Ziemniaki „najeżone” kiełbasą i boczkiem

Danie, które może mieć wiele zastosować – jako samodzielny posiłek obiadowy z dodatkiem jakiejś sałatki, jako danie kolacyjne, jako przekąska, a wreszcie jako dodatek do drugiego dania zamiast tradycyjnie podawanych ziemniaków. Zawsze dobrze smakuje. Moje ziemniaki tym razem były duże, ale nie bardzo duże, stąd ciężko się „najeżało”, a po upieczeniu trudno było utrzymać ich fason, Smak jednak pozostał ten sam. A do ziemniaków podałam kefir i maślankę – do wyboru….

Składniki /na 6-8 szt ziemniaków/

6-8 bardzo dużych ziemniaków
250 g wędzonego boczku
3 kiełbasy śląskie lub odpowiednio zwyczajnej
1 cebula
sól, pieprz, przyprawa do ziemniaków
2-3 łyżki oliwy
50 g startego sera żółtego


Wykonanie

Kiełbasę, boczek i cebulę pokroić w plastry.
Ziemniaki obrać, ponacinać w poprzek na 3/4 głębokości w odstępach ok. 1 cm. Warstwy ziemniaka lekko rozchylać i nadziewać na przemian plastrami kiełbasy, boczku i cebuli. Ziemniaki ułożyć obok siebie w żaroodpornym naczyniu wysmarowanym oliwą. Posypać solą i pieprzem lub ulubioną przyprawą do ziemniaków. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec pod przykryciem ok. godziny w 180 st. C. 5 minut przed końcem pieczenia odkryć i posypać żółtym serem. Piec na środkowym poziomie grzanie góra dół, ostatnie 5 min. można włączyć termoobieg.

źródło Mloda

Calzone

Wreszcie się doczekały realizacji, po długim oczekiwaniu w kolejce, oj długiej bardzo, prawie jak dawniej za… np. za mięsem.
W tym daniu najważniejsze jest ciasto, natomiast wypełnienie… wszystko można tam dać, począwszy od mięs czy różnych wędlin, poprzez warzywa, grzyby, farsze kapuściane, a czytałam gdzieś, że nawet dodatek plasterków jajka na twardo do farszu bardzo urozmaica i wzbogaca smak pierożków. Zatem całkowita dowolność co do nadzienia.
Dziś podane w towarzystwie czerwonego barszczu.

 

Ciasto

3 szklanki mąki pszennej /ok. 450-500 g/
1 łyżeczka soli
30 g drożdży świeżych lub 1 paczuszka suchych /7g/
1 łyżeczka cukru
250 ml ciepłego mleka lub wody lub mieszanki pół na pół
2 łyżki oliwy lub oleju

Farsz

można dowolnie komponować – co lubimy i mamy w lodówce;
u mnie tym razem:
200 g szynki /zamiennie kiełbasa, boczek, salami/
3 czerwone cebule /średnie/
250 g pieczarek
1 papryka czerwona lub kolorowa
4 łyżeczki koncentratu pomidorowego /na każdy placek 1 łyżeczka/
ok. 150 g sera żółtego
przyprawy – sól, pieprz, czosnek, bazylia, oregano


Wykonanie

Mąkę przesiać do miski, dodać sól.
W letniej wodzie lub mleku rozpuścić cukier i drożdże, po czym po chwili wlać to do przesianej mąki, dodać olej/oliwę i zagnieść ciasto. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia /powinno co najmniej podwoić objętość/.

W tym czasie przygotować farsz.
Pieczarki pokroić w plasterki, wrzucić na suchą patelnię, odparować płyn, po czym dodać troszkę oleju, a kiedy już się rozgrzeje dodać cebulę pokrojoną w cieniutkie krążki i razem podsmażyć. Dodać paprykę pokrojoną w paseczki i jeszcze chwilę smażyć. Na końcu dodać szynkę pokrojoną w paski oraz przyprawy, wymieszać i odstawić do ostudzenia.

