Ryba po grecku

Ryba, którą wszyscy lubimy, no może prawie wszyscy. Dawniej zawsze przygotowywała ją moja córka, teraz na mnie kolej. Mam nadzieję, że będzie tak samo pyszna…..
ryba po grecku

Składniki

5-7 filetów rybnych /morszczuk, mintaj, dorsz/
3-5 marchewek
2 pietruszki
1 mały seler
4 cebule
1 por
5 łyżek koncentratu /lepiej puszkę pomidorów a koncentrat tylko do smaku/
4 liście laurowe
4 ziarna ziela angielskiego
mąka
sok z cytryny
sól
pieprz
vegeta
olej do smażenia
ryba po grecku (2)

Wykonanie
Filety skropić sokiem z cytryny, przyprawić solą i pieprzem, odstawić na pół godziny, a następnie panierować w mące i usmażyć. Pora i cebulę pokroić w półtalarki, pozostałe warzywa zetrzeć na tarce /grube oczka lub paski/. Na oleju zeszklić cebulę i pora, dodać resztę warzyw, podsmażyć chwilę. Podlać wodą /1/2 szklanki/, dodać przyprawy i dusić do czasu, gdy  warzywa będą al dente, dodać koncentrat, na końcu pieprz. sól i cukier do smaku, ewentualnie trochę soku z cytryny. Usmażone filety przełożyć warzywami.

Rada – jarzynę do ryby można przygotować wcześniej i zapasteryzować… w tym celu po zakończonym procesie smażenia/duszenia warzyw gorącą jarzynę przełożyć natychmiast do słoika, wypełniając go po brzegi, zakręcić, odwrócić do góry dnem, okryć np. ręcznikiem i pozostawić do całkowitego ostudzenia. Potem włożyć do lodówki i tam może przeczekać nawał prac przedświątecznych, a kiedy nadejdzie pora usmażyć już tylko rybę i obłożyć lekko podgrzaną jarzyną.

Makowiec drożdżowy zawijany – topiony

Ciasto, które musi być na wigilijnym stole. Tak nakazuje tradycja, przekazywana z pokolenia na pokolenie. Zaletą tego makowca jest to, że robi się bardzo szybko, zawsze się udaje i można go zrobić z dużym wyprzedzeniem, bowiem dobrze się zamraża, a potem smakuje wybornie, jak świeżo upieczony.
makowiec topiony

Ciasto
1/2 kg mąki,
2 jajka,
1 kostka margaryny,
1 łyżka smalcu,
2 łyżki cukru,
5 dag drożdży,
1/2 szklanki mleka,
szczypta soli. olejek śmietankowy
makowiec topiony

Mak
1/2kg maku,
1szklanka cukru,
½ szklanki bułki tartej i 2 łyżki mąki pszennej lub ziemniaczanej
1/4kostki roztopionej margaryny,
2 jajka,
rodzynki, kandyzowana skórka pomarańczowa, olejek migdałowy /lub trochę „pestkówki”/
starte jabłko lub 2 łyżki powideł

Wykonanie
makowiec topiony   makowiec topiony  makowiec topiony   makowiec topiony

Przygotować rozczyn z drożdży, ciepłego mleka, 1/2 łyżeczki cukru i 5-6 łyżek mąki. Wszystko dokładnie wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Mąkę z margaryną posiekać nożem lub w malakserze, dodać cukier, sól, jajka – zagnieść. Następnie dodać wyrośnięte drożdże i dokładnie wyrobić. Ciasto zawinąć w ściereczkę i włożyć do zimnej wody (wody musi być tyle, by ciasto było „utopione”) . Ma tam przebywać aż do wypłynięcia. Jeżeli drożdże będą świeże ciasto wypłynie po 10 minutach.

Mak zalać dużą ilością  wody, doprowadzić jedynie do zagotowania i odstawić na całą noc. Na drugi dzień przelać na sito o drobnych oczkach i odsączyć z wody, a następnie 2 razy zmielić maszynką do mięsa. Dodać wszystkie składniki – wymieszać.

