Tort brzoskwiniowy z masą czekoladowo-śmietankowo-twarożkową

Tort przygotowany na 10 urodziny  mojej ukochanej Wnuczki Julii… Boże, kiedy to zleciało?

Julio, słoneczko moje, niech Cię zdrowie nigdy nie opuszcza, a szczęście towarzyszy w każdej godzinie Twojego życia. I wszystkie Twoje marzenia niech się spełniają w 100-procentach.

Biszkopt 27 cm

8 jaj – wielkość „L”
265 g cukru – u mnie drobny do wypieków
200 g mąki tortowej
136 g mąki ziemniaczanej
1 i 2/3 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
1 stołowa łyżka octu

Nasączenie – wymieszać

sok z 1 cytryny
1/2 szklanki syropu z brzoskwiń
1/2 szklanki zimnej przegotowanej wody
2-3 łyżki alkoholu /gdy tort tylko dla dorosłych/

Masa czekoladowo-śmietankowo-twarożkowa

600 g twarogu tłustego lub półtłustego
600 ml śmietany kremówki 30-36%
200 g białej czekolady
4 płaskie łyżki żelatyny rozpuszczone w 2/3 szklanki mleka/wody
ok. 500 g brzoskwiń z puszki /waga owoców po osączeniu/

Krem do wykonania zdobień

250 ml śmietany 30%
250 g serka mascarpone
4 łyżki cukru pudru
2 śmiet-fix

dodatkowo – dżem brzoskwiniowy lub morelowy niskosłodzony

Wykonanie

Biszkopt

Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, boków nie smarować. Piekarnik nagrzać do 180 st. C.

Ubić pianę z białek ze szczyptą soli, dodawać stopniowo cukier i ubić. Masa białkowo-cukrowa powinna być lśniąca i sztywna.
Żółtka, ocet i proszek do pieczenia wymieszać w innej miseczce /zamiast octu może być sok z 1/2 cytryny, ważny jest kwas, który zetnie białka/ i dodać do ubitej wcześniej piany – zmiksować.
Na koniec do masy dodać obie mąki /przesiać nad ubitymi jajkami/ i bardzo delikatnie wymieszać szpatułką. Przełożyć do przygotowanej tortownicy i wyrównać.
Piec ok. 30 – 40 min. w piekarniku nagrzanym już do 180 st.C. na II półce od dołu grzanie góra-dół.
Upieczony biszkopt wyjąć z piekarnika, spuścić na blat z wysokości ok. 30 cm i przestudzić. Dopiero teraz okroić nożem dookoła tortownicy, wyjąć biszkopt z tortownicy i wyłożyć na kratkę.
Przekroić na 3 blaty po całkowitym ostygnięciu, a najlepiej na drugi dzień.

Masa czekoladowo-śmietankowo-twarożkowa z brzoskwiniami

Wszystkie składniki powinny być schłodzone.
Brzoskwinie – osączone dokładnie na sitku – pokroić w kosteczkę /1 połówkę odłożyć do dekoracji/.
Ser zmielić 2-3 razy w maszynce /można też przecisnąć przez praskę lub zmiksować w malakserze/.
uwaga – Do tego kremu nie nadają się serki homogenizowane lub podobne im sery wiaderkowe. Wyjątek stanowi prawdziwy ser z wiaderka np. Delfiko lub Piątnica. Ja użyłam właśnie z Piątnicy.

