A może jest już tuż, tuż?

Wyjrzałam przez okno…. Na horyzoncie widzę wierzby, płaczące…..
Obserwuję je każdego roku, pierw jak stoją już takie osowiałe, gubią powoli liście i układają się do zimowego snu. Potem śpią sobie smacznie, ja spaceruję obok z psem, cichutko, żeby ich przed czasem nie obudzić…… potem obserwuję, jak zmieniają powoli kolor swych bezlistnych jeszcze gałązek, robią się jasne, potem przybierają złotą barwę, aż w końcu zaczynają się zielenić. Wtedy jest już wiosna! moja ulubiona pora roku!
Wyjrzałam dziś i co widzę? moje wierzby pojaśniały, przybierają żółtawą barwę, a to –  moim zdaniem – znak, że soki w drzewach ruszyły, że powoli budzą się ze snu, że tylko czekać, a wiosna zawita do nas. Jeszcze trochę to potrwa, ale już zaczyna coś się dziać w przyrodzie, już powoli budzi się ona do życia….. to już przedwiośnie?.
I od razu inaczej, od razu raźniej, lżej, lepiej…….

Wiosno, przyjdź jak najszybciej, nie ociągaj się niepotrzebnie, nie marudź!!!
Może kwiaty przedwiośnia – krokusy…… dla zachęty ……
krokusy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*