Ciasto z owocami /margaryna roztopiona w mleku/

Jakoś nie miałam dotąd przekonania do ciast, do których dodawało się margarynę uprzednio roztopioną… aż do czasu, kiedy zostałam poczęstowana takim ciastem i tak mi smakowało, że postanowiłam „odgapić” przepis i też zrobić.
Znajoma zadowolona, bo jak powiedziała, wreszcie ja „powzoruję” się na przepisie od niej, a nie zawsze sytuacja jest odwrotna. A tak wygląda mój wypiek.
z malinami

Składniki

1 kostka margaryny
1,5 szklanki cukru
6 łyżek mleka
5 jajek
2,5 szklanki maki pszennej
3 łyżki kefiru/maślanki /opcjonalnie – można bez niego/
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
aromat śmietankowy

0,5-0,6 kg owoców
z malinami

Wykonanie
Mleko, cukier i margarynę włożyć do garnka, podgrzać aż do zagotowania. Ostudzić.
Do zimnej masy dodać żółtka oraz mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i aromat. Dokładnie zmiksować. Dodać kefir – zmiksować. Na koniec dodać pianę ubitą z białek ze szczyptą soli i delikatnie wymieszać.
Blaszkę /24×32 cm/ wyłożyć papierem do pieczenia, wlać ciasto, na wierzch ułożyć owoce /gdy soczyste wcześniej potrzepać suchym kisielem, budyniem lub galaretką/.
Piec w temperaturze 150 st.C ok. 45 min. Po upieczeniu posypać cukrem pudrem.

 

Ciasto ze śliwkami Pani Marszałkowej

Przeglądając dziś stary zeszyt z przepisami wpadł mi w ręce ten właśnie i od razu salwa śmiechu……. 
Zawsze tak jakoś ciągnęło mnie do pieczenia, ale dopóki nie miałam swojego mieszkania i swojej kuchni, ciągoty te pozostawały jedynie w sferze marzeń. Ale zdarzyło się, że otrzymałam samodzielny pokój służbowy, wprawdzie kuchni nie było, ale zawsze to już coś. Podumałam zatem i wymyśliłam, że kupię sobie prodiż i będę coś piekła od czasu do czasu. Tak też zrobiłam.
A że był akurat sezon na śliwki, padło na ciasto z nimi właśnie. Pogadałam więc w pracy z koleżankami i wyposażona w przepis od Pani Marszałkowej właśnie, zabrałam się za wypiek. Oczywiście wici zostały od razu rozesłane, że będzie ciasto, stąd też zebrał się od razu sabat, bo chętnych na darmowe słodkości nie brakowało.
Ustawiłam prodiż z ciastem na środku pokoju, my wokół, no i czekamy…… czas mijał, a tu ani krzty zapachu, ani widoku, że coś się tam dzieje. Kiedy minął czas pieczenia, zaglądamy do środka, a tam klapa, ciasto zupełnie surowe. Więc dałyśmy mu następne pół godziny i jeszcze pół….. no i w sumie po bardzo długim czasie pieczenia, ciasto i tak było niedopieczone, trzeba było je wyciągać łyżką, bo o żadnym krojeniu mowy być nie mogło …… ale i tak nam smakowało. Ale więcej już nie próbowałam w nim piec, dałam go chyba siostrze, ona potrafiła się z nim obchodzić.
ciasto śliwkowe

Składniki

1 margaryna „Maja” /teraz takiej nie ma, jest np. Kasia/
4 całe jajka
1 szklanka cukru
1 szklanka mleka
3 szklanki mąki
proszek do pieczenia
1 kg śliwek
ciasto śliwkowe

Wykonanie

Margarynę utrzeć z cukrem i jajami do białości, dodać mąkę i proszek, na końcu mleko. Można zetrzeć skórkę z cytryny.Wylać ciasto na blachę, na wierzch wyłożyć połówki śliwek i upiec 150 st. C 45 min.
Można też wyłożyć na blachę pierw śliwki /wtedy skórką do spodu/ i zalać je ciastem – po wyjęciu ciasta i odwróceniu śliwki będą na wierzchu.
Posypać cukrem pudrem.