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej.
Żelatynę rozpuścić w gorącym mleku, szklankę wstawić do naczynia z gorącą wodą i tak trzymać do czasu użycia.
W jednej misce miksera zmiksować na gładką masę zmielony uprzednio twarożek, dodać cienkim strumieniem czekoladę.
W drugiej misce ubić dobrze śmietanę kremówkę.
Teraz ubitą śmietanę dodać w dwu rzutach do utartego twarożku i dokładnie wymieszać szpatułką do połączenia. Jeśli krem wg n/oceny jest za mało słodki, można teraz dodać jeszcze przesianego cukru pudru. Dodać rozpuszczoną, letnią żelatynę. Całość dokładnie wymieszać.
Ok. 1/3 masy odłożyć do posmarowania wierzchu i boków, zaś do pozostałej masy dodać pokrojone w kostkę brzoskwinie i wymieszać. Masą przełożyć  nasączone i posmarowane cienko dżemem blaty biszkoptu. Tort odstawić do lodówki celem stężenia masy na ok. 1 godz. po czym obsmarować odłożoną masą boki i wierzch tortu. Ponownie dobrze schłodzić.

Krem do wykonania zdobień

Ser mascarpone połączyć z cukrem pudrem /małe obroty, tyle tylko, żeby połączyć z cukrem i uzyskać gładką masę/ .
Schłodzoną śmietanę ubić, usztywnić śmietan-fix.
Na końcu ostrożnie połączyć bitą śmietanę z serkiem mascarpone /śmietanę dodawać do serka/. Schłodzić w lodówce, po czym wykonać dowolne dekoracje/zdobienia/.


Sernik z gotowanym budyniem

Ostatnio, robiąc porządki w swoich zasobach literatury kulinarnej, na które składają się książki, książeczki, broszury, wycinki z gazet, ale także kilka opasłych zeszytów, zapisanych własnoręcznie, wpadł mi w ręce…no właśnie, co? nie jest to typowy zeszyt, bowiem jego rozmiar jest inny, kwadratowy, ale zapisany także… przepisami. Kartki są czyste tzn. nie ma na nich żadnych linii czy kratek, stąd zabawnie wyglądają zapisane w nim treści, niekiedy zupełnie pod skosem. Okładkę ma za to piękną – czerwoną, błyszczącą, rzucającą się w oczy. Ale nie to jest najważniejsze.
Przypomniałam sobie właśnie, że był to zeszyt do zadań specjalnych. Kiedy już bowiem opanowałam komputer i miałam dostęp do internetu, zapisywałam w nim napotkane, interesujące mnie przepisy.
Znalazł się też między nimi przepis na sernik z gotowanym budyniem, autorstwa Iny12 ze strony „smaczny”.
Od razu mi się przypomniało, jak to wiele lat temu /na pewno ponad 10/ piekłam go pierwszy raz, a ponieważ w przepisie były jakieś niejasności, ugotowałam budyń na ilości mleka wg wskazówek na opakowaniu, dodając jeszcze do sera dodatkowo 1/2 l mleka. Wyszedł mi sernik pływający, ociekający jakimś płynem, ale kiedy już wszystko co było w nadmiarze wyciekło, to coś co pozostało było bardzo smaczne. Po wymianie uwag z autorką przepisu okazało się, że źle go zrozumiałam… w rezultacie Ina naniosła poprawki w przepisie, aby „wybitne” kucharki /takie jak ja wówczas/ nie popełniły tego samego błędu, a ja piekłam potem kilka razy sernik wg poprawionej receptury, dokonując nawet pewnych modyfikacji. W swoim zeszyciku ilość mleka poprawiłam też i to na czerwono.
Poniżej przepis już zmodyfikowany nieco przeze mnie.

forma 24×36 cm lub tortownica śr. 30 cm

Składniki

Spód sernika

ok.400 g herbatników pełnoziarnistych /1,5 dużej paczki/
100 g miękkiego masła lub margaryny

Ser

1,5 kg zmielonego 2-krotnie twarogu
0,6 l mleka + 2 budynie śmietankowe + 2 łyżki cukru /każdy budyń na 1/2 l mleka/
1,5 szklanki cukru pudru
6 jajek
1 budyń śmietankowy /proszek/
2 łyżki miękkiego masła
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

można dodać – rodzynki, żurawinę /do sera/ lub morele, brzoskwinie, wiśnie – osączone z syropu /te wtedy na wierzch/

Wykonanie

Herbatniki pokruszyć, dodać rozpuszczone masło, zmiksować w malakserze. Gdyby masa była zbyt sypka, można dodać troszkę wody /2-3 łyżki/. Wyłożyć spód formy, dobrze ugnieść i schłodzić w lodówce.

