Jaja faszerowane salami

Wielkimi krokami zbliża się Wielkanoc, a wraz z nią czas serwowania jajek w przeróżnej postaci. Dziś dwie propozycje jaj faszerowanych, a pierwszą z nich są jaja faszerowane salami.
jajka faszerowane salami (2b)

Składniki

6 jajek ugotowanych na twardo
10-15 dag salami
3 łyżki twarogowego serka kremowego + 1 płaska łyżeczka musztardy
2 łyżki posiekanego szczypiorku
sól, świeżo mielony czarny pieprz /do smaku/
jajka faszerowane salami (2a)

Wykonanie

Jajka ugotować na twardo w osolonej wodzie. Ostudzić, obrać i przekroić na połówki. Wyjąć żółtka, przełożyć je do miski, zaś białka ułożyć na talerzu.
Do żółtek dodać większość salami, pokrojonego w drobną kosteczkę /część odłożyć do dekoracji/, serek z musztardą, posiekany szczypiorek. Wymieszać i doprawić do smaku. Masa powinna być gładka, z widocznymi kawałeczkami salami.
Przygotowaną masą napełnić białka, udekorować cząstkami salami i szczypiorkiem lub natką pietruszki.

Wielkanocne refleksje

Połowa świąt za nami.
Jest wczesny ranek, bardzo wczesny, w zasadzie dzień zaczyna się budzić dopiero…
W domu panuje cisza, cisza, aż w uszach dzwoni…
To dobry czas na pozbieranie myśli, na przemyślenia, na refleksje…
Również na uspokojenie „rozbujanych” emocji, złych emocji, smutnych myśli, przeczuć… może to tylko efekt snu, który miałam poprzedniej nocy?

piękny obłoczek w górze, pełen kolorowych kwiatów, pisanek, nawet biały baranek pośrodku… i ktoś zrzucający w naszą stronę piękne kolorowe pisanki…

Ktoś? może tak, może nie…sama nie wiem… ale wiem, że smutno tak…
Po głowie kołacze się pytanie – dlaczego? szukam odpowiedzi, nie znajduję…

Sięgam do wierszy ks. Twardowskiego… ja i wiersze?
tak, czasem tak mam, czasem mam taką potrzebę…
i znajduję jeden… i czytam, czytam, wiele razy… odpowiada mojemu nastrojowi duszy…

„Wielkanocny pacierz”

Nie umiem być srebrnym aniołem –
ni gorejącym krzakiem –
tyle zmartwychwstań już przeszło –
a serce mam byle jakie.

Tyle procesji z dzwonami –
tyle już Alleluja –
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.

Wiatr gra mi na kościach mych psalmy –
jak na koślawej fujarce –
żeby choć papież spojrzał
na mnie – przez białe swe palce.

Żeby choć Matka Boska
przez chmur zabite wciąż deski –
uśmiech mi Swój zesłała
jak ptaszka we mgle niebieskiej.

I wiem, gdy łzę swoją trzymam
jak złoty kamyk z procy –
zrozumie mnie mały Baranek
z najcichszej Wielkiej Nocy.

Pyszczek położy na ręku –
sumienia wywróci podszewkę –
serca mego ocali
czerwoną chorągiewkę

ks. Jan Twardowski

Wielkanocne dekoracje

Wielkanoc to piękne i radosne święta. Osobiście wolę je o wiele bardziej niż Boże Narodzenie. Być może ma to związek z porą roku? Bo jak się nie cieszyć, kiedy dookoła nas wiosna, wszystko z uśpienia budzi się do życia, zaczyna się zielenić, pojawiają się pierwsze kwiaty i jest cudnie.

A więc jakieś dekoracje w domu też się przydadzą. Opiszę tu kilka z nich, w miarę możliwości zobrazuję zdjęciami /jeśli nie teraz, to w przyszłości uzupełnię zdjęcia/.

Symbolem tych świąt jest przede wszystkim jajko – symbol życia.
I dlatego też na pierwszy plan dekoracji naszych stołów wysuwają się pisanki i kraszanki.
pisainki

Kraszanki – jajka ufarbowane na jednolity kolor za pomocą barwników naturalnych np. w wywarze z łupin z cebuli, bądź też sztucznych. Dodanie do roztworu troszkę octu wzmacnia intensywność koloru.

Wydrapywanki – to nic innego jak kraszanki, na których dodatkowo „wyskrobuje” się różne wzorki.

