Murzynek z masą jogurtową i malinami

W sezonie letnim to grzechem byłoby nie piec ciast z sezonowymi owocami. U mnie tak przynajmniej jest, że inne ciasta schodzą na dalszy plan, no może z wyjątkiem sernika, który obowiązkowo też musi się czasem pojawić.
Jeśli chodzi o ciasta z owocami, to piekę już te tradycyjne u mnie, których przepis znam na pamięć /jak wierszyk nauczony w dzieciństwie/, ale bardzo lubię wypieki nowe. Ciekawe połączenia ciasta i owoców zawsze  skrzętnie notuję i robiłam tak od czasu, kiedy stałam się posiadaczką piekarnika. Stąd też jestem posiadaczką dość pokaźnych zbiorów różnych przepisów /kilka opasłych zeszytów własnoręcznie zapisanych to już chyba pokaźny zbiór?/. I od czasu do czasu coś ciekawego z tych zbiorów udaje mi się wyszperać.
To ciasto postanowiłam upiec ze względów trochę sentymentalnych, wszak murzynek to było jedno z pierwszych, jak nie pierwsze nawet ciasto, upieczone całkowicie samodzielnie /patrz Murzynek kakaowy/. Połączenie ciasta kakaowego z masą jogurtową daje fantastyczny efekt końcowy. Smakuje jak ciasto czekoladowo-serowe, w dodatku z malinami. Istny „czad”. Już poza przepisem dorzuciłam kilka borówek amerykańskich, bo akurat „patrzyły” na mnie z miski stojącej obok.

Składniki /forma 24×24 cm lub 20×32 cm/

Ciasto kakaowe

1 kostka dobrej margaryny
2 szklanki cukru /można dać 1,5 szklanki – kto lubi mniej słodkie ciasta/
3-4 łyżki kakao
1/2 szklanki wody /mleka/
2 łyżki spirytusu/octu

4 całe jajka
2 szklanki mąki pszennej /u mnie tortowa/
3/4 proszku do pieczenia /2 pełne łyżeczki/
cukier waniliowy lub aromat waniliowy

Masa jogurtowa

700-800 g jogurtu greckiego/gęstego jogurtu naturalnego
3 jajka
1 budyń śmietankowy/waniliowy
1 łyżka kopiata mąki pszennej
1 łyżka kopiata mąki ziemniaczanej
3 łyżki cukru

maliny



Wykonanie

Masło, cukier, kakao i wodę wymieszać, a następnie gotować 5 minut od momentu, gdy zacznie wrzeć. Pod koniec dodać spirytus/ocet. Ostudzić.
Dodać całe jajka, mąkę z proszkiem do pieczenia i aromat. Wymieszać wszystko dokładnie /robię to przy użyciu miksera/.

Jogurt /wyjąć wcześniej z lodówki/ zmiksować z jajkami, cukrem, proszkiem budyniowym oraz mąką pszenną i ziemniaczaną.

Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia.
Na spów wylać większą część ciasta kakaowego /tak ok. 3/4 nawet/, następnie kłaść łyżką w odstępach masę jogurtową, na nią rozsypać maliny /raczej zadbać, by większość owoców znalazła się na białych „kleksach”, na wierzch wyłożyć resztę ciasta kakaowego /zrobić to nieregularnie np. w formie esów-floresów/.
Piec w temperaturze  150-160 st,C przez ok. 50-50 min. /II poziom grzanie góra-dół/.
Przed podaniem delikatnie oprószyć cukrem pudrem /mgiełka/.

U mnie zamiast mgiełki z c. pudru wyszły chmurki.
Masa jogurtowa zbyt się rozlała, bowiem jogurt był jakiś … mało gęsty.

