Pączki z… piekarnika

Pączki bez smażenia, a więc bardziej strawne, może zdrowsze, a z pewnością mniej przy nich pracy i bez”zapachów” towarzyszących ich smażeniu.
Inspiracją do ich przygotowania były Pączki Hani K. wraz z komentarzami osób, które zrezygnowały ze smażenia na rzecz pieczenia.

z tej porcji otrzymałam 16 pączków

Ciasto

500 g mąki pszennej
100 g masła /pół kostki/
80 g cukru /ok. 1/3 szklanki/
5 żółtek
50 g drożdży /pół kostki/
1 szklanka mleka /250 ml/
szczypta soli

Wykonanie

Mleko lekko podgrzać, do letniego dodać cukier i drożdże, wymieszać do rozpuszczenia.
Mąkę przesiać do miski, dodać sól oraz drożdże rozpuszczone tylko w mleku i żółtka. Wyrobić ciasto /u mnie robot przy użyciu haków/. Dodać rozpuszczone, chłodne masło i jeszcze wyrobić /ciasto będzie dość luźne, ale takie ma być/.
Odstawić do wyrośnięcia /powinno podwoić swą objętość/.

Wyrośnięte ciasto wyłożyć na stolnicę wysypaną mąką, podzielić na pół. Z każdej części uformować wałek, pokroić go na 8 plastrów. Uformować z nich w dłoniach pączki i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia /na 15-20 min./.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C + włączony termoobieg przez 5 min. po czym termoobieg już wyłączyć /temp. nadal 180 st.C/ i piec jeszcze 10-15 min. aż ładnie się zrumienią.
Jeszcze gorące pączki nadziewać marmoladą różaną /za pomocą szprycy/.
Kiedy wystygną polać lukrem lub posypać posypać cukrem pudrem.

Pączki można też nadziewać przed upieczeniem. Należy wówczas z plastrów po pokrojeniu wałka /ciasta/ formować placki o średnicy około 10-12 cm, nakładać na każdy porcję marmolady, zawijać formując pączka, po czym układać pączki miejscem sklejenia do dołu na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Dalej postępować jak wyżej, czyli odstawić do wyrośnięcia i upiec.

Przygotowane w opisany sposób pączki można oczywiście też usmażyć, pamiętając, że zawsze wkładamy je na rozgrzany tłuszcz wyrośniętą powierzchnią do dołu.

Pączusie mini… całuśne

Podobają mi się te pączusie… jakoś od razu wpadła mi do głowy nazwa „całuśne”… nie potrafię uzasadnić dlaczego… a może powinnam je nazwać mini potworkami? każdy inny, w zależności od porcji ciasta wyłożonej na tłuszcz, wielkości łyżeczki, sposobu wyłożenia…można je również „naszprycować” miękką marmoladą, przy użyciu dekoratora i specjalnej końcówki do nadziewania.

Składniki

1 opakowanie serka homogenizowanego waniliowego 500 g
4 jajka
2 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia

smalec + olej do smażenia

Wykonanie

Wszystkie składniki włożyć do miski i dokładnie zmiksować  mikserem lub wymieszać za pomocą trzepaczki rózgowej.

Na głęboką patelnię włożyć smalec i olej /dałam 2 kostki smalcu i trochę oleju/, rozgrzać.
Na wrzący olej wkładać – za pomocą małej łyżeczki, maczanej każdorazowo w tymże oleju – małe kuleczki ciasta i smażyć je z obu stron na rumiano.

Gorące pączusie wykładać na papierowy ręcznik celem osączenia z tłuszczu. Lekko ostudzone ewentualnie nadziać marmoladą  i posypać cukrem pudrem.