Pisanki – to jajka zdobione woskiem … jak wskazuje już sama nazwa, specjalnym „pisakiem” rysuje się /pisze/ na nieufarbowanych jeszcze jajkach wzory przy użyciu ciepłego wosku pszczelego. To chyba najczęściej stosowana metoda, a przynajmniej najbardziej mi znana.
Ostatnio przeczytałam gdzieś w necie, że takim „pisakiem” może być główka szpilki wbitej np. w ołówek. Spróbujemy…
pisanki i kraszanki pisanki i kraszanki

Rzeżucha w skorupkach jaj – trzeba zasiać ją ok. 7-10 dni przed świętami.
Połówki skorupek jaj wypełnić watą, zwilżyć ją wodą.
Nasiona rzeżuchy wysypać na spodek, zmoczyć je wodą i pozostawić na kilka godzin, aby napęczniały. Następnie nasionka przenieść na wilgotną watę i pozostawić do czasu wykiełkowania i uzyskania odpowiedniej wielkości roślinki.
Z powodzeniem można tu wykorzystać opakowania na jajka.

dekoracja wielkanocna   dekoracja wielkanocna

A tak wygląda moja dekoracja już po 7 dniach.
rzeżucha w skorupkach   baranek

U mnie w domu rodzinnym, jak zapamiętałam, obkładało się wilgotną watą odwróconą miseczkę i na niej umieszczało się ziarna owsa lub rzeżuchy. Powstawał zielony „kopiec”, na szczycie którego górował potem baranek, pełniąc honorową wartę i zwiastując Zmartwychwstanie.
U mnie kopczyk z rzeżuchy.
baranek na" rzeżuchowym wzgórzu"   baranek na "rzeżuchowym wzgórzu"

A to inne moje dekoracje:

wielkanoc 2014   wielkanoc 2014

pisanki na patyku    pisanki na patyku kurczaki  kurczaki  różności  zajączek

Ciastka maślano-cytrynowe

Planowałam dziś wyjście na działkę, bo przecież prac wiosennych sporo i dzisiejszy dzień był jedynym w tym przedświątecznym tygodniu, kiedy jeszcze mogłam się wyrwać i „naładować akumulatory”. Niestety, pogoda pokrzyżowała mi plany.
Zachciało mi się ciasteczek… nie jeść, ale upiec na święta… może moje wnuczki chętnie zjedzą?
Zaczęłam szperać w necie i szukać czegoś … sama nie wiedziałam, czego szukam…
i znalazłam takie oto ciasteczka – kruchutkie, bardzo maślane i bardzo aromatyczne… cytrynowe. W sam raz na Wielkanoc… takie orzeźwiające, takie wiosenne…
a tu źródło
ciastka maślano-cytrynowe

Składniki

250 g miękkiego masła
otarta skórka z 2 cytryn
łyżeczka soku z cytryny
100 g cukru pudru
1 jajko
1 łyżka zimnej wody
335 g mąki /2 i 1/4 szklanki/

ciastka maślano-cytrynowe

Wykonanie

Wszystkie składniki zagnieść, schłodzić w lodówce przez około pół godziny. Po tym czasie ciasto rozwałkować /około 4 mm grubości/, podsypując mąką. Wycinać ciasteczka. Układać na blasze w niedużych odstępach.
Piec około 5-7 minut w temperaturze 190 st. C.

Poniżej ciastka z wypieku Koroo. Cudne, to mało powiedziane.

 

Boczek wędzony, pieczony z kminkiem

Pyszny boczuś wędzony, obficie obsypany kminkiem, a następnie upieczony w piekarniku. Sposób ten posiadam z „podsłuchu”… tak, tak. Kobieta, kupując kawał boczku surowego, wędzonego, opowiadała zarazem jak go przyrządza. Wówczas kupiłam i ja i zrobiłam. Wyszedł bardzo smaczny. Teraz jeśli tylko uda mi się kupić ładny kawałek boczku, przyrządzam go w ten sposób.
półmisek wędlin z boczkiem  tu boczek na środku półmiska

Składniki

1 kg surowego, wędzonego, w miarę chudego boczku
kminek /ilość wg uznania – ja daję sporo/

Wykonanie

Boczek umyć, osuszyć i natrzeć kminkiem. Odstawić na chwilę /minimum ok. 1/2 godz./, następnie włożyć go do naczynia żaroodpornego /ja umieściłam boczek w rękawie do pieczenia/ i umieścić w piekarniku nagrzanym do temp. 180 st.C. Piec ok. 1 godz. Zostawić do ostygnięcia w piekarniku /w rękawie/.