Ciasto owocowe pod bezową pierzynką

Zobaczyłam to ciasto u Danusi i od razu wiedziałam, że w niedalekiej przyszłości muszę je też upiec. Wszystkie składniki miałam w zasięgu ręku, nawet zamrożone maliny mam /z czystego lenistwa maliny w tym roku zamroziłam/, więc nie było argumentów, żeby ciasta nie upiec. Jedynie bezę na wierzchu ciasta przygotowałam inaczej, a co za tym idzie piekłam też „po swojemu” /jak zwykle robiłam parę rzeczy w tym samym czasie i … beza trochę zbyt się „zarumieniła”/.
Ciasto jest pyszne i efektownie się prezentuje i co ważne, nawet w zimie można mieć trochę „lata” do kawy czy herbaty.

Składniki /forma 24×36 cm/

Ciasto

3 szklanki mąki krupczatki ( szklanka o poj. 250 ml )
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 szklanki cukru
4 żółtka ( białka zachować )
150 g masła – stopionego i letniego

Masa owocowo-budyniowa

1,20 kg jabłek /u mnie odmiana boskop/
1 litr soku Multiwitamina – malina, jabłko, marchewka
2 budynie waniliowe bez cukru*
250 g malin świeżych lub mrożonych
* gdy jabłka bardzo soczyste lub sok bardzo „cienki” /rzadki/, dla bezpieczeństwa dodać jeszcze kopiatą łyżkę mąki ziemniaczanej

Beza

4 białka
180 g cukru
1 łyżka budyniu waniliowego bez cukru lub mąki ziemniaczanej

Wykonanie

Całą formę /boki też/ wyłożyć papierem do pieczenia. Wymieszać mąkę, proszek do pieczenia i cukier. Dodać żółtka, stopione masło i zagnieść luźną kruszonkę. Wysypać na blaszkę i równomiernie rozprowadzić, po czym lekko ugnieść. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 170 st.C i podpiec przez ok. 12 minut na lekko złoty kolor.

Obrane i pokrojone jabłka krótko rozgotować, ale tak, żeby pozostały kawałki owocu – bez wody i cukru.
Z soku odlać 3/4 szklanki i rozrobić budynie. Pozostały sok zagotować, wlać zawiesinę z budyniami i całość zagotować. Dodać jabłka, wymieszać i wyłożyć na podpieczony spód. Posypać malinami.

Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli.
Ubijać nadal, dodając cukier – łyżka po łyżce, powoli i stopniowo, cały czas ubijając. Powinna powstać gęsta i błyszcząca piana bezowa. Wsypać suchy budyń i wymieszać dokładnie. Wyłożyć na masę owocową.
Wstawić do piekarnika nagrzanego już do temperatury 170 st.C i piec ok. 45 minut na złoty kolor /II poziom grzanie góra-dół/.
Kiedy ciasto jest upieczone, wyłączyć piekarnik, ale przez 3 min. pozostawić go jeszcze w zamkniętym piekarniku. Po tym czasie uchylić drzwiczki – robimy małą szczelinkę i tak ciasto spokojnie stygnie, beza z pewnością nie klapnie.
Ważne – ciasto musi być całkowicie ostudzone żeby można było kroić, najlepiej po paru godzinach.

Kruche ciasto z pianą „olejową”, śliwkami i borówkami

Kiedyś ciasto z pianą z dodatkiem oleju zauroczyło mnie do tego stopnia, że piekłam je kilka razy w różnych wersjach – Szarlotka z „olejową” pianą oraz Kruche ciasto z pianą „olejową” i malinami. Potem o nim zapomniałam. Aż do dzisiaj. Przyszło mi na myśl, kiedy przyniosłam z działki śliwki o wdzięcznej nazwie Opal, nie za duże, czerwono-fioletowe i nie bardzo wiedziałam, jakie ciasto z nich upiec. Do tego miałam jeszcze trochę borówki amerykańskiej, a jeszcze na dodatek, wpadło mi w oko ciasto na blogu Takie tam moje pomysły, z tym, że tam autorka zastosowała połączenie moreli i jagód.

forma 24×36 cm

Składniki

3 szklanki mąki /0,5 kg/
1 kostka masła /20 dkg/
2 łyżki smalcu /5 dkg/
5-6 łyżek cukru pudru
5 żółtek
5 łyżek zimnej /lodowatej/ wody
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Piana

