Gołąbki w boczku z sosem musztardowym Mariety Mareckiej

Lubię oglądać w wolnych chwilach telewizyjne programy kulinarne, w tym na antenie Kuchni+. Mam tam nawet swoich ulubionych prowadzących. Jedną z nich jest Marieta Marecka i jej program „365 obiadów Mariety Mareckiej”. To właśnie w tym programie zachwyciły mnie gołąbki przez nią przygotowywane w wersji dotąd mi nie znanej, zatem postanowiłam zrobić.
Przepis zamieszczam bez jakichkolwiek zmian. Moje zmiany w wykonaniu to 1 szklanka ryżu /użyłam specjalnego do gołąbków/ oraz kapusta zwykła na gołąbki
/płaska, specjalna na gołąbki/.

Składniki:

1-1,5 l wywaru warzywnego lub lekkiego drobiowego
1 kapusta włoska
500 g mielonego mięsa wieprzowo-wołowego
12-14 cienkich plastrów wędzonego boczku
1 cebula
¾ szklanki ryżu
1 łyżeczka majeranku
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka musztardy
½ łyżeczki ostrej papryki
sól
pieprz
olej

Sos:

ok. 200 ml śmietany 18-22%
1 łyżka mąki
1 łyżeczka musztardy Dijon
1 łyżka musztardy francuskiej
1 łyżeczka miodu

Do podania:

puree ziemniaczane, koperek

Wykonanie

Ryż gotujemy ok. 12 minut, tak by nie był całkowicie dogotowany.

Z kapusty wycinamy głąb, jeśli to możliwe dzielimy ją na liście i osobno, liść po liściu sparzamy w posłodzonym i osolonym wrzątku. Liście nie powinny się zbyt mocno rozgotować, ale też nie powinny być za twarde, bo będą pękać przy zwijaniu.

Cebulkę kroimy w kostkę i przesmażamy na 1-2 łyżkach oleju, pod koniec dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i krótko razem smażymy.

Mięso przekładamy do miski, dodajemy cebulę, majeranek, musztardę, paprykę, sól, pieprz i ryż. Całość dokładnie wyrabiamy dłońmi i ew. próbujemy, czy farszu nie należy doprawić.

Z liści wycinamy twarde rdzenie, nakładamy po sporej łyżce farszu i zwijamy. Każdy z gołąbków owijamy dodatkowo boczkiem. Gołąbki podsmażamy na patelni z olejem na lekko złoty kolor. Następnie układamy na dnie naczynia do zapiekania kilka liści kapusty, na nich dość ciasno zawinięte gołąbki, polewamy bulionem, przykrywamy i wstawiamy do pieca nagrzanego do 170 stopni na ok. 40 minut.

Po tym czasie przygotowujemy sos. Mieszamy ze sobą śmietanę, mąkę, musztardy i miód. Gołąbki wyciągamy z brytfanki, zlewamy płyn spod gołąbków do rondelka i dolewamy do niego mieszankę ze śmietaną. Podgrzewamy ciągle mieszając. Gołąbki serwujemy z sosem, puree ziemniaczanym i koperkiem.

 

Roladki z mięsa mielonego z warzywami w sosie… warzywnym

Dziś będą roladki z dużą ilością warzyw, bo warzywa będą w farszu i w sosie. Smacznie, kolorowo, zdrowo… lato w pełni w kuchni i na talerzu również.
Polecam też inne roladki z mięsa mielonego, zamieszczone wcześniej na blogu.
  

Składniki

ok. 0,5 kg  mielonego mięsa wieprzowego /u mnie łopatka/
1 jajko
1/2 szklanki bułki tartej
przyprawy: sól, pieprz, czosnek granulowany, kminek mielony, majeranek, papryka słodka oraz ostra

nadzienie

ok. 10 dkg wędzonego boczku
1/2 niedużej zielonej cukinii
1 papryka czerwona
1 papryka żółta
1 cebula /mała biała lub czerwona/

mąka do obtoczenia roladek
olej do smażenia
1-2 łyżki koncentratu pomidorowego
przyprawa pomidory z bazylią /lub inna/


Wykonanie

Składniki nadzienia /bez szpinaku/ pokroić w drobną kosteczkę i wymieszać.

