Ciasto czekoladowe z gruszkami

Wprawdzie sezon na ciasta z owocami już za nami, ale warto jeszcze czasem sięgnąć po jesienne odmiany owoców i dodać je do ciasta. Tym razem proponuję ciasto czekoladowe z gruszkami,
 

tortownica śr. 24 cm

wszystkie składniki w /temperaturze pokojowej

Składniki

2 duże, twarde  gruszki
1 łyżeczka soku z cytryny
150 g czekolady deserowej
120 g masła
1/2 łyżeczki cynamonu
szczypta mielonego imbiru
200 ml mleka
3 jajka /rozmiar L/
220 g cukru
250 g mąki tortowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

Wykonanie

Gruszki obrać, pokroić na mniejsze kawałki, skrapić sokiem z cytrynyi odstawić na bok.

Masło przełożyć do rondelka, dodać czekoladę, cynamon oraz szczyptę imbiru. Podgrzewać do momentu rozpuszczenia się wszystkich składników. Odstawić na bok do wystudzenia, po czym wlać mleko  i dokładnie wymieszać trzepaczką.

Jajka razem z cukrem  ubić na jasną i puszystą masę. Następnie wlać mieszaninę z czekolady i chwilkę zmiksować. Wprost do misy miksera przesiać mąkę i proszek do pieczenia, dodać szczyptę soli. Mieszać rózgą na wolnych obrotach tylko do połączenia.
Na koniec dodać gruszki i wymieszać. .

Ciasto przełożyć do formy i piec w temp. 175ºC przez ok. 40 – 45 minut do tzw. suchego patyczka. Gotowe ciasto zostawiamy do wystudzenia.
Zimne ciasto polać polewą czekoladową lub oprószyć cukrem pudrem.

Mulatek jesienny z jabłkami i orzechami

Skoro jesień mimo wszystko nadeszła, najwyższy czas zmienić też menu tak w jadłospisie codziennym, jak też w wypiekach.
Na początek propozycja iście jesienna… prawie jak dla wiewiórek, rudych jak liście na drzewach… ciasto z orzechami i jabłkami… wprost z jesiennego sadu.

forma 24×24 cm lub tortownica śr. 24 cm

Wszystkie składniki w temperaturze pokojowej

Składniki

3 średnie jabłka
2/3 szklanki posiekanych orzechów np. włoskich
3 jajka rozm.L
1 szklanka cukru
1 cukier waniliowy
1/2 szklanki oleju rzepakowego /125 ml/
3/5 szklanki  jogurtu naturalnego /150 ml/
1 i 3/4 szklanki mąki tortowej
2 łyżki kakao
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka cynamonu /nie dałam/
szczypta soli

Polewa czekoladowa ganache

75 ml śmietanki kremówki 30%
75 g g gorzkiej lub deserowej czekolady

Wykonanie

Formę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia.
Jabłka obrać i pokroić w niedużą kostkę. Orzechy grubo posiekać..
Włączyć grzanie piekarnika, temp, 170 st.

Jajka zmiksować z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. . Zmniejszyć obroty miksera i wlewać powoli olej oraz jogurt naturalny.
Następnie wprost do misy miksera przesiać mąkę, kakao, sodę, cynamon oraz dodać szczyptę soli. Mieszać na niskich już obrotach mikserem lub łyżką. Na koniec dodać jabłka oraz orzechy i wymieszać tylko do połączenia.

Ciasto przełożyć do formy i piec w temp. 170 st.C przez ok. 50 – 60 minut do tzw. suchego patyczka. Wyjąć i odstawić na kratkę do wystudzenia.

Śmietankę mocno podgrzać, dodać kawałki czekolady, mieszać aż do rozpuszczenia. Oblać wierzch ciasta.

