O Almanka

Gotuję bo muszę, piekę bo lubię, przetwarzam bo ilość słoików i butelek na półkach daje mi "kopa" do zrobienia następnych, a kocham.... z rzeczy przyziemnych - Kocham mój ogród !!!

Nowy Rok bieży…..

Nowy rok….. kiedy pomyślę, widzę obrazek, „zakodowany” gdzieś w dzieciństwie, widziany chyba w jakimś czasopiśmie dla dzieci /zapewne był to „Świerszczyk” – gazetka dla najmłodszych/. Otóż przedstawiał on dwóch panów, jeden stary, z brodą, w długim kożuchu, lekko pochylony ku ziemi, podpierający się dużym kijem, no i drugi, dzieciak jeszcze, uśmiechnięty od ucha do ucha, również w kożuszku, ale białym, krótkim, biegnący żwawo, w podskokach, pełen nadziei i energii do działania.
Tata tłumaczył mi – ten dorosły to Stary Rok, widzisz, cały rok pracował i dlatego jest już zmęczony, przygarbiony i musi iść odpocząć, a swoje miejsce odstępuje temu młodzieńcowi – to Nowy Roczek, teraz to on zabierze się do roboty, a ma wiele siły i chęci, więc zrobi dużo dobrego.
A więc…..

Witaj Nowy 2013 Roku!
Wierzę, że 13-tka tym razem będzie szczęśliwa, że przyniesie samo dobro – zdrowie, spokój, miłość wokół i wzajemny szacunek, a troszkę pieniążków tylko po to, by oddalić frasunek i nie mieć kłopotów.
Tego życzę wszystkim, których kocham…. ze wzajemnością!

A to życzenia znalezione w necie, które prawdopodobnie pochodzą z 1883r. a jakże są aktualne!

Życzenia Noworoczne

„Panie, połóż zbytkowi granice
i pozwól granicom być zbytecznymi.
Nie pozwalaj ludziom fałszować pieniędzy,
ale i pieniądzom fałszować ludzi.
Zabierz żonom ostatnie słowo
i przypomnij mężom ich pierwsze.
Daruj naszym przyjaciołom więcej prawdy,
a prawdzie więcej przyjaciół.
Polepszaj urzędników,
przedsiębiorców i robotników,
którzy są czynni, ale nie dobroczynni.
Daj rządzącym lepszą polszczyznę,
a Polsce lepszy rząd.
Panie, spraw,
abyśmy wszyscy dostali się do nieba,
Ale nie zaraz!”

 

