Nalewka na listkach czarnej porzeczki

Wprawdzie wiosna się ociąga z przyjściem nadal, ale kalendarza nic nie zmieni i niedługo zawita maj, a wraz z nim nadejdzie pora rozpoczęcia przetwórstwa wszelakiego, w tym również zrobienia nalewki z majowych liści czarnej porzeczki. Kiedy po raz pierwszy zrobiłam tą nalewkę i spróbowałam, jakoś nie bardzo mi posmakowała. Odstawiłam ją więc głęboko i zapomniałam o niej. Została „odkopana” dopiero gdzieś po roku i … rarytasik  wprost.

Składniki
3/4 l czystej wódki,
skórka z polowy cytryny,
30 liści majowych czarnej porzeczki

Świeże listki i skórkę zalać wódeczką i potrząsać codziennie. Gotowe po 3 tygodniach.
autorem przepisu jest marinik

Nalewka wiśniowa – bezkonkurencyjna

Cudownie pachnąca wiśniami i pyszna.
Według tego samego przepisu  można robić z innych owoców: z czarnej porzeczki /absolutny hit/, truskawek, brzoskwiń, śliwek. Owoce, które pozostają  w wyniku produkcji tego trunku, mocno spirytusowe zresztą, mogą być z powodzeniem użyte do tortów w i  deserów – przechowuję je w słoikach lub innych pojemnikach na dole lodówki /można też w zamrażarce/.
nalewka wiśniowa

Składniki

1 kg wydrylowanych wiśni
0,7 kg cukru
250 ml wody źródlanej
500 ml spirytusu

Wykonanie

Wydrylowane wiśnie (wśród owoców powinno pojawić się kilka z pestkami – powiedzmy, ok. 10-15 sztuk) zasypać w dużym słoju cukrem i odstawić w ciepłe miejsce na 1-2 doby, aby owoce puściły sok (nie dłużej, bo całość sfermentuje).  W tym czasie kilkakrotnie potrząsać słojem lub mieszać drewnianą łyżką, aby cukier się rozpuścił. Po wskazanym terminie owoce wraz z sokiem zalać spirytusem i odstawić na okres min. 2 miesięcy (im dłużej, tym lepiej). Od czasu do czasu wstrząsać zawartością słoja. Po tym okresie oddzielić owoce od aromatycznego płynu i zalać je w kolejnym słoju źródlaną wodą. Następnie, po upływie kolejnego miesiąca, połączyć oba płyny (wodę z owoców oraz spirytus z cukrem). Zlać do butelek. Wówczas nalewka jest praktycznie gotowa do konsumpcji, ale im dłużej będzie od tej pory leżakowała, tym jej smak będzie pełniejszy i dojrzalszy.

przepis stąd

Nalewka aroniowa

Smaczna, o pięknym kolorze, do zrobienia w ekspresowym tempie, no i mam nadzieję, że ma właściwości lecznicze równie takie, albo przynajmniej zbliżone, jak owoce aronii.
Owoce jako takie nie mają jakichś specjalnych walorów smakowych /choć lubię czasem, kiedy już jest w pełni dojrzała, skubnąć sobie kilka jagódek z krzaka/, dlatego też trzeba dodać do niej wiśniowy smaczek. Wtedy jest bardzo dobra.
nalewka aroniowa

Składniki

1 kg owoców aronii umytych i zamrożonych
200 listków wiśni lub pół szklanki soku wiśniowego/zagęszczonego/
75 dkg cukru /gdy z sokiem – 50 dkg cukru/
dwie łyżeczki kwasku cytrynowego
1,5 litra wody
0,5 litra spirytusu

Wykonanie

Przebrane i umyte aronie osuszyć, następnie zamrozić, aby pozbyć się cierpkości. Następnie wyjąć aronię, dodać wodę i umyte liście /też zbieram je latem, kiedy są pięknie zielone i zamrażam w woreczkach, z zaznaczeniem ilości sztuk/ i gotować 30 minut. Po tym czasie zdjąć z gazu i odstawić na 24 h. Następnego dnia przecedzić,   dodać cukier i kwasek cytrynowy, zagotować, ostudzić. Dolać spirytus, ewentualnie sok wiśniowy, gdy stosujemy go zamiast liści wiśni. Rozlać do butelek. Już na drugi dzień nadaje się do spożycia.

