Placek drożdżowy ze śliwkami

Jak to się stało, że dotąd nie zamieściłam jeszcze przepisu na ciasto drożdżowe ze śliwkami – sama nie wiem. Ale już nadrabiam zaległości. A pora ku temu odpowiednia, nawet może termin ostateczny, bo śliwki węgierki coraz bardziej miękkie się robią i za chwilę zapewne znikną ze sprzedaży. Teraz dopiero widzę wyraziście swój błąd, że kilka lat temu pozbyłam się dwu starych, poczciwych węgierek… i starych wiekowo i starych w sensie starej odmiany, ale takich prawdziwych węgierek…. teraz dostępne w handlu to już nie to….
Jest więc drożdżówka, z bardzo dużą ilości kruszonki, aromatyczna, pyszna.

forma 24×36 cm

Składniki

3 szklanki mąki pszennej /500 g/
2 żółtka
3/4 szklanki cukru
1/2 szklanki maślanki, kwaśnego mleka lub jogurtu /ostatecznie mleka/
1 szklanka ciepłej wody /może być potrzeba ciut więcej, zależy od mąki/
1/3 kostki masła
3 łyżki oleju
40 g drożdży świeżych
szczypta soli
otarta skórka z cytryny

1 kg śliwek

Kruszonka

300 g mąki
150 g zimnego masła
150 g cukru
szczypta proszku do pieczenia i soli
1/2 łyżeczki cynamonu /opcjonalnie/

Wykonanie

Zagnieść kruszonkę, schłodzić.
Ze śliwek usunąć pestki – ja przecinałam tylko z jednej strony i wyjmowałam pestkę.

Do misy miksera wsypać suche składniki czyli przesianą mąkę, sól, cukier i otartą skórkę z cytryny. Zrobić dołek, do którego wkruszyć drożdże. Posypać odrobiną cukru i zalać ok. 1/2 szklanki ciepłej wody. Pozostawić, aż zaczną pracować.

Masło rozpuścić i ostudzić, aby było lekko ciepłe.
Maślankę ocieplić, dodając do niej 1/2 szklanki dobrze ciepłej wody /dopełnić 1/2 szklanki maślanki ciepłą wodą do pełnej szklanki/. Płyn ten wlać do misy miksera z mąką i podrośniętymi drożdżami, dodać rozkłócone żółtka i mieszać hakami, dolewając stopniowo resztę ciepłej wody /wody tyle, aby ciasto dało się mieszać/. Dodać też rozpuszczone masło i olej.
Wyrobione ciasto oprószyć z wierzchu mąką, przykryć i odstawić do wyrośnięcia na ok. 1 godz. /powinno przynajmniej podwoić objętość/.

Wyrośnięte ciasto wyłożyć na formę wyłożoną papierem do pieczenia, wyrównać powierzchnię i odstawić do ponownego wyrośnięcia /ok. 30 min./, po czym ułożyć śliwki /skórką do ciasta/, na wierzch dać kruszonkę i piec   ok. 40-45 minut w 180 st.C. II poziom grzanie góra-dół.

 

Bułeczki drożdżowe na serku mascarpone z malinami

Miałam do szybkiego wykorzystania serek mascarpone, jako że termin jego przydatności zbliżał się wielkimi krokami. W planach był już sernik z gruszkami, zastanawiałam się więc co upiec z jego zastosowaniem. I wtedy, przeglądając spis potraw, przypomniała mi się Drożdżówka na serku mascarpone z rodzynkami
A gdyby tak…. trochę pokombinowałam z ciastem, wszak miały być bułeczki, a nie bułka drożdżowa i upiekłam. Wyszły cudowne, puchate, aż żal, że muszę na nie tylko patrzeć /kto wymyślił jakieś diety???/. Ale jedną i tak skradłam, wszak musiałam spróbować, czy wypiek się udał. Ręczę, że tak.

