Szarlotka cytrynowa

Szarlotka została upieczona trochę z przymusu, bo była resztka papierówek z tegorocznych zbiorów, były też pyszne słodko-winne jabłka z naszego drzewka /w zasadzie powinnam napisać z Tomkowej jabłoni/, więc…szarlotka musiała zostać upieczone, aby jabłka nie zmarnowały się, albo nie zostały pożarte przez osy /a przy okazji i my, bo os pojawiało się na balkonie coraz więcej/.

forma 20×32 lub 24×36 cm

Ciasto kruche

3 szklanki mąki pszennej
1 kostka masła/dobrej margaryny
1 łyżka smalcu
3/4 szklanki cukru
3 jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

Masa jabłkowa

1 kg jabłek papierówek /może być antonówka lub szara reneta/
1 kg jabłek słodko-winnych
cukier do smaku
cynamon
2 kisiele cytrynowe

Wykonanie

Zagnieść składniki na ciasto i włożyć do lodówki na minimum godzinę /można zostawić nawet na całą noc/.
Ja ciasto robię w malakserze – siekam mąkę z tłuszczem, dodaję resztę składników,  chwilkę siekam razem…i już....

Jabłka obrać. Papierówkę pokroić dowolnie, podlać odrobiną wody /2-3 łyżki/ i rozprażyć – jabłka powinny się prawie rozpaść . Dodać teraz jabłka słodko-winne pokrojone w większą kostkę /kroiłam każde jabłko na 6 części wzdłuż, a potem jeszcze każdą cząstkę na 2-3 części/ i dusić razem przez 10-15 min. – jabłka dodane w kawałkach powinny stracić surowość i stać się tylko lekko miękkie z wierzchu/. Dodać cynamon i ewentualnie cukier.
Do lekko ostudzonych jabłek dodać sypki kisiel , dokładnie wymieszać.

Schłodzone ciasto podzielić na dwie części. Jedną część rozwałkować i wyłożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, nakłuć widelcem, posypać bułką tartą /3 łyżki wystarczą/, na nią wyłożyć jabłka, na wierzch wyłożyć lub zetrzeć drugą część ciasta.

Piec w temp. 17o-18o st.C lub 150 st.C + termoobieg przez ok.45-50 min. Po upieczeniu posypać cukrem pudrem.

Letnia szarlotka z „papierówek” z tortownicy

Szarlotka upieczona jakiś czas temu z ostatnich w tym roku papierówek. Coś jednak strona, na której prowadzony jest blog „uległa zawieszeniu” /nie znam się co się stało, ale faktem jest, że nic nie działało/, przepis publikuję teraz, wszak przepis na takie pyszności nie może zaginąć.

tortownica śr. 24 cm

Składniki

2 niezbyt pełne szklanki mąki pszennej /300 g/
250 g masła roślinnego lub dobrej margaryny
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3-4 łyżki cukru pudru
1 cukier waniliowy
1 jajko

2 kg jabłek „papierówka” /waga przed obraniem/
1 łyżeczka cynamonu

cukier puder do posypania

Wykonanie

Pokrojone w kostkę i dobrze schłodzone masło/margarynę wrzucić do misy malaksera/miksera z mieszadłem, dodać mąkę, cukier, cukier waniliowy i proszek i wysiekać na kruszonkę. Dodać jajko i jeszcze krótko zmiksować.
Ciasto podzielić na dwie części – większą 2/3 zawinąć w folię i włożyć do schłodzenia do lodówki, mniejszą 1/3 włożyć do zamrażalnika.

W czasie kiedy ciasto się chłodzi jabłka obrać i oczyścić z gniazd nasiennych, po czym pokroić na ćwiartki, a dalej na plasterki. Wymieszać z cynamonem.

Wyjąć ciasto z lodówki, krojąc w plastry wylepić nim dno tortownicy oraz kilka cm boków, nakłuć gęsto widelcem. Można potrzepać po wierzchu bułką tartą /2 łyżki wystarczą/. Na ciasto wyłożyć jabłka, a na wierzch zetrzeć ciasto z zamrażalnika.
Piec w piekarniku na grzanym do 180 st.C na rumiano przez ok. 45 min./II poziom grzanie góra-dół/.
Przed podaniem posypać cukrem pudrem.