Perfekcyjne serniki

Moje spostrzeżenia i uwagi:
-wszystkie składniki do upieczenia sernika muszą mieć jednakową, pokojową temperaturę, dlatego trzeba je odpowiednio wcześniej wyciągnąć np.z lodówki
– sernik zawsze robię z sera w kostce /na wagę/, sprawdzając uprzednio czy nie jest zbyt suchy i twardy /zbity/ – powinien się uginać pod naciskiem palca, co daje się wyczuć nawet przez papier /opakowanie/; z tzw. wiaderkowych tylko firmy sprawdzone, których ser nie zawiera „ulepszaczy” /np. Trzebownisko, Piątnica, Mój ulubiony/
-puszystości dodaje ubita śmietana, dodana do sera, a serek homogenizowany powoduje, że dobrze się kroi
-dobrze jest bezpośrednio do sera dodać tylko połowę cukru przewidzianego w przepisie, zaś drugą część dodać do piany pod koniec ubijania /będzie lepiej usztywniona/
-również pianę dać w dwu porcjach, pierwszą razem z bakaliami, a potem dopiero drugą
-bakalie zawsze przed dodaniem do sera oprószyć mąką ziemniaczaną lub pszenną
– jeżeli do sera przewidziany jest tłuszcz typu masło/margaryna, zawsze dodaję masło + kilka kropli olejku śmietankowego
– wskazany jest też dodatek olejku cytrynowego i pomarańczowego –  równocześnie po kilka kropli, a także otarta skórka z cytryny
– bakalie przed dodaniem do sera należy oprószyć mąką ziemniaczaną/ew. pszenną/, co zapobiegnie opadnięciu ich na sam spód
– nie należy przesadzać z długością ucierania masy serowej – składniki powinny się jedynie dobrze połączyć
– lepiej wychodzą serniki pieczone w tortownicy, nie wiem dlaczego, ale ostatnio przeczytałam czyjeś stwierdzenie, że  metodą prób i błędów doszedł do wniosku, że tylko dno formy należy wykładać papierem do pieczenia – ciasto lepiej wtedy wyrasta i mniej opada. I to jest to, bo w tortownicy z reguły wykłada się tylko dno papierem do pieczenia
– sposobem na to, aby sernik nie pękał i był odpowiednio wilgotny jest pieczenie go w kąpieli wodnej /patrz niżej/;  można to zrobić inną metodą – naczynie z gorącą wodą wstawić na dół piekarnika, pod blachę z ciastem. Po upieczeniu, kiedy sernik się studzi w piekarniku, należy wyjąć z niego blaszkę z wodą, żeby niepotrzebnie nie nawilżała ciasta z wierzchu. Najlepiej ta metoda sprawdza się na sernikach, w których dodaje się całe jajka od razu do masy serowej.
– piec w odpowiedniej temp. – z reguły podpiekam tradycyjny sernik w temp. ok. 180 st. a kiedy już podrośnie /ok. 10 min./ zmniejszam do 150 st.C. Serniki pieczone w wysokiej temp. pękają.
– Niektórzy jednak uważają, że najlepsze serniki wychodzą przy zastosowaniu „spadającej temperatury”. Zalecają też pieczenie sernika dłużej, a w niższej temperaturze. Np. sernik z około jednego kilograma sera przez pierwsze 45 minut pieczesz sernik w temperaturze 150 stopni, następnie przez 30 minut w 130 stopniach, a ostatnie 15 minut w 110 stopniach. W ten sposób sernik się hartuje do chłodniejszych temperatur. Oczywiście dużo zależy od rodzaju użytego sera, wielkości formy, jej kształtu oraz mocy piekarnika. Schemat natomiast pozostaje ten sam.
– NIE
otwieraj piekarnika podczas pieczenia.
– po upieczeniu nie wyjmować sernika od razu, a zostawić na ok. 10 min. w wyłączonym, ale zamkniętym piekarniku, a potem studzić przy lekko uchylonych drzwiczkach /drewniana łyżka/.
– ostudzony całkowicie sernik wstawić do lodówki bez przykrycia na noc /a minimum 3-4 godz./

Pieczenie prawidłowe sernika – w tzw. kąpieli wodnej:

– Piekarnik nagrzać do temp. 175 st.C /grzanie góra-dół/
blaszkę z sernikiem wstawić do większej blaszki, do której  wlać wrzącą wodę z czajnika i piec przez 15 minut. Następnie zmniejszyć temperaturę do 120 stopni i piec jeszcze przez 90 minut.
Sernik studzić stopniowo – przez pierwsze 15 minut po upieczeniu pozostawić sernik w zamkniętym piekarniku, przez następne 15 minut stopniowo uchylać drzwiczki. Po tym czasie wyjąć i całkowicie ostudzić, a następnie obkroić go przy brzegach formy , wyjąc z formy i wstawić do lodówki bez przykrycia na minimum 8 godzin.

Kuracja cytrynowa

Oczyszczanie organizmu – kuracja cytrynowa / Michał Tombak – „Droga do zdrowia”/

Stosować przy następujących chorobach: osteoporoza, podagra, reumatyzm, kamienie żółciowe i nerkowe, anemia, dna moczanowa, niektóre choroby nerwowe, cukrzyca, nadwaga, nadciśnienie, katar żołądka, choroby wątroby.
Uwaga : osoby, które chcą wyglądać młodo powinny pić sok z 1 cytryny dziennie. Pić także profilaktycznie jesienią i wiosną /przeciw przeziębieniom i grypie/.

Kuracja profilaktyczna
Sok cytrynowy pić wg schematu: / w sumie przez 10 dni– 30 cytryn/
Dzień 1 – 1 cytryna
Dzień 2  – 2 cytryny
Dzień 3  – 3 cytryny
Dzień 4  – 4 cytryny
Dzień 5  – 5 cytryn
Dzień 6  – 5 cytryn
Dzień 7 – 4 cytryny
Dzień 8 – 3 cytryny
Dzień 9 – 2 cytryny
Dzień 10 –  1 cytryna

Cytrynę przekroić na połowę, z każdej wycisnąć sok i wypić bez dodatku cukru, W razie niemożności wypicia samego soku, można go rozcieńczyć wodą i dodać łyżeczkę miodu.