Wyrośnięte ciasto podzielić na 4 części /lub 6-8, zależy jak duże chcemy uzyskać pierożki/. Każdą z nich rozwałkować na koło o średnicy ok. 20 cm /lub mniejsze np. gdy podzielimy ciasto na 8 części, koła będą miały ok. 10 cm/. Jedną połowę każdego placka posmarować koncentratem pomidorowym, zostawiając ok. 1 cm od brzegu wolnego miejsca, na to nałożyć farsz i posypać startym serem. Brzegi ciasta posmarować wodą, zgiąć w połowie i skleić brzegi /jak zwykłe pierogi/.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C ok.15-20 minut, aż się zrumieni /środkowy poziom grzanie góra-dół/..

Ryba w galarecie

Dawno, dawno temu… chciałoby się teraz rzec – za górami, za lasami…, ale nie, to nie będzie bajka o rybaku i złotej rybce, to będzie opowiadanie o rybie w galarecie na stole wigilijnym. A więc dawno, dawno temu robiłam zawsze na wigilię karpia w galarecie. Przepis miałam dokładnie spisany od Mamy mojej przyjaciółki /zresztą jest tu na blogu również przepis na sernik wg Jej receptury/ i przed każdą Wigilią odbywał się rytuał przygotowywania tejże ryby. Ja byłam tym karpiem zachwycona, ale miałam tylko jednego jeszcze amatora na tą rybę, a był nim mój starszy z synów. Powoli rodzina się powiększała, przybywało biesiadników, ale amatorów karpia jakoś nie. W końcu zaniechałam przygotowywania go, a w to miejsce zaczęłam serwować inne ryby w galarecie. Jednak pojawiające się coraz to nowe potrawy i kombinacje w świątecznym menu spowodowały z czasem, że moja rybka zniknęła mi jakoś z horyzontu. W tym roku przypomniałam sobie o niej – na szczęście – i będzie znowu!


Składniki

1 kg filetów rybnych /morszczuk, mintaj, miruna, panga itp./
sok z cytryny lub ocet
1 ząbek czosnku /zamiennie czosnek granulowany/
sól

warzywa jak do rosołu /marchew, pietruszka, seler, cebula/
zielenina /natka pietruszki, liść selera, pora/
pieprz ziarnisty i mielony
ziele angielskie i listek laurowy
6 pełnych łyżeczek żelatyny
dodatki do dekoracji – wg uznania

Wykonanie

Filety – jeżeli są mrożone, rozmrozić, pokroić na porcje, natrzeć czosnkiem przetartym z solą, skropić sokiem z cytryny lub octem, wstawić do lodówki pod przykryciem na około 1 godz.

Oczyszczone warzywa włożyć do garnka, zalać zimną wodą, doprowadzić do wrzenia, gotować około 20-25 minut.
Do gotującego się wywaru włożyć następnie rybę, dodać liść laurowy, ziele angielskie, pieprz ziarnisty i zieleninę.
Gotować na bardzo wolnym ogniu pod przykryciem około 20 minut, co jakiś czas zebrać łyżką lub gęstym sitkiem szumowinę z garnka.
Rybę pozostawić w garnku do całkowitego ostudzenia.

Porcje ryby wyjąć, oprószyć pieprzem.
Wywar przecedzić przez gęste sitko wyłożone gazą /potrzeba ok. 700 ml wywaru/.
Żelatynę wsypać do metalowego kubeczka, zalać częścią wywaru /około 100-150 ml – biorąc wywar z tych 700 ml/ i pozostawić do napęcznienia na około 7-10 minut. Po tym czasie podgrzewać na małym gazie stale mieszając, aż żelatyna całkowicie się rozpuści.
Wywar wymieszać z upłynnioną żelatyną, przecedzić przez sitko.
Na dno półmiska wlać trochę gotowego wywaru i odstawić do lekkiego stężenia, po czym ułożyć kawałki ryby, udekorować według uznania i znowu zalać częścią płynu. Po chwili, gdy zalany wywar już stężeje, zalać pozostałym wywarem i naczynie wstawić do lodówki.
Podawać skropioną sokiem z cytryny.


przepis od mlena

Jajka sadzone na boczku i pomidorach

Zaszalałam dziś ze śniadaniem i zaserwowałam sobie …jajka sadzone… na bogato. Niby nic takiego, jajka jak jajka, ale dla mnie…nie jadam od wielu lat jaj w takiej postaci, bo moje „podroby” protestują w razie kontaktu z nimi. Dziś zrobiłam im na złość, a teraz czekam na reakcję. Ale do rzeczy tzn. do jaj… było bardzo smacznie… mniam, mniam…
Polecam bardzo na niedzielne śniadanie.