Ciasto po wypłynięciu podzielić na dwie części (nadzienie również), podsypując mąką wałkować dość cienko, rozsmarować  nadzienie i zrolować. Każdą roladę nakłuć w kilku miejscach np. widelcem. Ciasto zawinąć w pergamin z lekkim luzem, a końcówki podwinąć. .
Obie rolady włożyć na blachę i piec 30-40 minut. w temp.180 st.C
Po wystygnięciu polukrować /cukier+gorąca woda/, polać polewą lub posypać cukrem pudrem.
makowiec topiony tu przygotowane do zamrożenia, dekoracja będzie przed spożyciem

Kapusta z grochem

Pamiętam tą kapustę z dzieciństwa. Mama podawała ją jako jedno z dań wigilijnych, ale była też czasem serwowana w innych okolicznościach, zwłaszcza w okresie zimy. Prawdę mówiąc nie przepadałam za tą kapustą, może dlatego, że była gotowana z grochem kolorowym, bordowo-białym, nazywanym potocznie „krasy”, Ja czasem robię tą kapustę  na Wigilię, przy czym używam wyłącznie tzw. grochu łuskanego. Żółte połóweczki groszku w połączeniu z kapustą lepiej się komponują, nawet wizualnie.

Składniki

1 kg kiszonej kapusty
30-40 dkg groszku łuskanego
2 nieduże ziemniaki
liść laurowy, ziele angielskie, pieprz,
sól, kminek mielony, majeranek

Wykonanie
Kapustę odcisnąć, a jeśli bardzo kwaśna jeszcze wypłukać w wodzie, pokroić, zalać małą ilością wody /tyle, by kapusta była przykryta/, dodać liść laurowy, ziele angielskie i ugotować.
Groch namoczyć na noc, następnie ugotować w lekko osolonej wodzie – groszek powinien być miękki, ale jeszcze w całości. Odłożyć ok. 1/2 szklanki, a do reszty w garnku dodać ziemniaki i dalej gotować. Teraz nie można już od niego odchodzić na dłużej, bo łatwo się przypala.
Po ugotowaniu dodać troszkę masła  i ugnieść tłuczkiem do ziemniaków. Połączyć z kapustą, przyprawić do smaku pieprzem, kminkiem, majerankiem, ewentualnie solą, wymieszać. Na końcu dodać odłożony cały groszek i lekko wymieszać.

Kapusta z grzybami

Kapusta jadana w zasadzie raz w roku, na Wigilię, a szkoda, bo smakuje wyśmienicie. A może właśnie dlatego tak bardzo smakuje? I zawsze tak smakowała….. pamiętam, jak  w dzieciństwie pałaszowaliśmy ją z bratem, aż nam się uszy trzęsły.
kapusta z grzybami

Składniki  
– 1 kg  kapusty kiszonej
– garść suszonych grzybów
– 15 szt suszonych śliwek
– ok. 10 dkg suszonej żurawiny
– 1 kwaśne jabłko
– 2 cebule
– 2-3 liście laurowe
– kilka ziaren ziela angielskiego
– sól i świeżo zmielony pieprz, kminek
– łyżka mąki pszennej
– olej

Wykonanie
kapusta z grzybami

Grzyby dobrze wypłukać, zalać ciepłą wodą na 2-3 godziny, a następnie  ugotować je w lekko osolonej wodzie przez. ok. 20 minut. Odcedzić, wywar zachować, zaś grzyby pokroić w paseczki.
Kapustę wypłukać, pokroić, zalać w garnku wywarem z grzybów i wodą /ok. 1,5 szklanki/, dodać liście laurowe, ziele angielskie i grzyby. Gotować na małym ogniu do miękkości /przykrytą/.
Cebulę drobno posiekać, wrzucić na rozgrzany olej, dodać jabłko starte na dużych oczkach i smażyć wszystko na jasnozłoty kolor. Zdjąć patelnię z gazu, potrzepać cebulę mąką, wymieszać, dodać troszkę zimnej wody, znowu wymieszać i zagotować. Powstałą zasmażkę cebulową wlać do kapusty, dodać śliwki pokrojone w paski oraz żurawinę, doprawić pieprzem /sporo/, kminkiem,  ewentualnie solą i cukrem.. Wymieszać dokładnie i dusić jeszcze – już odkrytą, do czasu uzyskania odpowiedniej gęstości, szklistości i złocistego koloru.. Najlepiej smakuje odgrzewana, stąd warto ją przygotować ze 2 dni wcześniej.
kapusta z grzybami    po dwukrotnym odgrzewaniu

Można też przygotować ją jeszcze wcześniej, kiedy nie ma jeszcze kulminacji w przygotowaniach, gotującą włożyć do słoików /do pełna/, zakręcić, odwrócić i pozostawić do całkowitego ostygnięcia. Potem można przechowywać nawet 2-3 tygodnie na dolnej półce lodówce, a w Wigilię słoik otworzyć, kapustę podgrzać i … zajadać. Można też zamrozić w woreczkach.