5 białek
1 szklanka cukru pudru
1 cukier waniliowy
2 budynie waniliowe /małe/
1/2 szklanki oleju

oraz
ok. 1 kg śliwek
1 szklanka borówek amerykańskich

Wykonanie

Ciasto zrobić zgodnie z przepisem podstawowym – Ciasto kruche – mój podstawowy przepis.
Gotowe ciasto podzielić na dwie części – 2/3 i 1/3, zapakować do woreczków foliowych i włożyć na zamrażarki /schłodzić w stopniu pozwalającym starcie go na tarce/.
Po schłodzeniu większą część ciasta /2/3/ zetrzeć na grubych oczkach na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.

Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli, dodać cukier i cukier waniliowy i nadal ubijać /piana powinna być sztywna i gęsta/.
Nie przerywając miksowania wsypać budynie, a następnie cieniutką strużką wlewać olej.
Teraz ubitą pianę wyłożyć na ciasto w blaszce, na pianie ułożyć połówki śliwek /przecięciem do góry/, pomiędzy śliwkami rozsypać borówki, zaś na wierzch zetrzeć pozostałą /1/3/ część zmrożonego ciasta.

Piec w temp. 160-170 st.C ok. 45 minut II poziom grzanie góra-dół /na ostatnie 5 min. można włączyć termoobieg – ładnie się przyrumieni/. Po upieczeniu wyłożyć na kratkę, można posypać cukrem pudrem.

Moje uwagi po upieczeniu:
Zasugerowałam się robionym już kiedyś ciastem z malinami /wspomnianym na wstępie/ i śliwki dałam na pianę. Myślę jednak, że w przypadku śliwek, czy innych owoców, bardziej ciężkich, lepiej owoce ułożyć na cieście, a pianę dać na owoce, podobnie jak to zrobiłam z jabłkami.

Pleśniak z jabłkami

Pleśniaki, czy jak kto woli skubańce, robiłam już w wielu wersjach. Nigdy jednak nie piekłam tego ciasta z jabłkami, pomimo tego, że koleżanka wyrażała się o takim wariancie bardzo pozytywnie. Kombinacja jabłek i pleśniaka jakoś nie przemawiała do mnie i nie zachęcała do spróbowania. Ale pewnego razu zobaczyłam na blogu Danusi jeszcze inne zestawienie, a mianowicie oprócz jabłek jeszcze pomarańcze i to specjalnie przygotowane….od razu mi się ten pomysł spodobał. Zatem zrobiłam ciasto wg swojej recepturki, ale nadzienie jabłkowo-pomarańczowe to już w całości podpatrzone u Danusi, której w tym miejscu chcę podziękować za inspirację.

Ciasto

3 szklanki mąki pszennej
5 żółtek
1 masło roślinne /250 g/ – może być margaryna
2 łyżki kwaśnej śmietany
3 łyżki smalcu
3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
szczypta soli
3 płaskie łyżki kakao

Na pianę

5 białek
1 szklanka cukru

Dodatkowo

1 kg jabłek
1/2 szklanki wody
1 płaska łyżka maki ziemniaczanej

3 pomarańcze (ok.60 dkg)
1/2 szklanki wody
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej

Wykonanie

Do misy miksera włożyć schłodzone i pokrojone w kostkę masło i smalec, cukier oraz mąkę z proszkiem – wysiekać, dodać żółtka i śmietanę – połączyć na małych obrotach, po czym za pomocą rąk zebrać ciasto w kulę.
Podzielić ciasto na 3 części – jedną troszkę większą – będzie na spód, do drugiej dodać kakao, trzecią pozostawić białą.
Porcje ciasta umieścić w woreczkach foliowych i włożyć do lodówki, dobrze schłodzić.

