest bardziej niż prosta.

Składniki

2 l bulionu z kostki rosołowej warzywnej
5-6 większych ziemniaków /grubsze plastry/
2 duże główki czosnku /cienkie plasterki/
sól, pieprz ziołowy
masło/olej
serek topiony kremowy – opcjonalnie

Wykonanie

W garnku, w którym będzie się gotować zupa podgrzać masło/olej i podsmażyć na nim czosnek /krótko, ma wydzielić aromat/, po czym dodać ziemniaki i smażyć razem kilka minut, stale mieszając.
Teraz wlać bulion, doprawić solą i pieprzem i wolno gotować ok. 30 min. /ziemniaki powinny być miękkie/. Lekko ostudzić i zmiksować. Można zagęścić serkiem topionym, ale nie jest to konieczne.
Zupę podawać z grzankami czosnkowymi /tutaj jak je zrobić/, bądź też z pieczywem czosnkowym, posypaną natką pietruszki. Ja tym razem zjadłam z dodatkiem kromeczek z palucha czosnkowego z przyprawami

Zupa – krem z brokułów i zielonego groszku

Przepis na tą zupę podpatrzyłam u Roberta Sowy /klik/. Na zdjęciu zupa celowo bez dodatków /dekoracji/, bowiem chciałam wyeksponować jej piękny kolor. A smak…szkoda, że fotografia tego nie może ukazać,

Składniki

2 brokuły
500 g zielonego groszku
100 g serka topionego kremowego
2 cebule
2 ząbki czosnku
2 łyżki masła
2 łyżki oleju rzepakowego
1,5 l rosołu drobiowego z włoszczyzną
1 szklanka śmietany kremówki
papryka słodka mielona
bazylia otarta
sól morska
pieprz czarny grubo mielony

bagietka czosnkowa lub ziołowa/grzanki

Wykonanie

Cebulę pokroić w kostkę i smażyć na rozgrzanym oleju z dodatkiem odrobiny masła. Po chwili dodać pokrojony w kostkę czosnek, przesmażyć.
Do gotującego się rosołu dodać mrożony groszek oraz rozdrobnione różyczki brokułów. Przełożyć też z patelni podsmażoną cebulę z czosnkiem, patelnię opłukać rosołem w celu zebrania wszystkich smaków. Gotować do miękkości warzyw.
Doprawić do smaku solą, grubo mielonym pieprzem, papryką i bazylią.
Dodać 1 dużą łyżkę masła, pokrojony na mniejsze kawałki ser topiony oraz przyprawy i zagotować.
Zupę zmiksować na gładki krem, po czym dodać śmietankę, zmiksować znowu i ponownie zagotować.

Kilka różyczek i ziaren groszku można wcześniej wyłowić z zupy i odłożyć do dekoracji.
Na talerzu udekorować śmietaną, odłożonym groszkiem i różyczkami brokułów. Podawać z grzankami.

/Tym razem użyłam rosołu bez warzyw, a do gotowania dorzuciłam 2 ziemniaki. Zrezygnowałam też z dodatku śmietany, co zdecydowanie wpłynęło na intensywność koloru zupy/.

Barszcz czerwony czysty na bazie buraków gotowanych

Zdarza się niekiedy, że nagle przydałby się barszczyk czerwony czysty… i co wtedy? a robimy go szybko… jeden tylko warunek – musimy mieć ugotowane buraki /całe/… a o takie w dzisiejszych czasach nie jest trudno, bo można je kupić… tak, tak, ugotowane, obrane, zapakowane próżniowo, czekające na okazję, a może ktoś będzie miał „zachciewajkę” na ćwikłę, albo zasmażane, albo barszczyk właśnie. I ten przepis jest na taki barszczyk właśnie, na zawołanie…

Składniki

2 litry wywaru warzywnego lub rosołu
1 kg buraków /wcześniej ugotowanych lub kupionych gotowych/
4 ząbki czosnku
2 liście laurowe
5 ziaren czarnego pieprzu
4 ziarenka ziela angielskiego
2 łyżki octu lub 3 łyżki soku z cytryny
sól, pieprz, majeranek

Wykonanie

Ugotowane i obrane buraki zetrzeć na tarce o grubych oczkach.