Uszka z grzybami do barszczu wigilijnego

Lepienie uszek to dla mnie bardzo nużące zajęcie, trzeba bowiem zrobić ich całe mnóstwo jednorazowo i to w okresie, kiedy pełno jest innych, niemniej ważnych zajęć. Ale wystarczy parę lat doświadczeń, trochę sprytu organizacyjnego i wszystko można pogodzić. Dlatego też, aby zrobić ich wystarczającą ilość, a jednocześnie „nie paść,” lecz doczekać Wigilii, farsz przygotowuję zawsze w przeddzień lepienia uszek, ciasto robię przy pomocy malaksera, a wszystko to dzieje się już na początku grudnia. Przygotowane wówczas uszka krótko obgotowuję, ostudzam, układam na tacach w pewnej odległości, mrożę, a potem wkładam do woreczków. W zamrażarce czekają już sobie  na święta. Potem tylko „siup” na osolony wrzątek, a kiedy wypłyną…..już są!.
Czasem zamrażam surowe, jest znacznie szybciej, a postępuję z nimi identycznie, czyli mrożę na tackach, a potem do woreczka.

Z podanych proporcji uzyskuję  120-130 szt. uszek.
uszka    przygotowane do zamrożenia

Ciasto

3 szklanki mąki /0,5 kg/
szczypta soli
1  łyżka twardego masła
1/2 szklanki wrzącej wody
1/2 szklanki mleka lub śmietany
1 żółtko /uprzednio ubite/

Mąkę i sól wsypać do malaksera, dodać masło i posiekać, aż utworzą się małe grudki. Cały czas mieszając wlewać maleńkim strumieniem wrzącą wodę, chwilę miksować, potem dodać mleko /zimne/. Miksować do czasu, aż ciasto zrobi się gładkie. Po wystygnięciu wyłożyć na deskę, dodać żółtko i zagnieść, dodając w razie potrzeby nieco mąki. Ciasto przykryć /najlepiej miską/ i pozostawić do całkowitego schłodzenia na ok. 1 godz. /można nawet wstawić do lodówki/.
Po tym czasie urywać kawałki ciasta, wałkować bardzo cienko i formować uszka.
Można to robić w dwojaki sposób:
– rozwałkowane ciasto pokroić na kwadraty o boku ok. 4 cm, napełniać farszem, zlepiać po przekątnej i łączyć dwa rogi, formować uszko
– z rozwałkowanego ciasta wycinać kółeczka za pomocą np. kieliszka lub literatki, napełniać farszem, sklejać jak pierogi i łączyć dwa końce, formować uszko.
uszka   uszka

Uszka gotować w dużej ilości wody, podobnie jak pierogi. Jeśli mają być zamrażane, gotujemy do czasu ich wypłynięcia na wierzch, po wyjęciu wkładamy do zimnej wody i dopiero na cedzak.. *)

Farsz
100 g grzybów suszonych /lepsze są podgrzybki, czasem mieszam je z borowikami/
lub
50 g grzybów suszonych i 0,5 kg pieczarek świeżych **)
1 duża cebula /lub kawałek pora ok. 10 cm dł./
sól. pieprz czarny i ziołowy
2 łyżki masła
3 łyżki oleju
bułka tarta

Grzyby suszone moczyć w dobrze ciepłej wodzie minimum 0,5 godz.po czym odcedzić. Cebulę podsmażyć na maśle.
Wszystkie składniki,  czyli namoczone grzyby suszone, surowe pieczarki i uduszoną cebulę przepuścić przez maszynkę /grube oczka – są takie w wyposażeniu maszynki do mięsa/. Sporządzony farsz wyłożyć na patelnię z rozgrzanym olejem, smażyć 10-15 min. do  odparowania nadmiaru płynu i lekkiego zrumienia. Dodać sól, pieprz, a także trochę bułki tartej, aby konsystencja farszu była odpowiednia.Farsz musi być dobrze doprawiony, pikantny.