Murzynek maślankowy z dżemem i polewą czekoladową

Ekspresowy wprost, wystarczy wszystkie składniki zamieszać i już! Dodatek maślanki i dżemu powoduje, że jest pulchny, a jednocześnie wilgotny. Wspaniały przerywnik między ciastami z owocami.

forma keksówka 11×35 cm

wszystkie składniki w temperaturze pokojowej

Składniki

350 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody – płaska
3 łyżki kakao
szczypta soli
200 g cukru
1 cukier waniliowy
2 jajka
1 szklanka maślanki
100 ml oleju rzepakowego
250 g ciemnego dżemu np. wiśniowego, porzeczkowego, truskawkowego itp

Polewa:

1 czekolada mleczna
1/2 czekolady gorzkiej
3 łyżki mleka

Wykonanie

Do jednej miski wsypać i wymieszać wszystkie składniki suche czyli mąkę, proszek, sodę, cukier i cukier waniliowy, kakao i sól.
Do drugiej miski wlać i wymieszać wszystkie składniki mokre czyli maślankę, jajka, olej i dżem .

Teraz Suche składniki dodać do mokrych i wymieszać wszystko za pomocą trzepaczki rózgowej, łyżki lub szpatułki. Ciasto nie musi być gładkie, może mieć grudki, byle nie miało miejsc suchych np. punktów z mąką.

Keksówkę wyłożyć papierem do pieczenia, przełożyć do niej ciasto i piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 170-175 st.C przez ok.45-50 min. /do suchego patyczka/ – II poziom grzanie góra-dół.

Czekoladę połamać na kawałki, dodać mleko i rozpuścić w kąpieli wodnej.
Polewą oblać wystudzone już ciasto i odstawić do jej zastygnięcia.

 

Ciasto czekoladowo-bananowe

Robiłam już ciasto z bananami, ale tam banany były dodane w kawałkach. To natomiast ma w swoim składzie banany zmiksowane, co powoduje, że jest mega bananowe i wilgotne.. Pyszne i tyle!

keksówka 11×30-35 cm

Składniki:

2 bardzo dojrzałe banany
3/4 szklanki mleka
50 g masła
2 jajka
1 szklanka mąki
4 czubate łyżki ciemnego kakao
1/2 szklanki cukru
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

Polewa czekoladowa:

50 ml śmietanki kremówki
100 g czekolady mlecznej lub gorzkiej (lub pół na pół) lub deserowej

Wykonanie

Do miski wbić jajka i dodać pokrojone na kawałki banany.
Masło roztopić, zdjąć z palnika, wlać do niego zimne mleko, wymieszać.
Do bananów i jajek dodać mleko z masłem i całość zblendować na gładką masę.

Do masy dodać teraz suche składniki: mąkę, kakao, cukier, sodę, proszek do pieczenia i sól. Całość wymieszać łyżką (nie miksować), aż powstanie jednolita masa. Masę przelać do wyłożonej papierem do pieczenia keksówki.
Piec w piekarniku nagrzanym do 170-180’C przez około 45-50 minut. Po tym czasie wypiek sprawdzić patyczkiem – po wbiciu powinien być nieoklejony ciastem, ale nie musi być suchy, bo ciasto jest dość wilgotne.

Po całkowitym wystudzeniu przygotować polewę.
Śmietankę wlać do garnuszka i zagotować. Zdjąć z ognia i od razu dodać połamaną na kawałki czekoladę, zostawić na chwilę. Po chwili całość dokładnie wymieszać, aż czekolada całkowicie się rozpuści, a gdyby polewa była zbyt gęsta dodać trochę więcej śmietanki.
Ciasto oblać polewą i odstawić do zastygnięcia.

źródło

Ciasto czekoladowe z bananami

Przepyszne, naprawdę wspaniałe w smaku, wilgotne i długo zachowujące świeżość ciasto czekoladowe z bananami. Jest łatwe i szybkie do przygotowania! A przepis od Moniki.

Składniki (u mnie forma 20×32 cm):

200 g miękkiego masła
150 g cukru pudru
100 g mlecznej czekolady
200 g słodkiej śmietanki 30 lub 36%
100 g jogurtu naturalnego
4 średnie jajka
kilka kropli olejku waniliowego
330 g mąki pszennej
12 g proszku do pieczenia
250 g bananów (waga po obraniu, u mnie 2 sztuki)

Polewa

100 g mlecznej czekolady
100 g słodkiej śmietanki 30 lub 36%

Dodatkowo

wiórki kokosowe do posypania

Wykonanie

Masło razem z cukrem pudrem i kilkoma kroplami olejku waniliowego przełożyć do misy miksera i zacząć ubijać.