Składniki

500 g mąki pszennej /dałam tortową/
30 g świeżych drożdży
100 g cukru
250 g mascarpone
50 g masła
2 jajka
200 ml ciepłego mleka 3,2%
szczypta soli

ok. 250 g malin /dałam mrożone/

lukier
1/3 szklanki cukru pudru
1 łyżka mleka

Wykonanie

Najpierw zrobić rozczyn. W tym celu do miski pokruszyć drożdże, posypać 1 łyżką cukru, dodać kilka łyżek ciepłego mleka oraz 2-3 łyżki mąki, odstawić do czasu, gdy drożdże zaczną pracować /trwa to ok. kilkunastu minut/.

W pozostałym ciepłym mleku rozpuścić masło i resztę cukru /w razie potrzeby podgrzać trochę na małym gazie/. Dodać też serek mascarpone i dokładnie wymieszać. Dodać rozkłócone jajka, wymieszać.

Do misy miksera przesiać mąkę, dodać sól, mleko z serkiem i jajkami oraz wyrośnięty rozczyn. Wyrobić dokładnie ciasto używając haków przez ok. 7-8 min./ciasto będzie dość klejące, ale tym się nie przejmować/. Teraz wyrobione ciasto oprószyć mąką, przykryć folią spożywczą lub ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia /w zależności od temperatury w pomieszczeniu trwa to od 30 do 60 min./.

Wyrośnięte ciasto odgazować, podzielić na 12-15 kawałków, z których uformować pierw kulki, a z nich placki. Na każdy taki placek nakładać po łyżce malin, posypać odrobiną cukru pudru, zlepiać dokładnie i układać na blasze piekarnikowej wyłożonej papierem do pieczenia złączeniem do spodu.
Odstawić na kilka-kilkanaście minut, aby podrosły.
W przypadku użycia malin mrożonych – owoców nie rozmrażać, wymieszać je jednak dodatkowo z bułką tartą /kilka łyżek wystarczy/.
Piec w piekarniku nagrzanym do temp. 180 st.C przez 20-25 min.
Po upieczeniu wyłożyć na kratkę, a kiedy całkowicie ostygną polać lukrem.

 

Rogaliki drożdżowe super ekspresowe od Helenki

Żar się z nieba leje, ale będzie u mnie malutki wnuczek, więc pomyślałam, że takie rogaliki będą w sam raz na przegryzkę dla niego… chwyci do rączki takiego rogalika i będzie zajadał. Poza tym moje wnuczki wybierają się w podróż, więc także przydadzą się na przegryzkę w czasie długiej jazdy. Więc nocą, gdy już trochę się ochłodziło, upiekłam. Poszłam trochę na skróty i wybrałam przepis Helenki, by zrobić je szybko, bez wyczekiwania aż wyrosną, jak to bywa z ciastem drożdżowym zazwyczaj.
Polecam też moje Rogaliki drożdżowe super ekspresowe od Agnes.

Składniki

500 g mąki pszennej
50 g drożdży
2 całe jajka
1 cukier waniliowy (16g)
1/3 szklanki cukru
1/2 szklanki mleka
1/5 szklanki oleju (ok 50ml)
szczypta soli
dowolne nadzienie /np. konfitura z róży, marmolada, masa krówkowa/

Wykonanie

Do ciepłego mleka dodać cukier, jaja, drożdże i cukier waniliowy, odstawić do lekkiego wyrośnięcia.
Do misy miksera przesiać mąkę, dodać wyrośnięty rozczyn, szczyptę soli oraz olej. Wyrobić całość na gładką masę. W razie potrzeby podsypać ciasto odrobiną mąki. Ciasto przełożyć na stolnicę, podzielić na 4-5 części /u mnie na 4/, każdą wałkować na okrągły placek, dzielić za pomocą radełka na 8 trójkątów, nakładać farsz i zwijać rogaliki. Układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, można posmarować rozmąconym jajkiem /moje na zdj. są posmarowane/.
Piec ok. 20 min. na rumiano w piekarniku nagrzanym do temp. 150 st. C + termoobieg lub 170-180 st. bez termoobiegu.
Po upieczeniu można też polukrować lub posypać cukrem pudrem.