Mazurek kokosowy

W tym roku będą tradycyjnie 2 mazurki – jeden to mazurek wiśniowo-czekoladowy, a drugi kokosowy. Wybrałam do niego masę I, ale można też zrobić masę II – do wyboru.
Dekorować można też dowolnie.
mazurek kokosowy z masą I

Ciasto

30 dkg mąki /2 niepełne szklanki/ *)
10 dkg cukru pudru /niepełna szklanka/
10 dkg tłuszczu /8 dkg Palma i 2 dkg masła/
2 kopiate łyżki smalcu
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 żółtka
szczypta soli /ciasto będzie elastyczne/
na czubek noża amoniaku rozpuszczonego w 1 łyżce kwaśnej śmietany

*) możemy użyć mąki pszennej, bądź krupczatki, bądź też mieszanej
gdy użyjemy tylko mąki krupczatki, wówczas dać tylko 1 łyżkę smalcu i można pominąć amoniak, bo będzie zbyt kruche
mazurki

Wykonanie

Sypkie składniki połączyć, dodać zimne masło, margarynę i smalec – wysiekać w malakserze.
Dodać żółtka, śmietanę z amoniakiem – połączyć /w malakserze/. Włożyć do woreczka i schłodzić dobrze przez minimum 1 godzinę. Rozwałkować do grubości ok.0,5 cm, z resztek ciasta zrobić rulonik i ułożyć wokół, smarując białkiem  aby się przykleił, palcem lub widelcem zrobić wgłębienia, albo zrobić wężyki, albo inne dekoracyjne wałeczki – powstanie ornament. Przed pieczeniem ponakłuwać widelcem.
Upiec w temp. 160-170 st. C przez ok. 20 min – do zrumienienia.
Można też zrobić ciasto z dużym wyprzedzeniem /na zapas/, włożyć do woreczka i zamrozić, a gdy będzie potrzebne wyjąć,  rozmrozić i upiec.

I. Masa kokosowa
mazurek kokosowy z masą I

200 g wiórków kokosowych
350 ml śmietany 18%
3 łyżki cukru

dekoracja
2 białe czekolady (lub 2 polewy najlepiej białe)
5 dkg masła
2 łyżki mleka
100 g suszonych moreli
50 g kokosu

Wiórka gotować ze śmietaną i cukrem na wolnym ogniu ok. 5 minut, cały czas mieszając. Ciepłą masę rozsmarować na upieczonym spodzie. Dodatkowo można pod masę dać jakiś niskosłodzony dżem /ja tym razem dałam agrestowy/.

Białe czekolady rozpuścić z 5 dkg masła i 2 łyżkami mleka.
Polać nimi wystudzoną masę.
Mazurek ozdobić pozostałymi wiórkami kokosowymi /50 g/ i morelami lub według uznania.

II. Masa kokosowa

120 ml mleka
100 g masła
40 g cukru
1 ½ szklanki mleka w proszku
2/3 szklanki wiórków kokosowych

wiórka i czekolada do dekoracji

Do garnka wlać mleko, dodać cukier i chwilę pogotować. Dodać mleko w proszku i kokos, mieszać do połączenia składników.  Ciepłą masę wylać na upieczony spód ciasta i rozsmarować. Udekorować wg własnego pomysłu wiórkami kokosowymi i gorzkiej czekolady.
inspirację na masę I znalazłam tu a na masę II tu.

Wesołego Alleluja!

Święta tuż, tuż, a wiosny jak nie było tak nie ma… mało tego, dziś w tv wieszczono, że jeszcze dwa tygodnie jej nie będzie raczej…
Jakby tego było mało, dopadł mnie jakiś wirus…  paskudny… za co? za jaką karę…? wczoraj było kiepsko, dziś rano ciut lepiej, więc zabrałam się za upieczenie sernika i blatów pod mazurki… i tyle… kaszel mną poniewiera… nie mam sił na nic…
Wczoraj rano zrobiłam małe dekoracje … choć tyle, skoro za oknami prawie biało…wietrznie…
wielkanoc 2013

i pisanki nawet zrobiłam… sama… trochę nieudane, ale nie miałam czym
„pisać”, jak widać końcówka długopisu nie bardzo się do tego nadaje…ale są
pisanki 2013
Prawdopodobnie w pogodzie już nic się nie zmieni, ale co tam, ważne by w sercach rozkwitała wiosna, by było rodzinnie przy stole, by jajeczka smakowały jak nigdy i aby obudziła się w nas nadzieja na „nowe”, bo przecież jajko to symbol życia, nowego życia, może lepszego nawet…
http://www.wielkiezarcie.com/zdjecie.php?id=8588
A zatem zdrowych, radosnych, rodzinnych, smacznych Świąt Wielkanocnych.
WESOŁEGO ALLELUJA!
I oby do wiosny…
wesołego alleluja

Schab faszerowany jajkiem

Ten schab kojarzy mi się z Wielkanocą, a to chyba z uwagi na użyte jajka jako nadzienie. Schab wygląda bardzo apetycznie w przekroju – biało-żółte jajko i zielony groszek, czyli bardzo wiosennie i świątecznie. Kiedyś  Makłowicz robił podobne danie /podobne, nie takie samo, bo w jakimś sosie śliwkowym/, gotując w czasie swej podróży gdzieś na Podlasiu.
Można go podać w towarzystwie sosu chrzanowego lub musztardowego.