Wywar warzywny zagotować. Do wrzącego dodać liść laurowy, majeranek, pieprz, ziele angielskie, ocet oraz starte buraki razem z sokiem, który puściły i gotować ok. 5 minut /maksymalnie/, doprawić solą i pieprzem.
Barszcz można od razu przecedzić przez sito, doprawić ewentualnie sokiem z cytryny i podawać.
Znacznie lepiej jednak pozostawić go jeszcze na kilka godzin razem z burakami /lepiej naciągnie/, a dopiero potem przecedzić, dobrze podgrzać /nie zagotować!/, dodać sok z cytryny.
Już na talerzu można jeszcze doprawić pieprzem /i majerankiem/.

 

Barszcz ukraiński III – z papryką

Barszcz z nazwy jak każdy inny zwany barszczem ukraińskim, ale i tu diabeł tkwi w szczegółach. Tą recepturę wzięłam od Iwci bez jakichkolwiek zmian, a Ona od kolegi, a ten od rodowitego Ukraińca. Zamieszczony już na blogu Barszcz ukraiński i Barszcz ukraiński II – bez fasoli  też pochodzą od rodowitych Ukraińców, a jednak różnią się nieco… wniosek stąd wypływa taki, że na Ukrainie /podobnie jak i w Polsce/, potrawę o takiej samej nazwie wykonuje się niekiedy ciut inaczej w różnych częściach /regionach/ kraju.
Ale w czym problem? Przepisów na barszcz, a do tego jeszcze barszcz ukraiński, jestem w stanie gromadzić w niezliczonych ilościach… i nigdy ich dosyć… tak przepisów, jak też samej zupy w menu.

Z podanych składników otrzymamy ok. 5-7 l gęstej, treściwej zupy. Śmietanę i natkę tym razem dałam bezpośrednio do zupy, stąd na zdjęciu nie ma „kleksa”, ani nie widać natki.

Składniki

1,5 kg żeberek
1/2 główki małej kapusty białej (ok 1kg)
3 cebule
2 buraki
3 marchewki
1 seler
2 papryki czerwone
2 puszki fasoli białej
6 średnich ziemniaków
1 słoiczek koncentratu pomidorowego
sól, pieprz, natka pietruszki, śmietana
ziele ang. liście laurowe

Wykonanie

Żeberka podzielić na małe części i zalać wodą, dodając kilka ziarenek ziela i 2 liście laurowe. Gotować pod przykryciem.

Kapustę poszatkować. Marchew, buraki, seler zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Cebulę grubo pokroić, paprykę pokroić w grubą kostkę. Obrane ziemniaki też w grubą kostkę.

Gdy żeberka są już prawie miękkie, na patelni rozgrzać oliwę i podsmażyć buraki, po chwili dodać marchew. Do miękkich żeberek wrzucić buraki z marchwią. Zakryć i wolno gotować.
Na patelnię dać oliwę i podsmażać cebulę na rumiano. Do gara po 7-10 min. dać białą kapuchę i seler. Następnie po 5 min. ziemniaki i fasolę z zalewą. Do rumianej cebuli dodać paprykę i po 2 min. koncentrat rozrobiony w ok. 1 szklance wody, po następnych 2 min. patelnię odstawić.
Gdy wszystko w garnku jest już miękkie, dodać zawartość patelni. Chwilę zamieszać, doprawić i gotowe. Podawać z kleksem śmietany, posypany obficie siekaną natką.