Z podanych składników /mleko, budyń, cukier/ ugotować budyń, ostudzić do temperatury pokojowej.
Całe jajka ubić dobrze z cukrem, dodać proszek budyniowy, zmielony ser, masło i proszek do pieczenia – zmiksować, po czym dodawać po łyżce budyniu i miksować na zmniejszonych już obrotach /budyń powinien być jeszcze lekko ciepły, można przed rozpoczęciem dodawania go do sera „potraktować” go mikserem/.
/Jeśli zdecydujemy się dodać rodzynki czy żurawinę, zrobić to teraz i lekko wymieszać/.

Masę przełożyć do formy na schłodzony już spód ciasteczkowy /jeśli zdecydujemy się na owoce na wierzchu sernika, to wyłożyć je teraz/.
Formę włożyć do piekarnika nagrzanego już do temp. 170-180 st.C /II poziom grzanie góra-dół/, po czym natychmiast obniżyć temperaturę do 150 st.C i piec przez 70-80 min. Po tym czasie piekarnik już wyłączyć, ale sernik trzymać nadal w zamkniętym jeszcze przez ok. 15 min. a następnie lekko uchylić drzwiczki i zostawić do powolnego studzenia na min. 30 min.. Wyjąć i ostudzić całkowicie /wyłożyć z formy i na noc włożyć do lodówki/.

 

Sernik kalinowski

Wspaniały sernik, taki prawdziwy, puszysty, ale nie piankowaty, a co ważne – na śmietanie 18%, nie zaś na kremówce … zawsze to trochę kalorii mniej.
Przepis podpatrzony dawno, dawno temu u Teresy, nazwa zachowana w celu jego wyróżnienia spośród wielu innych serników. Od siebie dodałam jedynie sok i skórkę z cytryny, a poza tym zastosowałam swój sposób przygotowania /przy użyciu malaksera/ i pieczenia.



Składniki /forma 24×36 cm/

Ciasto

1/2 kostki margaryny
4 łyżki cukru
7 łyżek mąki tortowej
4 łyżki mąki ziemniaczanej
2 całe jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Masa serowa

1 kg sera /twarogu/ – daję tłusty z kostki
10 jaj
1/2 litra kwaśnej śmietany 18%
2 budynie śmietankowe /każdy na 3/4 litra/
1/2 kostki margaryny /dałam Kasię/
1 1/2 szklanki cukru /daję drobny/
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier wanilinowy
sok i skórka otarta z całej cytryny /dodałam dodatkowo/


Wykonanie

Składniki na ciasto zagnieść, wylepić dno blaszki, schłodzić, nakłuć widelcem.
Tym razem zamiast ciasta użyłam gotowych, okrągłych biszkoptów, którymi wyłożyłam dno formy.

Zmiksować w malakserze: ser /bez uprzedniego mielenia/, margarynę, żółtka, budynie,  proszek do pieczenia i śmietanę.
Ubić pianę z białek, usztywnić cukrem, wymieszać delikatnie z masą serową, wyłożyć na ciasto.
Piec łącznie 1 godzinę /II poziom grzanie góra-dół/, pierw w temp. 180 st.C. a kiedy już wyrośnie /po ok. 20-30 min./ zmniejszyć temperaturę do 160 st.C. Po zakończonym pieczeniu /czyli po 60 min./ grzanie wyłączyć, zostawiając jednak piekarnik zamknięty jeszcze przez 30 min. a następnie uchylić drzwiczki i tak pozostawić do całkowitego ostygnięcia.
Wyjąć z piekarnika, okroić nożem od blachy / aby zbytnio nie opadł/, schłodzić, na noc włożyć do lodówki. Można polukrować lub polać ulubioną polewą.
Ja polałam cienką warstwą białej czekolady, a na to starłam wiórka białej i mlecznej czekolady /miałam resztki i je zużyłam/.

