Zupa boczniakowa a’la flaczki

Przymierzałam się do takich flaczków „boczniakowych” od bardzo dawna, a to z prostego powodu – uwielbiam flaczki, takie prawdziwe, ale nie potrafię ich ugotować, nigdy zresztą nie próbowałam, a poza tym tylko ja jedna, jedyna w domu je lubię.
Kiedy spotkałam się z takimi a’la flaczkami z boczniaków, wiedziałam, że muszę je kiedyś zrobić.
Kiedy więc zobaczyłam je dzisiaj na sklepowej półce, natychmiast wylądowały w moim koszyku, a ja po powrocie do domu wylądowałam w kuchni. No, nie tak od razu, bowiem pierw poszperałam nieco w necie, poczytałam to i owo i stworzyłam taką oto zupkę a’la flaczki. Niektórzy brali repetę co oznacza, że chyba wyszło nieźle, zatem dzielę się moją „twórczością”.
zupa boczniakowa

Składniki

0,25 kg boczniaków /jedno opakowanie – tacka/
1 cebula
1 większa marchewka*
1 mała lub pół większej pietruszki*
kawałek selera*
kostka bulionu drobiowego /opcjonalnie/
sól, pieprz mielony
1 łyżka mąki
natka pietruszki
masło klarowane do smażenia

*) dziś zastąpiłam je mrożoną włoszczyzną – żeby było szybciej

Wykonanie

Oczyszczone warzywa pokroić w słupki /tzw. zapałkę/, cebulę w piórka, a grzyby w paski wzdłuż blaszek na kapeluszu..
W garnku stopić masło, włożyć pierw grzyby i cebulę, po chwili dodać warzywa, wsypać 1 łyżeczkę soli i dusić ok. pół godziny. Wlać 2 l zimnej wody, dodać ewentualnie kostkę rosołową, zagotować, po czym gotować jeszcze ok.15-20 min.
W wodzie /ew. śmietanie/ rozprowadzić czubatą łyżkę mąki, wlać do zupy i zagotować. Doprawić do smaku solą i pieprzem, dodać majeranek i natkę pietruszki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*