Sero-makowiec pod kokosową pianką

Mam już jeden sero-makowiec pn. Placek makowo-serowy, ale taki…zwykły? bez dodatkowej pianki i to jeszcze kokosowej. Zatem jak tylko zobaczyłam ten z kokosem i trochę inną techniką wykonany, wiedziałam, że będzie szybko zrobiony. Pierwotnie miał być na święta BN w ub.r., ale jakoś za dużo słodkości z kokosem nagromadziłoby się w jednym czasie, musiał poczekać. Ale jest!
źródło
sero-makowiec-z-kokosem-3a  

Składniki /forma 24×36 cm/

Ciasto kruche

250 g mąki pszennej
125 g masła lub dobrej margaryny /palma, tortowa/
100 g cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 żółtka

Masa makowa

400 g mielonego suchego maku
700 ml mleka
2 jajka- osobno żółtka i białka*)
1 szklanka cukru
4 łyżki kaszy manny
garść rodzynek/żurawiny/ i orzechów włoskich /kilka mandarynek/
sero-makowiec-z-kokosem-3

Masa serowa

1 kg dobrego tłustego sera
1 szklanka cukru
125 g masła
1 budyń waniliowy
6 jaj – osobno żółtka i białka*)

Masa kokosowa

500 ml śmietany kremówki /30%/
100 g drobnych wiórków kokosowych
1/2 szklanki cukru
1 budyń waniliowy
3 białka*)
sero-makowiec-z-kokosem

Wykonanie

Ciasto
Zrobić ciasto kruche – ja robię w malakserze, przełożyć do woreczka i włożyć do zamrażarki na godzinę.
Po tym czasie zetrzeć ciasto na dużych oczkach i rozłożyć na blaszce lekko ugniatając.
Ciasto podpiec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez 15 minut, po czym wyjąć i ostudzić.

Masa makowa
Gotowy zmielony mak /można już taki kupić/ zalać gorącym mlekiem, dodać cukier, rodzynki /żurawinę/ i cały czas mieszając gotować 5-7 minut, aż masa zgęstnieje, ostudzić.
Gdy nie mamy maku już zmielonego a zwykły /suchy, niebieski/, pierw zalać mlekiem i gotować ok. 30 min., a gdy ostygnie odsączyć i dopiero potem mielić.

Do zimnego maku dodać rozbełtane żółtka, orzechy/obrane mandarynki/, rodzynki/żurawinę,  kaszę mannę, ew. olejek migdałowy i inne bakalie.
Na końcu dodać pianę z białek*) i delikatnie, ale dokładnie wymieszać.

Masa serowa
Ser zmielić dwukrotnie.
Miękkie masło utrzeć z żółtkami i cukrem, dodać budyń i ser.
Na końcu dodać pianę z ubitych białek*).

Masa kokosowa
Śmietanę ubić na sztywno, dodać cukier, wiórki kokosowe i budyń waniliowy, delikatnie wymieszać. Na końcu dodać białka* ubite ze szczyptą soli.

Na ciasto kruche wykładać na przemian ser i mak np. pasmami wzdłuż formy lub po skosie – wychodzą dwa pięterka /dwie naprzemienne warstwy tzn. na serze mak, a na maku ser/.
Na górę wyłożyć masę kokosową i piec ciasto przez 70-80 min. w temperaturze 175 st.C. /do suchego patyczka/.

*) Aby usprawnić sobie pracę, należy przygotować wszystkie masy do momentu dodania białek.
Potem osobno ubijać wszystkie białka /partie/ i dodawać kolejno do poszczególnych mas, które od razu wykładać na ciasto. Jest wówczas gwarancja, że białka nie opadną, a masy będą puszyste.

