Zupa pomidorowa włoska

Nie miałam pomysłu na zupę, a potrzebowałam szybko ugotować. Buszując w necie natrafiłam na taką ekspresową, a oczyma wyobraźnie uznałam, że będzie smaczna.
I nie pomyliłam się.
Zupę można podać z drobnym makaronem, grzankami, groszkiem ptysiowym lub po prostu w kubeczku bez dodatków, tak jak czerwony barszczyk.

Składniki

1 cebula
1 główka czosnku /dałam małą główkę/
1 puszka pomidorów
suszone zioła /jakie lubimy/
świeża bazylia
kostka rosołowa lub bulion
słodka i ostra papryka w proszku
szczypta płatków chilli
sól, pieprz, cukier
oliwa

Wykonanie

Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić na oliwie. Dodać posiekany czosnek, a gdy zacznie już wydzielać aromat, dodać pomidory z puszki, ok. 3/4 l wody i rosołek w kostce /zamiennie gotowy rosół/, ulubione zioła, przyprawy do smaku, w tym sól, cukier i pieprz.
Gotować ok. 20 min.
Po wyłączeniu dodać kilka listków bazylii i całość zmiksować.
Podawać z czym i jak ktoś chce.
Ja lubię bez dodatków, z kleksem kwaśnej, gęstej śmietany.

Chłodnik litewski z jajkiem

Na blogu jest już Chłodnik  z botwinki, ale chciałam coś nowego, coś, co bez większego przygotowania i stania przy garach zaspokoi „zupne” potrzeby niektórych domowników /są tacy, którzy bez zupy nie potrafią funkcjonować! i to bez względu na „warunki atmosferyczne” i wysokość słupka rtęci na termometrze!!! W aktualnych warunkach, przy tropikalnych wprost temperaturach, chłodniki są jak najbardziej „akuratne”.
Ten przepis napotkałam na blogu Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię i od razu mi się spodobał. A chłodnik pierwsza klasa wyszedł.

Składniki /na 2 porcje/

3 buraki gotowane lub buraki pieczone
5 rzodkiewek + 1 do dekoracji
2 cebulki ze szczypiorkiem + trochę szczypiorku do dekoracji
500 ml maślanki
2 ząbki czosnku
sól i pieprz
1 jajko ugotowane na twardo

Wykonanie

Wszystkie składniki przełożyć do blendera,dodać zimną maślankę i zmiksować. Można  wrzucić kilka kostek lodu. Chłodnik przelać do 2 miseczek, ułożyć w każdej połówkę jajka, udekorować plasterkami rzodkiewki, posypać szczypiorkiem. I…zajadać!

tu chłodnik w wykonaniu Goplany:

Zupa pieczarkowa z młodą kapustą

Przepis autorstwa T. Strzelczyka wypatrzyłam na youtube, od razu mi się spodobał i wiedziałam, że w najbliższym czasie muszę go zrobić. Ten czas właśnie nadszedł.

Składniki na wywar

2 l wody
4 skrzydełka
2 liście laurowe
4 ziela angielskiego
1 ząbek czosnku

Pozostałe składniki zupy

1 kapusta
500 g pieczarek
3 małe marchewki
2 małe cebule
5 ziemniaków
sól, pieprz do smaku
tymianek świeży
masło do smażenia

pęczek koperku
150 ml śmietanki 18 %

Wykonanie

Z podanych składników ugotować wywar /ok. 40 min./. /można pominąć, gdy mamy gotowy bulion lub rosół/

W tym czasie pokroić warzywa:
– pieczarki w grubsze półplasterki
– marchew – w plasterki
– cebulę – w kostkę
– ziemniaki – w większą kostkę

Na patelni rozgrzać masło i wrzucić pierw ziemniaki – delikatnie zrumienić.
Dodać czarny pieprz, sól i trochę świeżego tymianku oraz pieczarki. Gdy się całość zrumieni dodać cebulę i marchew, chwilę podsmażyć – cebula ma się tylko zeszklić.

Zawartość patelni przełożyć do wywaru, gotować 10-15 min. Gdy ziemniaki będą miękkie dodać kapustę, gotować ok. 10 min. Gdy kapusta zmięknie dodać śmietankę i koperek, lekko zagotować.

Zupa z selerem naciowym

Nie miałam dziś pomysłu na zupę, ale nasunął mi go nabyty właśnie seler naciowy… jest zatem zupa z selerem naciowym. Całkiem smaczna i taka inna...

Składniki

2 l bulionu warzywnego
4-5 łodyg selera naciowego
4 większe ziemniaki
2 marchewki
1 cebula
2 łyżki masła
1 łyżka przecieru pomidorowego
1 liść laurowy
5 ziarenek ziela angielskiego
szczypta płatków chilli
1 łyżka suszonego czosnku niedźwiedziego
sól, pieprz mielony
posiekany koperek i lubczyk
opcjonalnie – 3 łyżki kaszy manny /dla zagęszczenia zupy/

Wykonanie

Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę.
Łodygi selera oczyścić i pokroić w plasterki. Marchew pokroić w półplasterki.