Składniki

1 kg schabu bez kości
2 łyżki soli
1 łyżeczka cukru
pieprz czarny
majeranek
musztarda
5 jajek
10 dkg mrożonego zielonego groszku

Wykonanie

Sól i cukier rozpuścić w 1 l wody. W schabie – przez środek – zrobić otwór ostrym, długim nożem, na tyle duży, aby potem włożyć tam jajka ugotowane na twardo i groszek. Mięso włożyć do zalewy i odstawić na 2 dni do lodówki. Po tym czasie wyjąć je z zalewy, a w otwór włożyć jajka ugotowane na twardo /uprzednio ściąć w jajkach czubki czyli część z samym białkiem/ i groszek.. Posmarować schab musztardą, obsypać pieprzem i dość obficie majerankiem.
Włożyć do rękawa do pieczenia /można podlać troszkę wodą/rosołkiem – ok. 1/3 szklanki/. Piekarnik nagrzać do 160-170 st.C włożyć schab i piec ok. 1 godz. Pod koniec pieczenia można na chwilę woreczek przeciąć.

Mazurek wiśniowo-czekoladowy

To następny pyszny mazurek – ulubiony przez … wszystkich.
mazurek wiśniowo-czekoladowy

Ciasto

30 dkg mąki /2 niepełne szklanki/ *)
10 dkg cukru pudru /niepełna szklanka/
10 dkg tłuszczu /8 dkg Palma i 2 dkg masła/
2 kopiate łyżki smalcu
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 żółtka
szczypta soli /ciasto będzie elastyczne/
na czubek noża amoniaku rozpuszczonego w 1 łyżce kwaśnej śmietany

*) możemy użyć mąki pszennej, bądź krupczatki, bądź też mieszanej
gdy użyjemy tylko mąki krupczatki, wówczas dać tylko 1 łyżkę smalcu i można pominąć amoniak, bo będzie zbyt kruche
mazurki

Masa wiśniowo-czekoladowa

1 słoik dżemu lub konfitury wiśniowej /może być malinowy niskosłodzony –  bez pestek!/
1 duży słoik wiśni bez pestek /w soku własnym lub z nalewki/
5 łyżek rumu /gdy wiśnie z nalewki to go nie trzeba/
200 g czekolady truflowej lub 100 g gorzkiej i 100 g deserowej
8 łyżek śmietanki 30%
50 g białej czekolady
1 łyżka kakao

Wykonanie

Sypkie składniki połączyć, dodać zimne masło, margarynę i smalec – wysiekać w malakserze.
Dodać żółtka, śmietanę z amoniakiem – połączyć /w malakserze/. Włożyć do woreczka i schłodzić dobrze przez minimum 1 godzinę. Rozwałkować do grubości ok.0,5 cm, z resztek ciasta zrobić rulonik i ułożyć wokół, smarując białkiem  aby się przykleił, palcem lub widelcem zrobić wgłębienia, albo zrobić wężyki, albo inne dekoracyjne wałeczki – powstanie ornament. Przed pieczeniem ponakłuwać widelcem.
Upiec w temp. 160-170 st. C przez ok. 20 min – do zrumienienia.
Można też zrobić ciasto z dużym wyprzedzeniem /na zapas/, włożyć do woreczka i zamrozić, a gdy będzie potrzebne wyjąć,  rozmrozić i upiec.

Wiśnie ze słoika odsączyć z soku i zalać rumem na godzinę, potem odsączyć /wiśnie z nalewki tylko odsączyć/.
Na wystudzone ciasto nałożyć konfiturę lub dżem, rozsmarować, na dżem położyć odsączone wiśnie.
W rondelku zagotować śmietankę, dodać do niej posiekaną czekoladę i rozpuścić w gorącej kąpieli /nad parą/, wymieszać do uzyskania gładkiej masy, dodać rum od moczenia wiśni lub troszkę nalewki i wymieszać razem.
Masę wyłożyć na wiśnie i zostawić do zastygnięcia. Teraz zetrzeć na  wierzch wiórka z białej czekolady i posypać kakao używając sitka.
Jeżeli użyjemy 2 czekolad /deserowa i gorzka/, rozpuścić je osobno, a potem wyciskać paski na przemian,jedne obok drugich. Wiórki z białej czekolady i posypka kakaowa jak poprzednio.

tu z czekoladą białą i deserową