Warzywny napój zdrowia

Składniki
marchew  250gr.
pietruszka korzeń 250gr.
seler 250gr.
por 250gr.
biała kapusta 250gr.
buraki 500gr.
czosnek około 4-5 ząbków
chleb razowy 1kromka
dobra woda źródlana niegazowana 5 litrów
sól cukier do smaku

Wszystkie warzywa dobrze myjemy obieramy,korzenne ścieramy na tarce o dużych oczkach kapustę szatkujemy drobno.Do dużego naczynia kładziemy warzywa zalewamy osoloną i osłodzoną wodą dodajemy pokrojony czosnek i chleb.Napój odstawić na 2-4 dni w czasie kiszenia mieszać tak dwa razy na dzień czystą wyparzoną łyżką.Potem wymieszać drewnianą czystą najlepiej wyparzoną wrzątkiem łyzką odczekać 4 godziny gdy warzywa opadną.
Zlać sok do słoików (ja zlałam do plastykowych butelek) warzywa wyrzucić i trzymać w lodówce pić dwie szklanki dziennie.
-wycieńczeni
-choroby przewodu pokarmowego
-anemia
-po operacjach
-kuracjach antybiotykowych
-leczenie cytostatykami (leki przeciwnowotworowe)
-naświetlania

źródło tu

Wino z winogron – półsłodkie

Pyszne, średnio słodkie wino, robię je z moich działkowych winogron. Winogrona oczywiście te pospolite, czarne. W zasadzie sama winorośl ma za zadanie zacieniać miejsce „kawkowania”, czyli pnie się po altance.
A owoce ? Są jakby „produktem ubocznym”, ale jak się okazało – jakże pożytecznym.
Robię więc wino od czasu do czasu, a potem jest ….. jeśli przyjdzie ochota na wypicie lampki….

Składniki
5 kg cukru
15 l wody
5 kg winogron /waga samych winogron, bez ogonków/
10 dkg rodzynek

Wykonanie
Winogrona zerwać w suchy i słoneczny dzień, kiedy już są dobrze dojrzałe, oberwać same owoce, nie myć!   /dzięki temu będzie fermentować bez drożdży/.
Wodę zagotować z cukrem, ostudzić do temperatury pokojowej. Do butli włożyć owoce, wlać wodę z cukrem, zatkać korkiem z rurką fermentacyjną i zalać woskiem.
Butlę ustawić w temperaturze pokojowej /ok. 20 st.C/, po kilku dniach powinno zacząć „pracować”. Ma tak pozostać do czasu, aż proces fermentacyjny całkowicie się zakończy. Wtedy można wino zlać /za pomocą rurki/.
Może jednak pozostać jeszcze jakiś czas w butli i też nic się nie stanie /ja zlewam tuż przed świętami BN/.

wsad na 25 l butlę, a inspiracja stąd

Ciociosan

Pyszne winko, a co ważne, można go robić zimą, czyli wtedy, gdy nie ma innego przetwórstwa, ot tak, nawet dla zabicia czasu można spróbować. Jest wspaniałe kiedy trochę postoi, dlatego warto zrobić większy zapas, ukryć butelki w czeluściach piwnicy, a po kilku latach nagle „znaleźć”…. Ja tak kiedyś zrobiłam. I byłam bardzo wdzięczna Lajanowi, autorowi przepisu, że był tak wspaniały i podzielił się nim z innymi….. moja wdzięczność odradza się co jakiś czas, a to kiedy je robię, to znów kiedy je smakuję…… zawsze myślę i piję też za zdrowie Lajana.

