Chleb pszenno-żytni z wędzoną papryką

Wróciłam do pieczenia chleba, ale by nie było nudno, wyszukuję coraz to nowe przepisy, wszak nigdy nie ukrywałam, że specjalistką od pieczenia chleba nie jestem. Co zatem pozostaje? ano podglądanie, jak robią to inni. Tym razem zachciało mi się chlebka z papryką wędzoną, którą bardzo lubię. Chleb wyszedł dobry, ale chyba przesadziłam trochę z ilością papryki… dałam zbyt pełne, prawie kopiate łyżki, a wystarczyło dać płaskie… za bardzo czuję posmak papryki.

forma 11×35 cm

Składniki

250 g mąki pszennej jasnej
250 g mąki żytniej typ 2000
500 ml wody
30 ml oleju
1-2 łyżeczki soli
2 łyżeczki drożdży instant (ok. 7-8 g) lub 20-25 g świeżych drożdży
2 łyżki wędzonej papryki w proszku /wystarczą płaskie?/

Wykonanie

Tego chleba nie da się wyrobić ręcznie, ciasto jest zbyt lepiące. Optymalnie będzie wyrabiać ciasto przy pomocy robota kuchennego. Jeśli nie macie, można po prostu łyżką. Wystarczy 5-7 minut wyrabiania ciasta. Tak wyrobione ciasto zostawiamy w misce, przykrywamy ściereczką i zostawiamy do odpoczywania i wyrastania na 1 godzinę.

Po tym czasie przekładamy ciasto do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównujemy wierzch, oprószamy mąką i wstawiamy do zimnego piekarnika. Ustawiamy temperaturę na ok. 45 stopni (nie więcej niż 50!) i trzymamy chleb w takim piekarniku przez 1 godzinę. W tym czasie powinien bardzo ładnie wyrosnąć, do samych brzegów formy. Wówczas ustawiamy temperaturę na 200 stopni i odmierzamy 1 godzinę. Po godzinie wyjmujemy upieczony bochenek. Zostawiamy do wystygnięcia na kratce kuchennej. Nie kroimy na ciepło!

źródło – Pszenno-żytni chleb z wędzoną papryką

Chleb pszenno-żytni na suchych drożdżach

Dotąd piekłam chleb pszenno-żytni na drożdżach świeżych /patrz  Chleb pszenno-żytni/.
Odkryłam jednak, że bardzo dobrze wychodzi też pieczenie na drożdżach suchych instant, a te przecież zawsze można mieć pod ręką  w szufladzie.
Dziś proponuję taki właśnie chleb – prosty i… smakowity..

foremka 35×11 cm

Składniki

300 g mąki pszennej typ 650
250 g mąki  żytniej typ 720
1,5 łyżeczki soli
i op. 7 g drożdży suszonych instant /2 łyżeczki/
370 ml letniej wody
1,5 łyżki oliwy lub oleju roślinnego
od siebie dodałam do ciasta trochę kminku

Wykonanie

Mąki wsypujemy do misy, dodajemy drożdże i sól. Wlewamy letnią wodę razem z olejem i wyrabiamy ciasto ręcznie przez ok. 3 minuty lub mikserem przez 2 minuty do dokładnego połączenia składników.

Plastyczne ciasto przekładamy do keksówki wyłożonej pergaminem. Zwilżamy dłoń wodą i wyrównujemy wierzch ciasta. Formę przykrywamy ściereczką i wstawiamy w ciepłym miejscu na 2 godziny.

Po tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni. Ciasto z wierzchu skrapiamy zimną wodą i wstawiamy do pieca na 40 minut. Rumiany chleb wyciągamy z piekarnika i formy, studzimy na kuchennej kratce.

Chleb pszenno-żytni na maślance

W ciągu roku, a szczególnie w okresie jesienno-zimowym, mam od czasu do czasu chęć na pieczenie chleba domowego. Specjalistką od pieczenia chleba to nie jestem niestety nadal, ale przy okazji gdy piekę jakieś ciasto, lubię też upiec sobie bochenek chleba. Tu patrzę na względy nie tylko smakowe, ale kieruję się też ekonomią. Taki chleb upieczony przy okazji jest o wiele tańszy, bo korzystam z piekarnika już nagrzanego i zużywam mniej energii, a poza tym chleb domowy jest bardziej syty, zatem i tu jest oszczędność /nie mówiąc o tym, że skoro mniej go zjem, to i w boczki mniej pójdzie/. Tym razem będzie to chleb pszenno-żytni na maślance. Wyszedł pyszny, pulchny, w sam raz wilgotny, z chrupiącą skórką, a w smaku przypomina trochę chleb na zakwasie.