 

Sernik twarogowy na jogurcie z owocami

Udało mi się kupić ostatnie zapewne truskawki tego lata i co dziwne, kosztują mniej niż w sezonie truskawkowym. Część wykorzystałam więc do sernika. A sernik prawie bez kalorii… no może ciut, ciut ich zawiera, ale można go bezgrzesznie konsumować /to na pocieszenie łasuchom liczącym kalorie/.
 

tortownica śr. 24 cm

Składnik

500 g białego tłustego sera
2 duże jogurty naturalne /greckie/  – łącznie ok. 800 ml
1 op. „Śnieżki”
2 galaretki cytrynowe + 1/2 szklanki wody
1/2 szklanki cukru pudru

dodatkowo

biszkopty okrągłe – duża paczka
owoce miękkie /maliny, borówki amerykańskie, truskawki/
listki mięty do dekoracji
opcjonalnie – galaretka cytrynowa, gdy chcemy zalać owoce galaretką


Wykonanie

2 galaretki rozpuścić w gorącej wodzie /w 1/2 szklanki/, odstawić do ostygnięcia i lekkiego stężenia.
Jedną łyżkę galaretki odłożyć do kubka, dodać 4 łyżki gorącej wody, wymieszać i odstawić – będzie do posmarowania owoców na wierzchu sernika.
Jogurty i ser zmiksować, dodać śnieżkę – miksować przez 3 minuty.
Nie przerywając miksowania dodawać po łyżce galaretki i miksować nadal. Dodać cukier.
Tortownicę wyłożyć folią spożywczą, na dnie ułożyć biszkopty, na nie wyłożyć połowę masy serowej, na to owoce i resztę sera, wyrównać. Włożyć na chwilę do lodówki, aby masa stężała, po czym wyłożyć na wierzch owoce.
Ułożone owoce posmarować cieniutko odłożoną w kubku, gęstniejącą już galaretką za pomocą pędzelka i ponownie wstawić do lodówki na kilka godzin.
Tą czynność należy pominąć, gdy owoce będą zalane na wierzchu galaretką. Wówczas dodatkową galaretkę, wymienioną opcjonalnie, rozpuścić w 0,4 l wody i tężejącą zalać owoce.

Zapomniałam kupić borówki, stąd nie ma innych owoców na górze oprócz truskawek, a dodane dla kontrastu poprawiłyby znacznie efekt wizualny. Znacznie lepiej wyglądałyby też truskawki ułożone częścią nieprzekrojoną do góry, ale to zobaczyłam już po zalaniu galaretką.

Sernik rosyjski

Bardzo dobry sernik podpatrzony u Izy. Powtarzając za autorką – zwarty, a zarazem miękki, na kruchutkim spodzie z dodatkiem gałki muszkatołowej. A przepis – jak podaje Iza – pochodzi z książki „Najlepsze ciasta świata”…

Składniki /forma 24×36 cm

Spód

3 łyżki brązowego cukru
3 łyżki zwykłego cukru
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/3 miękkiego masła
3/4 szklanki mielonych orzechów włoskich
3/4 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Masa serowa

1 kg twarogu na sernik
250 g miękkiego białego sera, np. mascarpone
1 i 1/2 szklanki cukru
6-7 dużych jaj
sok i skórka z cytryny
3-4 łyżki mąki ziemniaczanej
200 ml tłustej śmietany 36%
rodzynki
cukier puder do posypania

Wykonanie

Spód:
Piekarnik nagrzać do 180st.C
Składniki ciasta zagnieść. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i wylepić dno formy ciastem. Piec ok 10 minut. Wyjąć i ostudzić.

