Skoro moja najukochańsza pora roku pożegnała nas już na dobre, to… zachwycajmy się latem.
Archiwum kategorii: Ogród
Wiosna 2022
Jesień 2021
Lato 2021
Moja wiosna 2021 to już historia. Minął czas krokusów, tulipanów, żonkili, bzów,…
Teraz królują piwonie, róże, a w sadach dojrzewają czereśnie….
To wszystko oznacza, że przybyło już lato.
Zatem nucąc:
Lato Lato wszędzie
Zwariowało oszalało moje serce…
zmierzajmy do tych letnich ogrodów, bo choć zdecydowanie wolę wiosnę, to lato też może być, bo jak mówi przysłowie – jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma!!!
Wiosna 2021
Wiosna w tym roku bardzo nietypowa, zimno, mokro, ba, nawet niektóre dni mroźne i śnieżne. Stąd też fotorelacja z ogrodu skromna. W zasadzie brak wiosny w pierwszym jej rozkwicie, kiedy to dywany krokusów wieszczą, że już jest wreszcie.
Ale przynajmniej coś zamieszczę, żeby nie sprawiać wrażenia, że w 2021 wiosny nie było w ogóle.
Jesień 2020
Wrzesień to dla mnie już jesień… w pełnej krasie, bez względu na aurę. Nie będę udawać – nie przepadam za tą porą roku! Na pocieszenie pozostaje nadzieja i myśl, że kiedy minie nadejdzie zima, a potem… potem już wiosna. Zatem – byle do wiosny.
Żeby jakoś bardziej oswoić się z tą porą roku, „podkradam” wierszyk udostępniony w innym miejscu przez Nadię… piękny wiersz… i od razu jakoś cieplej na duszy.
Stubarwny wrzesień
Idzie jesień i już wkrótce
Wiatr na złotej zagra nutce;
Żółte liście strąci z drzewa;
Wszystko wokół porozwiewa.
Idzie jesień po kałużach,
Przez ulice, przez podwórza
I, choć smętna jest po trosze,
Kolorowe ma kalosze –
Pełne błysków i pasteli,
Że aż serce się weseli.
Kto je nosi – drodzy moi –
Słót wrześniowych się nie boi.
Przyodziany złotą szatą,
Zaplątany w babie lato
Wrzesień płaszczem nas okrywa,
Jak jesienna mgiełka siwa…
/Zygmunt Marek Miszczak /
A galerię obrazów z jesieni w moim ogrodzie otwiera zdjęcie kaliny… owoców kaliny, która jako samosiew zawitała w mym ogródku i rośnie sobie jakby nigdy nic, w dodatku rośnie wewnątrz krzewu o nazwie mahonia …takie 2 w 1… ale skoro sobie to miejsce wybrała i jest jej tu dobrze, nie będę walczyć z przyrodą przecież.
Lato 2020
Wiosna 2020
Moja ukochana pora roku przemija, a dookoła koronawirus jeno… i zakazy… i nakazy… maseczki, rękawiczki, kwarantanny…
Ale przyroda gwiżdże na wirusy i robi swoje… Moje tulipany w pełnym rozkwicie choć gospodyni nieobecna, ale dzięki dobrym ludkom choć na zdjęciach mogę się nimi zachwycać. Czyż nie uroczo piękne?
Jesień 2019
Ciężkie czasy nastają… dla mnie… jako, że nie zachwycam się jesienią, jej barwami, klekotem bocianów i żurawi odlatujących na zimę w cieplejsze strony, babim latem…
nic mnie nie zachwyca, bo mą duszę ogarnia jakiś dziwny smutek, nostalgia, apatia, niechęć do czegokolwiek. Najchętniej zapadłabym w zimowy sen i obudziła się wiosną, w marcu.
Mój ogród też robi się smutny, jeszcze wprawdzie tu i ówdzie jakiś opóźniony kwiatuszek się pojawia, jeszcze wychyla swą głowinę w poszukiwaniu promyczka słońca, ale to już nie to, co wiosną, czy nawet ostatecznie latem.
Wszystko powoli szykuje się do zimowego odpoczynku.
wrzesień 2019
Hortensja krzewiasta coraz bardziej brunatnieje, funkie zmieniają barwę na żółtą, jeszcze jakiś spóźniony kwiatuszek błyśnie na chwilę kolorem… Pigwowiec japoński już wcześniej dojrzał, ale chiński jeszcze łapie ostatnie promienie słońca, by nabrać koloru…. jedynie cukinie nic sobie nie robią z nadchodzących chłodów…
październik 2019
Słonecznik szorstki w pełnym rozkwicie
A tu już ostatnie kwiaty jesieni – aster belgijski, nowozelandzki, ostatki róż, a pochód zamykają urocze chryzantemki.
I ostatni rzut okiem… i pożegnanie jesieni…
……………… Oby do wiosny….. Do zobaczenia wiosną!!!
Lato 2019
Moja ulubiona pora roku WIOSNA przeminęła jakby z wiatrem… może to i dobrze, bo niezbyt udana była w tym roku… ale cóż, może w przyszłym roku będzie lepsza… o ile będzie…
– Hej Almanka, ogarnij się, zapomniałaś swoje drogowskazy?
– Nie, nie zapomniałam, pamiętam, oto one:
Nie bój się jutra, niech jutro boi się ciebie!
Nie karm problemów, same zdechną.
Wyciągnij lekcję z wczoraj, żyj dniem dzisiejszym i miej nadzieję na jutro
Trzeba żyć dniem dzisiejszym, bo przecież wczoraj już było, a jutro nie wiadomo czy w ogóle nadejdzie, więc korzystajmy z dzisiaj.
Zatem korzystajmy – otwieram nowy sezon – LATO 2019 w moim ogrodzie.
czerwiec 2019
/zdjęcia można powiększyć, „klikając” na nie/
lipiec 2019
sierpień 2019
Lato jakby już przeminęło… z wiatrem… zboża zbielały gotowe do żniw, pomidory wyrosły tworząc wysokie, a niektóre rozłożyste wręcz krzaki, mimo panującej suszy, jedynie cukinie nie robią sobie nic z tego wszystkiego i rozkładają swe olbrzymie liście na grządce niby paradne spódnice. W powietrzu już czuć jesień… ja czuję… zawsze w sierpniu już to czuję.
Na klombach kwiatowych królują teraz floksy… ależ się tego samoistnie namnożyło, wszak wiele lat temu nabyłam tylko dwie sadzonki – białą i różową…nie pamiętam już, ale biała to chyba pochodzi z przydomowego ogródka mojego rodzinnego domu. A teraz… mnóstwo egzemplarzy, tu i ówdzie wyrosły… jak grzyby po deszczu… a kolorów się natworzyło…same się tak „kojarzą”… piękne… tylko podziwiać….
I to by było na tyle. Czas spojrzeć prawdzie w oczy i ogłosić – KONIEC LATA !!!