Uszka z grzybami i kapustą kiszoną

Zawsze robiłam wyłącznie uszka z grzybami, o właśnie te Uszka z grzybami do barszczu wigilijnego. Ale niejednokrotnie spotykałam się też z tym, że niektórzy robią je również z dodatkiem kapusty kiszonej. Dotąd nie znałam takiej „kombinacji”, nie wyniosłam takiej tradycji z domu, ale czemu nie spróbować? Metoda łączenia grzybów i kapusty znana i stara jak świat, więc spróbujemy jak zda egzamin w przypadku uszek. Ma to też dodatkową zaletę z ekonomicznego punktu widzenia /chociaż, kto by oszczędzał na świątecznym menu raz w roku?/, wszak relacja ceny grzybów do kapusty wiadomo jak się kształtuje.
Zrobione wylądują w „krainie wiecznych lodów”, gdzie grzecznie poczekają na swoją kolejkę.

Ciasto

3 szklanki mąki /0,5 kg/
szczypta soli
1 łyżka twardego masła
1/2 szklanki wrzącej wody
1/2 szklanki mleka lub śmietany

Farsz

300 g kapusty kiszonej
30 g grzybów suszonych /zamiennie 500 g pieczarek i garść grzybów suszonych/
3 cebule
olej/masło
sól, pieprz czarny i ziołowy, maggi
liść laurowy,ziele angielskie
1 łyżka bułki tartej
1 jajko surowe całe

Wykonanie

Najpierw przygotować farsz.
Kapustę kiszoną wypłukać i ugotować do miękkości z liściem laurowym i zielem angielskim – gotować ok.40-50 min. potem odcedzić na sitku i ostudzić.

Grzyby suszone zalać wrzącą wodą i moczyć minimum 0,5 godz.po czym odcedzić, ostudzić i pokroić na drobniej.
Pieczarki pokroić np. w plasterki, zaś cebulę w kostkę.

Na maśle/oleju zrumienić cebulę, następnie dodać grzyby /pieczarki też/ i smażyć/dusić chwilę, po czym dodać kapustę, sól, pieprz i smażyć razem do całkowitego odparowania płynu /ok. 30 min./. Ostudzić, następnie wszystko przepuścić przez maszynkę do mięsa. Dodać jajko, bułkę tartą, maggi i wymieszać.

Mąkę i sól wsypać do malaksera, dodać masło i posiekać, aż utworzą się małe grudki. Cały czas mieszając wlewać maleńkim strumieniem wrzącą wodę, chwilę miksować, potem dodać mleko /zimne/. Miksować do czasu, aż ciasto zrobi się gładkie. Po wystygnięciu wyłożyć na deskę, przykryć /najlepiej miską/ i pozostawić do całkowitego schłodzenia na ok. 1 godz. /można nawet wstawić do lodówki/.
Po tym czasie urywać kawałki ciasta, wałkować bardzo cienko i formować uszka.
Można to robić w dwojaki sposób:
– rozwałkowane ciasto pokroić na kwadraty o boku ok. 4 cm, napełniać farszem, zlepiać po przekątnej i łączyć dwa rogi, formować uszko
– z rozwałkowanego ciasta wycinać kółeczka za pomocą np. kieliszka lub literatki, napełniać farszem, sklejać jak pierogi i łączyć dwa końce, formować uszko.

Uszka gotować w dużej ilości wody, podobnie jak pierogi. Jeśli mają być zamrażane, gotujemy do czasu ich wypłynięcia na wierzch, po wyjęciu wkładamy do zimnej wody i dopiero na cedzak.

Wigilijna zupa grzybowa wg Uretana

Uretan to wielki znawca sztuki kulinarnej, który dzielił się przepisami na stronach WŻ i Smaczny, a także chętnie doradzał początkującym. Niestety, nie ma go już wśród nas, ale parę przepisów kiedyś skrzętnie zanotowałam i teraz sięgam po nie. Tak też było z ową zupą. Uretan opowiadał, że zawsze gotował ją dla swej rodziny na Wigilię i wszyscy zajadali się nią ze smakiem.
Ja wprawdzie nie robię na tą kolację zupy grzybowej /jakoś tak, nie wiem dlaczego, wszak w moim domu rodzinnym taką zupę się podawało, ale na potrawę mówiło się po prostu „grzyby”/.
Przepis podaję bez jakichkolwiek zmian, a zupa… pyszna i tyle.