Placek drożdżowy z jabłkami i mascarpone

Przyniosłam nieco papierówek z działki, a do tego nabyty kiedyś serek mascarpone nie znalazł dotąd zastosowania i trzeba było go już zużyć, więc… więc powstała drożdżówka, do której wykorzystałam jedno i drugie.
Zapach ciasta drożdżowego w domu niesamowity… Zawsze mi się wydaje, że kiedy w domu pachnie świeżo pieczonym ciastem drożdżowym, to jest to taki prawdziwy dom, prawdziwa ostoja dla rodziny, a „ognisko domowe” cały czas płonie… taki dom mojego dzieciństwa… moich marzeń i wspomnień.
Więc jest ciasto drożdżowe i jest niesamowity zapach…
Ciasto pulchniutkie, smaczniutkie, a w każdym „gryzie”, jak to mawiały kiedyś dzieci, wyczuwa się kwaskowy smak jabłek, przepleciony słodkawym serkiem i jeszcze słodszymi rodzynkami. A jakby jeszcze tego było mało, dzieło wieńczy przyjemnie chrupiąca kruszonka na wierzchu… pełna rozkosz dla podniebienia.
Tylko piec, tylko się zajadać…wagę na ten czas schować głęboko!

forma 24×36 cm

Ciasto

500 g mąki pszennej
50 g drożdży
2 jajka
120 g cukru
120 g masła/dobrej margaryny
2 łyżki oleju
1/2 łyżeczki soli
250 ml mleka 3,2%

4-5 jabłek
250 g serka mascarpone
garść rodzynek

Kruszonka

50 g masła
100 g cukru
150 g mąki


Wykonanie

Na początek zrobić kruszonkę i włożyć ją do lodówki.

Mleko lekko podgrzać, dodać do niego masło i mieszać do rozpuszczenia. Kiedy będzie całkowicie rozpuszczone, ale jeszcze lekko ciepłe, dodać drożdże, wymieszać do rozpuszczenia i połączenia.
Do miski przesiać mąkę, dodać jajka lekko roztrzepane z cukrem oraz mleko z drożdżami. Wyrobić dokładnie ręką lub mikserem /haki/, dodając na końcu olej.
Odstawić do wyrośnięcia /ok. 1 godz.- powinno podwoić objętość/.

Formę do ciasta wyłożyć papierem lub natłuścić i posypać bułką tartą. Wyłożyć ciasto, wyrównać i odstawiamy na ok. 10-15 min. aby jeszcze podrosło.

W tym czasie przygotować nadzienie.
Jabłka obrać i pokroić na ósemki. Można lekko oprószyć cynamonem.
Serek mascarpone wymieszać z rodzynkami, ewentualnie dosłodzić cukrem.

Na wyrośniętym cieście ułożyć kawałki jabłek, między nimi położyć kupkami serek, posypać kruszonką. Ciasto jeszcze raz odstawić do podrośnięcia /ok.10-15 min/.

W tym czasie nagrzać piekarnik do 170 st.C. Do nagrzanego włożyć ciasto i piec ok. 40-45 min. /u mnie II poziom grzanie góra-dół/.
Przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem lub za pomocą pędzelka posmarować lukrem.

Drożdżówka na serku mascarpone z rodzynkami

Oj, chodziło za mną ciasto drożdżowe, chodziło… i wychodziło…
Dziś upiekłam pyszną drożdżówkę… puchata, wilgotna, pachnąca…tylko zajadać, nie zważając nawet na rosnące – niestety – boczki.
Polecam też inne moje drożdżówki:
Drożdżówka, której się nie kroi
Drożdżówka z kruszonką – bez wyrastania
Drożdżówka z rodzynkami na smalcu
źródło – z moimi zmianami

forma 11×35 cm

Składniki

250 g mąki pszennej
15 g świeżych drożdży
50 g cukru*)
125 g mascarpone
2 żółtka
100 ml ciepłego mleka
szczypta soli
duża garść rodzynek