Składniki /na 1 porcję/

4 plasterki chudego boczku
2 pomidory /najlepiej lima lub śliwkowe/
2 jajka
sól, pieprz
szczypiorek, natka pietruszki lub inne ulubione



Wykonanie

Plastry boczku ułożyć na suchej, rozgrzanej patelni, smażyć chwilkę, odwrócić na drugą stronę. Teraz na boczku ułożyć plastry pomidorów i chwilę smażyć, po czym pomidory też odwrócić, a następnie wbić na patelnię /na pomidory/ całe jajka. Patelnię przykryć i smażyć do momentu, gdy białko się zetnie, ale żółtko będzie jeszcze płynne.
Oprószyć solą i pieprzem, posypać posiekanym szczypiorkiem/natką pietruszki i zajadać ze smakiem, aż uszy będą się trzęsły.

Szakszuka

Kto lubi dania orientalne? ja nie bardzo, ale do zrobienia szakszuki sprowokowała mnie sama nazwa. Szakszuka… hm, co to może być? ale kiedy poczytałam to i owo /w necie można znaleźć informację na każdy temat/ postanowiłam zrobić. Przy pierwszym podejściu wyszło jakoś niezbyt ciekawie, a to z tego chyba powodu, że nie dałam cebuli, a tylko sam czosnek, no i nie dałam kuminu – przyprawy, która w przypadku tego dania jest podobno  o b o w i ą z k o w a !  Mój syn, który ponoć robi najpyszniejszą szakszukę w… okolicy /nie wiem, nie próbowałam/ twierdzi, że obowiązkowe jest też dodanie  chorizo, ale nie doczytałam, aby znani w Polsce kucharze też tak uważali.
Jako że jestem osobą niecierpliwą, ale też upartą, zrobiłam w krótkim czasie drugie podejście do szakszuki i to już mi i owszem smakowało.
 

Składniki

4 jajka
400-500 g pomidorów – 3 średnie malinowe /lub puszka krojonych/
1 cebula
1 papryka czerwona
1/2 papryczki ostrej lub szczypta chilli
2-3 ząbki czosnku
2 łyżki dobrej oliwy
sól, pieprz
1 łyżeczka papryki słodkiej
1 łyżeczka kuminu
natka pietruszki/kolendra/szczypior

Wykonanie

Na patelni rozgrzać oliwę,  dodać pokrojoną cebulę, czosnek, paprykę, odrobinę posolić i smażyć mieszając od czasu do czasu /uważać na czosnek, by się zbyt nie przypiekł, bo zrobi się gorzki/. Kiedy warzywa zmiękną dodać przyprawy, chwilkę przesmażyć, po czym dodać pomidory pokrojone w kostkę /oczywiście świeże pomidory należy pierw sparzyć i usunąć skórkę/. Dusić wszystko do miękkości i częściowego zredukowania sosu, doprawić jeszcze do smaku. Kiedy sos jest już gotowy zrobić w nim 4 wgłębienia, wbić jajka i dusić/gotować pod przykrycie. do czasu, gdy białka się zetną /żółtko powinno pozostać płynne/.
Podawać posypane szczypiorem lub natką z grzanką lub innym ulubionym pieczywem.

 

Tosty z jajkiem

Przygotowałam je dzisiaj na śniadanie, takie niedzielne śniadanie, bez pośpiechu, bez myślenia o jakichś znowu obowiązkach, sprawach do załatwienia. O ich „istnieniu” przypomniał mi wczoraj syn, kiedy opowiadał, co dzieci chętnie jedzą. Mówił o tostach tzw. francuskich, a ja przypomniałam sobie, że można w nich również „posadzić” jajo.
Znam bowiem dwa sposoby przygotowania tostów z jajkiem, nie wiem, może jest ich więcej.