Szarlotka brzoskwiniowo-jabłkowa /bez jaj/

Osobiście umartwiam się /dietka niestety/ i ciasta nie jadam, ale dlaczego inni nie mogą? a piec to ja lubię przecież!  A dodatkowo… pieczenie bardzo mnie odstresowuje! Więc upiekłam ze swoich papierówek i brzoskwiń, bo aż się prosiły, aby coś z nimi zrobić… i tylko patrzę…jak mawiał ongiś mój starszy kolega – pasę się wzrokiem.
I nie jem… to się nazywa „stalowa wola”… znaczy silna wola.

Szarlotka szybka do wykonania, bez jaj, a kruchutka wyszła niespodziewanie, że nawet trudno ukroić ładny kawałek. Smaczna ponoć też… i tyle tytułem wstępu.

forma 20×32 cm /u mnie z wyjmowanym dnem/

Składniki

3 szklanki mąki pszennej tortowej /500 g/
5-6 łyżek cukru pudru /100-120 g/
200 g masła lub masła roślinnego/dobrej margaryny
85 g smalcu /1/3 kostki – cała kostka ma 250 g/
5-6 łyżek zimnej wody
szczypta soli

1 kg jabłek „szarlotkowych” /boskop, szara reneta, antonówka, u mnie papierówka/
1 kg brzoskwiń
5-6 łyżek cukru

cukier puder do posypania

Wykonanie

Pokrojone w kostkę i dobrze schłodzone masło/margarynę i smalec wrzucić do misy malaksera/miksera z mieszadłem, dodać mąkę, cukier i sól, wysiekać na kruszonkę. Dodać zimną wodę i jeszcze krótko zmiksować do połączenia w jednolitą bryłę.
Podzielić na 2 części – 2/3 i 1/3 i włożyć do lodówki /zawinięte oczywiście w folię/.

W czasie kiedy ciasto się chłodzi jabłka obrać i oczyścić z gniazd nasiennych, po czym pokroić na ćwiartki, a dalej w dowolną kostkę.
Do rondla z grubym dnem dać cukier i postawić już na gazie, dodać jabłka i dusić, po chwili podlać 3 łyżkami wody i chwilę jeszcze dusić /powinny stracić surowość i twardość/. Teraz do jabłek dodać brzoskwinie pokrojone w kostkę i jeszcze kilka minut razem dusić. Ostudzić.

Piekarnik nagrzać do 180 st.C.
Większą część ciasta rozwałkować i przenieść do formy tak, by brzeg wychodził 2-3 cm na jej ściany. Ciasto nakłuć gęsto widelcem i posypać bułką tartą /3-4 łyżki/, wyłożyć jabłka, wyrównać.
Drugą część ciasta rozwałkować i przykryć jabłka, starając się połączyć brzegi obu ciast /górę z dołem/. Wierzch również nakłuć widelcem. Można również ciasto pokroić w paski i ułożyć kratkę. Ja tym razem przykryłam ciastem rozwałkowanym, ale z resztek zrobiłam paski i ułożyłam kratkę w dużych odstępach /tylko tylko wystarczyło/.
Piec około 45-50 min. w 180 st. C. Po upieczeniu posypać pudrem lub polać lukrem cytrynowym/pomarańczowym.

 

Szarlotka letnia w półkruchym cieście

Zazwyczaj szarlotki piekę w cieście kruchym, ale dziś naszło mnie na ciasto półkruche… może będzie mniej kaloryczne? wszak do półkruchego daje się trochę mniej tłuszczu, stąd też konieczny jest proszek spulchniający, no i można też wykorzystać białka z jaj /do kruchego w zasadzie powinno się dawać same żółtka, choć nie zawsze tak robię/.

Szarlotkę zrobiłam z jabłek „papierówek”, których w tym roku jest bardzo dużo na mojej działce /na razie jest… dopóki jakiś „amator” się nie znajdzie, jak to czasem bywa/. Powiem nieskromnie tak… dawno już tak pysznej szarlotki nie jadłam. Ciasto kruchutkie, jabłek dużo, wszystko rozpływa się wprost w ustach…

forma 20×32 cm /z wyjmowanym dnem/

Składniki

500 g mąki
100 g cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
200 g zimnego masła /zalecane pół na pół masło i smalec lub choć trochę smalcu/
2 jajka
szczypta soli
2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany /opcjonalnie – gdyby nie chciało się połączyć/

2,5 kg jabłek /waga przed obraniem/
cukier do smaku

3 łyżki bułki tartej
cukier puder lub lukier cytrynowy /1/2 szklanki cukru pudru i sok z 1/2 cytryny/


Wykonanie

Najpierw przygotować jabłka – po obraniu i oczyszczeniu z gniazd nasiennych pokroić je dowolnie na małe kawałki i rozprażyć trochę /pierw podlane łyżką wody i przykryte, a kiedy zaczną się gotować już bez przykrycia, odparowując przy okazji nadmiar płynu /powinny stracić surowość i twardość/. Na koniec dosłodzić do smaku i ostudzić.

