Kokoski inaczej czyli…kudłacze

Znam od dawna kokoski /kliknij tu/ i kiedyś często je robiłam. Jakież było moje zdziwienie, kiedy spotkałam ciastka zrobione niemal podobnie, ale nazwane…kudłacze… albo lamingtony… albo granaty…od razu przypomina mi się scena z granatem z filmu „Sami swoi”. Zainteresowałam się więc bliżej owymi kudłaczami/granatami i po zgłębieniu recepturki w przepisie megi65 /z tego przepisu korzystam/ okazało się, że to jednak trochę inna wersja moich kokosek, a różnica tkwi zarówno w cieście /jasny biszkopt zamiast ciasta miodowego/, jak też w samej polewie /tu polewa z mlekiem w proszku/. Brzmi to wszystko bardzo zachęcająco, zatem piekę z nadzieją, że moim Wnuczętom będą smakowały.
Aha, nieco zmieniłam przepis, dodając troszkę więcej wody i mniej mleka, bo polewa wychodziła strasznie gęsta. w moich składnikach podaję już wielkości zmienione.

Składniki /forma 25×40 cm lub 24×36 cm/

Ciasto

5 jaj
1 szklanki mąki pszennej
2 łyżki maki ziemniaczanej
1 szklanka niepełna cukru
1 płaska łyżeczka proszku
szczypta soli

Polewa

300 g mleka w proszku pełnotłustego /nie granulowanego!/
1 szklanka wody
1 szklanka cukru
200 g masła /lub tłuszczu roślinnego/
3 łyżki kakao

Dodatki

100 g wiórek kokosowych grubszych
100 g wiórek kokosowych drobnych

Wykonanie

Białka ubić na sztywno ze szczyptą, potem dodawać po łyżce cukru nadal ubijając, następnie dodawać kolejno żółtka i ubijać. Na koniec dodać obie mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia i delikatnie wymieszać szpatułką lub trzepaczką rózgową.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, wylać ciasto, wyrównać powierzchnię.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C ok. 20-25 min. /grzanie góra-dół, bez termoobiegu, na dolnym poziomie/.
Z wystudzonego już biszkoptu zdjąć papier, po czym za pomocą noża z ząbkami – jak do pieczywa – pokroić biszkopt w kostkę /ok.4 cm/.

Przygotować polewę.
Cukier, wodę i masło podgrzać dobrze, aż do rozpuszczenia składników, ale nie zagotować, dodać kakao – wymieszać i do jeszcze ciepłej, ale nie gorącej masy dodawać stopniowo mleko w proszku, cały czas energicznie mieszając np. trzepaczką rózgową.
Kostki biszkoptu nabijać na patyczek lub widelec, zanurzać w ciepłej jeszcze polewie /nie gorącej/ i natychmiast obtaczać w wiórkach kokosowych. Układać na desce do wyschnięcia.
Uwaga : Jeśli masa zrobi się mocno gęsta należy ją podgrzać – tylko i wyłącznie w kąpieli wodnej /mikrofalówka czy gaz odpadają/.

 

Polędwiczki wieprzowe w sosie z granatu

Zauroczyło mnie to danie „od pierwszego wejrzenia” i mimo, że już miałam w planie przygotowanie polędwiczek inaczej, też wg ciekawej recepturki, bo z konfiturą z czerwonej cebuli, te natychmiast zajęły ich miejsce. Ale z konfiturą cebulową też będą niebawem.
Inspirację znalazłam  tutaj, zmieniając nieco przygotowanie samej polędwiczki, a  danie jest bardzo ciekawe i…w sam raz na świąteczny obiad w rodzinnym gronie. Nie zdążyłam w święta zrobić zdjęcia potrawy, więc dziś powtórka i zdjęcie i przepis na blogu.
polędwiczki wieprzowe w sosie z granatu1

Składniki

2 polędwiczki wieprzowe /ok. 1 kg/
5-6 łyżek oliwy/oleju
2 łyżki koncentratu pomidorowego /zamiennie 4 łyżki keczupu/
2 łyżki musztardy stołowej
1 łyżeczka maggi
1 łyżeczka soku z cytryny
pieprz

wytrawny sos z granatu

100 ml wytrawnego czerwonego wina
2 owoce granatu
pół niedużej cebuli czerwonej
100 ml bulionu z kurczaka
2 łyżeczki miodu
pieprz

mąka ziemniaczana + woda – do zagęszczenia

Wykonanie

Polędwiczki umyć, osuszyć i pokroić w plastry grubości ok. 2 cm.
Wszystkie pozostałe składniki wymieszać tworząc marynatę, do której włożyć kawałki polędwicy lekko ugniecione dłonią, schłodzić w lodówce ok. 2 godz.

