Pierogi ruskie z maggi…czną nutą

W tych pierogach najpierw zachwyciła mnie ich nazwa, a potem dopiero zgłębiłam sam przepis, autorstwa Mantu, a w zasadzie jak podaje Jej babci. Ciasto wykonam jednak wg mojej recepturki, zaś farsz u mnie będzie w zwiększonej 2-krotnie masie, bo ja lubię dużo farszu w cienkim cieście. A pierogi? nie wymagają komentarza, najadłam się jak… bąk /tak się to mówi?/,

Składniki

Ciasto

0,5 kg mąki pszennej / 3 szklanki/
1/2 szklanki wrzącej wody + 1/2 szklanki śmietany/mleka/
1 łyżka masła /oleju/
½ łyżeczki soli

Farsz

500 g sera twarogowego
400 g ugotowanych ziemniaków
2 duże cebule
6-10 dag wędzonej słoniny /boczku/
MAGGI – kieliszek 50 gram minimum
pieprzu czarnego, grubo mielonego do smaku

Okrasa :
5-10 dag wędzonej słoniny /boczku/
1 mała cebulka
1 łycha kremówki z solą i świeżą pietruszką – wymieszać

Wykonanie

Przygotować ciasto zgodnie z przepisem podstawowym Ciasto na pierogi.

Sera nie mielić na drobno, lecz po prostu wymieszać go ze świeżo ugotowanymi i utłuczonymi na pure ziemniakami.
Cebulkę pokroić jak najdrobniej i mocno przesmażyć na kosteczkach wędzonej słoniny, aż do zbrązowienia !

Do masy ziemniaczano-serowej dodać cebulkę z patelni i kieliszek Maggi, dodać też  świeżo zmielony , ale na grubo pieprz, ewentualnie trochę soli.

Ciasto rozwałkować, wycinać kółka, nakładać farsz i lepić pierogi. Gotować we wrzątku z dodatkiem soli. Wyławiać pierożki jak tylko wypłyną.
Polewać je stopioną słoninką z cebulą i śmietaną.

Kamienna zupa – Sopa de Pedra

Zupa o wielu możliwościach, bo można do niej dodać różne różności, które zalegają w lodówce. Ponadto zupa znana pod wieloma nazwami. Nadałam jej nazwę tajemniczo – bo „obcojęzycznie” brzmiącą. Zawsze to ciekawiej brzmi, gdy powie się domownikom, że dziś na obiad Sopa de Pedra niż zupa kamienna czy znana mi z opowieści w czasach dzieciństwa zupa z… gwoździa. W długie, zimowe wieczory Tata często opowiadał nam /mieliśmy wówczas z bratem po kilka lat/ o wędrowcu, który chodził od wsi do wsi, nie chciał wprost prosić o jedzenie, to prosił o możliwość ugotowania zupy z gwoździa. Wiadomo, ciekawość ludzka nie zna granic, więc zapraszano go do domu i pozwalano ugotować tą zupę. A on pierw prosił o garnek i wodę, wkładał do niego gwóźdź i zaczynał gotować zupę, potem zagadywał gosposię, że zupa byłaby znacznie lepsza gdyby do niej dorzucić coś jeszcze, a to kawałek słoninki, a to ziemniaka, a to kaszy i tak dalej, w garnku pojawiały się różne dodatki,  aż w końcu kończył gotowanie, wszyscy przyglądali się z zaciekawieniem jaką to smaczną i pachnąca zupę ugotował, a on… wyjmował gwóźdź, zjadał zupę i szedł dalej.

Sopa de Pedra powstała na kanwie podobnej opowieści, z tym, że znana jest w Portugalii, a zamiast gwoździa bohaterem jest … kamień.

Moja zupa będzie bez gwoździa i bez kamienia, ale też taka… co się nawinie, A tym razem nawinęły się składniki jak niżej.
A zupa wyszła bardzo sycąca, bardzo smaczna, a z dodatkiem pajdy razowego chleba wystarczająca jako pełny posiłek obiadowy /przynajmniej mi wystarczyła/.