masa serowa:
Ser dwukrotnie zmielić lub rozdrobnić w malakserze /ja tak zrobiłam/. W dużej misce utrzeć oba rodzaje sera, dodać 1 szklankę cukru, miksować do uzyskania gładkiej masy. Dodawać po kolei żółtka – dokładnie ucierając, sok i skórkę z cytryny oraz mąkę i dalej miksować.
Białka ubić dodając pozostały cukier, aż staną się gęste i błyszczące. Śmietanę również ubić, ale w osobnym naczyniu. Powoli dodawać białka i śmietanę do masy serowej delikatnie, aczkolwiek dokładnie mieszając.

Masę serową przelać na ostudzony spód. Posypać powierzchnię rodzynkami i wymieszać masę tak, by część z nich się zatopiła.

Sernik piec 10 minut w 180 st. C, a następnie 1 godzinę w 140-150st.C. Dobrze jest na spód piekarnika włożyć naczynie z gorącą wodą /przed włożeniem blaszki z sernikiem/.
Upieczony sernik zostawić do ostygnięcia w piekarniku – przez 10 min. w zamkniętym, potem zrobić małą szczelinę.. Kiedy jest już zimny, wyjąć go i włożyć na noc do lodówki.

Przed podaniem posypać cukrem pudrem.

Sernik Iwci idealnie prosty z malaksera

Prosty w wykonaniu, wilgotny i bardzo smaczny sernik… tak opisała go autorka – iwciaG. Zgadzam się z tym w 100%.
Upiekłam tym razem w formie prostokątnej 24/36 cm z 1,5 porcji, ale to była wyjątkowa sytuacja, bowiem lepszy znacznie sernik wychodzi z tortownicy i przepis na taki wariant jest właśnie.
Mam też gdzieś w swoich przepastnych zbiorach przepis na sernik przygotowywany w malakserze /muszę odkopać kiedyś/… pamiętam, że był pyszny, puszysty, chyba z dodatkiem ziemniaków i też pieczony w tortownicy.

Składniki /tortownica śr. 24 cm/

Spód:

200-250g herbatników kakaowych /zależy czy robimy w tortownicy czy w kwadratowej blaszce/
100g roztopionego masła
/można dodać łyżeczkę ciemnego kakao/

Ser

1 kg sera białego tłustego
1 szklanka cukru
1 budyń waniliowy/śmietankowy
5 jaj
5 łyżek gęstej śmietany 18%
1 łyżka domowego ekstraktu waniliowego /można pominąć/
skórka z 1 cytryny lub pomarańczy
opcjonalnie – rodzynki

Wykonanie

spód:
Herbatniki zmielić w malakserze z nożem, po chwili dolać masło, jeszcze chwilę razem zmiksować. Masę tą przełożyć do wyłożonej papierem formy, wygładzić równomiernie i docisnąć. Włożyć formę na kilka minut do zamrażalnika.

masa serowa:
Do malaksera z nożem dać całe jaja i cukier, zmiksować na puszysto. Po chwili dodać śmietanę, ekstrakt, otartą skórkę i znów zmiksować. Dodać ser /bez uprzedniego mielenia/, a po chwili miksowania dodać budyń i wszystko razem porządnie zmiksować na gładką masę.
Jeżeli ma być z dodatkiem rodzynek, to dodać je po uprzednim namoczeniu i odsączeniu – wymieszać łyżką.

Masę wylać na schłodzony spód i wstawić do zimnego piekarnika, ustawionego na 150 st.C. Piec od momentu nagrzania ok. 60-70 min. Studzić w wyłączonym, zamkniętym piekarniku /najlepiej wieczorem upiec i zostawić na noc/.

