Pączusie mini… całuśne

Podobają mi się te pączusie… jakoś od razu wpadła mi do głowy nazwa „całuśne”… nie potrafię uzasadnić dlaczego… a może powinnam je nazwać mini potworkami? każdy inny, w zależności od porcji ciasta wyłożonej na tłuszcz, wielkości łyżeczki, sposobu wyłożenia…można je również „naszprycować” miękką marmoladą, przy użyciu dekoratora i specjalnej końcówki do nadziewania.

Składniki

1 opakowanie serka homogenizowanego waniliowego 500 g
4 jajka
2 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia

smalec + olej do smażenia

Wykonanie

Wszystkie składniki włożyć do miski i dokładnie zmiksować  mikserem lub wymieszać za pomocą trzepaczki rózgowej.

Na głęboką patelnię włożyć smalec i olej /dałam 2 kostki smalcu i trochę oleju/, rozgrzać.
Na wrzący olej wkładać – za pomocą małej łyżeczki, maczanej każdorazowo w tymże oleju – małe kuleczki ciasta i smażyć je z obu stron na rumiano.

Gorące pączusie wykładać na papierowy ręcznik celem osączenia z tłuszczu. Lekko ostudzone ewentualnie nadziać marmoladą  i posypać cukrem pudrem.

 

Figlarne chruściki lane

Zrobiłam je przy okazji, tak bardziej dla zabawy. Wyglądają zabawnie, mnie raczej przypominają… robale.. ..coś w rodzaju gumy do żucia dla dzieci /chyba to była guma?/. Przy ich przygotowaniu warto popisać się swą kreatywnością, można bowiem lejąc ciasto na patelnię tworzyć różne wzory, esy-floresy…ta czynność kojarzy mi się z kolei z Andrzejkami i laniem wosku… niektórzy w ten sposób robią też lane kluski /oczywiście z innego nieco ciasta/. Myślę, że przy ich jedzeniu frajdę też będą miały dzieci… a większe dzieci, także przy pomaganiu w ich smażeniu… ale tylko większe, starsze dzieci i pod nadzorem dorosłych – uwaga na gorący tłuszcz!
  

Składniki

250 g mąki pszennej
250 ml mleka
1 jajko
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
smalec+ olej do smażenia
 

Wykonanie

Składniki ciasta zmiksować. W razie potrzeby dodać nieco więcej mąki – ciasto ma być gęste, ale lejące.

Na głębokiej patelni rozgrzać tłuszcz. Przy użyciu lejka lub też butelki z odpowiednim „dziubkiem” wlewać ciasto na rozgrzany olej, tworząc wzory wg własnego pomysłu. Smażyć na rumiano z obu stron.
Ja robiłam to przy użyciu lejka – część z większym otworem, a część z mniejszym.

Oponki serowe

Nie było pączków w „tłusty czwartek” to będą oponki na zakończenie karnawału, na ostatki. Oponki są pyszne, puchate, zresztą jak też inne wypieki wg recepturki Ali.
oponki(1)

Składniki

1/2 kg sera półtłustego
1/2 kg mąki
1/2 szklanki cukru
4 żółtka
1 pełna łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka octu
1/4 litra kwaśnej śmietany
cukier waniliowy

olej do smażenia (do zimnego dodać mały kieliszek spirytusu)
cukier puder po posypania lub lukier cytrynowy

Wykonanie

Przesianą mąkę wysypać na stolnicę, dodać przepuszczony przez praskę ser, żółtka, cukier, śmietanę, sodę i ocet.
Zagnieść ciasto. Oprószyć delikatnie mąką, przełożyć na talerz.
Ucinać ciasto po kawałku, wałkować na grubość ok. 1-1,5 cm, wykrawać szklanką kółka, w środku wyciąć małą dziurkę.

Najlepiej zrobić wszystkie oponki, układając je na lekko oprószonej mąką desce. Wtedy smażenie idzie już bardzo sprawnie.

Wrzucać oponki na gorący tłuszcz, smażyć na złoty kolor.
Po usmażeniu posypać cukrem pudrem lub polukrować.

Faworki Bajaderki – robione mikserem

Kruchutkie, szybkie do wykonanie i co ważne – wykonane przy użyciu robota, który nas wyręczy z części prac.
Przepis – jak już nazwa wskazuje – jest autorstwa Bajaderki, a jej przepisy są zawsze strzałem w „10”. Podaję go wiernie, bez jakichkolwiek zmian.
Przepis źródłowy znajduje się tutaj.
Zapraszam też do skorzystania z innego przepisu na moim blogu – Faworki, inaczej chrusty.
faworki Bajaderki (3)

Składniki

8 żółtek
1 łyżka octu
1 łyżka rumu
1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
2  łyżki cukru pudru
szczypta soli
2  łyżki miękkiego masła
2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
2 szklanki mąki

olej lub smalec do smażenia
faworki Bajaderki (2)

Wykonanie

Ubić żółtka z cukrem, dodać ocet, rum,  śmietanę i sól, ciągle ubijając. Dodać miękkie masło i ubijać, aż cale masło zostanie roztarte. Mąkę wsypywać stopniowo (czasami nie zużyje się całej ilości), aż do momentu kiedy powstanie elastyczne, dość zwarte ciasto. Wyjąć na stolnice, lekko wyrobić i podzielić na 5 części.
Każdą część wałkować bardzo cieniutko i kroić radełkiem lub nożem na paski szerokości 3-4 cm i długości 8-9 cm. W środku robić nacięcia i przewlekać.
Najlepiej robić faworki małymi porcjami, ponieważ szybko wysychają, a suche bardziej chłoną tłuszcz. Smażyć z obu stron w gorącym tłuszczu, do którego wlewamy na początku kieliszek spirytusu lub wódki. Usmażone faworki odsączyć na ręcznikach papierowych, a potem układać na talerzach i posypać cukrem pudrem.

Faworki, inaczej chrusty

By tradycji stało się zadość, są faworki. Zrobiłam nawet 2 rodzaje, drugie z piwem, ale te piwne jakieś niezbyt udane, zbyt chrupiące /czytaj – zbyt twarde wyszły/, stąd nie będę ich publikować i zamieszczam tylko jedne.

faworki

Składniki

1,5 szklanki mąki pszennej /+0,5 szklanki do posypywania/
4 żółtka
na czubek łyżeczki proszku do pieczenia /spora szczypta/
1 łyżka spirytusu lub octu
4 łyżki kwaśnej śmietany
1 łyżka miękkiego masła
1 łyżeczka cukru pudru

Wykonanie

Z wymienionych składników zagnieść ciasto /ma być elastyczne, o zwięzłej konsystencji/. Urywać po kawałku ciasta i wałkować bardzo cienko /prawie jak pergamin/, po czym wycinać radełkiem faworki i od razu wkładać na średnio gorący tłuszcz /tłuszcz jest odpowiedni kiedy wrzucony nań faworek od razu wypłynie na wierzch i przybierze złotawą barwę/.
Smażyć na złoty kolor. Usmażone i ostudzone posypać cukrem pudrem.
faworki

Uwagi:
– dobrze jest – czego ja nie robiłam – „wybić” ciasto wałkiem przez ok. 10 min. /hihihi, można dać upust nerwom na „chłopa”,  albo uwolnić się od zbytniej energii….
– podobno to „wybijanie” ciasta znakomicie zastąpi przemielenie ciasta przez maszynkę – trzeba to zrobić dwukrotnie, używając sitka o największych otworach