Składniki

ok. 2 l bulionu
kawałek dobrej cienkiej kiełbasy /może być boczek/ – ok. 250 g
kilka ziemniaków /4-5 szt./
1-2 marchewki
plaster białej kapusty
1 cebula
2 ząbki czosnku
kilka pieczarek /4-5 szt./
łodyga selera naciowego
kilka łyżek pęczaku /lub innej kaszy/
sól, pieprz, papryka wędzona, płatki chilli, majeranek
dodatki zielone – u mnie lubczyk i koperek /mrożone/

Wykonanie

W garnku rozgrzać olej, dodać pokrojoną w plasterki kiełbasę/boczek, a po chwili dorzucać kolejno cebulę pokrojoną w kostkę, pieczarki pokrojone w plasterki, marchew pokrojoną w plasterki, posiekaną drobniej kapustę, ziemniaki pokrojone w kostkę, kaszę i posiekany czosnek – po dodaniu każdego nowego składnika całość mieszać i chwilkę przesmażać. Na koniec zalać zawartość w garnku bulionem , dodać przyprawy i ugotować do miękkości. Dodać zieleninę.

Kapuśniak czeski zabielany śmietaną

Pisałam już kiedyś, że lubię nowości kulinarne, lubię poznawać nowe smaki i albo się z nimi zaprzyjaźnić, albo… omijać je potem szerokim łukiem. Gotowanie potraw tych samych, a dokładnie o tych samych smakach, które już dobrze znam, po prostu mnie nudzi.
Szukając inspiracji co zmienić w tradycyjnym kapuśniaku by stał się daniem …wyszukanym….trafiłam na blog „Cztery fajery”, a w nim na kapuśniak czeski zabielany śmietaną…..

Autorka przepisu tak go zaprezentowała, cytuję:
Kapuśniak zabielany śmietaną
Przepis na czeski kapuśniak zabielany z kiszonej kapusty z papryką i śmietaną.

Kapuśniak zabielany śmietaną czyli moravská zelňačka to prosta i pożywna zupa z kiszonej kapusty, ziemniaków, cebuli, boczku i kiełbasy. Na Morawach kapuśniak z kiszonej kapusty zabielany śmietaną doprawiany jest solidną porcją mielonej czerwonej papryki. Zagęszczony zasmażką z mąki czeski kapuśniak na długo zaspakaja głód. To prawdziwa uczta oraz klasyka czeskiej kuchni. Przepis na zabielany śmietaną kapuśniak z kiełbasą i boczkiem jest dość podobny do przepisu na tradycyjny polski kapuśniak z kiszonej kapusty, ale swój wspaniały smak i kolor zawdzięcza wspomnianym wyżej dodatkom.”

Ten wstęp do przepisu wprost „kazał mi” zagłębić się w recepturze, a potem takowy kapuśniak ugotować.
Przepis podaję wiernie za autorką, ja natomiast pominęłam żeberka wędzone, bo ich po prostu nie miałam, dodałam za to więcej papryki słodkiej wędzonej, zaś całą zupę zabieliłam troszkę śmietaną już w garnku, a na talerzu zrobiłam jeszcze kleks. A, na końcu dodałam też troszkę majeranku.
I jeszcze jedno – kapuśniak zrobiłam z połowy składników, wyszło go dość sporo, dla mnie porcja akurat. A smakował mi baaardzo!

