Zupa szczawiowa

Zupa szczawiowa kojarzy mi się z Zielonymi Świętami. Jakoś tak zapamiętałam, że Mama zawsze gotowała ją właśnie na te święta. Zupa była bez dodatków typu ziemniaki w kostkę czy ryż. Ja też tylko taką preferuję, ale jeśli ktoś lubi z dodatkami, czemu nie. Ja nie lubię, więc nie dodaję.
zupa szczawiowa

Składniki

2-3 litry wody
kostka rosołowa
2 garście szczawiu
vegeta ,pieprz
1/2 szklanki śmietany + łyżka mąki do zabielenia zupy
4-5 jajek na twardo
natka pietruszki

Wykonanie

Ugotować bulion z kostki rosołowej. Szczaw pokroić /mrożony trochę pokruszyć/ i przesmażyć na maśle, dodać do bulionu, zagotować. Śmietanę rozrobić z mąką i zimną wodą, a następnie zahartować gorącą zupą, połączyć całość, dodać do smaku vegetę i pieprz. Zagotować krótko.
Na talerzu ułożyć jajko pokrojone w ćwiartki, wlać zupę, posypać drobniutko pociętą natką pietruszki.
Inny sposób na dodanie jajka – 2-3 jajka rozkłócić w kubku, wlać do zupy i zagotować, wówczas nie dawać już jajek na twardo do talerza. Tak zwłaszcza robiła moja Mama.

Szczaw /szpinak/ – przecier

Bardzo lubię zupę szczawiową, a i szpinak jako dodatek do obiadu też jest dla mnie rarytasem. Aby można było rozkoszować się tymi smakołykami także zimą, trzeba pokusić się o ich przetworzenie.

Składniki

1 kg szczawiu /szpinaku/
2 dkg soli

Wykonanie

Umyte liście, bez szypułek, przepuścić przez maszynkę lub rozdrobnić w malakserze /ja używam malaksera/, dodać sól, wymieszać, napełnić słoiczki i pasteryzować 15 min. w temp. 90 st. C /jeśli pasteryzuję w piekarniku to ok. 10 min./, wyciągnąć, odwrócić i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.