/Ciasto zrobiłam przy użycia miksera niemal w całości, czyli bez typowego siekania nożem mąki z tłuszczem/.
Utrzeć miękki tłuszcz z cukrem na puszystą masę, dodać jajka – utrzeć, na koniec dodać mąkę z proszkiem i szczyptą soli. Wymieszać do połączenia się składników. Ciasto powinno być gęste i elastyczne.
Ciasto podzielić na 2 części, owinąć w folię i włożyć na około pół godziny do lodówki.

Piekarnik nagrzać do 180 st.C.
Jedną część ciasta rozwałkować i przenieść do formy tak, by brzeg wychodził 2-3 cm na jej ściany. Ciasto nakłuć gęsto widelcem i podpiec na złoty kolor /ok. 10-12 min/.
Wyjąć ciasto z piekarnika, posypać bułką tartą, wyłożyć jabłka, wyrównać.
Drugą część ciasta rozwałkować i przykryć jabłka, starając się połączyć brzegi obu ciast /górę z dołem/. Wierzch również nakłuć widelcem.
Piec około 45-50 min. w 180 st. C. Po upieczeniu posypać pudrem lub polać lukrem cytrynowym.
Można też zrobić pomadę z 3 łyżek gęstej śmietany 18% i 3 łyżek cukru pudru – wymieszać i posmarować już upieczony placek, po czym jeszcze chwilę zapiec przez 5-7 min.

Jabłecznik ucierany mikserem

Przepis na ten jabłecznik miał kiedyś ogromne „wzięcie”, jako ze był prosty do zrobienia, szybki bo przy użyciu miksera, no i co ważne bardzo smaczny. Autorką przepisu była Dorocik, która umieściła go na stronie Wielkiego Żarcia, ale w którymś momencie opuściła WŻ, a wraz z nią przepis również poszedł w siną dal.
Ale byli tacy – w tym ja – że zachomikowali przepis w swoich zapiskach i jest, a wraz z nim na stole znowu pojawił się ów cudowny w swej prostocie jabłecznik.

Składniki

3-4 jajka
1,5 szklanki cukru
1/4 kostki miękkiej margaryny
1/2 szklanki oleju
125 ml śmietany lub mleka
2 łyżeczki proszku
1 cukier waniliowy
3 szklanki mąki
1 kisiel cytrynowy /lub wiśniowy/
starte jabłka /im więcej tym lepiej, ja daję 1,5-2 kg/

Wykonanie

Wszystkie składniki, oprócz kisielu i śmietany, ubić mikserem. Połowę ciasta wylać na blaszkę i posypać kisielem /proszkiem/, na to wyłożyć starte jabłka.
Drugą połowę ciasta rozrzedzić śmietaną lub mlekiem i wylać na jabłka.
Piec około 45 min. w 180 st. C. Po upieczeniu posypać pudrem lub polać polewą.

 

 

Szarlotka gruszkowa

Czy szarlotka musi być tylko z jabłkami? nie, nie musi, może być z każdymi innymi owocami, byle były usadowione w cieście kruchym. Proponowana jest i z jabłkami, i z gruszkami, a na dodatek jeszcze z marchewką. Ot, takie 3 w 1. Nadzienie zaintrygowało mnie na tyle, że postanowiłam taką upiec.  A smak?…no, nie powiem, ciekawy i taki inny.

forma 20×32 lub 24×36 cm

Składniki

3 szklanki mąki
szczypta soli
1 mały proszek do pieczenia /2 łyżeczki/
1 kostka masła/margaryny /250 g/ – dałam masło roślinne
1 łyżka smalcu
3/4 szklanki cukru
5 żółtek

Nadzienie

6 gruszek /klapsy lub konferencje – waga przed obraniem ok. 1,30 kg
6 jabłek w miarę słodkich – waga przed obraniem ok.1,30 kg
3 marchewki średnie
1 cukier waniliowy
1/4 szklanki wody

Beza

5 białek
szczypta soli
1 szklanka cukru drobnego
1 łyżka jasnego budyniu, kisielu lub mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka octu owocowego lub soku z cytryny

Wykonanie

Najpierw przygotować nadzienie.
Jabłka i gruszki obrać, wyciąć gniazda nasienne, pokroić na kawałki. Wrzucić do garnka, podlać 1/4 szklanki wody. Dusić 15 min.
Po tym czasie dodać marchewkę startą na drobnych oczkach i dusić, aż wszystko będzie się rozpadać. Wówczas wsypać cukier waniliowy, wymieszać i odstawić do ostudzenia.