Składniki

4-5 średnich ziemniaków,
300-400 g wędzonych żeberek wieprzowych,
200 g wędzonego boczku,
300  g dobrej wędzonej, pikantnej kiełbasy,
koło 1 kg kiszonej kapusty,
2 średnie cebule,
1 łyżeczka mielonej czerwonej papryki lub papryki wędzonej
2 średnie liście laurowe,
3 ziarenka ziela angielskiego,
1 łyżeczka ziaren czarnego pieprzu,
pół łyżeczki mielonego kminku lub więcej do smaku,
sól i świeżo zmielony czarny pieprz do smaku
zasmażka – 1-2 łyżki mąki pszennej i 1-2 łyżki smalcu
około 1 łyżki kwaśnej śmietany na każdą porcję

Wykonanie

1. Żeberka włóż do dużego garnka i zalej wodą, tak aby były całkowicie zakryte. Dodaj liście laurowe, ziele angielskie, pieprz w ziarenkach i gotuj pod przykryciem około 1 godziny lub do chwili, kiedy mięso zacznie samo odchodzić od kości. Wyjmij mięso z wywaru, oddziel od kości, drobno pokrój i odstaw na bok. Wywar przecedź przez sitko, aby pozbyć się małych kostek.

2. Kapustę kiszoną odciśnij z soku i posiekaj. Sok zachowaj, jeśli zupa będzie za mało kwaśna, to doprawisz ją sokiem z kapusty. Boczek pokrój w niedużą kostkę, a kiełbasę na plasterki. Cebulę pokrój w drobną kostkę.

3. Podsmaż boczek na na niewielkiej ilości tłuszczu, aż się zrumieni. Dodaję pokrojoną cebulę i smaż aż cebula się zeszkli. Dodaj mieloną paprykę i wymieszaj. Kapustę, boczek z cebulką i plasterki kiełbasy (możesz je także przesmażyć) dodaj do wywaru. Dopraw kminkiem, solą i pieprzem i gotuj na średnim ogniu około 30-40 minut.

4. W drugim garnku podgotuj przez około 10-15 minut pokrojone w kostkę ziemniaki.  Nie powinny być całkowicie ugotowane, bo będą gotowały się jeszcze w kapuśniaku.

5. Na patelni rozgrzej tłuszcz (masło lub smalec), dodaj mąkę i energicznie mieszaj aż się lekko zrumieni. Dodaj dwie trzy łyżki zupy i nadal energicznie mieszaj, żeby nie było grudek.

6. Zasmażkę, podgotowane ziemniaki i obrane z żeberek mięso dodaj do morawskiego kapuśniaku i gotuj jeszcze około 10 minut. Przed podaniem dopraw każdą porcję zupy łyżką śmietany.

Zapiekanka z patelni z ziemniaków, boczku i jajek

Zobaczyłam kiedyś coś podobnego na youtube, bardzo podobne do Tortilla de patatas – hiszpański omlet, choć trochę inaczej w szczegółach przygotowywane. Lubię takie małe danka zjeść nawet na obiad, więc zrobiłam. Danie szybkie i smaczne, w zupełności wystarcza na „leniwy” obiad.

Składniki

5-6 ziemniaków
2-3 jajka
100-150 g boczku wędzonego
100-150 g sera żółtego
1 cebula
2 łyżki oleju/masła
sól pieprz
natka pietruszki

Wykonanie

Boczek pokroić w plasterki, podsmażyć i zdjąć na talerz.
Ziemniaki i cebulę pokroić w kosteczkę, podsmażyć na powstałym tłuszczu z boczku, aż warzywa zmiękną i staną się rumiane, po czym ostudzić.
Jajka rozmącić, do rozmąconych dodać ziemniaki, natkę pietruszki, doprawić solą i pieprzem.

Na patelnię z rozgrzanym tłuszczem wyłożyć teraz połowę masy ziemniaczano-jajecznej, na to wyłożyć starty ser i podsmażony boczek, przykryć pozostałą masą.

Smażyć ok. 5 min. z każdej strony. Odwracać na drugą stronę podkładając np. talerz, odwracając patelnię do góry dnem, a następnie zsuwając placek z powrotem na patelnię. Podobnie przekładać przekładać potem na talerz po jej usmażeniu.

Gotowa może być podana jako danie główne lub przystawka.