Schłodzone polędwiczki smażyć na dobrze rozgrzanej oliwie/oleju z każdej strony /chodzi o to, aby szybko pozamykać pory i zachować soczystość każdego kawałka/.
Po usmażeniu przełożyć do garnka, podlać odrobiną gorącej wody i dusić pod przykryciem do miękkości.

Do rondla wlać wino i dodać drobno posiekaną cebulkę – gotować redukując je do ok. połowy.
W między czasie przygotować sok z granatu. Z ok. 1,5 sztuki wyłuskać soczyste ziarenka, miażdżyć je wyciskając sok /np. w moździerzu, można też ręcznie/.
Z pozostałej połówki granatu wyłuskać tylko ziarenka i odłożyć je do osobnej miseczki.

Do zredukowanego wina dodać bulion z kurczaka i sok z granatu i znów redukować do ok. połowy, dodając w między czasie 2 łyżki miodu, a pod koniec redukowania pozostałe ziarenka granatu i jeszcze chwilę gotować.
Pół łyżeczki mąki ziemniaczanej i kilka łyżek wody wymieszać i lekko zagęścić sos.

Wyłożyć mięso na półmisek, polać sosem z granatu /sos można też wyłożyć na spód półmiska, a na nim ułożyć np. „dachówkowo” mięso.
Przybrać gałązką świeżego rozmarynu lub natki pietruszki.

Zimowa Pavlova

Wiosna jakoś się ociąga z przyjściem, niby już jest, ale jakaś taka nie zadomowiona, natomiast zima…prawie już odeszła, ale jakoś powoli jej przychodzi odejście na dobre. Postanowiłam zatem pożegnać ją na dobre i na tą okoliczność przygotowałam tort bezowy z owocami dostępnymi zimą i na przedwiośniu, czyli takimi… nie prosto z własnego ogrodu.

Jest to więc tort trochę pożegnalny, trochę powitalny /wiosnę/, a trochę… z okazji Dnia Kobiet.
tort bezowy Zimowa Pavlowa

Składniki

6 białek dobrze schłodzonych /raczej z większych jaj/
szczypta soli
300 g cukru /drobnego lub pudru/
1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1,5 łyżeczki octu różanego lub winnego /ostatecznie ocet zwykły lub sok z cytryny/

400-500 ml śmietany 30% /dobrze schłodzona/
3 łyżki cukru pudru
2 op. śmietan-fix lub /lepiej/ 1 śmietan-fix i 1 łyżeczka żelatyny w niewielkiej ilości wody

Sos czekoladowy
pół tabliczki czekolady deserowej /50 g/
1 łyżka śmietany 30%

owoce – do wyboru:
brzoskwinie, mandarynki
kiwi, winogrona
banany, figi
granaty, rodzynki, żurawina

u mnie tym razem:
7połówek brzoskwiń z puszki
1  owoc kiwi
kiść zielonych winogron
suszone płatki żurawiny
Tort bezowy Biała Pavlova

Wykonanie

Bezę przygotować i upiec wg wskazówek przy przepisie na  Biała Pavlova.
Również w ten sam sposób przygotować bitą śmietanę /ubić tuż przed użyciem/.

Owoce brzoskwini pokroić dowolnie i wyłożyć na sitko, celem odsączenia syropu.
Kiwi obrać, pokroić np. w półplasterki, wyłożyć na drugie sitko, przelać wrzącą wodą i również osączyć.
Winogrona /bezpestkowe/ pokroić na pół, mniejsze zostawić w całości.
Żurawinę przelać wrzątkiem.

Czekoladę połamać na kawałki, dodać śmietankę i rozpuścić w kąpieli wodnej lub w mikrofali. Ostudzić.

Na godzinę przed podaniem ubić śmietanę i wyłożyć na bezę, na wierzch wyłożyć owoce, polać dekoracyjnie czekoladowym sosem /ja dziś zapomniałam polać sosem/.
Kroić gorącym nożem.

Kobiety, kobietki, dziewczyny, dziewczynki – tort dla Was z najlepszymi życzenia z okazji Dnia Kobiet… częstujcie się proszę.
A i kwiaty też…
tulipany