W międzyczasie na małym ogniu rozpuścić w śmietance czekoladę.

Gdy ubijana masa maślana zrobi się biała i puszysta, nie przerywając miksowania dodawać kolejno jajka, dobrze ubić.
Następnie miksując dalej, ale na najmniejszych obrotach /moim zdaniem lepiej do mieszania używać już odtąd dużej łyżki lub trzepaczki/ wlać rozpuszczoną czekoladę (może być ciepła), ubić do połączenia i dodać jogurt – jeszcze chwilę miksować.
Na końcu dodać mąkę z proszkiem do pieczenia, zmiksować na najniższych obrotach do uzyskania gładkiego ciasta.

Banany pokroić w plasterki, dodać do ciasta, delikatnie wymieszać łopatką.
/I znowu myślę, że dobrze zostawić troszkę bananów i potem powtykać je w ciasto na wierzchu, wtedy będą rozmieszczone bardziej równomiernie/.

Ciasto wyłożyć do blachy wyłożonej papierem do pieczenia. Wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika nagrzanego do 170-175 st.C i piec 40-45 minut (grzanie góra-dół, środkowy poziom /u mnie II poziom/, bez termoobiegu).

Upieczone, przestudzone ciasto polać czekoladą rozpuszczoną ze śmietanką i posypać wiórkami kokosowymi.

Sernik Izaura

Coraz częściej zaglądam do moich zeszytów z zapisywanymi skrzętnie własnoręcznie przepisami. Zbiory mam całkiem pokaźne i choć kartki w nich pożółkłe i widać na nich ślad czasu, a różnego rodzaju plamy i odciski świadczą, że często były w użyciu, to panuje w nich ład i porządek. Przepisy pogrupowane tematycznie, ba, nawet mini spis treści przed każdą kategorią… wszystko jak przystało na ich właścicielkę spod znaku Panna.
Bazą do Izaury był wówczas Murzynek kakaowy i tak też zostanie. Zresztą wszystko zostanie „po dawnemu”, nic nie będę zmieniać.
A ciasto? wyszło pyszne, lepsze niż kiedyś, a to za sprawą urządzeń dziś posiadanych i lepszego ubicia, głównie jaj na tzw. puszek.
 

Składniki /forma 24×36 cm lub 20×32 cm/

Ciasto

1 kostka margaryny lub masła /dałam tortową/
1,5 szklanki cukru / 1 szklanka jeśli ktoś lubi mniej słodkie ciasta/
4 łyżki kakao /płaskie/
1/2 szklanki wody
2 łyżki spirytusu/octu

4 całe jajka
2 szklanki mąki
3/4 proszku do pieczenia /2 pełne łyżeczki/

Masa serowa

1 kg sera białego dobrego z wiaderka /Trzebownisko, Piątnica/
4 jajka
250 g cukru
cukier waniliowy
100 g masła /pół kostki/
1 budyń śmietankowy lub waniliowy

Wykonanie

Ciasto:
Do rondla włożyć margarynę/masło, dodać cukier, kakao, wodę.  Wszystkie składniki wymieszać, a następnie gotować 5 minut od momentu, gdy zacznie wrzeć. Pod koniec dodać spirytus/ocet. Ostudzić.
Dodać 4 całe jajka i wymieszać. Dodać mąkę i proszek do pieczenia, wszystko razem zmiksować.
Ciasto wylać na formę wyłożoną papierem do pieczenia. *)

Masa serowa:
Całe jajka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Cały czas ucierając dodawać stopniowo miękkie masło, miksować, aż składniki się połączą. Dodać budyń oraz sukcesywnie po łyżce sera.
Do formy z ciastem wyłożyć masę serową. Piec przez ok. 60 minut w piekarniku nagrzanym  do temperatury 170 st.C  /II poziom grzanie góra-dół/.
Ostudzony polać polewą czekoladową lub zrobić tylko esy-floresy.