Rolada z ciasta francuskiego z boczkiem, porem i serem

Rolada z ciasta francuskiego z kiełbaskami, pieczarkami, szpinakiem i serem wg Anety , którą tu prezentowałam, smakowała mi bardzo. Ta dziś proponowana, szczerze mówiąc, trochę mniej. Może trzeba dać trochę mniej pora, może więcej boczku, może… sama nie wiem, ale kto jest miłośnikiem pora z pewnością będzie zadowolony.
   

Składniki (porcja na 3-4 osoby)

1 opakowanie gotowego ciasta francuskiego
150-200 g boczku
1 por /jasna część/
1 opakowanie serka camembert

Dodatkowo:
mleko do posmarowania rolady



Wykonanie

Por, boczek i ser pokroić w plasterki.

Na desce rozłożyć ciasto francuskie (na papierze, w który było zapakowane).
Na cieście rozłożyć najpierw boczek, potem por, a na koniec ser camembert. Całość zwinąć w rulon, który posmarować mlekiem.
Przygotowaną roladę przenieść teraz wraz z papierem na blachę i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st. C. piec przez 20-25 minut /II poziom grzanie góra-dół/.
Najlepsza jest podana od razu, na gorąco, pokrojona na kawałki.

Ziemniaki pieczone lub smażone z boczkiem – w dwu wersjach

Co kto lubi, co kto woli… smażone, pieczone, w każdej postaci pyszne, aromatyczne, szybkie i … tanie danie niesłychanie.

Składniki

1 kg ziemniaków
150-200 g wędzonego boczku
1 średnia cebula
1 ząbek czosnku
sól /morska/, pieprz
olej
szczypiorek/dymka

opcjonalnie – 4 jajka

Wykonanie

Ziemniaki oczyścić, pokroić w średnią kostkę.
Boczek pokroić w kostkę.
Cebulę również pokroić w kostkę, zaś czosnek w plasterki.

Wersja I – pieczone w piekarniku

Przygotowane ziemniaki wraz z dodatkami wymieszać. Doprawić solą i pieprzem.
Naczynie żaroodporne wysmarować olejem. Przełożyć do niego przygotowane ziemniaki i skropić jeszcze po wierzchu olejem.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st.C i zapiekać 40-50 min. /do miękkości ziemniaków/. Po upieczeniu posypać posiekanym szczypiorkiem i podawać jako samodzielne danie lub dodatek do dań mięsnych.

Wersja II – smażone na patelni

Pokrojony boczek wyłożyć na zimną patelnię /używam dużej, z grubym dnem/, włączyć gaz i podgrzewać do czasu, aż boczek ładnie się smażyć. Teraz dodać na patelnię cebulę, lekko posolić, a po chwili dodać też czosnek i ziemniaki.
Wszystko smażyć do miękkości i lekkiego zarumienienia ziemniaków, mieszając co jakiś czas. Oprószyć pieprzem i jeśli trzeba także solą.
Na koniec można wbić jajka i smażyć chwilę pod przykryciem – gdy chcemy zrobić dodatkowo z jajkiem sadzonym.

Francuskie wytrawne koperty

Super przekąska…podobno… ja się nie mogę zdecydować, jaką dać ocenę, choć połączenie ciekawe… a przepis od Vikuni /niestety, odeszła w tym roku do krainy wiecznej szczęśliwości/.
P.S. Bardzo mi smakowały na drugi dzień i na zimno.

Składniki

1 op. gotowego ciasta francuskiego
ok 100 g chudego boczku wędzonego
1 ser pleśniowy (niebieski lub zielony)
1 twarda gruszka
jeśli mamy, to parę posiekanych liści bazylii