forma 11×35 cm /lepsza byłaby ciut mniejsza np. 10×35 cm/

Składniki

350 g mąki pszennej
150 g mąki żytniej /zamiennie dałam 3 zboża – pełne ziarno/
3 czubate łyżeczki drożdży suchych (14g) lub 35 g drożdży świeżych
250 g maślanki
1/2 szklanki wody – ciepłej
2 łyżki płynnego miodu – np. ciemny, gryczany
2 łyżeczki soli – płaskie
2 łyżki oliwy
masło – do wysmarowania formy przed pieczeniem /wysmarowałam smalcem/
kasza manna – do obsypania formy
maślanka – do posmarowania chleba przed pieczeniem

Wykonanie

Jeśli używamy drożdży świeżych zrobić pierw rozczyn.
Drożdże rozmieszać w 1/2 szklanki ciepłej wody z 1 łyżeczką mąki i 1 łyżką miodu. Odstawić do wyrośnięcia na 10 min. w ciepłe miejsce, aż rozczyn „ruszy”. Taki rozczyn dodać następnie do reszty składników.

W przypadku wykorzystania drożdży suchych, nie trzeba ich wcześniej rozpuszczać w wodzie tylko dodać do reszty składników.

W dużej misce wymieszać razem obydwie mąki, drożdże i sól. Stopniowo dodawać składniki płynne: miód, oliwę, maślankę i ciepłą wodę.
Wyrabiać ciasto przez ok 10 minut, do dokładnego połączenia składników i uzyskania większej elastyczności ciasta – można tu użyć miksera z mieszadłami hakowymi. Ciasto chlebowe wyjdzie raczej mało zwarte i mocno klejące.
Odstawić je w misce przykrytej ściereczka na ok. 1 godz. do wyrośnięcia – podwojenia objętości.

Formę keksową wysmarować masłem i obsypać kaszą manną – kasza manna jest tu lepsza niż bułka tarta, zrobi się z niej chrupiąca skórka i nie ma tendencji do przypalania się, w przeciwieństwie do bułki.

Wyrośnięte ciasto chlebowe krótko zagnieść, w celu odgazowania, po czym rozciągnąć w rękach w podłużny walec i przełożyć do formy. Odstawić w ciepłe miejsce na kolejną ok. 1 godzinę do wyrośnięcia – pod przykryciem ściereczką kuchenną.
Tuż przed pieczeniem wierzch chleba ponacinać na skos ostrym nożem i posmarować maślanką.

Wstawić do nagrzanego do 170 st.C piekarnika i piec ok. 50 minut (I poziom, grzanie góra-dół).
Studzić wyjęty z blaszki na metalowej kratce, by dokładnie odparował.

źródło z lekką moją modyfikacją ilości składników

Chleb pszenno-żytni na miodzie

To już 3 tysięczny wpis na tym blogu… sama w to nie wierzę… a niedługo będę obchodzić 10-tą rocznicę blogowania…

Chleb pszenno-żytni już piekłam, ale na miodzie? na miodzie jeszcze nie… to dziś będzie na miodzie. I muszę przyznać….. smaczny!
A przepis zapożyczyłam stąd.

2 bochenki – forma 11×25 cm
Składniki
500 g mąki pszennej jasnej
250 g mąki żytniej typ 720
500 ml wody
60 g miodu
2,5 łyżeczki soli
2,5 łyżeczki drożdży instant (albo ok. 25-30 g świeżych)

Wykonanie

Ciasto na chleb będzie dość klejące, warto więc użyć robota kuchennego do wyrabiania.
Wszystkie składniki umieścić w misie robota kuchennego i wyrabiać na drugiej prędkości przez 5-7 minut. Po tym czasie przykryć misę ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na 1 godzinę (ciasto powinno co najmniej dwukrotnie powiększyć objętość).
Następnie podzielić ciasto na dwie części i przełożyć do foremek, wyłożonych papierem do pieczenia. Oprószyć mąką, przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na 1 godzinę (znowu powinno co najmniej dwukrotnie urosnąć).
Piec 45 minut w piekarniku nagrzanym do 200 st.C  (I poziom, grzanie góra-dół). Wyjąć z piekarnika i z foremek, odkleić papier i zostawić do wystudzenia (najlepiej na kratce).

Chleb codzienny z chrupiącą skórką na maślance

Od czasu do czasu piekę chleb. W tym roku postanowiłam, że w okresie jesienno-zimowym będę to robić na każdy weekend, przy okazji jakiegoś wypieku ciasta, bo co jak co, ale ciasto na weekend być musi.
No to skoro słowo się rzekło… tym razem upiekłam chleb na maślance. Wprawdzie piekłam już kiedyś Chleb słonecznikowy na maślance, ten będzie jednak wg nieco innej recepturki i bez słonecznika.
Przepis podpatrzyłam u Kasi, podaję go w niezmienionej treści, jednak ja tym razem użyłam tylko mąki pszennej typ 650, bo tylko taką miałam na stanie.
 