Kruszonka – zagnieść

2 łyżki mąki
1 łyżka masła
1 łyżka brązowego cukru

Wykonanie

Do miski pokruszyć drożdże, posypać cukrem, rozetrzeć łyżką do uzyskania płynnej konsystencji. Dodać mascarpone, wymieszać. Wlać mleko, dodać żółtka, sól i mąkę, wyrobić jednolite ciasto. Odstawić na ok. 1 godzinę do wyrośnięcia. Wsypać rodzynki, ponownie wyrobić, wyłożyć do foremki. Posypać kruszonką i ponownie odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1 godzinę do wyrośnięcia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 st.C, i piec ok. 30-35-40 minut /zależy od piekarnika/.

*) z tą ilością cukru jest mało słodka, ale idealna np. do dżemu czy konfitur… gdy chcemy słodszą, ilość cukru zwiększyć

 

Rogaliki drożdżowe pulchniutkie /z kremówką/

Miałam do zagospodarowania śmietanę kremówkę oraz serek mascarpone, które miały być wykorzystane do zrobienia kremu do ciasta, ale plany uległy aktualizacji z uwagi na fakt, że  lenistwo zawładnęło mnie całkowicie i owe produkty zostały. Jednak termin ważności zbliżał się wielkimi krokami i trzeba było jakoś to zagospodarować. Upiekłam zatem rogaliki, a serek również wykorzystałam… efekt wraz z przepisem niebawem.
A rogaliki… no cóż… pyszne strasznie, mięciutkie, pulchniutkie. Jeśli się uchowają to poczęstuję koleżankę… specjalistkę od ciast drożdżowych… i znowu się zdziwi i powie – ooooo, nawet mnie takie nie wychodzą. A ja obrosnę w piórka, a może nawet skrzydła mi wyrosną.
Moje rogaliki są na razie bez „makijażu”, bowiem nie mogę się zdecydować czy je polukrować, czy tylko popudrować…
Aha, na kwaśnej śmietanie też są pyszne…przepis bardzo proszę –  Rogaliki drożdżowe puchate /ze śmietaną/

Składniki

0,5 kg mąki
5 dkg świeżych drożdży
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki śmietany kremówki /dałam 30%/
1/2 szklanki mleka
1/2 kostki masła /100 g/
4 żółtka
szczypta soli

nadzienie – marmolada, powidło, inne ulubione

Wykonanie

Do rondelka włożyć masło, cukier, śmietanę kremówkę oraz połowę mleka, podgrzać do momentu, gdy wszystko się rozpuści i połączy. Przestudzić.

Pozostałe mleko lekko podgrzać, dodać troszkę cukru i drożdże, wymieszać do rozpuszczenia.

Do misy miksera włożyć teraz przestudzone masło z kremówką oraz rozpuszczone osobno drożdże, dodać żółtka, sól oraz mąkę i wyrobić ciasto, używając haków /spirali/.

Wyrobione ciasto oprószyć mąką, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia /ok. 1 godz./.

Wyrośnięte ciasto przełożyć na stolnicę, krótko odgazować, następnie podzielić na 5-6 części /u mnie na 6/, każdą wałkować na okrągły placek, dzielić za pomocą radełka na 8 trójkątów, nakładać farsz i zwijać rogaliki. Odstawić na kilkanaście minut, aby podrosły.
Piec w piekarniku nagrzanym do 170 st.C przez ok. 10-12 minut /po włożeniu blachy do piekarnika włączyć termoobieg, upieczemy wtedy od razu 2 blachy/.
Po upieczeniu polukrować lub posypać cukrem pudrem.