Wykonanie

/podaję za Vikunią, bez jakichkolwiek zmian, z wyjątkiem poprawionych literówek/

Ciasto przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Boczek i gruszkę kroimy w kostkę /dobrze jest pokrojony boczek wcześniej podsmażyć/, ser kruszymy i mieszamy wszystkie składniki.
Nagrzewamy piekarnik do temp 210st. /u mnie 200 st.C/.
Ciasto kroimy na kwadraty, składamy po przekątnej i sklejamy jeden bok.
W powstały rożek nakładamy farsz i zaklejamy drugi bok. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.( nie wolno używać folii aluminiowej). Smarujemy wierzch zimną woda i wkładamy do gorącego piekarnika na ok 15 min.
Kiedy koperty są zrumienione wyjmujemy … czekamy chwilę, żeby trochę ostygły,
podajemy i….. czekamy na pochwały

Koperty robi się bardzo szybko i jest to dobre danie jeśli przyjdą niespodziewani goście,  albo możemy rano zrobić dzieciom do szkoły czy tez do pracy.
Koperty można przygotować wieczorem , wstawić do zamrażalnika, a rano tylko upiec.

Zapiekanka ziemniaczana po wiejsku

Narobiłam sobie ogromnej ochoty na zapiekankę ziemniaczaną, ale taką najprostszą, jaka może być, taką… po wiejsku. A dlaczego po wiejsku? Bo moje wspomnienia z życia na wsi wiążą się ze zdrowym jedzeniem, zawierającym dużo warzyw, za to wcale nie obfitującym w mięso, które jadało się raczej tylko „od święta”. Moja zapiekanka taka właśnie będzie – bez mięsa, ze sporą ilością ziemniaków, jedynie dla smaku – z niewielkim dodatkiem boczku /boczek, a jeszcze częściej słonina były raczej zawsze w zasięgu ręki/.

Składniki

1 kg ziemniaków /waga przed obraniem/
1 duża cebula /dałam 1 czerwoną i 1 dymkę/
2 jajka
200 g żółtego sera
100 ml słodkiej śmietanki np. 30%
2 łyżki kwaśnej śmietany 18%
1 opakowanie boczku w plastrach
sól, pieprz
1 pęczek szczypiorku /zamiennie część zielona dymki/
garść szpinaku
kilka gałązek lubczyku i liści bazylii /dałam bo akurat miałam świeży/


Wykonanie

Ziemniaki obrać, pokroić w plasterki o grubości ok. 1 cm, zaleć osoloną wodą /ok. 1 łyżki soli/ i ugotować na pół miękko /7-8 min./. Odcedzić i ostudzić.

Cebulę pokroić w półplasterki, dymkę w krążki.
Zieleninę posiekać.

Jajka rozbełtać widelcem, dodać do nich obie śmietany, starty na grubych oczkach ser oraz doprawić solą i pieprzem.

Naczynie do zapiekania lekko natłuścić, na spodzie ułożyć ziemniaki, dalej krążki cebuli i posiekaną zieleninę.
Całość zalać mieszanką jajek i sera. Na wierzchu ułożyć kawałki boczku.

Zapiekać w piekarniku nagrzanym do 175 st.C /grzanie góra-dół/ przez ok. 35-40 min. Przed podaniem można jeszcze posypać szczypiorkiem.

Podawać z kefirem, maślanką lub jogurtem.

Roladki schabowe a’la zrazy z pieczarkami i boczkiem w sosie własnym

Nabyłam dużą porcję schabu, przeznaczając część na kotlety schabowe /do tego młoda kapusta wg recepturki mojej Mamy – tutaj klik/, ale przecież nie można jeść przez kilka kolejnych dni schabowych… Po namyśle, część kotletów przygotowałam w formie roladek a’la zrazy w sosie własnym. Bardzo dobra alternatywy, by urozmaicić menu, a do tego smaczna.

Składniki

5 kotletów ze schabu

farsz:
1 cebula
150 g boczku /miałam wędzony w plasterkach/
300 g pieczarek
sól, pieprz
natka pietruszki
czosnek niedźwiedzi
opcjonalnie – kostki sera feta /8-10 szt/

mąka do obtoczenia roladek
masło do usmażenia pieczarek
olej do smażenia roladek
liść laurowy, ziele ang. czosnek granulowany
1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej

Wykonanie

Kotlety bardzo cienko rozbić, oprószyć solą i pieprzem, odstawić na chwilę.