Z mięsa, jajka, bułki tartej i przypraw wyrobić jednolitą masę. Podzielić na  6 porcji.
Formować na mokrych dłoniach placki, na każdy nakładać po 2 łyżki farszu, po czym zawijać i formować z nich roladki, obtaczać w mące i smażyć ze wszystkich stron na rozgrzanym oleju. Usmażone przełożyć do rondla, dodać pozostałą resztę nadzienia również podsmażoną na tej samej patelni, podlać szklanką wrzącej wody i dusić pod przykryciem ok. 25-30 min.mieszając od czasu do czasu, po czym dodać koncentrat pomidorowy, ewentualnie doprawić jeszcze do smaku i zagotować.

Podawać z ziemniakami lub kluskami śląskimi, z dodatkiem ulubionej sałaty/surówki.

Pulpeciki drobiowe w sosie porowo-chrzanowym

Pulpety, pulpeciki… czym się różnią? a prawie niczym… nazywam je tak różnie, aby nazwa od razu sugerowała z jakiego mięsa zostały zrobione.
Pulpety – tu podstawą jest mielone wieprzowe, zaś w pulpecikach – mięso drobiowe, bardziej delikatne, dietetyczne, stąd i zdrobnienie zasłużenie przynależne chyba…
Nie oznacza to to jednak, że z mięsa wieprzowego nie można zrobić pulpecików, bądź z drobiowego – pulpetów. Zresztą nazwa jest mniej ważna, mają być smaczne!

Zatem jako się rzekło, dziś mielone drobiowe i pulpeciki… w sosie porowym… ale żeby sos nabrał charakteru, będzie z dodatkiem chrzanu. Całość lekka, smaczna i prawie fit.


Składniki

400-500 g mielonego mięsa drobiowego /u mnie 400 g z piersi kurczaka/
1 cebula
szczypiorek
1 jajko
3-4 łyżki kaszy manny /zamiennie bułki tartej/
spora szczypta soli
szczypta pieprzu
mąka pszenna do obtoczenia pulpecików
1 l bulionu

sos

1-2 nieduże pory /jasna część/
1 łyżka masła i 1 łyżka oleju – do podsmażenia porów
2 łyżki tartego chrzanu
1/4 szklanki słodkiej śmietany 12-18%
sól i pieprz
zielony koperek

Wykonanie

Do miski włożyć mielone mięso drobiowe, dodać drobniutko pokrojoną cebulę i szczypiorek, jajko, kaszę manną, sól i pieprz, po czym dokładnie wyrobić.
Z mięsnej masy formować kuleczki wielkości orzecha włoskiego i obtaczać delikatnie w mące.
Następnie wrzucać je na gotujący bulion, gotować ok. 20-25 min. licząc od momentu ponownego zawrzenia.
Ugotowane pulpeciki wyjąć na talerz.

Na patelni rozgrzać masło z olejem, dodać pokrojone w półplasterki pory, podsmażyć do zeszklenia, dodać śmietanę, sól i pieprz i przez chwilę dusić /pory powinny zrobić się miękkie/. Teraz połączyć zawartość patelni z wodą, w której gotowały się pulpeciki /część jej ubyło się w trakcie gotowania pulpetów/, dodać chrzan, wymieszać i zagotować. Na koniec do sosu włożyć ugotowane wcześniej pulpety. Przed podanie posypać świeżym, pokrojonym koperkiem.

Podawać wg uznania, ja lubię je w towarzystwie kaszy bulgur i ogórka małosolnego.

Pulpety w sosie śmietanowo-szpinakowym

Szpinak w kuchni to jednak fajna sprawa, zarówno świeży spożywany jako sałatka/surówka, ale też dodany do dań, przygotowywanych na gorąco. Ja w każdym bądź razie jestem w nim zakochana odkąd pamiętam. Tym razem przygotowałam z jego udziałem sos do pulpetów i wyszło cudownie smaczne danie, takie wiosenne, bo zdecydowanie dominował kolor zielony zarówno w sosie, jak też w sałatce – podałam sałatę zieloną z dodatkiem zielonej cebulki i czerwonej rzodkiewki, a całość w towarzystwie kaszy jaglanej z dodatkiem suszonych pomidorów i cukinii. Mniam, mniam… było pysznie, więc zachęcam również do wypróbowania.