W garnku, w którym będzie się gotować zupę rozgrzać masło i zeszklić na nim cebulę. Dodać seler i marchewkę, chwilę dusić. Dodać ziemniaki i jeszcze kilka minut przesmażyć.
Teraz warzywa zalać gorącym bulionem, dodać liście laurowe i ziele angielskie, gotować pod przykryciem do miękkości na niewielkim gazie.
Pod koniec gotowania dodać łyżkę przecieru pomidorowego, szczyptę chilli, łyżkę suszonego czosnku niedźwiedziego oraz posiekanego lubczyku /również kaszę, gdy tą opcję wybierzemy/. Zagotować.
Doprawić do smaku solą i pieprzem. Gaz wyłączyć, dodać posiekany koperek.

Zupa ziemniaczana „na przednówku”

Pogoda jakaś dziwna, bo najpierw mimo zimy, tej w zasadzie realnie nie było, potem znienacka przyszły mrozy, by po kilku dniach znowu pojawiła się odwilż. I tak to zamieszanie pogodowe, przeplatane promykami słońca spowodowało u mnie chęć podroży w przeszłość, w czas takiego właśnie końca zimy i przedwiośnia.
Ten okres nazywany był „przednówkiem” właśnie.

O co chodzi? Jak sama nazwa sugeruje, jest to czas przed „nowym”, czas, kiedy kończyły się stare zapasy ze zbiorów ubiegłorocznych, a na nowe trzeba było jeszcze poczekać.
Praktycznie był to okres zaczynający się w okolicach wielkiego postu, a kończący koło Wielkanocy /wtedy już pierwsze nowalijki można było pozyskiwać/.

Teraz wszystkiego, także żywności, jest pod dostatkiem /tylko w finansach mogą być niedobory i przed każdym „pierwszym” może być „przednówek” w portfelu/… ale nie zawsze tak było.
Na „przednówku” zapasy się kończyły, stąd i jedzenie było coraz to skromniejsze, z tego, co tam jeszcze się zachowało. Ale ziemniaki w piwnicy na ogół jeszcze były, stąd i zupa ziemniaczana mogła być, niekiedy jako jedyne danie w ciągu dnia. Znałam to bardziej z opowieści dziadka, choć smak takiej przaśnej kartoflanki był mi znany już w realnym świecie.
Takie niby nic, a jak smakowała, kiedy po powrocie ze szkoły Mama stawiała przede mną na stole talerz takiej gorącej, dymiącej niemal zupy.

Dziś przyszła mi do głowy taka zimowa, przednówkowa zupa ziemniaczana, kartoflanka. Postanowiłam więc odtworzyć recepturę i ugotować taką zupę.

Składniki

ok. 1 kg ziemniaków /waga przed obraniem – kilka sztuk/
2 marchewki średnie
2-2,5 litry wody
1 liść laurowy
3-4 ząbki czosnku
2 łyżki smalcu lub masła
2 łyżki mąki pszennej
sól – wg smaku
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
1 łyżka octu 6% /lub więcej – wg smaku/

Wykonanie

Wodę lekko posolić, dodać do niej liść laurowy i i razem ugotować.marchew pokrojoną w kostkę lub półplasterki i gotować chwilę. Gdy marchew już trochę zmięknie, dodać ziemniaki pokrojone w kostkę i razem ugotować do miękkości.

W czasie, gdy zupa się gotuje, przygotować zasmażkę.
Na patelni rozgrzać smalec/masło, dodać mąkę i razem chwilę podsmażyć. Rozprowadzić niewielką ilością zimnej wody.
Dodać do gotowej już zupy. Na koniec dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, doprawić do smaku octem, solą i pieprzem ziołowym, zagotować.
U mnie dodatkowo dodałam mrożony lubczyk, czosnek niedźwiedzi i koperek.

Żur z grzybami

Kiedy zbliżają się święta BN obserwuję, że niektórzy mieszkańcy mego pięknego już dziś grodu /dziś, bo dawniej, kiedy tu przybyłam … przymusowo, to … to lepiej spuścić kurtynę milczenia/… no więc niektórzy kupują spore ilości żurku. I przypomniałam sobie, jak w początkowym okresie mojego tu pomieszkiwania, wiodłyśmy spory z koleżankami z pracy, co powinno się serwować na kolację w Wigilię – jedne /w tym ja/ twierdziły, że obowiązkowo barszcz czerwony czysty z uszkami, inne, że żurek z uszkami, a jedna – rodowita mieszkanka grodu – miała jeszcze inną propozycję, a mianowicie żur z grzybami, a do tego ziemniaki.
Z jej opowieści wynikało, że żur jest obowiązkowym daniem w czasie kolacji i co ważne, grzyby w nim to całe kapelusze… hm, takie grzybowe „uszy”.
W moim domu rodzinnym Mama serwowała z takimi właśnie całymi kapeluszami, ale zupę grzybową.
Skoro jednak już tyle lat tu mieszkam, to chyba wypada „popełnić” taki żur. Wprawdzie nie zdecydowałam się nigdy, by serwować go na Wigilię, ale już po, czemu nie.