Składniki

Zupa cygańska paprykowo-pomidorowa

Dlaczego akurat cygańska? chyba dlatego, że cechuje ją różnorodność składników, a zarazem sytość i ostrość…pasowałaby do niej nazwa „zupa na winie” czyli ugotowana z tego co się akurat nawinie…
Recepturę na tą zupę wypatrzyłam tu i zdaniem autorów, najlepiej smakuje kiedy po ugotowaniu przegryzie się dobrze i zostanie ponownie podgrzana, czyli można ją ugotować wcześniej i potem już tylko podgrzać.
W mojej ocenie jest to zupa akurat na jesienne chłody – rozgrzeje, nasyci i …przegoni wszelkie wirusy? Przepis trochę zmieniłam, dostosowując do moich smaków i oczekiwań. Jest pyszna.

Składniki

2 l rosołu, bulionu drobiowego lub ostatecznie 2 kostki warzywne
1 duża czerwona papryka
ok.150 g boczku wędzonego
ok. 200 g kiełbasy zwyczajnej
1 duża cebula /u mnie czerwona/
5 ziemniaków
garść makaronu /średnia grubość/
1 mały przecier pomidorowy
1,5 łyżeczki ostrej papryki
sól czosnkowa i pieprz – do smaku
2 łyżki majeranku
1 łyżka cukru
½ szklanki kwaśnej śmietany
1 łyżka mąki

Do dekoracji
jogurt grecki
natka pietruszki

Wykonanie

Ziemniaki obrać, pokroić w kostkę, zalać rosołem lub bulionem i gotować na małym ogniu. Pod koniec dodać makaron.
W międzyczasie pokroić w kostkę cebulę i boczek, zaś kiełbasę w ćwierć plasterki.
Na rozgrzanej patelni zeszklić boczek, dodać cebulę i kiełbasę, podsmażyć.
Do podsmażonego boczku i kiełbasy dodać  pokrojoną w drobną kostkę paprykę, a także cukier i koncentrat – dusić, aż papryka zmięknie. Dodać ostrą paprykę i mąkę, wymieszać i króciutko przesmażyć.

Zawartość patelni przełożyć do garnka z ziemniakami, dodać roztarty majeranek, doprawić do smaku solą czosnkowa i pieprzem, doprowadzić do wrzenia i pod przykryciem gotować ok. 10 minut, aż ziemniaki zmiękną.
Dodać śmietanę uprzednio zahartowaną.
Już w misce dekorujemy kleksem jogurtu i natką pietruszki. Pyszna z pajdą świeżego  pieczywa.

Barszcz małorosyjski

Zupy lubię, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Moją ulubioną zupą jest jednak barszcz czerwony i to bez względu na to, czy jest czysty, zabielany, polski czy ukraiński… powiem więcej – dla mnie nie ma złego zy niesmacznego barszczu… każdy jest pyszny i smakuje mi gdy może nie do końca jest wybitnym dziełem sztuki kulinarnej… jeśli barszcz, to każdy mi smakuje i już.
Barszcz zw. małorosyjskim spotkałam na blogu moje pasje .
Nie mogłam nie pochylić się nad przepisem, nie zanotować go i nie ugotować. Po prostu nie mogłam! Jako miłośniczka barszczu czerwonego przecież nie mogę i jego nie mieć w swoim zbiorze.
Jest trochę podobny do zamieszczonych już na moim blogu przepisów – Zupa nazywana „botwinką”Barszcz ukraiński, ale jednak trochę inny. Nie ma w nim kapusty, buraki gotuje się osobno i dopiera ściera na tarce, no i jest to barszcz ze sporą dość ilością mięsa, zatem może stanowić danie jednogarnkowe. Może, choć nie musi, wszak możemy trochę go „odchudzić” stosownie do swoich wymogów.
W przepisie niczego nie zmieniłam, a Autorce bardzo dziękuję za udostępnienie go. Gotując zupę ograniczyłam się jednak do sporządzenia wywaru tylko na żeberkach, dałam fasolę z puszki i przez zapomnienie marchew starłam zamiast pokroić w krążki.