W międzyczasie, kiedy ciasto się chłodzi, przygotować nadzienie.
Jabłka obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach, włożyć do rondla i tylko rozgrzać (nie smażyć), dodać 1/2 szklanki wody wymieszanej z 1 łyżką mąki ziemniaczanej i zagęścić.
Oczyszczone ze skórki i albedo pomarańcze pokroić w kostkę, włożyć do rondla rozgrzać podobnie jak jabłka i zagęścić w taki sam sposób.
Taki sposób przygotowania owoców zapobiega nasiąkaniu ciasta i masa z owoców jest znacznie lepsza.

Schłodzoną największą część jasnego skubać lub zetrzeć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, lekko dociskając do dna, na ciasto wyłożyć przestudzone jabłka, na jabłka masę pomarańczową, a na nią skubać lub zetrzeć ciemne ciasto.

Ubić pianę z białek ze szczyptą soli, usztywnić cukrem – ubijać bez przerwy, dodając stopniowo po łyżce cukru, po czym wyłożyć ją na ciasto. Na wierzch bezy skubać lub zetrzeć trzecią część ciasta /jasne/.

Piec w piekarniku nagrzanym do 170-180 st. C przez ok.50-55 min /II poziom grzanie góra-dół/. Gdy ciasto jest już upieczone piekarnik wyłączyć, pozostawiając jednak przez 3 min. zamknięty, po czym drzwiczki lekko uchylić i tak ciasto wystudzić całkowicie /gdy się śpieszymy, można wyciągnąć z piekarnika po minimum 15-20 min./.

Pleśniak z czarną porzeczką skąpaną w różowej pianie

Dziś do kawy proponuję ciasto kruche z czarną porzeczką i bezową chmurką czyli tzw. pleśniak. Kwaśna porzeczka i słodka beza… harmonia wprost doskonała…do tego filiżanka gorącej, aromatycznej kawy i już można miło spędzić popołudnie… mniam…

forma 20×32

Ciasto

3 szklanki mąki pszennej
5 żółtek
1 masło roślinne /250 g/ – może być margaryna
2 łyżki kwaśnej śmietany
3 łyżki smalcu
3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
szczypta soli
3 łyżki kakao

Na pianę

5 białek
1 szklanka cukru
1 budyń różowy – czarna porzeczka/malina/wiśnia

Dodatkowo

mały słoik dżemu z czarnej porzeczki
ok. 300 g czarnej porzeczki

Wykonanie

Do misy miksera włożyć schłodzone i pokrojone w kostkę masło i smalec, cukier oraz mąkę z proszkiem – wysiekać, dodać żółtka i śmietanę – połączyć na małych obrotach, po czym za pomocą rąk zebrać ciasto w kulę.
Podzielić ciasto na 3 części – jedną troszkę większą – będzie na spód, do drugiej dodać kakao, trzecią pozostawić białą.
Porcje ciasta umieścić w woreczkach foliowych i włożyć do lodówki, dobrze schłodzić.

Schłodzoną największą część jasnego ciasta skubać lub zetrzeć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, lekko dociskając do dna, na ciasto wyłożyć dżem oraz ok. 2/3  owoców czarnej porzeczki.
Na to skubać lub zetrzeć porcję ciasta ciemnego /z kakao/.

Ubić pianę z białek ze szczyptą soli, usztywnić cukrem – ubijać bez przerwy, dodając stopniowo po łyżce cukru, na koniec dodać budyń wymieszany z resztą porzeczek, delikatnie wymieszać i wyłożyć na ciasto. Na wierzch bezy skubać lub zetrzeć trzecią część ciasta /jasne/.

Piec w piekarniku nagrzanym do 150-160 st. C przez 40 min. Gdy ciasto jest już upieczone piekarnik wyłączyć, pozostawiając jednak przez 3 min. zamknięty, po czym drzwiczki lekko uchylić i tak ciasto wystudzić całkowicie /gdy się śpieszymy, można wyciągnąć z piekarnika po minimum 15-20 min./.