Składniki /u mnie 2 foremki 25×12 cm/

500 g mąki pszennej
300 g mąki żytniej
500 ml maślanki ( ciepłej )
30 g świeżych drożdży (lub ok 15 g suchych)
50 ml letniej wody
2 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru

Pomada – na posmarowanie chleba:

100 ml wrzątku
1 łyżka mąki
szczypta soli


Wykonanie

Do ciepłej maślanki wkruszyć drożdże, dodać cukier i wymieszać, aż drożdże się rozpuszczą.
Do misy robota wsypać obie mąki, dodać sól, wodę i wymieszaną maślankę z drożdżami. Zagnieść ciasto, następnie posypać je mąką, przykryć ściereczką – i odstawić do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę.
Po tym czasie zagnieść ciasto ponownie na podsypanej mąką stolnicy. Uformować bochenek i ułożyć go na posypanej mąką blaszce od piekarnika, nakryć ściereczką i odstawić jeszcze na ok 30 min. /ja piekłam w foremkach/.
W tym czasie do wrzątku dodać 1 łyżkę mąki i szczyptę soli, wymieszać i tą mieszanką posmarować chleb.
Piec w piekarniku nagrzanym do 200 st. C przez 30 min. /u mnie 20 min./, a następnie zmniejszyć temperaturę do 180 st. C i piec jeszcze ok 20-25 min. /u mnie 30 min./.
Studzić na kratce, kroić najlepiej jak już całkiem wystygnie.

Chleb pszenno-żytni

Dotychczas piekłam chleb wyłącznie z mąki pszennej i nawet kiedy można było zrobić go z mieszanej, ja rezygnowałam z tego, bo… żytniej nie miałam nawet na stanie.
Dziś po raz pierwszy wymieszałam mąkę pszenną z żytnią. Chleb wyszedł bardzo dobry, co cieszy mnie tym bardziej, że jest to „mój pierwszy raz”.

Składniki /3 foremki 11×23 cm/

0,75 kg mąki pszennej
0,25 kg maki żytniej
7,5 dag świeżych drożdży
1 łyżka soli
1 łyżeczka cukru
4 łyżki oleju
0,75 l ciepłej wody
2 łyżki cebuli prażonej /można pominąć/
1 łyżka kminku mielonego

do posypania – kminek, mak, czarnuszka /co kto lubi/

Wykonanie

Do misy robota/miksera wsypać mąkę, wymieszaną z solą.
Na środku zrobić dołek, do którego wsypać pokruszone drożdże.
Drożdże posypać cukrem i zalać 1 szklanką ciepłej wody. Odczekać kilkanaście minut, aż zaczną pracować /rosnąć/.
Dodać do ciasta olej, dodatki oraz resztę ciepłej wody i wyrabiać kilka minut /można ręcznie lub robotem/. Odstawić ciasto pod przykryciem do wyrośnięcia na godzinę, a lepiej nawet na dłużej.

Po wyrośnięciu ciasto przerobić krótko, podzielić na 3 części i przełożyć do natłuszczonych /najlepiej smalcem/ i wysypanych tartą bułką keksówek. Ugniatać łyżką zamoczoną w wodzie, by „wygładzić ciasto” z wierzchu.
Zostawić przykryte do wyrośnięcia na 30 minut /lub dłużej – ciasto powinno wyrosnąć i wypełnić foremki/.
W tym czasie nagrzać piekarnik do 200 st. C. Przed włożeniem chleba spryskać piekarnik wodą.

Wyrośnięty chleb spryskać wodą /można posmarować jajkiem rozbełtanym z wodą/, posypać kminkiem, czarnuszką lub makiem, wstawić do nagrzanego piekarnika /I poziom grzanie góra-dół/ na 15 min. po tym czasie zmniejszyć temp. do 180 st i piec jeszcze ok. 40-45 min.

Po upływie tego czasu wyłączyć piekarnik, odczekać ok. 5 minut i dopiero wówczas go otwierać. Potem od razu wyjąć bochenki z piekarnika i z foremek, chleb spryskać lekko wodą, wyłożyć na kratkę, studzić przykryte ściereczką.

 

Chleb góralski – z dodatkiem ziemniaków

Kiedy natknęłam się na ten przepis u Miraski wiedziałam, że z pewnością w niedługim czasie upiekę ten chleb. Mama czasem piekła podobny, z dodatkiem ziemniaków właśnie i jak pamiętam, smakował bardzo i długo zachowywał świeżość. To taki trochę powrót do dzieciństwa?