Mąkę i proszek włożyć do malaksera i króciutko zamieszać, żeby tylko spulchnić mąkę. Dodać mocno schłodzony tłuszcz, pokrojony w kostkę, siekać chwilę malakserem, dodać resztę składników i już krótko wymieszać – aby składniki tylko się połączyły.
Ciasto podzielić na dwie części, większą i mniejszą /2/3 i 1/3/. Mniejszą zamrozić, zaś większą wylepić formę wyłożoną papierem do pieczenia lub wysmarowaną masłem. Ciasto nakłuć widelcem i schłodzić w lodówce /włożyć blaszkę z ciastem/.

Zimne nadzienie wyłożyć na ciasto w formie.
Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli, dodawać stopniowo cukier – ubijać, gdy piana będzie już lśniąca i gęsta dodać ocet i suchy budyń – wymieszać. Pianę wyłożyć na jabłka.
Teraz na pianę zetrzeć na grubych oczkach ciasto z zamrażalnika.
Piec 40-45 min. w temp. 150-160 st. C./+ termoobieg/ lub 170-180 st.C bez termoobiegu. Po upieczeniu piekarnik wyłączyć, jednak przez 3 min. nie otwierać drzwiczek, potem lekko uchylić i niech powoli stygnie /ok. 1 godz. ale min. 15 min./.
Posypać cukrem pudrem.

pomysł na nadzienie podpatrzony u nbr

 

Szarlotka krucho-drożdżowa

Szarlotkę tą robiłam już kiedyś kilka razy, ale był to czas, kiedy jeszcze nie prowadziłam bloga, stąd przepis nie został tu uwidoczniony. Teraz przyszedł czas na jego przypomnienie. A przepis mam od Krystyny.
Tym razem użyłam ciemnego dość musu jabłkowo-pigwowego /słoi 1 l/ oraz jabłek świeżych – szara reneta, ciut ponad 1 kg /pokrojone w kostkę i chwilę smażone razem z musem/.
szarlotka krucho drożdżowa3

Składniki
/forma 24×36 cm/

450 g mąki tortowej + ok. 50 g na podsypanie i do wałkowania
250 g margaryny
szczypta soli
4 żółtka
4 łyżki (z maleńką górką) gęstej śmietany 18%
4 łyżki cukru (płaskie, ale można dodać więcej)
25-30 g drożdży
2 l smażonych jabłek (można dać więcej) *)
bułka tarta (ale bardzo drobna) ok. 1/2 – 3/4 szklanki
szarlotka krucho drożdżowa (2a)

Wykonanie

Drożdże wkruszyć do śmietany i rozetrzeć razem, aż do ich rozpuszczenia. Żółtka utrzeć z cukrem.
Mąkę z solą dobrze posiekać ze schłodzoną margaryną. Teraz dodać utarte żółtka z cukrem i rozpuszczone w śmietanie drożdże. Szybko zagnieść ciasto.
Podzielić ciasto na 2 części.
Jedną część ciasta rozwałkować na wielkość blachy (24 x 36 cm – wyłożona papierem do pieczenia), w której będzie się piekła szarlotka + po ok. 1-1,5 cm więcej z każdej strony. Te naddatki ciasta będą stanowiły boki szarlotki.
Ciasto w blaszce posypać bułką tartą (większą jej częścią), tak aby dokładnie bułka zakryła ciasto . Teraz wyłożyć jabłka. Jabłka posypać  resztą bułki tartej.
Drugą część ciasta rozwałkować na rozmiar taki, jak pierwsze ciasto (wielkość blachy + naddatek 1cm) i ułożyć na jabłkach. Nadmiar /naddatek ciasta wcisnąć pod spód, tak aby połączyło się z dolnym ciastem. Ciasto nakłuć w kilku miejscach patyczkiem
Szarlotkę przykryć ręcznikiem kuchennym i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 15 minut lub na czas potrzebny do nagrzania się piekarnika
Włączyć teraz piekarnik, który powinien nagrzać się do 180 st.C.
Wstawić szarlotkę i piec ok. 50 – 60 minut
Po upieczeniu odstawić do przestudzenia na kratkę – na ok. 15 minut . Po tym czasie szarlotkę już można wyjąć z blaszki i posypać np. cukrem pudrem lub udekorować polewą/lukrem.