W tym czasie przygotować farsz.
Pieczarki dokładnie oczyścić i drobniutko pokroić, usmażyć na 2 łyżkach masła, lekko soląc – do całkowitego odparowania.
Na drugą patelnię wlać 1 łyżkę oleju, włożyć pokrojony w kostkę lub paski boczek, dodać cebulę pokrojoną w piórka i usmażyć do zeszklenia.
Po ostudzeniu połączyć pieczarki i boczek, doprawić do smaku solą i pieprzem, dodać posiekaną zieleninę. Można dodać kostki sera feta, ale nie jest to konieczne – ja dałam, bo akurat zostały mi od innego dania.

Teraz na każdym płacie ułożyć łyżkę farszu. Zagiąć boki i zrolować roladki, spiąć wykałaczką, oprószyć mąką i usmażyć ze wszystkich stron na oleju.

Roladki przełożyć do garnka, dodać liść laurowy i ziele ang. oraz szczyptę czosnku granulowanego, po czym podlać wodą, aby były całkowicie przykryte.
Dusić pod przykryciem do miękkości /ok. 30-35 min./. Wyjąć roladki na talerz, usunąć wykałaczki, sos doprawić do smaku, dodać łyżeczkę koncentratu oraz zagęścić mąką ziemniaczaną, rozpuszczoną w odrobinie wody. Roladki włożyć znowu do sosu i krótko zagotować. Posypać posiekaną natką pietruszki.

Klops… po prostu

Planowałam zrobić na obiad pieczeń z mięsa mielonego i pierwsza myśl, będzie Pieczeń rzymska… potem wymyśliłam, że może Ale KLOPS… do tego kolorowy, ale nie bardzo chętnie przygotowuję dania te same /wielokrotnie powtarzane/, wymyśliłam … no nic nie wymyśliłam, stąd powstał po prostu KLOPS. Jednak żeby nie był już tak całkiem zwyczajny, do pieczenia zrobiłam mu „owijkę” z plasterków boczku… gdzieś to chyba w necie widziałam, wszak sama tego nie wymyśliłam.
Dodatkowo zrobiłam do niego sos musztardowy.

Składniki

ok. 0,5 kg mięsa wieprzowego mielonego /łopatka, karkówka/
1 cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżki bułki tartej
1 jajko
1/2 szklanki słodkiej śmietany – u mnie 18%
sól, pieprz, kminek mielony, papryka ostra, majeranek

dodatkowo:
boczek w plasterkach ok. 150-200 g



Wykonanie

Cebulę drobno posiekać, zeszklić na oleju, dodając pod koniec również drobno posiekany czosnek.

Do miski włożyć mięso mielone, bułkę tartą, śmietanę, przyprawy oraz zrumienioną cebulę. Masę dobrze wyrobić, po czym schłodzić w lodówce przez ok. godzinę.

Masę mięsną po schłodzeniu rozłożyć na kawałku folii spożywczej i pomagając sobie tą folią utworzyć wałek /rozmiar czyli długość dopasować do wielkości formy, w której będzie się potem piekł/. Mięso zawinięte powinno być dokładnie ugniecione/sprasowane, a zawinięte powinno mieć wygląd cukierka.

Paski boczku ułożyć w jodełkę lub poprzecznie na nowym kawałku folii spożywczej. Na tej boczkowej „jodełce”lub „prostokącie” ułożyć teraz wałek mięsa i znowu pomagając sobie folią owinąć ten mięsny wałek boczkiem, wygładzić, folię zdjąć, zaś klops ułożyć w formie.
Włożyć do piekarnika nagrzanego do temp. 200 st. C  i piec ok. 50-60 min. – /II poziom  grzanie góra-dół/.

Podałam z sosem musztardowym i ulubioną kaszą bulgur.