Ciasteczka ryżowo-kokosowe

Często wracam ostatnio do starych, zapomnianych już trochę przepisów, wertując pożółkłe już kartki zeszyty, mojej „książki kucharskiej”. I tak oto napotkałam przepis na ciasteczka ryżowe… Pamiętam ich smak do dziś, a „kropka” domowego dżemu porzeczkowego lub truskawkowego dopełniała reszty. Były tak pyszne, że upieczone z jednej porcji nie przetrwały kilku godzin. Ciekawa jestem, czy moje dzieci je pamiętają?

Otóż postanowiłam upiec je znowu. Przygotowania rozpoczęłam od zdobycia kaszki ryżowej. Piszę „zdobycia”, bo w okolicznych sklepach jej nie znalazłam, a kiedy o nią pytałam, personal robił ogromne oczy, wskazując jedynie na kleiki ryżowe. Uparłam się na te ciastka i w końcu nabyłam kleik ryżowy bez żadnych dodatków /czyli bez dodatków smakowych/, ale w poszukiwaniu kaszki ryżowej nie poprzestanę, bo jednak ciastka zapamiętane i upieczone z jej dodatkiem smakowały zupełnie inaczej /lepiej/, a może tylko tak mi się wydaje?

z tej porcji wyszło 50 szt. ciasteczek /2 blachy z wyposażenia piekarnika 2×25 szt/

Składniki

1 opakowanie kaszki ryżowej /250 g/ dałam kleik ryżowy bez dodatków 160 g/
1 kostka margaryny /250 g/ – /myślę, że na 160 g kleiku wystarczy 200 g/
3/4 szklanki cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 jaja
5 łyżek kokosu
dżem, marmolada /u mnie  dżem „sklepowy” – nie nadaje się raczej, bo się rozpływa/

Wykonanie

Do miski miksera wsypać kleik oraz proszek do pieczenia – wymieszać.
Dodać pozostałe składniki i wysiekać. /Wg przepisu pierwotnego należało ubić jajka z cukrem, a potem wysiekać z resztą/.
Z ciasta formować nieduże kulki /wielkość orzecha/, lekko je spłaszczać na grubość ok. 0,5 cm, w środku zrobić mały dołek, który wypełnić odrobiną marmolady lub dżemu.
Układać ciastka na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i piec w piekarniku nagrzanym do 170 st.C ok. 15 min. grzanie góra-dół /na jasny złoty kolor/.