*) gdyby masa jabłkowa była zbyt rzadka, można dodać do niej kisiel jasny /proszek/ np. cytrynowy, pomarańczowy

Szarlotka z migdałami

Zapomniana, ale wyszperana ponownie z mojej odręcznie zapisanej „książki kucharskiej”… co tu dużo pisać – jest pyszna, pachnąca masłem i cynamonem, a płatki migdałowe tak cudownie chrupią…
szarlotka-migdalowa-4
szarlotka-migdalowa-3

Składniki /forma 24×24 cm lub 24×28 cm/

Ciasto

3 szklanki mąki /wskazane pół na pół tortowa i krupczatka/
kostka masła /200 g/
1 łyżka smalcu
2 żółtka
1/2 szklanki cukru pudru
2 łyżki kwaśnej śmietany
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
szarlotka-migdalowa

Jabłka

2 kg jabłek /u mnie antonówka/
2-3 łyżki miodu
1 kopiata łyżka masła
1 kopiata łyżeczka cynamonu
sok z 1/2 cytryny

dodatkowo
płatki migdałowe /ok. 25 g/
cukier puder
bułka tarta
szarlotka-migdalowa-2

Wykonanie

Składniki na ciasto / masło zimne, pokrojone w kostkę, smalec, mąkę, proszek do pieczenia, cukier, sól/ włożyć do malaksera i wysiekać, dodać żółtka i śmietanę, wyrobić na gładko. Podzielić na 2 części: 2/3 i 1/3. Większą częścią wyłożyć spód i boki tortownicy wysmarowanej masłem i obsypanej mąką, wstawić do lodówki.
Pozostałą część ciasta /1/3, podzielić jeszcze na pół, zawinąć w folię i włożyć do zamrażalnika.

Jabłka obrać, pokroić w ósemki, a następnie w poprzek w cienkie plasterki. Jeśli szybko ciemnieją, skropić je sokiem z cytryny.
W rondlu rozpuścić masło i miód, dodać jabłka i smażyć je kilka minut – mają tylko trochę zmięknąć. Dodać cynamon, wymieszać i odstawić do przestudzenia.

Przestudzone jabłka /nie muszą być całkiem zimne/ wyłożyć na schłodzone ciasto /ciasto przed wyłożeniem jabłek posypać delikatnie bułką tartą/, wyrównać. Teraz na jabłka zetrzeć na grubych oczkach jedną  część zamrożonego ciasta, posypać płatkami migdałowymi, po czym zetrzeć drugą część zamrożonego ciasta.
Piec ok. 50 minut w temp. 160 st. C grzanie góra-dół, na II poziomie piekarnika.
Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.

Ciasto CYTRYNOWE JABŁUSZKO pod serową czapą

Trochę wody upłynęło zanim to ciasto doczekało się realizacji, ale w końcu jest. Zmusiła mnie w zasadzie nadchodząca zima i mróz, wobec czego antonówka zerwana na działce /nie mojej!/ przy udziale mojej przyjaciółki,  nie mogły już dłużej przebywać na balkonie. Jeszcze i tak mi pozostało trochę i muszę wykombinować niedługo jakieś nowe ciasto.
Inspiracją był przepis megi65… Ciasto wysokie, ładnie się prezentuje i smaczne…kwaśny smak jabłek przełamany galaretką, do tego krem śmietankowo-serowy i gorzka czekolada.
ciasto-cytrynowe-jabluszko-pod-serowa-czapa-3a ciasto-cytrynowe-jabluszko-pod-serowa-czapa-2a

/forma 24×36 cm/

Biszkopt

4 jaja
3/4 szklanki cukru
1 niepełna szklanka mąki tortowej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka octu
4 łyżki oleju
szczypta soli

Masa Jabłkowa

2 kg jabłek /boskop, szara reneta, antonówka/
2 galaretki cytrynowe*)
1 kisiel cytrynowy*)
2 szklanki soku jabłkowego*)
3-5 łyżek cukru /w zależności od kwaśności jabłek/

Masa śmietanowo-serowa

500 g serka Delfico lub Mój ulubiony /naturalny lub waniliowy/**)
200-250 ml śmietanki kremówki 30%
3 łyżeczki żelatyny
1/4 szklanki mleka
3 łyżki cukru pudru /lub 3-4 łyżki kajmaku, jeśli mamy na stanie w lodówce/
1/2 czekolady deserowej
ciasto-cytrynowe-jabluszko-pod-serowa-czapaciasto-cytrynowe-jabluszko-pod-serowa-czapa-4a

Wykonanie

Biszkopt wykonać zgodnie z opisem w przepisie podstawowym na Biszkopt jasny – na blaty pod kremy, galaretki, owoce.
Oczywiście potrzebuję tylko jeden blat na spód ciasta, stąd wystarczą 4 jaja i odpowiednia ilość pozostałych składników.