Przekładaniec orzechowy

Pyszne, eleganckie, efektowne, prawdziwie świąteczne… zachwyty i pozytywy można mnożyć…takie ciasto na Boże Narodzenie to w mojej ocenie strzał w „10”…
A przepis od Joli.
przekladaniec-orzechowy1

Składniki /forma 24×36 cm/

Ciasto jasne

3 3/4 szklanki (500 g) mąki
1/2 szklanki (100 g) cukru
1 cukier waniliowy
1 margaryna
1 jajko
3 łyżki śmietany 18%
1.5 łyżeczki proszku do pieczenia

Ciasto ciemne

2 1/4 szklanki (300 g )mąki
3/4 margaryny
1/2 szklanki (100 g) cukru
1 cukier waniliowy
2 żółtka
1 łyżka śmietany
1 łyżka kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
350 g orzechów włoskich
słoik kwaśnego dżemu lub marmolady

przekladaniec-orzechowy-3

Krem

1 l mleka 3,2%
2 budynie śmietankowe
2 łyżki mąki ziemniaczanej
5 łyżek cukru
250 g masła

przekladaniec-orzechowy-2

Wykonanie

Ciasto jasne
Z podanych składników zagnieść kruche ciasto, a następnie odstawić je do lodówki na co najmniej 30 minut.

Ciasto ciemne
Ciasto ciemne przygotować identycznie jak ciasto jasne. Podzielić na 3 części i włożyć do zamrażalnika na ok. 30 minut.

Schłodzone ciasto jasne podzielić na 3 równe części, każdą rozwałkować na wielkość blaszki (u mnie 24×36 cm).
Placek w blaszce posmarować 1/3 dżemu i posypać orzechami (można je posiekać, ale dość grubo). Na orzechy starkować jedną część ciasta ciemnego.
Podobnie przygotować pozostałe 2 placki. Piec każdy ok. 20 minut w temp. 180 st.C (w piekarniku z termoobiegiem można piec 2 placki jednocześnie).

Krem
3/4 mleka zagotować z cukrem. W pozostałym mleku rozpuścić proszek budyniowy i mąkę ziemniaczaną. Ugotować budyń i wystudzić.
Miękkie masło utrzeć na puch, a następnie dodawać do niego po łyżce budyniu cały czas ucierając.

Składanie ciasta:
– placek przełożony dżemem i orzechami
– 1/2 kremu
– placek przełożony dżemem i orzechami
– 1/2 kremu
– placek przełożony dżemem i orzechami

 

Ryba po żydowsku

Dlaczego po żydowsku? nie mam pojęcia… chyba spora ilość cebuli i słodko-kwaśny smak są powodem… długo już mam zanotowany przepis w notesiku, ale ta nazwa kojarzyła mi się z karpiem po żydowsku, też jakoś na słodko… nigdy go nie jadłam, znam tylko z opowiadania, że na słodko i z rodzynkami, ale jakoś nie mogę w myślach nawet połączyć smaku i zapachu karpia z … rodzynkami. A tak na marginesie – uwielbiam karpia w galarecie ale na słono, czyli normalnie, z dodatkiem chrzanu.
Wracając do mojej ryby po żydowsku… zachęciła mnie do jej zrobienia moja bratanica Agnieszka, kiedy w ub. roku podczas wymiany planów co do menu na święta BN oświadczyła, że będzie robić rybę w zalewie pomidorowej. Jak zwykle w takich sytuacjach zaczęłam śledztwo – a co? a jak? no i okazało się, że podobny przepis  mam od dawna, jakkolwiek nazwa inna.
Skoro ryba podobna i im smakuje, to i nam się spodoba, wszak smaki mamy podobne /może to jest nawet zapisane w naszych genach/.
ryba-po-zydowsku

Składniki

1 kg ryby /morszczuk, mintaj, panga itp./
sól, pieprz cytrynowy, odrobina vegety
6 średnich cebul + łyżka koncentratu pomidorowego

do panierowania:
mąka, 1 jajko, bułka tarta

zalewa:

5 szklanek wody /gdy lubimy bardziej delikatne dać 1 szklankę dodatkowo/
1/2 szklanki octu 10% /gdy lubimy bardziej ostre dać 3/4 szklanki/
1/2 szklanki oleju rzepakowego /zamiennie sojowego/
mały koncentrat pomidorowy /4 łyżki/
2-3 liście laurowe
kilka ziaren ziela angielskiego
4 łyżki cukru
2 łyżki soli
ryba-po-zydowsku-2

Wykonanie

Filety przyprawić solą, pieprzem cytrynowym i vegetą. Panierować w mące, jajku i bułce tartej i usmażyć na oleju. Ułożyć na ręczniku kuchennym, aby je dobrze odsączyć z tłuszczu.

Cebulę pokroić w półplasterki i zeszklić na oleju, dodać koncentrat pomidorowy i chwilkę jeszcze przesmażyć na małym ogniu, na koniec doprawić pieprzem.

Składniki zalewy zagotować i lekko przestudzić.
W salaterce układać na przemian usmażone filety i cebulę /ostatnią warstwą powinna być cebula/. Zalać zalewą /liście i ziele ang. osiądą na wierzchu i tak ma być – łatwo je potem będzie można usunąć; nadmiar zalewy jest pozorny – ryba wszystko wchłonie/.
Odstawić w chłodne miejsce na 2-3 dni i dopiero konsumować.

Śledzie z suszonymi owocami

Bardzo smakują mi śledzie z suszoną żurawiną /przepis tu klik/.
Święta Bożego Narodzenia, w czasie których królują przecież śledzie, a poza tym wszelkiego rodzaje bakalie, nie tylko sama żurawina, zainspirowały mnie, aby spróbować poszerzyć zakres dodatków do śledzi o dodatek także innych bakalii. Zrobiłam i powiem – pyszne! Rozkoszuję się ich smakiem teraz, bo rodzina nakazała mi, że na święta mają być nieodmiennie ze śliwkami i grzybami.  A niech im będzie, wobec tego ja już zajadam swoje ulubione i polecam wszystkim te z suszonymi owocami. Pasują do tych Świąt jak ulał.
sledzie-z-susz-owocami-2  sledzie-z-susz-owocami

Składniki

50-70 dkg śledzi marynowanych w oleju /ew. tylko marynowane/
2 większe cebule czerwone /można dać 1 czerwoną i 1 białą/
garść suszonej żurawiny
garść rodzynek
garść suszonych wiśni
dużą garść suszonych moreli
pieprz
słodka papryka /ok. 1 łyżeczki/
ostra papryka /czubek łyżeczki/
5-6 łyżek oleju /można dać nieco więcej/
sledzie-z-susz-owocami-3

Wykonanie

Cebulę pokroić w piórka i zeszklić na 1 łyżce oleju, odstawić z gazu, natychmiast dodać obie papryki w proszku i wymieszać. Ostudzić. Owoce suszone sparzyć i po kilku  minutach odsączyć. Morele pokroić w paski, wiśnie też przekroić na pół..
Śledzie osączyć i pokroić na mniejsze kawałki.
Połączyć wszystkie składniki, dodać pieprz, wymieszać i włożyć całość do słoika  Zalać resztą oleju tak,  aby były w pełni przykryte,  zakręcić i wstawić do lodówki na minimum 24 godz.

Piernik błyskawiczny dla zapracowanych

Pamiętam czasy, kiedy trzeba było codziennie iść do pracy, dzieci małe, a świąt nie dało się przenieść na później. Wtedy każdy przepis prosty i  szybki do zrobienia był na wagę złota. Ja wprawdzie czasu już mam pod dostatkiem, ale mając na uwadze, że wiele pań znajduje się w sytuacji, w jakiej ja niegdyś byłam, postanowiłam podzielić się przepisem, zapożyczonym od Ewy.
piernik-blyskawiczny1