Rogaliki krucho-drożdżowe z miodem /z lodówki/

Tak mnie naszło na jakieś rogaliki, zwłaszcza, że miałam już otwarte opakowanie z marmoladą i też należało je jakoś zagospodarować. W pierwszej  chwili padło na prezentowane już na blogu Rogaliki krucho-drożdżowe najpyszniejsze /z lodówki/ , ale…..
Pisałam już kiedyś, że nudzi mnie pieczenie czy gotowanie tych samych rzeczy, natomiast z wielką ochotą robię nowości. Nie oznacza to oczywiście, że jakąś potrawę wykonuję tylko raz i już do niej nie wracam, jednak kiedy mam „lenia”, a równocześnie coś trzeba przygotować lub „najdzie” mnie nagle na coś, wtedy z większym entuzjazmem podchodzę do „nowości”. 
Tym razem ślepy los wskazał rogaliki z przepisu…żaby…tak, tak, to nie żart.
Rogaliki są proste do wykonania, szybkie w przygotowaniu, a do tego jeszcze pyszne. Można je dowolnie nadziewać, moje dzisiaj są z marmoladą z dodatkiem konfitury różanej /mojej własnej/.
|

Składniki  

2,5 szklanki mąki tortowej
1 jajko
1/4 szklanki mleka
0,5 kostki Palmy lub masła
2 łyżki miodu
20 g świeżych drożdży
szczypta soli

Wykonanie

W ciepłym mleku rozpuścić drożdże i miód.
Do przesianej mąki dodać sól, rozczyn z drożdży i miodu, jajko i bardzo miękką margarynę. Składniki dobrze wymieszać drewnianą łyżką i wstawiać w przykrytej miseczce do lodówki na godzinę.

Po tym czasie, wyciągnąć ciasto, podzielić na 3 lub 4 części /zależy jak duże chcemy rogaliki/, każdą rozwałkować na koło i podzielić na 8 trójkątów.
Na krótszym boku położyć nadzienie – około 3/4 łyżeczki. Zwinąć w rogalik.
Ułożyć na dużej blaszce /z piekarnika/ najlepiej na papierze do pieczenia.
Piec w temp.170-180 st.C przez 15-20 min.
Po upieczeniu posypać cukrem pudrem lub polukrować.

Strucla drożdżowa

Ni stąd, ni zowąd, nagle przyszła mi do głowy…I taki oto obrazek jawi mi się przed oczyma:
Jest maj, ciepłe, sobotnie popołudnie, a właściwie już wczesny wieczór, wszystko dookoła zielone i kwitnące…naprzeciwko domu, po drugiej stronie drogi, dostojnie  kołyszą się białe, młode brzozy, czupurnie, acz dumnie zadzierając swe zielone korony ku górze…bzy rosnące przy ścieżce prowadzącej do domu pachną, że dech w piersiach zapiera… Drzwi do domu otwarte na oścież, na schodach leży kot i leniwie się przeciąga… Z głębi domu wydobywa się cudowny zapach świeżo pieczonego ciasta drożdżowego… Jest tak intensywny i tak drażni nozdrza, że zwabia mnie i brata do domu, mimo dopiero co rozpoczętej jakiejś fajnej zabawy…
Wpadamy jak dwa odrzutowce do kuchni, a tam… świeżo upieczony chlebuś posypany makiem, zawijańce drożdżowe z marmoladą, a w piecu siedzą jeszcze pierożki… z kapustą i kaszą gryczaną… Dostajemy po pajdzie zawijańca, bo już ostygł trochę i już nas nie ma. Za chwilę jednak wracamy po drugą pajdę i kubek mleka do popicia.
I tu wyjaśnienie – na strucle mówiło się u nas zawijańce.
Czy w tej sytuacji mogłam nie upiec bez zbędnej zwłoki? nie mogłam!

forma keksowa 11×35 cm

Składniki

2 szklanki mąki każda z czubkiem
1 jajko
3/4 szklanki ciepłego mleka
2,5 łyżki cukru
cukier waniliowy
50 g masła roztopionego /1/4 kostki/
20 g drożdży
szczypta soli
kilka kropli aromatu pomarańczowego lub cytrynowego