Składniki

4 kromki chleba tostowego /u mnie pełnoziarnistego/
4 jajka
posiekany szczypiorek
sól, pieprz lub dżem/konfitura
masło i olej do smażenia

Wykonanie

Przygotowałam po 2 tosty każdego rodzaju.

tosty tzw, francuskie

Wbić do miseczki 2 jajka, dodać odrobinę mleka i rozkłócić widelcem. Gdy będą podane w wersji wytrawnej, dodać sól i pieprz, zaś gdy będą podane z dżemem pominąć te przyprawy.
Kromki chleba tostowego /dwie/ zanurzać z obu stron w masie jajecznej i smażyć z obu stron na rumiano na patelni z rozgrzanym masłem i olejem. Podawać tak, jak lubimy.

tosty z sadzonym jajkiem

W każdej kromce chleba tostowego /w dwu/ wyciąć na środku otworek /np. za pomocą kieliszka/. Kromki kłaść następnie na rozgrzany tłuszcz i smażyć na rumiano z jednej strony, po czym odwrócić, w wycięty otworek wbić jajko i smażyć do momentu, gdy jajko ładnie się zetnie. Oprószyć solą i pieprzem.
Na talerzu posypać szczypiorkiem.

Galaretka z szynką – ekspresowa

Lubię takie wynalazki, które pozwalają w szybkim tempie coś zrobić i się przy tym nie narobić, a przy okazji zaoszczędzić wiele czasu.
Takim „wynalazkiem” jest właśnie taka galaretka z szynką i gotową mieszanką jarzyn, przygotowaną z myślą o sałatce jarzynowej, ale ja wykorzystałam ją w inny sposób… taki właśnie.

Składniki / foremka 11×23 cm/

200 g szynki konserwowej /opakowanie już w plasterkach/
1 słoik marchewki, groszku i kukurydzy /u mnie słoik o poj. ok. 0,7 l
0,5 l rosołu
4-5 łyżeczek żelatyny
sól, pieprz, sok z cytryny – do smaku
natka pietruszki



Wykonanie

Marchewkę, groszek i kukurydzę dokładnie osączyć na sitku /postarać się każdą z nich wyjąć i odcedzić osobno/.
Szynkę pokroić /posiekać/ w droną kostkę.
Żelatynę rozpuścić w gorącym rosole, doprawić do smaku i ostudzić.

Na dno naczynia/foremki wylać kilka łyżek galaretki i odstawić do stężenia.
Teraz wyłożyć warstwę z połowy szynki. na to warstwę groszku z dodatkiem posiekanej natki, dalej warstwa marchewki, kukurydzy z dodatkiem posiekanej natki, na koniec warstwa z drugiej połowy szynki. Całość zalać lekko tężejącą galaretką i wstawić do lodówki do całkowitego zastygnięcia.

Aby galaretka idealnie „ wyszła” z foremki, należy na krótką chwilkę foremkę zanurzyć w misce z ciepłą wodą. Ja wyłożyłam foremkę folią spożywczą bardzo cienką, super rozciągliwą i samoprzylepną, dzięki czemu zawartość foremki wyszła bez problemu i bez konieczności wstawiania do ciepłej wody.

Jaja faszerowane borówkami lub buraczkami

Jeszcze jedna propozycja na farsz do jajek. Zapewni kolorowy akcent na półmisku  /i na stole w czasie świątecznej biesiady/ – lekko różowy.

Składniki

6 jajek ugotowanych na twardo
100 g kremowego serka
4 łyżki borówek np. do mięs lub ugotowanych, tartych buraczków
1-2 łyżki chrzanu
sól, świeżo mielony czarny pieprz /do smaku/
świeży szczypiorek i koperek

Wykonanie

Jajka ugotować na twardo w osolonej wodzie. Ostudzić, obrać i przekroić na połówki.
Wyjąć żółtka, dodać serek, chrzan, borówki lub buraczki, drobno posiekany szczypiorek i koperek – całość dokładnie wymieszać. Doprawić solą i pieprzem.

Połówki białek ułożyć na talerzu, napełniać je farszem, udekorować szczypiorkiem lub koperkiem.

Jaja faszerowane pastą musztardową

Propozycja jajek faszerowanych na ostro /choć zależy to od rodzaju musztardy/… no i ten kolor żółtawy… czyż nie wiosenny?