Składniki /foremka 11×35 cm/

2 szklanki mąki pszennej
1 jajo (M)
4 łyżki płynnego miodu
0,5 szklanki cukru (można użyć brązowego)
2 łyżeczki przyprawy do piernika
1,5 łyżeczki sody
0,5 szklanki zimnej wody
2 łyżeczki ciemnego kakao
0,5 szklanki oleju
szczypta soli
1,5 garści bakalii (orzechy, rodzynki, żurawina)

polewa czekoladowa /klik/
piernik-blyskawiczny2

Wykonanie

Do miski wrzucić wszystkie składniki oprócz bakalii, zmiksować na najszybszych obrotach do połączenia.
Potem dodać bakalie, wymieszać łyżką.

Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia, wylać ciasto, wyrównać powierzchnię.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. przez około 50-55 minut, do suchego patyczka (funkcja grzania góra – dół, bez termoobiegu, na środkowym poziomie).
Po ostudzeniu polać polewą czekoladową.

Niemieckie świąteczne ciasteczka „Spitzbuben”

Ciastka miały być upieczone na święta w ub. roku…nie zostały i czekały pokornie cały rok na swoją kolej. Nie ma na razie zdjęcia już przełożonych, ale będzie w odpowiednim czasie, bowiem na razie zostały upieczone, na składanie przyjdzie czas niebawem.
źródło
ciasteczka-spitzbuben1

Składniki

300 g mąki
200 g zimnego masła
100 g cukru pudru
1 jajko
1 opakowanie cukru waniliowego
łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
ok. 200 g dżemu porzeczkowego lub innego ( gęstego )
cukier puder + cukier waniliowy ( do obsypania góry ciasteczek )
ciasteczka-spitzbuben-2

Wykonanie

Z mąki, cukru, zimnego masła, proszku do pieczenia, cukru waniliowego, jajka i szczypty soli wyrobić ciasto i włożyć na godzinę do lodówki

Po godzinie ciasto rozwałkować na grubość 3 milimetrów i wykrawać ulubionymi foremkami ciasteczka. W połowie ciasteczek wykrawać w środku dziurkę.

Piec w temperaturze 180 st.C przez ok. 7-10 minut do momentu, aż ciasteczka nabiorą złotego koloru.

Ciasteczka z dziurką obsypywać cukrem pudrem pomieszanym z cukrem waniliowym.

Na pełne ciasteczko nakładać na jego środek dżem i rozprowadzać go równomiernie po ciasteczku, brzegi pozostawiając wolne. Przykładać ciasteczko z dziurką.

Śledzie w sosie czosnkowym

Czosnek przegania wirusy, a dodany do śledzi? Zobaczymy! Dziś propozycja podana śledzi w sosie czosnkowym. Dobrze smakują i już widzę zmykające stado  tych, które atakują każdej zimy.
sledzie-w-sosie-czosnkowym

Składniki

4 płaty śledzi marynowanych w oleju
6 kopiatych łyżek gęstej kwaśnej śmietany /18%/
2-3 łyżeczki łagodnej musztardy
pieprz, sól /ostrożnie/, cukier do smaku
2-3 duże ząbki czosnku – przecisnąć przez praskę

Wykonanie

Składniki sosu wymieszać, dodać czosnek, doprawić wg własnego smaku.
Śledzie osączyć dokładnie i pokroić na mniejsze kawałki. Ułożyć w salaterce, zalać sosem. Zabezpieczyć naczynie folią spożywczą i dobrze schłodzić.

Ryba po grecku wg Piotra Bikonta

Rybę po grecku robimy zawsze na Wigilię, bo wszyscy ją bardzo lubimy.
Na blogu jest zresztą na nią przepis /klik/. W tym roku będzie podobna, a jednak troszkę inna. Przepis znalazłam w zbiorze Bahusa i jak podaje Bahus, jest to przepis autorstwa Piotra Bikonta.
Przepis podaję bez jakichkolwiek zmian, moje dodatki zapisałam na czerwono.