Pleśniak z rabarbarem z dodatkiem innych owoców

Chodziło za mną takie ciasto od dawna, z bezą, rabarbarem i truskawkami, a ponieważ truskawek nie mam, dodałam maliny, które jeszcze zalegają w zamrażarce.
Inspiracją do zrobienia tego ciasta był mój Skubaniec / pleśniak, z minimalnymi zmianami.
plesniak z rabarbarema
forma 20×32 /24×36 też może być/

Ciasto

3 szklanki mąki
5 żółtek
1 masło roślinne /250 g/ – może być margaryna
2 łyżki kwaśnej śmietany
3 łyżki smalcu
3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
szczypta soli
1 łyżka kakao

Na pianę

5 białek
1 szklanka cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej lub jasny kisiel

Dodatkowo

ok. 600-700 g rabarbaru
ok. 100 g owoców /maliny lub truskawki – świeże lub mrożone/
3-4 łyżki cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej /jasny kisiel/
skórka otarta z cytryny
plesniak z rabarbarem (2a)

Wykonanie

Do misy miksera włożyć schłodzoną i pokrojoną w kostkę margarynę i smalec, cukier oraz mąkę z proszkiem – wysiekać, dodać żółtka i śmietanę – połączyć na małych obrotach, po czym za pomocą rąk zebrać ciasto w kulę. Podzielić ciasto na 2 części – jedną część odłożyć – będzie na spód. Drugą połowę ciasta podzielić jeszcze na 2 części – jedną większą trochę niż 2/3 i drugą mniejszą niż 1/3.

Teraz do tej 1/3 wgnieść 2 łyżki kakao lub podzielić ją jeszcze na pół i kakao wgnieść tylko do jednej części /wtedy dać tylko 1 łyżkę kakao/, drugą zostawić jasną – ja tak zrobiłam.

Porcje ciasta umieścić w woreczkach foliowych i włożyć do lodówki, dobrze schłodzić.

W czasie kiedy ciasto się chłodzi oczyścić rabarbar i pokroić w kostkę, dodać startą skórkę z cytryny oraz mąkę ziemniaczaną i cukier.

Schłodzoną największą część jasnego ciasta skubać lub zetrzeć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, lekko dociskając do dna, po czym wyłożyć przygotowany rabarbar, a na wierzchu rozrzucić owoce /maliny, truskawki/.
Następnie skubać lub zetrzeć drugą porcję ciasta jasnego /tą średnią/.

Ubić pianę z białek ze szczyptą soli, usztywnić cukrem – ubijać bez przerwy, dodając stopniowo po łyżce cukru, na koniec dodać mąkę ziemniaczaną. Pianę wyłożyć na ciasto. Teraz wyjąć dwie najmniejsze porcje ciasta /jasną i ciemną/ i skubać lub zetrzeć na wierzch bezy, aby powstała dwukolorowa wierzchnia warstwa.

Piec w piekarniku nagrzanym do 150-160 st. C przez 40 min. Gdy ciasto jest już upieczone piekarnik wyłączyć, pozostawiając jednak przez 3 min. zamknięty, po czym drzwiczki lekko uchylić i tak ciasto wystudzić całkowicie /gdy się śpieszymy, można wyciągnąć z piekarnika po min. 15-20 min./.

Moja uwaga – ciasto powinno być dobrze schłodzone, ale nie zamarznięte, bo wtedy brzydko się ściera. Tak się stało z moimi najmniejszymi „kulkami”, ścieranymi na wierzch.
Najlepiej jednak wg mnie wygląda ciasto skubane.

Ciasto jabłkowo-kokosowe z polewą chałwową

Uwielbiam ciasta wielowarstwowe, bo upiecze się raz i koniec pracy, co najwyżej jakaś polewa i już.
To ciasto piekłam już wiele razy, potem o nim zapomniałam.
A przepis zdobyłam wiele lat temu na stronie smaczny /autorką była teresap/.
Jest pyszne i takie … świąteczne. W sam raz na Święta BN.
Ciasto jabłkowo-kokosowe z polewą chałwową (2)

Składniki /forma 24×36 cm/

Ciasto

25 dag margaryny
8 żółtek
¾ szklanki cukru
2 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3-4 łyżki mleka
3 białka
2 łyżeczki kakao do ciast

