1 urodziny Almanki

Nawet się nie obejrzałam, a tu 15 grudnia minęła pierwsza rocznica mojego blogowania. A wszystko zaczęło się tak pół żartem, dzięki mojemu Synowi, który pierw wpadł na pomysł utworzenia bloga, potem nauczył mnie  raczkować po nim, a teraz … już jako roczniak chodzę i to prawie bez „trzymanki”.

I aż dziw bierze kiedy patrzę, ileż tego przez rok spłodziłam…. I kiedy tak dziś przeglądam strony, to aż wierzyć mi się nie chce…. ten wpis ma nr 700 !!!
To nie do wiary wprost.
I nie są to tylko same przepisy, bo i porady, i okazy z mojego ogrodu, i złote myśli, i wspominki różne, i wiele jeszcze rozmaitości, wszak blog nie bez powodu nosi nazwę Almanka w kuchni i …

Jakże tajemniczo brzmią te trzy kropeczki po i
bo ja sama jestem wielką tajemnicą, bezdenną głębiną, bezkresna dalą, nie rozpoznaną do końca istotą, ale zawsze otwartą księgą…
I kto to wie, kto może odgadnąć, przewidzieć, co w tej mojej starej głowinie jeszcze się zrodzi?! Wszystko się tu jeszcze może wydarzyć!

Nikt o tej rocznicy nie pamiętał, ja zresztą też…
Ale lepiej późno niż później, więc dziś wznoszę toast za pomysłodawcę stworzenia bloga, za małą jeszcze garstkę – ale jednak – odwiedzających mnie tutaj, no i za siebie samą – chwilo trwaj, a nowe pomysły wpisów niech wyrastają jak grzyby po deszczu w … brzezińskich lasach.

  gify cyfry         gify litery

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*