Składniki

500 g mielonego mięsa mielonego /wieprzowe, drobiowe, mieszane/
1 cebula szalotka /lub mała biała, czerwona/
1 jajko
3-4 łyżki kaszy manny /zamiennie bułki tartej/
sól, pieprz czosnkowy /zamiennie pieprz i czosnek granulowany/
papryka słodka
na czubek łyżeczki papryki ostrej lub innej ostrej przyprawy
mąka pszenna do obtoczenia pulpecików
1 l bulionu

ok. 200 g szpinaku /dałam 3 spore garści/
szczypior czosnkowy
125 ml /pół szklanki/ słodkiej śmietany
sól, pieprz do smaku

Wykonanie

Do miski włożyć mielone mięso, dodać drobniutko pokrojoną cebulę oraz jajko, kaszę manną i przyprawy, po czym dokładnie wyrobić.
Z mięsnej masy formować kuleczki wielkości orzecha włoskiego i obtaczać delikatnie w mące.
Następnie wrzucać je na gotujący bulion, gotować ok. 20-25 min. licząc od momentu ponownego zawrzenia. Ugotowane pulpeciki wyjąć na talerz.

Do bulionu dodać teraz pokrojony grubo szpinak oraz posiekany szczypior czosnkowy, gotować ok. 5 min. po czym dodać słodką śmietankę, doprawić jeszcze do smaku solą, pieprzem czosnkowym i zagotować. Jeśli trzeba, zagęścić dodatkowo mąką /rozpuścić 1 łyżkę mąki w małej ilości zimnej wody, dodać do sosu i zagotować/.
Dodać ugotowane wcześniej pulpety.

Gołąbki babci Ali

A to dopiero… szkoda, że dziś nie 1 kwietnia czyli nie prima aprilis, bo cóż to znaczy „gołąbki babci Ali”??? to przecież moje gołąbki, a wyznacznik po to, żeby kiedyś, kiedyś /na razie nigdzie się nie wybieram!/ moje wnuczki mogły bez trudu znaleźć przepis na te moje gołąbki. Przepis jest taką reasumpcją całej mojej wiedzy o gołąbkach, zasłyszanej kiedyś od mojej Mamy, Ciotek i Babci w czasach, kiedy jeszcze gotowanie nie leżało w polu moich zainteresowań, ale od czasu do czasu jakaś informacja w tym temacie wpadała do ucha i jak się okazuje, niektóre z nich nawet przetrwały. Część tej zdobytej, a właściwie zasłyszanej wiedzy /bo wszak nie podsłuchanej/ już wykorzystałam przy innych gołąbkach, ale te, to będzie taki misz-masz, taki groch z kapustą, a farsz taki jaki robiła Babcia, z dodatkami jakie stosowała Ciocia, dosmaczany jak robiła to Mama /a może w innej kolejności?/… A może powinnam je nazwać gołąbki babci Pauliny, Frani i Ali? i jeszcze cioci Broni i Zosi?
E, za długa nazwa by z tego wyszła, więc będzie taki skrót myślowy… a cytując słowa piosenki Kazimierza Grześkowiaka – „… bo nieważne, czyje co je, ważne to je, co je moje”… czyli teraz są to moje gołąbki.

Składniki

1 główka białej kapusty /tym razem kapusta młoda/

Farsz:
400 g ryżu
100 g kaszy /jęczmienna lub gryczana biała/
500 g mięsa wieprzowego lub wieprzowo-wołowego
500 g kiełbasy np. podwawelskiej
250 g boczku
2 cebule
2 ząbki czosnku
smalec do usmażenia cebuli
sól, pieprz,
1-2 łyżeczki Vegety
maggi

Sos pomidorowy:
1 l soku pomidorowego /użyłam z kartonu/
1-2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
sól, pieprz, szczypta cukru
papryka mielona słodka, ostra lub wędzona /u mnie wędzona/
majeranek lub zioła prowansalskie
2 łyżki mąki + pół szklanki zimnej wody – do zagęszczenia sosu

siekany koperek

Wykonanie

Kapustę sparzyć w osolonej wodzie,  z dodatkiem 2 łyżek oleju i 2 łyżek octu /wyciąć głąb, wkładać główkę kapusty do gotującej wody, obgotować, usuwać stopniowo liście już elastyczne/, następnie usunąć zgrubienia.

Kaszę i ryż ugotować /osobno/ na sypko, zgodnie z przepisem na opakowaniu /pamiętając, że bierzemy zawsze podwójną ilość wody osolonej w stosunku do ryżu/kaszy/. Zamiast soli, do gotowania można użyć Vegety.  Ostudzony ryż i kaszę przełożyć do dużej miski.