Wyciśniętych połówek cytryn nie wyrzucać. Należy je drobno posiekać, przełożyć do słoika, zalać miodem lub posypać cukrem, wstawić do lodówki Po 10 godz. otrzymamy wspaniałą esencję, którą można pić zamiast herbaty lub kawy, dodając wodę mineralną lub przegotowaną /działają korzystnie na pracę serca, naczyń krwionośnych, mózgu/.

Eliksir młodości – rozdrobnić 21 pestek  cytryny, zalać 100 ml spirytusu i pozostawić na 7 dni w ciepłym miejscu /temp.17-25 st,/. Pić 2 razy dziennie po 1 łyżce stołowej – rano na czczo i wieczorem przed snem.

Kuracja lecznicza /w razie choroby/
Sok pić w czystej postaci /bez rozcieńczania/,  3-5 razy dziennie /3-5 dawek w ciągu dnia/, wg schematu: /w sumie przez 12 dni – 200 cytryn/
Dzień 1 i 12 – 5 cytryn
Dzień 2 – 10 cytryn
Dzień 3 – 15 cytryn
Dzień 4 – 20 cytryn
Dzień 5, 6, 7 i 8 -25 cytryn
Dzień 9 – 20 cytryn
Dzień 10 – 15 cytryn
Dzień 11 – 10 cytryn
Dzień 12 – 5 cytryn

Zupa – krem z groszku zielonego

Składniki

½ kg zielonego groszku /świeży lub mrożony/
1,5 l dobrego wywaru mięsno-warzywnego /rosołu/
1 łyżeczka mąki
natka pietruszki
sól, pieprz i cukier do smaku

Wywar zagotować, wrzucić groszek i ugotować, następnie ostudzić.
Kilka łyżek groszku /4-5/ wyjąć i odłożyć do dekoracji, resztę zmiksować blenderem lub w malakserze /wszystko, czyli groszek razem z płynem/.

Mąkę wymieszać z 2 łyżkami zimnej wody, rozprowadzić małą ilością zmiksowanej zupy, a następnie wszystko połączyć i doprowadzić do wrzenia. Doprawić do smaku, posypać natką /można dodać nieco śmietanki/.

Podawać z groszkiem ptysiowym lub z grzankami /moim zdaniem lepsze grzanki/.

Można dodać więcej groszku /zwiększyć nawet o 50%/, zupa będzie wówczas bardziej zielona. Ostatnio spotkałam się z dodatkiem rukoli ok. 50 g dodanej pod koniec gotowania.

Żegnaj, stary ….

I znów minął rok, znowu Sylwester….. tańce, hulanki, swawole….. prywatki, zabawy, bale…… no cóż, nie te lata, nie te oczy….. ale jeszcze by się pobalowało…… a tak co pozostało? wspomnienia i nucenie melodii „nie wrócą te lata, te lata stracone….” oj tak, stracone już te lata, kiedy cała sala śpiewała z nami….. i Viva Espania…… ale „szkoda twoich łez dziewczyno, wszystko ma swój kres, dziewczyno..”

Dobrze, że się już kończy ten rok 2012, nie był jakiś szczególnie  zły, ale do udanego też mu daleko. Zresztą czego się można było spodziewać po roku przestępnym ? od zawsze było wiadomo, że tego typu lata do dobrych nie należą!

Zatem czekajmy na to nowe, które najdzie za kilka godzin….. a tymczasem …..
Na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy Rok,
żeby Wam się rodziła kapusta i groch,
ziemniaki jak pniaki, bób jak chodaki,
I jeszcze proso,
żebyście gospodyni nie chodzili boso.
Niech się Wam w dzieciach darzy,
w każdym kątku po dziesiątku
a za piecem troje!
I byście byli weseli, jak w niebie Anieli!

                                                      Szczęśliwego Nowego Roku 2013 !!!