SKŁADNIKI:

8 l wody
3 kg cukru
1 kg ryżu
10 dkg świeżych drożdży
2 cytryny / sok/
2 op.cukru waniliowego
10 dkg rodzynek
0.5 łyżki tymianku,imbiru,gałki muszkatołowej
10 ziaren pieprzu
10 ziaren ziela angielskiego
10 ziaren goździków

PRZYGOTOWANIE

Wodę przegotować,rozpuścić cukier, ostudzić. Wszystko wlać do szklanej butli.
Wrzucić wszystkie składniki. Zakorkować wstawić rurkę fermentacyjną /najlepiej dętkę od roweru a końcówkę wstawić do słoika z woda/.
Stoi 60 dni, po 50 dniach wino ściągnąć znad osadu.
Butlę wymyć i ponownie wlać wino. Stoi jeszcze 10 dni.
Po tym czasie nadaje się do spożycia.
a tu przepis źródłowy

Napój pomarańczowy

Dziś, przeglądając stary zeszyt z przepisami, natrafiłam na „napój pomarańczowy”. Z pewnym rozrzewnieniem zatrzymałam się nad nim. W latach 80-tych, kiedy dzieci były małe, a w sklepach niewiele można było kupić, posiadanie takich przepisów-perełek stanowiło majątek, no prawie majątek. Mam gdzieś jeszcze przepis na „czekoladę kryzysową”, odnajdę go i też przypomnę….kiedyś…. A tymczasem napój.
Bardzo jestem ciekawa, jak smakowałby obecnie, bo wtedy dzieci piły go z wielką ochotą, ja zresztą też, bo był naprawdę smakowity. no i zdrowy, bez chemii, nie to co dzisiejsze różne napoje.

1 duża pomarańcza
40 dkg marchwi
1 szklanka cukru
4 l wody
kwasek cytrynowy – do smaku

Zagotować 4 l wody z 1 szklanką cukru, ostudzić.
Marchew obrać, pomarańczę wyszorować i sparzyć, pokroić w plasterki /pomarańczę ze skórką/, zalać około 1/2 l wody i gotować 1 godzinę,po czym zmiksować. Połączyć z osłodzoną i ostudzoną wodą, dodać do smaku kwasek cytrynowy. I pić, pić, pić……bez umiaru.

Nalewka z pestek – pestkówka

Pozwala na wykorzystanie pestek, przy robieniu przetworów z jabłek bądź pigwowca, jako że nic nie może się zmarnować… Pierwotny przepis przewidywał wykorzystanie pestek z jabłek, ale jako że uzbieranie ich pełnej szklanki szło dość mozolnie,mimo zaangażowania w to „zbieractwo” również znajomych, spróbowałam użyć pestek z pigwowca, których miałam pod dostatkiem. Efekt – wspaniały, żadnej różnicy, a napój jest tak samo cudownie migdałowy. Odtąd już nie zawracam sobie głowy jabłkami i syzyfową pracą z gromadzeniem pestek, zwłaszcza, że w pigwowcu pestek jest całe mnóstwo i zgromadzenie 1 szklanki trwa dosłownie moment.
Inspiracją był przepis Małgorzaty Caprari umieszczony w książce – Nalewki, likiery i wina domowe…

Składniki
1/4 l spirytusu (90%)
1/2 l wody
1 szklanka cukru
szklanka pestek z jabłek/pigwowca

Zagotować wodę z cukrem, ostudzić, wlać do słoika /ok. 1,5 l/, dodać pestki i spirytus, wymieszać, słoik dobrze zamknąć i odstawić na 40 dni. Po upływie tego czasu  przefiltrować i wlać do butelki /wskazane z ciemnego szkła/.
Z upływem czasu staje się coraz lepsza. Dobra do picia, ale też wykorzystuję ją do ciast, gdy chcę uzyskać migdałowy smak.