Cebulę drobno posiekać i usmażyć na złoty kolor na smalcu, dodając pod koniec drobno pokrojony boczek oraz czosnek. /tak, tak, zawsze smalec był używany do smażenia, a do tego sporo tego smalcu… jak mawiała Babcia – groch i kapusta lubią dobrze nasiąknąć smalcem, żeby oddać potem swój smak/.
Zawartość patelni przełożyć do ryżu.

Mięso zmielić, kiełbasę pokroić w drobniutką kosteczkę  lub też zmielić /wg mojej babci dodatek kiełbasy znacząco poprawiał smak gołąbków, a ja też tak uważam/. Na tej samej patelni, na której smażona była cebula z boczkiem przesmażyć teraz krótko mielone mięso i kiełbasę. Przełożyć do miski z ryżem. /Babcia mięso drobno kroiła i smażyła-dusiła, Mama już dawała pierw zmielone/

Połączyć wszystkie składniki farszu, doprawić do smaku solą, pieprzem i maggi.
Farsz nakładać na liście kapusty, zawijać jak to robiła moja Babcia, czyli zwinąć w rulon jak naleśnik, następnie każdy bok – zamiast zawijać – wcisnąć za pomocą kciuka do środka gołąbka. Babcia twierdziła, że ten sposób gwarantuje, że „gołąbki się nie rozwalą, nawet gdyby nimi rzucać”…kto miałby nimi rzucać? i po co? nie wiem, Babcia nie mówiła…bo to była tylko „przenośnia”

Dno szerokiego rondla wyłożyć pozostałymi liśćmi kapusty.
Zawinięte gołąbki przed pieczeniem obsmażyć z obu stron na oleju /gdy mam „lenia” czynność tą pomijam/, po czym układać je ciasno w rondlu, na wierzch dać w kilku miejscach po łyżeczce masła, wlać 1/2 szklanki przygotowanego sosu – jeszcze nie zagęszczonego, przykryć wierzch liściem i nałożyć pokrywkę. Zapiekać w piekarniku w temp. 150 st. C + włączony termoobieg ok. godziny, potem piekarnik wyłączyć.
Podawać gołąbki z sosem lub zostawić jeszcze /nawet na noc/ i podawać np. odsmażone /takie lubię najbardziej/.

Sos – składniki sosu zagotować, doprawić do smaku, odlać 1/2 szklanki do podlania gołąbków w trakcie zapiekania, resztę sosu zagęścić, zagotować, polewać gołąbki na talerzu, posypując zielonym koperkiem.

Pulpeciki drobiowe ze szpinakiem

Danie lekkie, prawie dietetyczne, prawie fit, a jednak smaczne. Dodatek szpinaku oraz świeżego szczypioru bardzo uatrakcyjnił pulpety i ich walory smakowe.

Składniki

400-500 g mielonego mięsa drobiowego /u mnie z indyka/
1 cebula czerwona
125 g szpinaku /miałam taką porcję swojego zamrożonego/
szczypiorek zielony
szczypior czosnkowy
1 jajko
3-4 łyżki kaszy manny /zamiennie bułki tartej/
sól, pieprz i czosnek granulowany
mąka pszenna do obtoczenia pulpecików
1 l bulionu

Sos beszamelowy

2 łyżki mąki
2 łyżki masła
szczypta soli
szczypta pieprzu
szczypta kurkumy
1 łyżka musztardy /dałam miodową/

Wykonanie

Do miski włożyć mielone mięso drobiowe, dodać drobniutko pokrojoną cebulę i szczypiorek oraz pokrojony szpinak,  jajko, kaszę manną, czosnek, sól i pieprz, po czym dokładnie wyrobić.
Z mięsnej masy formować kuleczki wielkości orzecha włoskiego i obtaczać delikatnie w mące.
Następnie wrzucać je na gotujący bulion, gotować ok. 20-25 min. licząc od momentu ponownego zawrzenia. Ugotowane pulpeciki wyjąć na talerz.

Z mąki i masła zrobić lekką, jasną zasmażkę, dodać małymi porcjami trochę bulionu, mieszać do połączenia, po czym połączyć z resztą bulionu /w którym gotowały się pulpeciki/, dodać szczyptę kurkumy, musztardę, doprawić ewentualnie jeszcze do smaku solą i pieprzem i zagotować. Dodać ugotowane wcześniej pulpety.