Placek kruchy – pychotka II

Ciasto warte wypróbowania, bo i smaczne i ładnie się prezentuje… na moim zdjęciu nie porywa, ale to wina fotografa czyli moja, ale kiedy już będę lepiej robić zdjęcia, wstawię nową fotkę, oczywiście drugi warunek, czyli zrobię znowu to ciasto.
pychotka II

Ciasto kruche:

20 dag margaryny
3 łyżki kwaśnej śmietany
3 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
1/2 szklanki cukru
4 żółtka

dżem wiśniowy + sok z 1/2 cytryny

Piana:
4 białka /można dodać 3 z kremu/
1/2 szklanki cukru pudru
20 dkg płatków migdałowych

Krem:
1/2 litra mleka
3 żółtka
1/2 szklanki cukru
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżki mąki pszennej
cukier waniliowy

1 kostka masła
1/2 szklanki cukru pudru
sok z 1 cytryny
aromat migdałowy + malibu /nalewka z pestek/

wiśnie z nalewki, w soku własnym lub z kompotu /ok. 0,5 l/

Wykonanie

Wszystkie składniki na ciasto zagnieść; podzielić na 2 części, wyłożyć na 2 jednakowe blaszki. Każdy placek posmarować dżemem wiśniowym. Ubić pianę z białek z dodatkiem cukru pudru i szczypty soli. Dodać część płatków migdałowych, wymieszać. Wyłożyć pianę na każdy placek .Posypać resztą płatków /troszkę zostawić do dekoracji/. Piec każdy placek ok. 30 min w temp.150 C.potem zostawić przy uchylonych drzwiczkach jeszcze na 10 min.

Ugotować budyń : zagotować 1 szklankę mleka, w pozostałej części mleka rozprowadzić żółtka, obie mąki oraz cukier waniliowy.Wlać mieszaninę do gotującego się mleka. Chwilę gotować mieszając , do zgęstnienia kremu. Wystudzić. Masło utrzeć z cukrem pudrem. Dodać ostudzony budyń, sok z cytryny oraz aromaty migdałowe.

Na upieczony pierwszy placek /bezą do góry/, wyłożyć połowę masy, na to wiśnie, druga połowa masy, a na to drugi placek /bezą do środka, czyli do masy/. Na wierzch polewa z gorzkiej czekolady, udekorować resztą płatków migdałowych.

Placek kruchy – pychotka I

Bardzo dobre ciasto, przepis dostałam …dzieści lat temu od koleżanki, teraz jest trochę zmodyfikowany, bo nie ma już takich składników do masy jak były w pierwotnej wersji /masa była na bazie kremu „Ptyś”.
Ciasto często nazywane też „Pani Walewska”.
„Pani Walewska” w wykonaniu Ani

Ciasto:
1/2 kg mąki
5 żółtek
1 margaryna
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka amoniaku wymieszana z 2 łyżkami śmietany
16 dkg cukru pudru
1/2 łyżki octu

Piana
5 białek
1 szklanka cukru pudru
10 dkg orzechów zmielonych /do piany/
na wierzch:
10 dkg orzechów posiekanych
10 dkg rodzynek
10 dkg wiórek kokosowych

powidło śliwkowe

Masa:
0,5 l mleka
3 łyżki maki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 żółtka
3 łyżki cukru
cukier waniliowy
250 g masła
2 łyżki cukru pudru
troszkę spirytusu

Wykonanie

Z podanych składników zrobić kruche ciasto, podzielić na 2 części, schłodzić. Rozwałkować 2 placki, wyłożyć na 2 blachy, każdy posmarować powidłem /można na to dać jeszcze rodzynki, wiśnie czy ananasy – ja preferuję bez tych dodatków, ale do powidła dodaję trochę konfitury z róży/

Ubić pianę, usztywnić cukrem, dodać orzechy mielone /orzechy można pominąć, ja z reguły nie daję/, pianę wyłożyć na oba placki po połowie na każdy /na wierzch, czyli na powidło/, posypać posiekanymi orzechami i innymi bakaliami, upiec na złoty kolor /15-20 min. 150 st. C/.

Ze składników na masę ugotować budyń. Utrzeć masło z cukrem pudrem /do smaku/, dodać budyń, utrzeć,dodać spirytus, wyłożyć między oba placki.