Składniki

6 jajek ugotowanych na twardo
1 łyżka musztardy /rodzaj wg uznania/
1 łyżka masła /zamiennie śmietany/
sól, świeżo mielony czarny pieprz /do smaku/
świeży szczypiorek , 2-3 plastry szynki – do dekoracji

Wykonanie

Jajka ugotować na twardo w osolonej wodzie. Ostudzić, obrać i przekroić na połówki. Wyjąć żółtka, dodać masło i musztardę – całość zmiksować. Doprawić solą i pieprzem.

Połówki białek ułożyć na talerzu, napełniać je farszem, dowolnie udekorować np. szczypiorkiem, pokrojoną w drobną kosteczkę szynką.

Bułeczki drożdżowe z kapustą i pieczarkami/kaszą gryczaną

Narobiłam wszystkim smaku na drożdżowe pierożki i musiałam znowu upiec. Tym razem będą jednak bułeczki, bo to zawsze mniej roboty przy zawijaniu, a i jest co wziąć do ręki, bo bułeczka jest co najmniej 2 razy większa niż pierożek /mam na myśli oczywiście pierożki z moich rodzinnych stron/. Ale żeby tak całkiem nie odbiec od tych tradycyjnych kształtów, zrobiłam bułeczki w nieco wydłużonym kształcie i … one całkiem są podobne do tych, które piekła moja Mama /wspominałam już kiedyś, że te które ja piekę wzorując się na mojej bratowej i bratanicy są malutkie, a Mama robiła większe/.
Zrobiłam ciasto z podwójnej porcji i połowę nadziałam farszem kapuściano-pieczarkowym, a połowę kapuściano- kaszowym /można tak to powiedzieć?/. Zatem na podaną niżej ilość składników na ciasto wystarczy jeden wybrany farsz – z pieczarkami lub z kaszą gryczaną.

Składniki

500 g mąki pszennej
7 g drożdży suszonych lub 40 g świeżych
100 g masła
250 ml mleka
2 żółtka /białka wykorzystać do posmarowania bułeczek/
1 płaska łyżeczka soli
2 łyżeczki cukru

posypka do wyboru – mak, kminek, sezam, czarnuszka

farsz kapusta z pieczarkami

1/2 kg kapusty kiszonej /zamiennie 1/2 główki świeżej/
1/2 kg pieczarek
1 duża cebula
sól, pieprz, papryka słodka wędzona, szczypta papryki ostrej

Kapustę ugotować, odcisnąć i pokroić na drobniej. Cebulę pokroić w kostkę, zezłocić na oleju, dodać starte na dużych oczkach pieczarki – usmażyć do całkowitego odparowania płynu. doprawiając do smaku. Dodać kapustę i razem chwilę przesmażyć.

Farsz kapusta kiszona z kaszą gryczaną

1/2 kg kapusty kiszonej
1 torebka kaszy gryczanej
1 duża cebula
Vegeta, kminek mielony, sól, pieprz do smaku

Kapustę ugotować, odcisnąć i pokroić. Kaszę ugotować na sypko. Cebulę pokroić w kostkę i usmażyć na rumiano. Połączyć wszystkie składniki, dodać przyprawy – wg własnego smaku.

Wykonanie

Masło stopić w podgrzanym mleku /zrobiłam to w mikrofali/. Ostudzić do stanu lekko ciepłego.

Do miski robota przesiać mąkę, dodać sól, cukier oraz rozdrobnione świeże drożdże /lub drożdże suche/, rozkłócone żółtka, masło z mlekiem i przy użyciu tzw. haków wyrobić gładkie i elastyczne ciasto. Przykryć miskę ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Wyrośnięte ciasto podzielić na około 15-16 części /zależy jak duże chcemy bułeczki/. Każdy kawałek rozpłaszczać w dłoniach lub wałkować, na środku kłaść farsz, zlepiać i formować podłużne bułeczki. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia złączeniem do dołu. Przykryć ściereczką i odstawić jeszcze na około 20 minut do wyrośnięcia.

Po tym czasie bułki posmarować rozmąconym białkiem i posypać wybraną posypką.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st.C i piec około 15-20 minut (do zarumienienia) na środkowym poziomie grzanie góra-dół.

A to piękne bułeczki w wykonaniu Agaty