Rolada z mięsa mielonego z serem topionym, ogórkiem, papryką i cebulą

Propozycja przygotowania dania obiadowego z mięsa mielonego w formie rolady. Taką roladę można też oczywiście zjeść na zimno, bowiem znakomicie sprawdzi się podana na kromce chleba  czyli na kanapce.

Składniki

ok. 0,5 kg  mięsa wieprzowego /łopatka, karkówka, od szynki/
1 mała cebula
1 namoczona bułka /kajzerka/
1 jajko
zielona cebulka lub czosnek
sól, pieprz, kminek mielony, sól czosnkowa
2 łyżki śmietany
1 łyżeczka musztardy
1 łyżka bułki tartej

dodatkowo
kilka plasterków sera topiona
czerwona papryka słodka
biała cebula
kiszony ogórek
olej

Wykonanie

Mięso, cebulę i odciśniętą bułkę zmielić w maszynce do mięsa. Dodać zieloną cebulkę bądź czosnek oraz pozostałe składniki, dobrze wyrobić masę.
Masę mięsną rozłożyć na papierze do pieczenia w formie prostokąta o długości odpowiadającej długości foremki.

Ogórki i paprykę pokroić wzdłuż na paski, cebulę w piórka.  Po kawałku każdego z nich ułożyć na plasterkach sera topionego,  a następnie umieścić na środku  mięsnego „prostokąta” i pomagając sobie papierem zwinąć /uformować/ roladę.
U mnie ogórek przesunął się niespodziewanie na bok, a powinien pozostać na środku, czego nie zauważyłam w trakcie zwijania.

Foremkę wysmarować olejem i obsypać bułką tartą. Ułożyć w foremce roladę.
Wierzch posmarować delikatnie olejem.
Piec w piekarniku nagrzanym do temp. 150 st. C + termoobieg ok. 50-60 min.
Podawać wg własnego uznania. U mnie z dodatkiem sosu chrzanowego, ale mógłby też być musztardowy.

 

Pulpeciki drobiowe w sosie beszamelowym

Takie lekkie danie, dobre dla maluszka, dobre dla staruszka, a i młodzież nie pogardzi. Więcej komentarza nie trzeba.
 

Składniki

400-500 g mielonego mięsa drobiowego /u mnie 400 g z piersi kurczaka/
1 cebula czerwona
szczypiorek
1 jajko
3-4 łyżki kaszy manny /zamiennie bułki tartej/
spora szczypta soli
szczypta pieprzu
mąka pszenna do obtoczenia pulpecików
1 l bulionu

Sos beszamelowy

2-3 łyżki mąki
2-3 łyżki masła

3 łyżki posiekanej natki pietruszki
szczypta soli
szczypta pieprzu

Wykonanie

Do miski włożyć mielone mięso drobiowe, dodać drobniutko pokrojoną cebulę i szczypiorek, jajko, kaszę manną, sól i pieprz, po czym dokładnie wyrobić.
Z mięsnej masy formować kuleczki wielkości orzecha włoskiego i obtaczać delikatnie w mące.
Następnie wrzucać je na gotujący bulion, gotować ok. 20-25 min. licząc od momentu ponownego zawrzenia.
Ugotowane pulpeciki wyjąć na talerz.

Z mąki i masła /zawsze w proporcji 1:1/ zrobić lekką, jasną zasmażkę, dodać małymi porcjami trochę bulionu, mieszać do połączenia, po czym połączyć z resztą bulionu /w którym gotowały się pulpeciki/ i zagotować. Dodać natkę pietruszki oraz ugotowane wcześniej pulpety.

Cukinia faszerowana kaszą bulgur, mięsem mielonym i papryką

Ostatnio odkryłam na nowo i pokochałam smak kaszy bulgur. Nie mogłam jej wobec tego nie użyć do faszerowania cukinii, mojego odkrytego wiele, wiele temu warzywa, które również pokochałam i mogę jeść bez przerwy /no, prawie…/ w każdej postaci.

Składniki

3 średnie lub 2 długie cukinie
0,50 kg mięsa mielonego z szynki /może być też inne/
1 torebka kaszy bulgur /100 g/
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 papryka czerwona/żółta
przyprawa warzywna np. vegeta
pieprz, sól czosnkowa
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka papryki słodkiej
1/2 łyżeczki papryki ostrej
szczypta majeranku
3 łyżki przetartych pomidorów
szczypiorek, szczypior czosnkowy, natka pietruszki

ser żółty /starty/
Wykonanie

Cukinie obrać, przekroić wzdłuż i wszerz na połowę, wydrążyć środek. Łódeczki włożyć na gotującą, osoloną lekko wodę na kilka minut /ok. 4-6 min./, szybciej się później zapieką. Ostudzić.