Masa kokosowa

5 białek
¾ szklanki cukru
15 dag wiórków kokosowych

Masa jabłkowa

1 ½ kg jabłek
1 ½ łyżki cynamonu
2 łyżeczki kaszy manny

Polewa chałwowa

10 dag margaryny
1/3 szklanka cukru
4 łyżki mleka
10-15 dag chałwy waniliowej /10 dkg wystarczy/
Ciasto jabłkowo-kokosowe z polewą chałwową

Wykonanie

Margarynę utrzeć z żółtkami i z cukrem na puszystą masę. Dalej ucierając dodawać mąkę pszenną, proszek do pieczenia i mleko. Na końcu dodać ubite na sztywną pianę białka. Całość delikatnie wymieszać i podzielić na dwie części. Do jednej części ciasta dodać kakao do ciast i dokładnie wymieszać.

Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier i dalej ubijać. Następnie dodać wiórka kokosowe i delikatnie wymieszać.

Jabłka obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Dodać do nich cynamon i kaszę mannę. Całość razem wymieszać.
Ciasto jabłkowo-kokosowe z polewą chałwową (3)

Prostokątną formę wyłożyć papierem do pieczenia.
Na dno formy wyłożyć:
– ciasto kakaowe
– masę kokosową
– masę jabłkową
– ciasto jasne /to ciasto delikatnie rozsmarować łyżką – można łyżkę maczać w wodzie, żeby ciasto dobrze nakładło się na jabłka/.

Piec w piekarniku nagrzanym do temp. 175 st.C przez ok. 50-60 minut.

Do małego garnka przełożyć margarynę, cukier i mleko. Wszystko razem zagotować, od czasu do czasu mieszając i zdjąć z ognia. Następnie dodać pokruszoną chałwę i mieszać do całkowitego rozpuszczenia się chałwy. Lekko ostudzić i gotową polewą chałwową posmarować upieczone i ostudzone ciasto.
Ciasto jest najlepsze i dobrze się je kroi dopiero na drugi, trzeci dzień.

 

 

Śliwkowe z budyniem

Jesień w pełni, za oknem zrobiło się szaro, mokro. Ciasto, ze śliwkami oczywiście, jak na tą porę roku przystało, przyda się do kawusi dla poprawienia nastroju. Było już Truskawkowe z budyniem oraz Szarlotka z budyniem, zatem pora na śliwkowe.
śliwkowe z budyniem

Składniki

3 szklanki mąki /0,5 kg/
1 kostka masła /20 dkg/
2 łyżki smalcu /5 dkg/
3/4 – 1 szklanka cukru pudru
4 żółtka
5 łyżek zimnej /lodowatej/ wody
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Masa budyniowa

1 l mleka
2 duże budynie jasne każdy na 3/4 l mleka lub 3 małe na 0,5 l
3-4 łyżki masła
oraz
ok. 1 kg śliwek
kowe z budyniem

Wykonanie

Ciasto zrobić zgodnie z przepisem podstawowym – Ciasto kruche – mój podstawowy przepis.
Połowę ciasta schłodzić w zamrażalniku.
Drugą połowę rozwałkować i wyłożyć na blachę /na spód papier do pieczenia/. Schłodzić w lodówce /włożyć razem z blaszką/.

Śliwki umyć, osuszyć i przekroić na pół  w poprzek /nie wzdłuż, jak to czyni się zazwyczaj/, usuwając przy okazji pestki.
Ugotować budyń. Do gorącego dodać masło.

Na blaszkę wyłożoną ciastem wylać ciepły budyń, na nim poukładać śliwki /przecięciem do góry, na wierzch zetrzeć ciasto lekko zmrożone.
Piec ok. 1 godziny w temperaturze 150 st. C /piekarnik góra – dół/.

moje uwagi:
Myślę, że do tego ciasta dobre, a może nawet lepsze, byłoby ciasto półkruche.