Składniki /na 3 foremki 11×23 cm/

1/2 kg mąki pszennej typ 650
1/2 kg mąki żytniej typ 720
1 łyżka soli
2 średnie ziemniaki
25 g drożdży
0,75 l maślanki
czarnuszka do posypania /posypałam makiem/

Wykonanie

Ziemniaki ugotować w mundurkach bez soli /ugotowałam normalnie do obiadu i z tego 2 odłożyłam/. Wystudzić, obrać i zetrzeć na tarce /ziemniaki powodują, iż chleb zachowuje wilgotność/.
Drożdże rozmieszać w niewielkiej ilości letniej wody z dodatkiem 1 łyżki cukru i 1 łyżki mąki i odstawić do wyrośnięcia.
Wszystkie składniki umieścić w naczyniu i dobrze wyrobić /u mnie robotem – hakami/..
Ciasto przykryć i odstawić na ok. 2 godziny w ciepłe miejsce.

Foremki wysmarować tłuszczem. Ciasto przełożyć do formy /ciasto jest dość luźne/, wyrównać ręką zamoczoną w wodzie, delikatnie obsypać mąką i czarnuszką /ja zrezygnowałam z obsypywania mąką, posypałam makiem, można też kminkiem, dodatkowo odstawiłam na kilkanaście minut w ciepłym miejscu do wyrośnięcia/.
Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temperaturze 200 st. C przez ok. 1 godzinę /I poziom grzanie góra-dół/. Upieczony wyłożyć a kratkę.

Chleb można upiec z samej mąki pszennej.

 

Chleb domowy na żurku

Naszło mnie dziś na upieczenie chleba…a ściślej mówiąc naszło mnie kilka dni temu, bo już wtedy nabyłam jakąś mąkę chlebową i żurek, ale zapał wówczas był – delikatnie mówiąc – słomiany i chleb nie został upieczony. Ale co ma wisie nie utonie – to przysłowie – więc z kilkudniowym poślizgiem jest dziś.
Przepis jest autorstwa Rzymianki i podaję go w autentycznym brzmieniu. W przeszłości /tak, tak, miałam już kiedyś „fazę” na pieczenie chleba/, piekłam chleb z tego przepisu wiele razy.
Moje spostrzeżenia i zmiany zapisałam na końcu w uwagach.
chleb-dom-na-zurku-3

Składniki

0.5 kg mąki pszennej
0,5 kg mąki żytniej
250 ml „Żurek Śląski” /z „Biedronki”/
2 dkg drożdży
0,5 l wody /letniej/
1 łyżka soli
4 łyżki otrąb owsianych /mogą być płatki/
250 ml różnych ziaren /siemię lniane, sezam, słonecznik,pestki dyni,orzechy/
chleb-dom-na-zurku-2

Wykonanie

Do dużej miski lub garnka /poj.ok. 5 l/ przesiać obie mąki i dokładnie wymieszać. W środku mąki zrobić niewielki dołek, wkruszyć do niego drożdże i wlać zakwas /żurek/. Delikatnie wymieszać tak, aby mąka stanowiła naturalną „miskę” dla rozczynu /można zrobić to widelcem/. Naczynie nakryć ściereczką i czekać, aż rozczyn dobrze urośnie /około 1,5 godziny/, po czym dolać wodę, wsypać sól, otręby, ziarna i dokładnie, ale krótko wymieszać /np. drewnianą łyżką/.
Pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia /około godziny/, dobrze posypując mąką i przykrywając ściereczką.

Wyrośnięte ciasto /prawie pełne naczynie/ wykładamy na dobrze podsypaną mąką stolnicę i lekko wyrobić, podzielić na dwie części, uformować chlebki i pozostawić je znowu do wyrośnięcia.

W tym czasie nagrzać piekarnik do temp. 180 st.C.
Piec chleb ok. 60 min. /II poziom grzanie-góra dół/. Po wyjęciu z piekarnika wierzchy chlebów posmarować lekko wodą i przykryć ściereczką na ok. 10 minut. Po tym czasie wyjąć chleby z foremek i pozostawić do wystygnięcia.

Moje uwagi – zmiany:
– mąkę miałam jedynie pszenną chlebową 750, ale można ją mieszać dowolnie i chleb wychodzi też pyszny, nawet z samej pszenne zwykłej
– w związku z tym, że dałam tylko mąkę pszenną, dałam więcej żurku, bo całą zawartość butelki o poj. 480 ml, zmniejszając ilość wody do 250-270 ml
– do ciasta zamiast różnych ziaren dałam sporo kminku /ziarna/ oraz trochę prażonej cebulki
– przed włożeniem do piekarnika chleb z wierzchu posmarowałam wodą i posypałam kminkiem; można posypać makiem lub sezamem /ja sezamu nie lubię na chlebie/; podobno dobrze jest posmarować roztrzepanym jajkiem, ale na razie nie próbowałam/
– chleb upiekłam w 2 keksówkach – 10×27 i 11×35 cm