*) można zostawić troszkę ciasta i potem zrobić na wierzchu sera esy-floresy

Murzynek czekoladowy bez jaj i… miksera

Szukajcie, a znajdziecie… szukałam przepisu na jakieś szybkie ciasto czekoladowe, takie na już, „leniwe”, szybkie i mało wymagające czyli takie „zrobić, ale się nie narobić” i portfela zbyt nie obciążyć. I …. oto ono. Takie trochę muffinkowe, ale bardzo dobre, wilgotne. I jeszcze jedno do kolekcji „murzynków”.

keksówka 10×27 cm

Składniki

2 szklanki mąki tortowej
3 łyżki kakao
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu /można pominąć/
1 szklanka wody o temperaturze pokojowej
1/3 szklanki oleju /u mnie rzepakowy/
2/3 szklanki cukru /można dać ciut więcej, gdy lubimy ciasta słodkie/
2 łyżki powideł śliwkowych lub ciemnego dżemu
1 łyżka soku z cytryny
kilka kostek pokrojonej w drobną kostkę gorzkiej czekolady /u mnie 4 kostki/.

Wykonanie

Do jednej miski przesiać wszystkie składniki suche, za wyjątkiem cukru.
W drugiej miseczce wymieszać wszystkie składniki mokre i cukier /cukier powinien się rozpuścić/.
Teraz mokre składniki wlać do suchych, dodać czekoladę, wymieszać szpatułką/łyżką drewnianą, ciasto przelać do foremki i piec w piekarniku nagrzanym do temperatury 170-180 st.C przez ok. 40 min. /do suchego patyczka/.

Mulatek z jabłkami – szybki i tani

To ciasto piekłam wiele lat temu dość często, bo szybko się go robi, nie trzeba wielu składników, a te które są użyte, praktycznie zawsze są w domu. Potem na długi czas o nim zapomniałam, ale… pamięć ludzka jest jednak niezawodna, a i pożółkłe zeszyty z przepisami są też skarbem bez dwóch zdań /myślę nawet, że bardziej wartościowym, niż dzisiejsze zapisy komputerowe, bo miałam już taki epizod, że padł dysk i po „imprezie”/.

forma 20×32 cm lub 24×36 cm

Składniki

4 szklanki mąki
2 szklanki wody lub mleka /lub pół na pół/
1,5 szklanki cukru
2 jajka
2 łyżeczki sody /lub 1 sody i 1 proszku do pieczenia/
2 łyżki kakao
1/2 szklanki oleju

1 kg jabłek

Wykonanie

Wszystkie składniki wrzucić do misy i dokładnie wymieszać.
Na koniec dodać jabłka pokrojone w kostkę i wymieszać.

Ciasto przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Piec ok. 60 min. w piekarniku nagrzanym do temp. 170-180 st. C /II poziom grzanie góra-dół/.
Ostudzone ciasto polukrować, polać polewą lub posypać cukrem pudrem.

Murzynek z pomarańczową nutą

Nadszedł czas, by trochę odpocząć od wszelakich ciast z owocami. I tak jesienną porą naszła mnie ochota na ciasto…. murzynek… taki najzwyklejszy, najprostszy, a ponieważ wszystko co proste jest zawsze najlepsze, to i owy murzynek również. W pierwszej wersji miał być Murzynek cukiniowy, ale doszłam do wniosku, że od cukinii też trzeba wziąć krótki oddech, wszak dominuje niemal we wszystkim. Będzie więc prosty murzynek, ale o zapachu i smaku pomarańczy. Kolor pomarańczy współgra z barwami jesieni.

forma keksowa 10×27 cm lub tortownica śr. 21 cm

Składniki

2 szklanki mąki pszennej tortowej
1 jajko
1 szklanka cukru
1 cukier waniliowy
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 szklanka letniego mleka
1/2 kostki margaryny rozpuszczonej
3 łyżki kakao
aromat pomarańczowy

dodatkowo
słoik dżemu pomarańczowego
polewa czekoladowa
skórka pomarańczowa kandyzowana do dekoracji

Wykonanie

W misie miksera zmiksować na puch jajko oraz cukier i cukier waniliowy.
Nie przerywając miksowania, ale na mniejszych już obrotach, dodawać stopniowo po trochu mąki z sodą i proszkiem oraz letniego mleka.
Na koniec dodać roztopioną, lekko schłodzoną już margarynę, kakao oraz aromat pomarańczowy.
Ciasto przełożyć do formy wyłożonej papierem. Piec ok. 50-60 min. w temp. 150 st. C. /II poziom grzanie góra-dół/.