Składniki

2 udka kurczaka
500 g żeberek
1 marchewka
1 pietruszka
1 cebula
300 g fasoli białej „Jaś”
1 duży burak lub 2 mniejsze
4 ziemniaki
1 przecier pomidorowy /dałam mały słoiczek/
1 łyżka koperku
1 łyżka natki pietruszki
śmietana
Wykonanie
Fasolę dokładnie wypłukać i moczyć przez 12 godzin, następnie ugotować w lekko osolonej wodzie.
Buraki ugotować w oddzielnym garnku. Odcedzić, wystudzić i obrać ze skóry.
Udka i żeberka ugotować do miękkości. Pod koniec gotowania dodać marchewkę pokrojoną w talarki, pietruszkę w słupki, ziemniaki w kostkę  i całą cebulą. Gdy warzywa się ugotują wyjąć cebulę oraz udka i żeberka. Cebulę wyrzucić, a mięso dokładnie obrać i pokroić na małe kawałki, następnie wrzucić do zupy.
Dodać ugotowaną fasolę oraz starte na tarce o dużych oczkach buraki. Chwilę pogotować.
Dodać przecier pomidorowy, koperek i pietruszkę. Na koniec zabielić śmietaną i zagotować.

Barszcz ukraiński II – bez fasoli

Dziś zrobiłam barszcz ukraiński /mówiłam, że to moja zupa nr 1?/, ale trochę w uproszczonej wersji – bez fasoli. Przeczytałam gdzieś kiedyś, że barszcz ukraiński nie musi być z fasolą, bo cechuje go przede wszystkim dodatek kapusty /obowiązkowo/, a fasola jest charakterystyczna dla barszczu po kijowsku. No to zrobiłam barszcz bez fasoli, taki mi odpowiada, bo fasoli to jakoś moje podroby nie za bardzo….

Przy gotowaniu barszczu zastosowałam też moją metodę przy sporządzaniu zup – wszystko od początku robię w garnku, w którym zupa będzie się dalej gotowała. Mam tu na myślę smażenie cebuli czy duszenie warzyw. Bardzo mi ten sposób odpowiada, bo wszystkie walory smakowe są zachowane i mniej brudnych naczyń do mycia jak w przypadku smażenia/duszenia ich np. na patelni i dopiero dodawanie do zupy.

Składniki

3 średnie czerwone buraki
1 duża marchew
1 duża cebula
2-3 duże ziemniaki
1/4 główki białej kapusty /ok. 250-300 g/
1 łyżeczka cukru
liść laurowy /1-2 szt/
po kilka ziaren ziela angielskiego i pieprzu
2 łyżki soku z cytryny lub octu winnego
sól, pieprz, czosnek granulowany
2/3 szklanki kwaśnej śmietany
koperek lub natka pietruszki

Wykonanie

Warzywa oczyścić i rozdrobnić do osobnych miseczek.
Buraki i marchew zetrzeć na grubych oczkach, cebulę drobno posiekać, ziemniaki pokroić w kostkę, zaś kapustę poszatkować.
W garnku, w którym będzie się gotować zupa rozgrzać 2 łyżki oleju lub masła, dodać cebulę i zeszklić, dodać cukier – zrumienić. Teraz do garnka dodać buraki i marchew – dusić kilka minut.
Następnie zalać warzywa przygotowanym bulionem /może być kupny/, dodać liść laurowy, ziele ang. i pieprz i gotować ok. 10 min.
Po tym czasie dodać ziemniaki i kapustę i gotować dalej ok. 30 min. Dodać sok z cytryny, czosnek, sól i pieprz do smaku, a także zahartowaną uprzednio śmietanę. Dodać też koperek/natkę pietruszki.