Sernik bez sera

Wszyscy pieką taki sernik, ja też piekłam wiele razy.
To ciasto bardzo podobne do zamieszczonego już przepisu na Ciasto kokosowo-śmietanowe, ale bez kokosu i bez owoców, a w takiej wersji do złudzenia przypomina sernik.
sernik bez sera

Składniki /forma 24×36 cm/

Ciasto

3 szklanki mąki tortowej
1 kostka masła /margaryny/
3/4 szklanki cukru
5 – 6 żółtek
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Masa „serowa”

5 – 6 białek
1 szklanka cukru
3 duże śmietany 18% /3×400 ml, ale 3×330 ml też będzie/
2 budynie waniliowe /śmietankowe/ lub 1 budyń i 2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy
sernik bez sera

Wykonanie

Sypkie składniki wrzucić do malaksera, na moment włączyć w celu wymieszania i spulchnienia, dodać masło pokrojone w mniejsze kostki, wysiekać, dodawać po 1 żółtku cały czas miksując /powinna zrobić się z ciasta kula/. Wyjąć ciasto, podzielić na 2 części, jedną włożyć do zamrażalnika, drugą wyłożyć dno blachy.

Białka ubić ze szczyptą soli na sztywno, dodać cukier i cukier waniliowy – ubijać na wysokich obrotach. Następnie stopniowo dodawać budyń i śmietanę – mieszać delikatnie szpatułką. Masę wylać na wyłożony spód, na to zetrzeć ciasto zamrożone.

Piec ok.50 min. w temp. 150-160 st. C – przez pierwsze 25 min. termoobieg, potem grzałki góra-dół. Po zakończeniu pieczenia nie otwierać drzwiczek przez 30 min. potem lekko uchylić i trzymać ciasto jeszcze w piekarniku przez ok. 1 godz.

Ciasto z agrestem pod bezowym obłokiem

Mam już na blogu Ciasto kruche z agrestem , ale to …? czyż nie uroczo wygląda.
Czekałam specjalnie z jego wykonaniem, aż agrest dojrzeje. Warto było…
ciasto z agrestem
źródło z małymi zmianami

Składniki na formę 24×36 cm lub trochę mniejszą

Ciasto

5 żółtek
50 ml wody
1 cukier waniliowy
150 g drobnego cukru do wypieków
100 ml mleka
280 g mąki pszennej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
50 g masła stopionego

dodatkowo
600 g agrestu /bez szypułek/

Beza

5 białek
220 g drobnego cukru do wypieków
1 łyżeczka soku z cytryny
ciasto z agrestem

Wykonanie

Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i odłożyć.

Do miski miksera włożyć żółtka, cukier i wodę. Ubijać do otrzymania jasnej, puszystej masy, która przynajmniej trzykrotnie zwiększy swoją objętość. Dodać wanilię, dalej ubijając. Dodać przesianą mąkę z proszkiem, mleko, bardzo delikatnie wymieszać. Na koniec dodać masło, również delikatnie wymieszać. Ciasto przełożyć do formy, wyrównać szpatułką. Podpiec w temperaturze 150ºC przez około 15 minut.

W międzyczasie ubić białka na sztywno ze szczyptą soli.
Ubijać nadal, dodając cukier – łyżka po łyżce, powoli i stopniowo, cały czas ubijając. Powinna powstać gęsta i błyszcząca piana bezowa. Dodać sok z cytryny.

Podpieczone ciasto wyjąć z piekarnika. Na ciasto wysypać równomiernie agrest. Na agrest wyłożyć pianę bezową. Wstawić do piekarnika, zmniejszyć temperaturę do 140ºC i piec przez około 30 minut (bez termoobiegu). Następnie obniżyć temperaturę do 120ºC i piec kolejne 20 minut lub krócej, jeśli piana bezowa wcześniej będzie chrupka z wierzchu. Piekarnik wyłączyć, pozostawiając jednak przez 3 min. zamknięty, po czym drzwiczki lekko uchylić i tak wystudzić całkowicie ciasto.
ciasto z agrestem