Nie miałam aż tyle kapeluszy grzybowych, więc u mnie po prostu są borowiki – różne części grzyba, stąd mało widoczne w zupie. Poza tym podałam go z dodatkiem sera feta, który bardzo dobrze komponuje mi się smakowo z żurkiem, ziemniaki pominęłam.
Jak widać na zdjęciu, mój żur to trochę uproszczona wersja, ale w przepisie jest .receptura taka, jak być powinna…po rzeszowsku.

Składniki

1 słoiczek żurku /najlepszy z PSS poj. 450 ml/
2,5 l wody
1 szklanka suszonych kapeluszy
1 cebula
2 łyżki masła
maggi w płynie, sól, pieprz ziołowy

Wykonanie

Umyte kapelusze zalać zimną wodą i odstawić na kilka godzin /nawet na całą noc/. Po tym czasie ugotować w wodzie, w której się moczyły, dodając całą cebulę /cebula w całości, najwyżej lekko nadcięta/. Kiedy grzyby będą już miękkie cebulę usunąć, zaś do wywaru grzybowego wlać gotowy zakwas /żurek/, doprawić do smaku maggi, solą i pieprzem ziołowym, dodać masło i zagotować. Podawać z całymi lub pogniecionymi ziemniakami, dodanymi do talerza z żurem.

tu na drugi dzień z ziemniakami

Zupa grzybowo-cukiniowa na wywarze grzybowym z makaronem

Jak co roku, przy okazji gotowania grzybów na uszka, pozostał mi do wykorzystania wywar grzybowy. Czasem wykorzystuję go do gotowania kapusty np. do pierogów, albo do zrobienia zupy – Zupa grzybowa. W tym jednak miałam do wykorzystania jeszcze cukinię, z własnej działki, więc przecież nie mogła się zmarnować. Zupę cukiniową robię również w różnych wersjach zresztą. Ale, ale… czy nie można połączyć tych dwu wersji i zrobić taką wariację grzybowo-cukiniową? a czemu nie… połączyłam, ugotowałam, posmakowałam i zapisałam, coby nie poszła w zapomnienie na przyszłość.

Składniki

2 l bulionu lub wody
1 l wywary z grzybów /zamiennie garść grzybów i pół l wywaru/
2 spore garści mrożonej włoszczyzny
1 średnia cukinia
1/2 cebuli /u mnie czerwona/
liść laurowy
vegeta do smaku /ok. 1,5-2 łyżeczki/
sól, pieprz
lubczyk /u mnie mrożony/
koperek /mrożony/
1/3 szklanki śmietany /dałam słodką 18%/
1-2 łyżki mąki – opcjonalnie
drobny makaron

Wykonanie

Do garnka wlać bulion/wodę, dodać włoszczyznę, vegetę i liść laurowy, gotować ok. 30 min.
W tym czasie zeszklić na maśle cebulę, a następnie dodać cukinię też pokrojoną w kostkę i razem przesmażyć. Zawartość patelni przełożyć do garnka z zupą i chwilę gotować.
Gdy warzywa są już miękkie /nie rozgotowane/ wrzucić makaron /przyjmuję kopiatą łyżkę na 1 talerz zupy/, zamieszać, dodać lubczyk i gotować chwilkę /ok. 5-7 min. od zawrzenia/, po czym dodać wywar grzybowy /lub wywar razem z ugotowanymi w nim grzybami/, śmietanę rozrobioną z mąką i zahartowaną gorącą zupą, zamieszać i zagotować. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Już na talerzu dodać zielony koperek.

Zupa – krem z selera naciowego

Tak się czasem zdarza, że zaplanujemy jakąś potrawę, a potem nastąpi nagła zmiana planów i zgromadzone surowce zostają… i nie wiadomo co z nimi zrobić.
Tak było u mnie. Jakiś czas temu nabyłam seler naciowy z myślą o zrobieniu z nim sałatki, ale… no i tak właśnie został… Aby jednak się nie zmarnował /u mnie to nie wchodzi w rachubę/ ugotowałam zupę selerową… wyszła bardzo smaczna i co tu dużo gadać, warta powtórek i warta polecenia.