Po ostudzeniu ciasto przekroić i posmarować dżemem,  po wierzchu polać polewą czekoladową i ozdobić skórką pomarańczową..

Murzynek z masą jogurtową i malinami

W sezonie letnim to grzechem byłoby nie piec ciast z sezonowymi owocami. U mnie tak przynajmniej jest, że inne ciasta schodzą na dalszy plan, no może z wyjątkiem sernika, który obowiązkowo też musi się czasem pojawić.
Jeśli chodzi o ciasta z owocami, to piekę już te tradycyjne u mnie, których przepis znam na pamięć /jak wierszyk nauczony w dzieciństwie/, ale bardzo lubię wypieki nowe. Ciekawe połączenia ciasta i owoców zawsze  skrzętnie notuję i robiłam tak od czasu, kiedy stałam się posiadaczką piekarnika. Stąd też jestem posiadaczką dość pokaźnych zbiorów różnych przepisów /kilka opasłych zeszytów własnoręcznie zapisanych to już chyba pokaźny zbiór?/. I od czasu do czasu coś ciekawego z tych zbiorów udaje mi się wyszperać.
To ciasto postanowiłam upiec ze względów trochę sentymentalnych, wszak murzynek to było jedno z pierwszych, jak nie pierwsze nawet ciasto, upieczone całkowicie samodzielnie /patrz Murzynek kakaowy/. Połączenie ciasta kakaowego z masą jogurtową daje fantastyczny efekt końcowy. Smakuje jak ciasto czekoladowo-serowe, w dodatku z malinami. Istny „czad”. Już poza przepisem dorzuciłam kilka borówek amerykańskich, bo akurat „patrzyły” na mnie z miski stojącej obok.

Składniki /forma 24×24 cm lub 20×32 cm/

Ciasto kakaowe

1 kostka dobrej margaryny
2 szklanki cukru /można dać 1,5 szklanki – kto lubi mniej słodkie ciasta/
3-4 łyżki kakao
1/2 szklanki wody /mleka/
2 łyżki spirytusu/octu

4 całe jajka
2 szklanki mąki pszennej /u mnie tortowa/
3/4 proszku do pieczenia /2 pełne łyżeczki/
cukier waniliowy lub aromat waniliowy

Masa jogurtowa

700-800 g jogurtu greckiego/gęstego jogurtu naturalnego
3 jajka
1 budyń śmietankowy/waniliowy
1 łyżka kopiata mąki pszennej
1 łyżka kopiata mąki ziemniaczanej
3 łyżki cukru

maliny



Wykonanie

Masło, cukier, kakao i wodę wymieszać, a następnie gotować 5 minut od momentu, gdy zacznie wrzeć. Pod koniec dodać spirytus/ocet. Ostudzić.
Dodać całe jajka, mąkę z proszkiem do pieczenia i aromat. Wymieszać wszystko dokładnie /robię to przy użyciu miksera/.

Jogurt /wyjąć wcześniej z lodówki/ zmiksować z jajkami, cukrem, proszkiem budyniowym oraz mąką pszenną i ziemniaczaną.

Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia.
Na spów wylać większą część ciasta kakaowego /tak ok. 3/4 nawet/, następnie kłaść łyżką w odstępach masę jogurtową, na nią rozsypać maliny /raczej zadbać, by większość owoców znalazła się na białych „kleksach”, na wierzch wyłożyć resztę ciasta kakaowego /zrobić to nieregularnie np. w formie esów-floresów/.
Piec w temperaturze  150-160 st,C przez ok. 50-50 min. /II poziom grzanie góra-dół/.
Przed podaniem delikatnie oprószyć cukrem pudrem /mgiełka/.

U mnie zamiast mgiełki z c. pudru wyszły chmurki.
Masa jogurtowa zbyt się rozlała, bowiem jogurt był jakiś … mało gęsty.