Placki składam na 2 różne sposoby:
– I placek bezą do góry – masa – II placek bezą do góry /beza posypana orzechami siekanymi jest już wystarczająco dekoracyjna jak na ciasto „niedzielne”/
lub
-I placek bezą do góry – masa – II placek bezą do środka /do masy/ – polewa – dekoracja z orzechów mielonych /tych, których nie daję do piany /

Placek makowo-serowy

To takie ciasto 2w1… a do tego smaczne… jeśli chcemy zatem mieć i makownik i sernik za jednym podejściem, to tylko sero-makowca upiec.
seromak

Mak:
6 jaj
25 dkg maku
30 dkg cukru
rodzynki, orzechy
4 łyżki mąki
olejek rumowy
1 łyżeczka proszku
seromak

Ser:
60 dkg sera
15 dkg masła
40 dkg cukru pudru
5 jaj
1/2 łyżeczki proszku
1 łyżka mąki ziemniaczanej

Polewa:
5 łyżek cukru pudru
1 łyżeczka masła
2 łyżki kakao
1 łyżka przegotowanej zimnej wody
seromak

Mak:
Mak wypłukać, zalać zimną wodą i zagotować, odstawić do ostygnięcia /ja często zostawiam na noc/. Następnie mak dokładnie osączyć na sitku i zmielić /mieliłam 3 razy w maszynce o sitku do mielenia mięsa, teraz mam sitko specjalne do maku, więc mielę 2 razy/.
Utrzeć żółtka, cukier, mąkę i proszek, pod koniec dodać mak  oraz pianę z białek.

Ser:
Masło, cukier i żółtka utrzeć, dodać ser uprzednio zmielony /używam sitka do maku i mielę tylko 1 raz/, mąkę ziemniaczaną i pianę z białek.
seromak

Formę /ok. 34x23cm/ wyłożyć papierem do pieczenia i kłaść łyżką na przemian obok siebie raz masę serową a raz makową, potem druga warstwa, z tym, że na mak – ser, a na ser – mak.
Piec jak serownik /ja piekę ok. 1 godz. w temp. 160 st.C ale to zależy też od piekarnika.

Składniki polewy zagotować. Ostudzić. Polać upieczony, jeszcze ciepły placek.
seromak

Placek w przekroju ładnie się prezentuje.
Czasem gdy się śpieszę, upraszczam nieco to naprzemienne układanie. Na blachę wykładam połowę masy serowej, potem łyżką w odstępach kładę masę makową /mak jest bardziej ciężki niż ser i zatopi się w nim/, znów masa serowa i znowu łyżką mak.

Placek miodowy z masą orzechową

Pyszne ciasto… Kiedyś zrobiłam je na przyjazd mojej siostry /gość bardzo rzadki/ i zachwytów nie było końca.
Ciasto idealne na świąteczny stół w okresie Bożego Narodzenia.
A przepis „przytargała” kiedyś koleżanka z pracy zwana Kingą /faktycznie nosiła inne imię/ od swojej mamy.
miodowe z masą orzechową

Ciasto:
10 dkg margaryny
3 łyżki miodu
1 szklanka cukru
1 całe jajo
1/2 kg mąki
4 łyżki kwaśnej śmietany
1 łyżeczka sody
1 płaska łyżeczka proszku /lub amoniaku/
1 łyżka oleju
1 łyżka kakao /nie musi być/

Masa:
10 dkg orzechów
1/2 szklanki mleka
10 dkg masła
10 dkg cukru pudru
wanilia, sok i skórka z cytryny
dodatkowo:
dżem lub powidło śliwkowe z różą
miodowe z masą orzechową

Polewa I
5 łyżek cukru pudru
1 łyżka masła
2 łyżki kakao
1 łyżka zimnej, przegotowanej wody

Polewa II

1/2 kostki margaryny – 10 dag
8-9 czubatych łyżeczek cukru
5 łyżek wody
2 czubate łyżeczki kakao naturalnego
4-5 łyżek mleka w proszku

Polewa III /wg megi65
150 g kruchych krówek
2 łyżki słodkiej śmietanki
1 łyżka masła
orzechy włoskie , laskowe
miodowe z masą orzech

Ciasto:
Wszystkie składniki, oprócz kakao, wymieszać i zagnieść. Ciasto podzielić na 3 części, do jednej dodać kakao.
Upiec 3 placki, każdy osobno – piec w temp. 150-160 st. C ok. 15 min. każdy.
Placki pieką się bardzo szybko, więc raczej należy być przy piekarniku.
Rada – placki dobrze piecze się na blaszce odwróconej do góry dnem, na to papier i ciasto – szybko się je potem wykłada /same zjeżdżają/ i nakłada się następny placek, ale można tradycyjnie.