z serem, w środku akcent z marmolady

Wykonanie

Mąkę przesiać do misy miksera. Na środku zrobić dołek, do którego wsypać pokruszone drożdże. Drożdże posypać cukrem i zalać około 1/4 szklanki ciepłego mleka. Odczekać kilka-kilkanaście  minut, aż urosną.
Teraz do misy dodać cukier waniliowy, sól, roztopione i przestudzone masło, roztrzepane jajko, resztę mleka oraz ulubiony aromat. Za pomocą haków wyrobić ciasto.
Miskę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na  około 60 min.
Wyrośnięte ciasto odgazować, przełożyć na deskę i rozwałkować na prostokąt o boku odpowiadającym długości foremki /u mnie 35 cm/.
Na rozwałkowanym cieście rozsmarować nadzienie, zostawiając z jednej strony wolny brzeg szer. ok. 2 cm. Ciasto zrolować, przenieść do keksówki, przykryć i ponownie odstawić do wyrośnięcia. Wyrośniętą struclę posypać kruszonką i piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C II poziom grzanie góra-dół przez 30-35 min.

Struclę można też po włożeniu do foremki naciąć wzdłuż ostrym nożem przez środek, albo też przed włożeniem do formy przeciąć wzdłuż całkowicie /przy jednym końcu pozostawić ciasto złączone/ i zapleść coś na wzór warkocza /z tym, że będziemy pleść z 2 pasów ciasta/.

Nadzienie strucli – możliwości
1/ marmolada z dodatkiem konfitury różanej
2/ powidło z dodatkiem konfitury różanej
3/ nutella lub masło czekoladowe/orzechowe
4/ cynamon i cukier /sucha posypka/
5/ jabłka podsmażone /jak do szarlotki/
6/ ser biały /ok. 40 dkg sera, 1 żółtko, cukier i cukier wan. do smaku/
7/ mak,,,itp. itd. co nam wpadnie do głowy i na co będziemy mieć ochotę

przepisy na kruszonkę – tutaj /klik/ Kruszonka do ciasta.

 

 

 

Pizza na suszonych drożdżach

Mam już swoją ulubioną pizzę, to Pizza IV, ale mimo tego, że oprócz niej przepisów mam jeszcze kilka, wszystkie są na bazie drożdży świeżych. A co, jeśli akurat nie mamy pod ręką świeżych, a przyjdzie zachcianka? To był główny powód, żeby zrobić i umieścić tutaj przepis na pizzę na drożdżach suszonych. No i cóż… pizza w mojej ocenie pyszna, ciasto cieniutkie i chrupiące… takie jak lubię.

/na dużą blachę z piekarnika lub 2 okrągłe formy do pizzy/

Składniki

2 szklanki mąki pszennej
4,5 g  suchych drożdży /2/3 opakowania o wadze 7 g – ok. 2 łyżeczek/
1 łyżka oleju/oliwy
3/4 szklanki letniej wody
szczypta soli
1 łyżeczka cukru

Sos

salsa pomidorowa lub przetarte pomidory z puszki lub przetarte pomidory w butelce + zioła /Biedr./

Dodatki

250 gram sera mozzarella lub żółtego
inne wg upodobań np. szynka, salami, pieczarki, cebula, oliwki

Wykonanie

Do kubka z letnią wodą wsypać drożdże, sól, cukier, na końcu wlać olej i wszystko dokładnie wymieszać do rozpuszczenia się składników.
Do miski przesiać mąkę, dodać rozpuszczone drożdże i wyrobić ciasto /ręcznie lub mikserem przy użyciu haków/. Ciasto przykryć i odstawić do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę /powinno podwoić swoją objętość/.

Wyrośnięte ciasto lekko rozwałkować, przenieść na posmarowaną blachę i ręcznie rozciągać do odpowiedniej wielkości formy.
Ciasto posmarować sosem pomidorowym, posypać serem i rozłożyć pozostałe dodatki. Można posypać po wierzchu oregano lub przyprawą do pizzy.
Piec w piekarniku nagrzanym do 190-200 st.C przez ok. 15 minut /II poziom grzanie góra-dół/.