Składniki

6-7 łodyg selera naciowego
6 średnich ziemniaków
kawałek pora /jasno zielona część/
ok. 1,5 litra bulionu
1 łyżeczka curry w proszku
1 liść laurowy
sól, pieprz
płatki chilli do posypania
koperek
masło do smażenia

Wykonanie

Oczyszczone łodygi selera oraz por i ziemniaki pokroić w dowolną kostkę /raczej małą/.

W garnku, w którym będzie się gotować zupa rozgrzać masło, wrzucić pokrojony seler i smażyć kilka minut /5-6 min./.
Następnie dodać por i znowu smażyć kilka minut /4-5 min./. Dodać curry, już krótko przesmażyć razem. Dodać ziemniaki, liść laurowy, wymieszać i zalać gorącym bulionem. Gotować do miękkości warzyw.
Wyjąć z zupy liść laurowy, a zupę zmiksować. Doprawić do smaku solą i pieprzem.

Na talerzu posypać posiekanym koperkiem oraz delikatnie płatkami chilli.
Podawać np. z grzankami czosnkowymi.

Zupa brukselkowa

Nie mam pojęcia dlaczego zapomniałam zupełnie o brukselce, a przecież dawniej uwielbiałam ją np. z bułką tartą jako dodatek do obiadu, a kiedy robiłam zupę jarzynową z gotowej mieszanki, to moje dzieci wyławiały na wyścigi właśnie brukselkę.
Przypomniałam sobie w tym roku, a w zasadzie tej jesieni o brukselce. Jakoś trudno ją dostać u nas w sklepach. Odwiedziłam kiedyś nawet duże targowisko i tam była, ale opakowania min. 5 kg /sprzedaż hurtowa/. No, ale po trudach i znojach udało mi się kupić wreszcie brukselkę w ilości „detalicznej” .

Składniki

500 g świeżej brukselki
1 marchew
1 średnia cebula
3-4 średnie ziemniaki
2 l bulionu drobiowo-warzywnego
1 szklanka mleka lub słodkiej śmietanki 12%
2-3 łyżki oleju
sól, pieprz, szczypta cukru
koperek lub natka pietruszki

Wykonanie

Brukselkę oczyścić, pokroić na ćwiartki, a gdy chcemy aby „brukselki” zostały całe, naciąć jej końcówki „na krzyż” /”na cztery”/ – sposób na to, by uniknąć goryczki.
Marchew pokroić w talarki, cebulę i ziemniaki w kostkę.

W garnku, w którym będzie się gotowała zupa, rozgrzać olej, zeszklić cebulę, dodać marchew i ziemniaki – chwilę podsmażyć, dodać brukselkę i znowu podsmażyć razem. Teraz dodać bulion i gotować ok. 15 min. Na koniec dodać mleko, doprawić do smaku i posypać koperkiem/natką pietruszki.

Zupa drobiowa z ryżem

Lekka zupa rosołkowa, taka w sam raz na rozpoczęcie jesieni, bo już lekko rozgrzewająca, ale jeszcze niezbyt treściwa, sycąca, jakie przewidziane są na większe chłody. Do ugotowania jej można wykorzystać rosół z dnia poprzedniego /zamiast tradycyjnej pomidorowej/, albo też ugotować ją na wywarze drobiowym np. ze skrzydełek czy korpusu kurczaka. Jest bardzo smaczna, pachnąca rosołem i zje ją ze smakiem każdy.

Składniki

4-5 skrzydełek drobiowych lub jeden korpus
150 gramów białego ryżu /z torebki – szybciej się gotuje/
350 gramów włoszczyzny krojonej w paski lub pęczek tradycyjnej włoszczyzny świeżej /jak do rosołu/
1 średnia opalona nad ogniem cebula
1,5 szklanki mleka
1-2 żółtka
sól, pieprz czarny mielony, vegeta
siekana zielenina do posypania

Wykonanie

Skrzydełka zalać wodą, dodać przyprawy i gotować do miękkości, po czym wyjąć je na talerzyk.
Wywar uzupełnić gorącą wodą (ok. 2 l), zagotować, dodać ryż i warzywa /przypieczoną cebulę można też  posiekać/, na małym ogniu doprowadzić do wrzenia często mieszając, by ryż nie przywarł do dna.

Jeśli mamy świeże warzywa, marchewkę, seler i pietruszkę ścieramy na tarce na dużych oczkach, a pora kroimy w cienkie pół plasterki  /ja pokroiłam wszystko w drobną kostkę/.

Gdy ryż i warzywa są już miękkie, wlać szklankę mleka i zagotować.
W pozostałym mleku zmiksować krótko żółtka, wlać do zupy, zagotować, doprawić, dodać tez mięsko obrane z kości.
Na talerzach posypać siekaną zieleniną.

źródło tu