Dziś zrobiłam już jarzynę do ryby. Gorącą zamknęłam w słoiku, odwracając go oczywiście do góry nogami i tak wystygnie, a słoik się zamknie. W lodówce poczeka potem do Wigilii. Na razie załączam jedynie zdjęcie przygotowanej jarzynki, całość uzupełnię w odpowiednim czasie, ale chcę zamieścić przepis na blogu już… może komuś się przyda? Zawsze to jakaś odmiana, a do tego smaczna.
Polecam też poprzednie moje przepisy:
Ryba po grecku
Ryba po grecku – inaczej

ryba-po-grecku-bahusa gotowa ryba

Składniki

1 kg filetów ze świeżego dorsza (albo innej ryby)
3 duże słodkie czerwone papryki
1 puszka pomidorów bez skórki
4 cebule
1 seler
1 duża pietruszka
6-10 ząbków czosnku
1 cytryna
oliwa lub olej
sól i pieprz
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1 łyżka soku z cytryny
ryba-po-grecku-bahusa1 jarzynka
ryba-po-grecku-bahusa-2  gotowa ryba

Wykonanie

Rybę opłukać pod bieżącą wodą i osuszyć papierowym ręcznikiem. Natrzeć solą i pieprzem, włożyć do miski, skropić sokiem z cytryny. Odstawić do lodówki.

Papryki w całości włożyć do piekarnika (220°C) na mniej więcej 20 minut, aż do lekkiego przypalenia. Po wyjęciu z pieca owinąć gazetą. Kiedy wystygną, obrać (skórka sama odejdzie, razem z gazetą) i oczyścić z pestek. Pokroić w paseczki.

Seler i pietruszkę obrać i zetrzeć na tarce z dużymi oczkami. Cebulę pokroić w cienkie półplasterki. czosnek w plasterki. Podsmażyć cebulę, zdjąć z patelni, podsmażyć czosnek, także zdjąć, podsmażyć seler i pietruszkę. Teraz wszystko razem włożyć na patelnię, dodać pomidory i dusić bez pokrywki, aż pomidory się rozpadną i odparują /tu dodałam koncentrat pomidorowy i sok z cytryny/ . Posolić i popieprzyć do smaku, dodać paprykę . Wymieszać.

Rybę znów osuszyć ręcznikiem papierowym, pokroić na nieduże kawałki i obsmażyć. W misce ułożyć na przemian warstwę jarzyn i ryby (jarzyny mają być na spodzie i na wierzchu).

Keks

Keks to ulubione ciasto mojej przyjaciółki. Piecze go często, bo podobno wszyscy za nim przepadają. Ja kiedyś też kilka razy upiekłam na Święta Bożego Narodzenia, ale jako że nie przepadam za nim, inne ciasta wyparły go ze świątecznego menu na wiele lat i poszedł w zapomnienie.
Ostatnio spróbowałam go znowu, bowiem upiekła go moja Synowa. I powiem, że nawet jakoś lepiej mi smakował niż przed laty, a może to już efekt zbliżających się świąt? Ale jakież było moje zaskoczenie, kiedy oznajmiła mi, że szukała przepisu na blogu i niestety…. faktycznie na blogu go dotąd nie było, ale co dziwne, nie znalazłam go również w swojej „książce kucharskiej” czyli w zeszycie. Zawzięłam się jednak i szukałam dalej, aż znalazłam w jeszcze starszym zeszycie z przepisami. A skoro odnalazł się przepis, musiałam keks upiec i udostępnić, może jeszcze komuś się przyda na święta. Ciasto to można upiec znacznie wcześniej  i zamrozić, bo potem smakuje zupełnie jak świeżo upieczone. Ja tak właśnie zrobię, tzn. połowę zamrożę, a druga połówka pójdzie do konsumpcji od razu.
keks
keks-3