Nalewka z pigwowca – pigwówka

Pierwotna wersja przepisu na tą nalewkę powstała na  bazie „podsłuchu”. Koleżanka jadąc autobusem słyszała, jak  ” jedna pani drugiej pani”….. potem odtworzyłyśmy wszystko i na próbę zrobiłyśmy trunek. Był całkiem niezły, więc zrobiłam dodatkowe nasadzenia na działce, aby mieć skąd pozyskiwać surowiec do produkcji. Nawiasem mówiąc, pigwowiec to krzew pożyteczny, ale też i pięknie kwitnący wiosną – czerwone kwiaty są ozdobą ogrodu, widoczną już z daleka.
Koleżanka robi tą nalewkę ciągle w ten zasłyszany sposób. Ja natomiast przez lata modyfikowałam przepis, aż uzyskałam zadowalający mnie efekt.
pigwówka

Składniki

1 kg oczyszczonych owoców pigwowca
1 l wódki czystej /lub spirytusu 60%/
cukier wg uznania :
– 1,5 szklanki – nalewka wytrawna /ulubiona – T – Inki/
– 0,5 kg – nalewka półwytrawna
– 0,75 kg – nalewka półsłodka /ulubiona – Al/
– 1 kg – nalewka słodka /dobra do lodów/
kawałek  kory cynamonowej – ok. 5 cm

Owoce pigwowca umyć, przekrajać na 4 części, usunąć gniazda nasienne wraz z pestkami /uwaga! pestki zachować, przydadzą się do nalewki zwanej pestkówką/
Teraz owoce pokroić w cienkie plasterki, włożyć do większej miski, zasypać odpowiednią ilością cukru, wymieszać, przykryć i pozostawić na 3-4 dni, aby puściły sok i cukier się całkowicie rozpuścił.  Od czasu do czasu całość przemieszać.
Robię to pierw w misce, bo lepiej i dokładniej można mieszać, a cukier ma szansę rozpuścić się w całości.
Kiedy to nastąpi, przełożyć całość do słoja /ok. 3 l/, dodać korę  cynamonową /ostatecznie na czubek łyżeczki cynamonu w proszku/, zalać wódką lub spirytusem /jeśli chcemy uzyskać mocniejszą nalewkę/, wymieszać, obwiązać szczelnie, aby %% nie uciekały i pozostawić w zacienionym miejscu do świąt BN ok. 3 m-ce /dobrze nawet do przyszłego roku/. Następnie nalewkę zlać do butelek i zapomnieć o niej na pół roku.
Wtedy dopiero nabierze odpowiedniego smaku i aromatu. Im stoi dłużej, tym staje się ciemniejsza, bardziej bursztynowa.

Do nalewki /do słoja, w którym się robi/ można też dodać troszkę pestek – uzyskamy wówczas lekko migdałowy posmak.

Owoce z nalewki można wykorzystać do sporządzenia „herbatki po góralsku”, albo dodawać do ciasta np. murzynka, albo też zrobić owoce w glazurze do „pogryzania”.

 

 

Kawówka

Pyszny napitek, idealny na babskie spotkanie, jako dodatek do kawusi i dobrego ciasteczka. Można sobie taką kawóweczkę sączyć i gawędzić całymi godzinami………

Składniki
1/2 l wódki
1 puszka mleka skondensowanego niesłodzonego
1/2 szklanki cukru
5 łyżeczek kawy rozpuszczalnej
1-2 cukry waniliowe
1 łyżka kakao – opcjonalnie

Mleko /wylane z puszki !!!/, cukier, cukier waniliowy i kawę połączyć w garnku, zagotować, a następnie pogotować jeszcze na bardzo malutkim gazie /do 5 min./. Ostudzić, wlać wódkę i dokładnie wymieszać. Wlać do butelek. Na następny dzień można degustować! Przechowywać w lodówce.