Sałatka szopska

Szukałam dziś u siebie jakiejś inspiracji na dodatek sałatkowy do obiadu i doszłam do wniosku, że… od przybytku głowa może czasem rozboleć… tyle przepisów nagromadziłam, że nie wiadomo, co wybrać. I kiedy tak buszowałam po tym moim blogu, nagle przyszła mi do głowy sałatka szopska… i lato … i morze … i wczasy na polu namiotowym w Bułgarii… i restauracja, w której mieliśmy zapewnione posiłki… i baaardzo odległa przeszłość… i ta właśnie sałatka. Zaczęłam jej szukać i nie znalazłam wśród mnogości przepisów. Decyzja zapadła natychmiast – muszę właśnie ją zrobić i niezwłocznie przepis umieścić.

A wracając do Bułgarii, wczasów i sałatki. Serwowali nam ją bardzo często, prawie każdego dnia…  i o ile na początku podawano ją rzeczywiście w formie sałatki, o tyle pod koniec turnusu szli na łatwiznę całkowitą. Jakież było bowiem nasze zdziwienie, kiedy zamiast sałatki na talerzu otrzymywaliśmy pomidora, zielonego ogórka, kawałek cebuli, czasem papryki, a we flakonikach stał olej i ocet oraz przyprawy – sól i pieprz.
I co… dogadaj się człowieku z nimi… nic nie rozumieli /albo udawali/, więc trzeba było sobie pociachać owe „surowce” i zrobić na szybko sałatkę w tzw. między czasie, czyli między zupą a drugim daniem… Wspomnienia to jednak piękna rzecz….

Składniki

2 pomidory
1 zielony, długi ogórek
1 cebulka dymka razem z częścią zieloną
1/2 papryki świeżej
4 łyżki oliwy/oleju
1 łyżka octu
starty ser owczy /zamiennie ser feta
natka pietruszki/szczypiorek
sól, pieprz

Wykonanie

Ogórek powinien być świeży i jędrny. Wówczas użyć go wraz ze skorka /bez obierania/, ewentualnie obrać go „w paski” – też fajnie wygląda w sałatce. Pokroić go w grubszą kostkę.
W podobną kostkę pokroić pomidory, paprykę w paski, zaś cebulkę w drobną kosteczkę.
Dodać przyprawy, wymieszać, skropić oliwą i octem, posypać startym serem i posiekaną natką pietruszki/szczypiorkiem.
Konsumować z czym lubimy i ewentualnie wspominać… wspominać… wspominać.