Kaszę ugotować na sypko /zgodnie z zaleceniem na opakowaniu/.

Cebulę i czosnek drobno posiekać, lekko posolić, zeszklić na niewielkiej ilości oleju. Wydrążone środki z cukinii /pestki odrzucić/ pokroić drobno, dodać do cebuli. Oczyszczoną paprykę również pokroić w kostkę i dodać na patelnię. Smażyć razem przez chwilę. Dodać mięso, przyprawy i smażyć do czasu, gdy mięso straci różowy kolor.

Zawartość patelni połączyć z kaszą, dodać posiekane zielone dodatki, przecier pomidorowy, doprawić do smaki i wszystko dokładnie wymieszać.
Napełnić farszem przygotowane wcześniej łódeczki cukinii, posypać startym serem.
Ułożyć je na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia i zapiekać w temp. 150-160 st.C + termoobieg lub 170-180 st. C bez termoobiegu przez ok.30-40 min./drugi poziom piekarnika od dołu/.
Podawać z dipem czosnkowym lub keczupem.

Pulpety z kapustą pekińską w sosie z zupy cebulowej

Z nabytej kapusty pekińskiej zrobiłam surówkę, ale do niej zużyłam górną część, natomiast część dolna /ok.1/3/, o zgrubiałych nieco liściach została i czekała jak na zmiłowanie, aby coś z nią zrobić. Udusić jak białą kapustę? e, nie mam na taką ochoty… no to co? pomysł jakoś nie chciał przyjść…
I wtedy, kiedy już prawie  zamachnęłam się na jej życie /kapusty oczywiście/ i miałam ochotę, aby ją po prostu wbrew sobie wywalić /nie lubię wyrzucać jedzenia i z reguły tego nie robię/, przypomniała mi się makatka, wisząca gdzieś dawniej w kuchni – na białym płótnie wyszyte niebieskim kordonkiem /tak się chyba takie nici nazywają/ słowa:
„Dobra gospodyni dom wesołym czyni”… oraz
„Dobra gospodyni, cuda w kuchni czyni”.

Te słowa nie mają bezpośredniego związku z moją kapustą, ale stały się impulsem do myślenia…. dobra gospodyni to oszczędna gospodyni… oszczędna gospodyni nie marnuje i nie wyrzuca… dobra i oszczędna gospodyni zrobi coś z niczego…
No to zrobiłam… a ponieważ wyszło pysznie, dzielę się przepisem, może komuś się przyda.

Składniki /wyszło mi 12 szt./

25 dkg mięsa mielonego /u mnie od szynki – wzięłam część od innego dania/
kawałek kapusty pekińskiej /u mnie było 25 dkg/
1 cebula
1 jajko
1/2 namoczonej kajzerki
2 łyżki kaszy manny
zielona cebulka
sól/sól czosnkowa, pieprz, kminek mielony

bułka tarta lub mąka do obtoczenia pulpetów

1 torebka zupy cebulowej francuskiej /Knorr/
1-2 łyżki słodkiej śmietany
koperek

Wykonanie

Kapustę i cebulę drobniutko posiekać. Kajzerkę namoczyć w wodzie, po czym odcisnąć i rozdrobnić.
Do mięsa dodać kapustę z cebulą oraz wszystkie pozostałe dodatki. Wyrobić masę, gdyby była za rzadka można dodać jeszcze troszkę bułki tartej. Formować pulpety, obtoczyć w mące.
Zagotować wodę, lekko posolić, na gotującą wrzucać pulpety, gotować ok. 30 min. /woda ma jedynie przykrywać pulpety/.

W tym czasie w drugim naczyniu ugotować zupę cebulową zgodnie z przepisem na opakowaniu /na 0,5 l wody – gotować 15 min./.
Kiedy pulpety będą już gotowe dodać do nich ugotowaną zupę, śmietanę, doprawić do smaku i zagotować. Dodać posiekany koperek.

Pulpety podałam z kaszą jaglaną i sałatką z ogórka i papryki /przetwory domowe własne/.