Pigwówka Aniki

Kilka wariantów na przygotowanie nalewki z pigwowca znam od lat, a przepis na blogu też już jest – Nalewka z pigwowca – pigwówka.
Kiedy jednak zobaczyłam ten przepis u Aniki, od razu mi się spodobał. Niby podobny, a jednak inny, zwłaszcza proporcje pigwy i alkoholu.
No to zrobiłam, dziś zlałam i przefiltrowałam. Na razie jest jaśniutka, musi dopiero „dojrzewać” przez kilka miesięcy, aby uzyskać ten cudowny, bursztynowy kolorek.
pigwówka Aniki to „uzysk” z 1 porcji

Składniki

1 kg pigwy
0,5 kg cukru
0,5 litra wódki bądź wódki pomieszanej ze spirytusem

Wykonanie

Owoce pigwowca umyć, osuszyć i pokroić na ćwiartki. Usunąć gniazda nasienne, każdą ćwiartkę przekroić jeszcze na pół.
Do dużego słoja wsypywać pokrojone owoce, przesypując je cukrem. Słoik zamknąć i odstawić na tydzień w ciepłe, jasne miejsce, aż owoce puszczą sok. Codziennie wstrząsać.

Po tygodniu do owoców wlać wódkę ( bądź wódkę zmieszaną ze spirytusem – w zależności od tego, jak mocny trunek chcemy uzyskać ) i znów odstawić na tydzień, codziennie potrząsając słojem. Po tym czasie nalewkę przecedzić przez bardzo gęste sitko, a następnie przefiltrować ją ( np przy pomocy gazy opatrunkowej, kilkakrotnie złożonej ) i przelać do butelek. Odstawić na 6 miesięcy. Po tym czasie można już degustować, choć trunek im będzie starszy tym lepszy!