Jabłka obrać, pokroić w ósemki, a następnie w poprzek w grubsze plasterki. Jeśli szybko ciemnieją, skropić je sokiem z cytryny.
Jabłka włożyć do garnka, dodać cukier i lekko poddusić, nie dopuszczając jednak, aby się rozpadły i powstał mus.
Do jabłek dodać teraz 1 szklankę soku, wsypać galaretki oraz wlać kisiel rozpuszczony w drugiej szklance soku. Delikatnie wymieszać i zagotować.
Masę wystudzić, ale może być jeszcze lekko ciepła, kiedy będziemy wykładać na biszkopt /jabłka szybko robią się gęste/.
Ostudzoną i ścinającą się masę jabłkową wyłożyć na zimny biszkopt, nasączony uprzednio odrobiną soku pomarańczowego lub jabłkowego. Całość schłodzić w lodówce.

Schłodzoną śmietankę ubić na sztywno z cukrem pudrem /jeśli mamy kajmak, to cukier niepotrzebny/.
Żelatynę zalać zimnym mlekiem, odstawić do napęcznienia, po czym podgrzać do rozpuszczenia i wystudzić.
Połączyć ze sobą serek, ubitą śmietankę i ewentualnie kajmak, na koniec dodać schłodzoną, ale płynną żelatynę i dokładnie wymieszać. Wyłożyć na ściętą masę jabłkową.
Udekorować wiórkami czekolady.
Ciasto przechowywać w chłodnym miejscu.

*) można dać 3 galaretki cytrynowe i zrezygnować z kisielu – tak robię w innych ciastach z jabłkami i galaretką z pozytywnym rezultatem /może nawet lepszym/, a sok zastąpić wodą
**) użyłam wiaderkowego sera z Piątnicy 18% tłuszczu

Szarlotka brzoskwiniowa z tortownicy

Niech nikogo nie zdziwi ta nazwa, wszak powszechnie uznaje się, że jak szarlotka, to obowiązkowo z jabłkami, ale jest inaczej. Szarlotka to zawsze ciasto kruche, ale owoce mogą już być różne. Natomiast jeśli użyjemy ciasta innego niż kruche np. biszkoptowego, to takie ciasto będzie jabłecznikiem, a nie szarlotką.
Ta prezentowana dzisiaj to już druga szarlotka brzoskwiniowa. Poprzednia Szarlotka brzoskwiniowa jest równie pyszna, aczkolwiek wykonana nieco inaczej i wg innej receptury.
szarlotka brzoskwiniowa z tortownicy1

Składniki /tortownica okrągła lub kwadratowa śr. 24 cm/

5 żółtek /M/
200 g dobrej margaryny lub masła
1 łyżka smalcu
2,5 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki cukru
1 pełna łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki zimnej wody

1 kg brzoskwiń
0,5 kg jabłek
szarlotka brzoskwiniowa z tortownicy3 (3)

Wykonanie

Wszystkie składniki ciasta włożyć do misy robota i krótko wyrobić ciasto /do połączenia się składników/.
Ciasto podzielić na 2 nierówne części:
2/3 ciasta wyłożyć do tortownicy – wykleić dno wyłożone papierem do pieczenia podnosząc trochę na boki, po czym nakłuć ciasto widelcem i włożyć na ok. 0,5 godz. do lodówki
1/3 ciasta włożyć do zamrażalnika.

Obrane jabłka oraz brzoskwinie zetrzeć na grubych oczkach, wymieszać i wyłożyć na schłodzony spód. Na wierzch zetrzeć zmrożone ciasto. Piec w piekarniku na poziomie grzanie góra-dół w temp. 180 st. C ok. 60 minut na II poziomie grzanie góra-dół..
Upieczone posypać cukrem pudrem.
szarlotka brzoskwiniowa z tortownicy2 (2)