W ciągu roku /poza okresem świątecznym/ można przygotować uszka z samymi tylko pieczarkami, bez grzybów suszonych. Należy wówczas użyć ok. 1 kg pieczarek świeżych oraz dodać trochę więcej cebuli – 2 sztuki. W tym przypadku zamiast przepuszczać pieczarki przez maszynkę, można je przed smażeniem zetrzeć na grubych oczkach i smażyć do całkowitego odparowania płynu.

*) ostatnio zamrażam uszka surowe /nie gotowane/…
Uszka układam wówczas na tacy lekko oprószonej mąką i wkładam do zamrożenia, a gdy już się zmrożą, przesypuję do woreczka i w takiej formie lądują w „krainie wiecznych lodów|”…
   zamrożone

gotuję wrzucając na wrzątek w postaci zamrożonej /czyli nie rozmrażam przed gotowaniem/, wody powinno być w garnku dużo, by swobodnie w niej pływały, wtedy się nie rozpadają…

**) jeśli robię farsz w wersji grzyby suszone i pieczarki, to taka porcja farszu wystarcza mi na ok. 180 szt uszek, czyli ciasta wtedy przygotowuję z 1,5 porcji

Barszcz czerwony czysty

Barszczyk nadaje się do picia, także w towarzystwie krokieta, pasztecika, czy też paluszków z ciasta francuskiego.
Ja robię go przede wszystkim na kolację wigilijną. Podaję go oczywiście z uszkami. Wiele wesołości wzbudza zawsze jego doprawianie, bo przecież kiedy jak kiedy, ale na Wigilię musi być „dosmaczony” odpowiednio i smakować wybornie. A że próbujących jest wielu, a każdy ma inne kubki smakowe, stąd zamieszania jest sporo. Ostatecznie barszcz zostaje oceniony przez syna, nasze „guru” w tym temacie i wg jego zaleceń stawia się kropkę nad „i”…… tzn. nad barszczykiem.
barszcz

Składniki

1,5 – 2 kg czerwonych buraków
2-3 średnie marchewki
3 pietruszki
1/2 małego selera
3 cebule
5-6 ząbków czosnku
liść laurowy, ziele angielskie
cukier, sól i pieprz – do smaku
3-4 łyżki octu

Wykonanie

Buraki, marchew, pietruszkę i selera zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Cebulę i czosnek pokroić. Warzywa włożyć do dużego garnka /5 l/, zalać gotującym się rosołem lub wodą z rozpuszczoną kostką rosołową, dodać octu /warzywa powinny być przykryte/.
Przykryć, a po ostudzeniu wstawić do lodówki na całą noc.
Na drugi dzień lekko zagotować i przecedzić. Doprawić solą, cukrem, pieprzem, ewentualnie jeszcze sokiem z cytryny – ma być pikantny. Można dodać troszkę drobno posiekanej natki. Jeśli ma to być barszcz wigilijny,  można dodać grzybki  /4-5 szt. borowików lub podgrzybków. ugotowanych uprzednio w 0,5 l wody,  drobno pokrojonych/.

Pozostałe po odcedzeniu warzywa można zalać jeszcze raz wodą /oczywiście w mniejszej ilości/ i zagotować.

 

 

Ryba po grecku – inaczej

Ciekawy smak ryby, niby po grecku, a jednak inaczej. Przepis zdobyła moja córka od koleżanki z pracy wiele lat temu. Warto czasem odmienić coś w tradycyjnie przygotowywanych potrawach.
ryba po grecku

 Składniki

1 kg płatów rybnych /morszczuk, mintaj/
1 kg cebuli
2 jabłka
curry łagodne, oregano, chilli
gałka muszkat. imbir
przyprawa do ryb, Vegeta, sok z cytryny
10 dkg rodzynek
keczup łagodny i pikantny /po 250 g/

Wykonanie

Płaty skropić cytryną, natrzeć Vegetą, usmażyć. Przełożyć na półmisek. Na tym samym oleju udusić cebulę i jabłka /rozdrobnione/, pod koniec dodać rodzynki i oba keczupy. Zasmażyć, dodać zioła, wyłożyć na rybę. Schłodzić przez 12 godz.