Makowiec drożdżowy – zawijany

Makowiec drożdżowy zawijany, to wg moich wyobrażeń, obok piernika, ciasto nr 1 i obowiązkowe na święta Bożego Narodzenia. I dawniej tak było. Z czasem jednak pojawiały się wciąż nowe przepisy na różne ciasta, także typowo świąteczne, że nie zawsze już wystarczało miejsca na makowce drożdżowe. Ale one są w naszej pamięci i istnieją zapisane skrzętnie w pożółkłych już ze starości zeszytach.
Do takich należy również prezentowany poniżej makowiec drożdżowy.
Z czasów dzieciństwa pamiętam te świąteczne makowce, opasłe w swych rozmiarach, gdzie pysznego ciasta było dużo, zaś maku znacznie mniej /wg mojej oceny stanowczo za mało maku i często się zastanawiam dlaczego, skoro maku było pod dostatkiem z własnej uprawy/.
Ja teraz jeśli piekę makowce drożdżowe proporcje są odwrotne – sporo maku, ciasta mało /ciasto musi być rozwałkowane cienko/. A ten makowiec był jednym z pierwszych ciast, upieczonych przeze mnie na święta w moim już domu.
Zdjęcie nie oddaje w pełni „urody” makowca, bo… zapomniałam go sfotografować we właściwym czasie…przypomniałam sobie o tym, gdy była już końcówka ciasta.

/na 3 rolady makowe/

Ciasto

3,5 szklanki mąki
180 ml ciepłego mleka
40 g świeżych drożdży
100 g masła – roztopić
70 g oleju
4 żółtka
0,5 szklanki cukru
cukier waniliowy
1/2 łyżeczki soli

1 żółtko + łyżka mleka – do posmarowania ciasta

Mak

500 g maku niebieskiego
3/4 szklanki cukru
2 łyżki miodu
1 łyżka masła
olejek migdałowy
piana z 4 białek /od ciasta/

1 białko – do posmarowania ciasta pod mak

Lukier – utrzeć

1 szklanka cukru pudru
1 łyżka gorącej wody
1 łyżka soku z cytryny

Wykonanie

Przygotowanie rozpocząć /nawet dzień wcześniej/ od masy makowej.

Masa makowa
Mak wypłukać, zalać w ok.0,5 l i zagotować, odstawić na noc.
Na drugi dzień wylać na gęste sito, dobrze odsązyć i zmielić dwa razy, używając sitka domaku.
W rondelku na małym gazie rozpuścić masło, dodać mak z pozostałymi składnikami /za wyj. piany/, wymieszać, następnie dodać ubitą pianę z białek, mieszać delikatnie i podgrzewać jeszcze na małym ogniu ok. 2 min. Masę ostudzić.
Do masy makowej dobrze jest dodać starte jabłko lub 2 łyżki powideł, a także ok.½ szklanki bułki tartej i 2 łyżki mąki pszennej lub ziemniaczanej oraz trochę „pestkówki” /nie jest to niezbędne, ale poprawi jakość masy/.

Ciasto
Drożdże wymieszać z łyżeczką cukru i łyżką ciepłego mleka, oprószyć mąką i zostawić na kilka minut do wyrośnięcia.
Mąkę przesiać przez sito, żółtka ubić z cukrami. Połączyć wszystko i wyrobić, aż ciasto będzie będzie odchodzić od ręki bądź misy robota/miksera.
Przykryć i odstawić do podwojenia objętości.

Wyrośnięte ciasto odpowietrzyć, podzielić na 3 części, każdą rozwałkować na prostokąt na długość foremki, posmarować białkiem.
Mak również podzielić na 3 części, każdą wyłożyć na ciasto, rozsmarować, pozostawiając ok. 2 cm marginesu z każdej strony. Krótsze boki lekko zawinąć do środka, następnie wzdłuż dłuższego boku zwinąć w roladę.
Każdą roladę nakłuć w kilku miejscach np. widelcem, posmarować żółtkiem zmieszanym z mlekiem i zawinąć luźno w papier do pieczenia, a końcówki podwinąć.
Każdą roladę . Ciasto zawinąć w pergamin z lekkim luzem. .
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez ok.30-40 minut.
Gorące makowce polukrować.