Masa:
Mleko, cukier i zmielone orzechy gotować, aż masa zgęstnieje. Ostudzić.
Masło utrzeć, dodawać po łyżce zimnych orzechów i ucierać dalej, dodać wanilię, sok i otartą skórkę z cytryny. Ucierać, aż masa podwoi swą objętość i zbieleje.

Polewa I:
wszystkie składniki połączyć i zagotować.

Polewa II
Składniki na polewę zagotować do rozpuszczenia, jak ostygnie dodać mleko w proszku. Dobrze wymieszać. Polać wierzch ciasta.
Schłodzić w lodówce, najlepiej przez dobę przed podaniem.

Polewa III
Cukierki krówki łamiemy,  wrzucamy do małego rondelka razem ze śmietaną i łyżką masła. Roztapiamy w kąpieli wodnej . Lekko przestudzoną polewamy orzechy na wierzchu ciasta .
miodowe z masą orzechową

Przełożenie:
placek miodowy – powidło – masa orzechowa – placek z dodatkiem  kakao  – powidło – masa orzechowa – placek miodowy – polewa I lub II – wierzch potrzepać mielonymi orzechami.
Gdy zrobimy polewę III wierzch należy też posmarować cieniutko masą, na to dać grubo pokrojone orzechy i po nich polać polewą krówkową.
Placek należy wykonać wcześniej, najlepszy na drugi a nawet trzeci dzień.

Placek miodowy z masą grysikową

Pyszne ciasto, ładnie wygląda, może być serwowane przy różnych okazjach, także jako ciasto świąteczne w czasie Bożego Narodzenia, bowiem jak sama nazwa mówi, jest to ciasto pachnące miodem, a więc jak najbardziej wigilijno-bożonarodzeniowe.
ciasto miodowe z masą grysikową

na zdj. zamiast polewy – kokos /pomysł Agaty/

Ciasto:

8 dkg margaryny
12 dkg miodu sztucznego
1 łyżka miodu prawdziwego
80 dkg mąki
1 jajo
1 szklanka cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia /lub amoniaku/
1,5 łyżeczki sody
3 łyżki śmietany

Masa grysikowa:

1/2 l mleka
cukier waniliowy /duży/
3 kopiate łyżki grysiku /kasza manna/
1 kostka masła /25 dkg/
1 szklanka cukru pudru
dodatkowo: powidło śliwkowe lub kwaśny dżem

Polewa I

3 łyżki kwaśnej śmietany
3 łyżki cukru pudru
1 łyżka masła
3 łyżki kakao

Polewa II wg Margarytki

50 g gorzkiej czekolady
40 g masła
15 g dobrego ciemnego kakao (1 czubata łyżka)
35 g cukru (2 pełne łyżki)
3 – 4 łyżki śmietany kremówki 30 – 36 %
½ łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w 2 łyżeczkach gorącej wody
ciasto miodowe z masą grysikową

Ciasto:
Margarynę, miód sztuczny i prawdziwy roztopić, ostudzić.
Wszystkie składniki połączyć i zagnieść ciasto. Podzielić na 4 części, upiec placki w temp. ok. 150-160 st.C 15 min.

Masa:
Z mleka, grysiku i c. waniliowego ugotować kaszę. Ostudzić.
Utrzeć masło z cukrem pudrem, dodawać po łyżce ugotowanego grysiku i ucierać. Można dodać 1-2 łyżki spirytusu.

Polewa I
Wszystkie składniki rozpuścić na gorąco /nie gotować/, dodać kakao, dokładnie wymieszać.

Polewa II
Żelatynę wsypać do szklanki, zalać 2 łyżeczkami gorącej wody, rozmieszać i szklankę umieścić w miseczce z gorącą wodą, aby żelatyna się nie ścięła. Masło, śmietanę, kakao, cukier, czekoladę połamaną na kawałki umieścić w garnuszki i podgrzać. Gdy masa będzie gorąca wlać rozpuszczoną żelatynę i wymieszać. Zostawić na kilka minut do przestygnięcia.

Przełożenie:
placek-masa-placek-powidło /wskazany dodatek róży ucieranej/-placek-masa-placek-polewa, ale można też każdy placek smarować powidłem i na to od razu masa
Placek powinien być zrobiony wcześniej – najlepszy na drugi a nawet trzeci dzień.