Śledzie ze śliwkami w occie

Inna wersja podania pysznych śledzi, o zaskakującym słodkawo-kwaśnym smaku. U mnie wszyscy domownicy przepadają za nimi. Powiem więcej…. kiedyś podałam je na kolację wigilijną, podczas której gościłam rodzinę z USA. I co? w efekcie zarówno przepis na śledzie, jak i potrzebne tu śliwki w occie powędrowały za granicę Myślę, że tam również zniewalają podniebienia smakoszy śledzi.
śledzie ze śliwkami w occie

Składniki

ok. 60-70 dkg śledzi w oleju /lub uprzednio wymoczone matiasy/
2-3 cebule czerwone
0,5 l śliwek w occie /bez pestek/ – przepis na śliwki tutaj
0,2 l kwaśnej śmietany /1 małe opakowanie/
1-2 łyżki majonezu /nie jest obowiązkowy/

Wykonanie

Śliwki odsączyć z zalewy octowej, pokroić wzdłuż na 6-8 części. Cebulę pokroić w półtalarki, zalać octem ze śliwek i zostawić na kilka godzin w lodówce.
Śledzie pokroić na kawałki, dodać odsączoną z octu cebulę, pokrojone na cząstki śliwki, śmietanę i majonez – wymieszać.
Proporcje poszczególnych składników można zmienić wg uznania.

Śledzie po skandynawsku

To były moje pierwsze śledzie, zrobione inaczej niż w oleju, z cebulką. Ale było to już wiele lat temu. Przepis podawali w programie TV akurat w dzień Wigilii,  usłyszała go córka i już na kolację delektowaliśmy się nimi.

śledzie po skandynawsku

Składniki

6-8 płatów śledziowych
/ używam marynowane w oleju/

sos:
1 szklanka gęstej śmietany
1,5 łyżki natki z pietruszki
1 łyżka drobno posiekanej cebuli
1 łyżka musztardy
1,5 łyżki cukru pudru
1 łyżka soku z cytryny
pół puszki groszku konserwowego

Wykonanie

Śledzie pokroić dowolnie, ułożyć na półmisku.  Składniki sosu wymieszać, zalać śledzie  Udekorować gałązkami natki pietruszki.

Kutia wigilijna

Wieczerza wigilijna bez kutii? nie mogło tak być. W moim domu rodzinnym była zawsze podawana w czasie kolacji wigilijnej, a w zasadzie na jej zakończenie. To był deser. Nie zapomnę jak mój Tata zawsze pierwszy sięgał po nią do miski, nabierał kopiatą łyżkę i podrzucał ją w górę /kutię, nie łyżkę/, a my z olbrzymim zaciekawieniem gapiliśmy w sufit, ileż to ziaren się tam przykleiło – jeśli dużo to oznaczało, że nadchodzący rok będzie urodzajny, jeśli mało, to będzie kiepsko……. taki przesąd panował. Mama miała tylko potem robotę z czyszczeniem sufitu.
kutia
kutia-3

Składniki

1 szklanka łuskanej pszenicy
1 szklanka maku
ok. 1/3 szklanki miodu /rozpuszczony  w wodzie- kutia ciemna lub w mleku – jasna/
cukier do smaku
bakalie /migdały, rodzynki, żurawina, orzechy włoskie, ew. figi, daktyle/ – im więcej tym lepiej
opcjonalnie – 2 łyżki konfitury różanej
kutia

Wykonanie

Pszenicę wypłukać zimną wodą, a następnie zalać świeżą wodą i pozostawić na noc, aby się namoczyła, wówczas szybciej się ugotuje. Ugotować /ziarna mają być całe ale miękkie – myślę, że należy gotować ok. 15 min./. Wyłożyć na sitko, przelać wrzątkiem, w celu spłukania powstałej ew. podczas gotowania kleistości, odsączyć.

Mak wypłukać, sparzyć /ja zalewam zimnym mlekiem lub wodą z mlekiem, stawiam na małym gazie i jak się zaczyna gotować wyłączam gaz i pozostawiam do ostygnięcia/, osączyć i zemleć 2 razy przez maszynkę /ja mielę raz używając specjalnego sitka do maku/.

Wszystkie składniki połączyć /jeżeli miód stracił płynność należy go podgrzać/, doprawić cukrem do smaku /daję c.puder – szybciej się rozpuści/, dobrze wymieszać.
Włożyć do salaterki lub na głębszy półmisek, udekorować bakaliami, przed podaniem schłodzić.