Składniki

5 jajek
2 szklanki mąki tortowej
25 dag masła, dobrej margaryny lub masła roślinnego
3/4 szklanki cukru
1 cukier waniliowy
2 pełne łyżeczki proszku do pieczenia
kilka kropli aromatu rumowego
skórka i sok z 1 cytryny

30-50 dag mieszanych bakalii /rodzynki, żurawina, śliwki, migdały, orzechy, daktyle, figi, morele, kandyzowane owoce, skórka pomarańczowa/
1-1,5 łyżki mąki do obtoczenia
keks-2

Wykonanie

W pierwszej kolejności przygotować bakalie.
Większe owoce pokroić w kosteczkę /owoce suszone można wcześniej namoczyć w rumie albo winiaku/, mniejsze jak orzechy czy migdały grubo posiekać. Obsypać i wymieszać je z mąką /1 łyżka do obtoczenia/.

Miękkie masło zmiksować na krem z cukrem, szczyptą soli i cukrem wanilinowym. Cały czas ucierając dodawać po jednym jajku.
Mąkę wymieszać z proszkiem i dodać w 3 porcjach do masy, nie przerywając ucierania.
Następnie dodać sok i skórkę z cytryny oraz aromat rumowy.
Na koniec dodać obtoczone w mące bakalie i wymieszać szpatułką.

Ciasto przełożyć do wyłożonej pergaminem formy keksowej, naciąć nożem wzdłuż – przejechać nożem po wierzchu przez środek .
Piec ok. 50-60 min. w temperaturze 180 st. C. Po upieczeniu nie wyjmować od razu z piekarnika, ale poczekać, aż troszkę przestygnie. Lekko ostudzone ciasto wyjąć razem z pergaminem z formy i pozostawić do całkowitego ostudzenia.
Gdy już wystygnie zawinąć keks w folię spożywczą i pozostawić tak do następnego dnia. Najlepiej bowiem smakuje dopiero na drugi dzień.

Keks bardzo dobrze się zamraża.

Śledzie z jabłkami i cebulką duszoną w keczupie

Uwielbiam śledzie i lubię ten zimowy, przedświąteczny czas, kiedy to wyszukuję w starych zeszytach, książkach czy też w necie ciekawe wg mnie przepisy na śledzie, a potem je testuję na sobie i członkach rodziny – smaczne czy nie? do powtórki czy nie?
Ten przepis również wyszukałam tą metodą… czytam i albo wiem, że muszę go zrobić, albo wiem, że nie dla mnie.
Ten wpadł mi w oko i od razu wiedziałam, że trzeba go zrobić. No i zrobiłam i nie żałuję. Myślę, że warto go zrobić, bowiem śledzie fajnie smakują, a ponadto efektownie wyglądają na półmisku.
Robiłam ze śledzi marynowanych w oleju, ale tu znalazłam
inspirację – źródło  
sledzie-z-jablkami-cebula-keczupem-3 sledzie-z-jablkami-cebula-keczupem-2
Składniki

4 płaty śledzi w oleju
2 cebule
3 łyżki keczupu /u mnie łagodny/
2 jabłka średnie /u mnie antonówka/
1 łyżka musztardy rosyjskiej /dałam sarepską/
2 łyżki śmietany 30 %
szczypta cukru
sól, pieprz – do smaku
1 łyżka soku z cytryny
olej do smażenia
sledzie-z-jablkami-cebula-keczupem

Wykonanie

Cebulę pokroić w piórka, dodać szczyptę cukru i zeszklić na łyżce oleju. Dodać keczup, dusić razem około 10 minut, często mieszając. Wystudzić.
Jabłka obrać, zetrzeć na tarce jarzynowej, skropić sokiem z cytryny. Dodać śmietanę, musztardę, doprawić solą i pieprzem. Wymieszać.

Śledzie osuszyć z nadmiaru oleju, pokroić na mniejsze kawałki i ułożyć przez środek półmiska, obok z jednej strony jabłka, z drugiej cebulę. Udekorować zieleniną np. pietruszką.