Sernik mokka z gruszkami

Lato się prawie kończy i jak przystało na ten okres w sadach owoców mnóstwo. Na jabłoniach rumienią się dorodne jabłka, grusze niby choinki obwieszone dostojnymi, szaro-zielonymi gruszkami, a tu i ówdzie, jakby dla kontrastu, śliwy z granatowo-fioletowymi węgierkami. Jest jeszcze całe mnóstwo innych, pięknych i kolorowych owoców, cała paleta barw jesieni.
Ja dziś skupiłam się na gruszkach, a to dlatego, że stoją takowe na kuchennym blacie i cierpliwie czekają, aby je jakoś użyć. I kiedy tak na nie patrzę, na myśl przychodzi mi wierszyk, który jakiś czas temu deklamowały moje wnuczki, kiedy uczęszczały do przedszkola:

Wpadła gruszka do fartuszka,
a za gruszką dwa jabłuszka.
A śliweczka wpaść nie chciała,

bo śliweczka niedojrzała.

I tak mnie to słodko nastroiło, że postanowiłam też coś słodkiego upiec właśnie z gruszkami.
Inspiracją stał się sernik Krystyny /na marginesie – bardzo lubię Jej „twórczość kulinarną” i często podglądam co nowego stworzyła/.

Składniki /forma u mnie 20×32 lub 24×36 /

Ciasto

400 g mąki tortowej
10 łyżek kawy cappuccino
1 łyżka kawy Inki
2 płaskie łyżki kakao /na przyszłość dać 1 łyżkę/
1 łyżeczka proszku do pieczenia
200 g masła – zimne
30-40 g smalcu – zimny
2 jajka

Masa serowa

1 – 1,2 kg sera półtłustego
200 g miękkiego masła
1 szklanka cukru pudru /dałam drobny do wypieków/
6 jajek
1 opakowanie budyniu waniliowego

Dodatkowo

6 gruszek raczej twardych
3 łyżki soku z cytryny
 

Wykonanie

Mąkę, proszek do pieczenia oraz oba rodzaje kawy wymieszać. Wsypać do misy malaksera. Wkroić zimne masło i smalec, a następnie miksować, aż nie będzie widać tłuszczu. Wbić dwa jajka i miksować, aż całość połączy się w jednolite ciasto. Wyjąć i podzielić na dwie mniej więcej równe części /jedna troszkę większa od drugiej/. Każdą osobno zawinąć w folię i odstawić do lodówki na kilka godzin.
Kiedy ciasto zrobi się dość twarde, należy tę troszkę większą część zetrzeć na tarce na dno formy, wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia. Lekko uklepać dłonią i podpiec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez ok. 15 minut. Wyjąć i wystudzić.

Kiedy spód stygnie, do misy malaksera włożyć masło i dodać puder. Utrzeć dokładnie, a następnie nie przerywając miksowania dodawać po 1 jajku, dalej dokładać po małym kawałku ser. Miksować, aż masa serowa stanie się gładka. Na koniec dosypać budyń.

Masę serową wyłożyć na podpieczony, wystudzony spód i wyrównać. Na wierzchu ułożyć ćwiartki gruszek /obrane, z wykrojonymi gniazdami i skropione sokiem z cytryny/. Gruszki lekko wcisnąć w masę serową.
Na wierzch zetrzeć na tarce pozostałe ciasto.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 st.C i piec ok. 70 minut. Po upieczeniu delikatnie uchylić drzwiczki piekarnika /włożyć drewnianą łyżkę lub rękawicę między drzwiczki/ i zostawić do wystudzenia.

Moje gruszki były już trochę miękkie, a poza tym,,, zapomniałam je skropić cytryną, stąd nie są idealnie jasne, co widać na zdjęciu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*