Naleśniki z mięsem, brokułami i twarogiem

Często, kiedy ugotujemy rosół, problemem staje się potem pozostałe mięso. Ja takie mięso obieram z kości i zużywam do zrobienia jakiegoś innego „jedzonka”, albo pakuję do pudełka i do zamrażalnika… a kiedy uzbiera się go odpowiednia ilość wówczas wykorzystuję.
Na blogu jest już trochę przepisów z wykorzystaniem takiego mięsa. Wystarczy w wyszukiwarce wpisać „mięso po rosole”, a ukażą się.
Dziś wykorzystałam mięso po rosole do przygotowania naleśników z dodatkiem brokułów i sera. Mnie smakowały, trzeba tylko dobrze doprawić farsz. Na przyszłość może część twarogu zamienię na fetę /np. pół na pół/.

Składniki

2 szklanki mąki pszennej
1,5 szklanki mleka
1,5 szklanki wody mineralnej gazowanej
szczypta soli
szczypta kurkumy /dla nadania koloru/
szczypta proszku do pieczenia /będą mięciutkie/
szczypta kurkumy /dla koloru, ale można pominąć/
2 łyżki oleju

Farsz

ok. 35-40 dag mięsa po ugotowaniu rosołu /u mnie kurczak i wołowe/
1 brokuł lub 1 opakowanie brokułów mrożonych
250 g białego sera /opcjonalnie połowę zamienić na ser feta/
2 ząbki czosnku
sól, pieprz, szczypta ostrej papryki

Wykonanie

Naleśniki przygotować zgodnie z przepisem podstawowym.

Brokuły ugotować na pół miękko, przelać zimną wodą, odsączyć.
Mięso i brokuły rozdrobnić np. w malakserze lub przy użyciu blendera. Do masy dodać pokruszony ser, sól i pieprz i paprykę ostrą do smaku, wymieszać.

Naleśniki nadziewać farszem, zwijać w krokieta, po czym odsmażyć ze wszystkich stron na rumiano. Podawać z ulubioną surówką /raczej ostrą/  lub/i z keczupem.

Sernik z ziemniakami bez spodu

Prawdziwy sernik, z prawdziwego twarogu, żadne tam sery wiaderkowe, a tylko twaróg zmielony w domu… bardzo smaczny, ale też kaloryczny, nie ma co ukrywać… jednak kiedy jak kiedy, ale na święta można, a nawet trzeba trochę porozpieszczać domowników, a przy okazji i sobie dogodzić.
Zachęcam do przygotowania takiego sernika na każdą odświętną okazję.
Przepis na sernik pochodzi z książki „Kuchnia Sióstr Sercanek”.
sernik-z-ziemniakami-bez-spodu-2a

Składniki /u mnie forma 24×36 cm/

1,5 kg sera białego półtłustego
13 jajek
500 g cukru pudru
500 g ugotowanych i ostudzonych ziemniaków
100 g masła
3 łyżki kaszy manny
1 cukier waniliowy
bakalie: rodzynki, skórka pomarańczowa
po kilka kropli zapachu cytrynowego lub pomarańczowego
sernik-z-ziemniakami-bez-spodu

Wykonanie

Ser zemleć dwa razy. Przy drugim mieleniu sera zemleć również ugotowane i wystudzone ziemniaki.
/Ja mielę raz przy użyciu sitka o małych dziurkach – do mielenia maku/.
Masło utrzeć z cukrem pudrem, dodać żółtka i całość zmiksować. Następnie dodać ser, ziemniaki, grysik i cukier waniliowy, ponownie wszystko razem zmiksować.
Rodzynki sparzyć, osuszyć. Przed dodaniem ich do masy serowej /łącznie ze skórką pomarańczową/ oprószyć mąką – 1 łyżka mąki pszennej + 1 łyżka ziemniaczanej.
Białka ubić na sztywną pianę, dodać do masy serowej i delikatnie wymieszać. Spód formy wyłożyć papierem do pieczenia, wylać masę serową.
Na dno piekarnika wstawić blaszkę z wodą, napełnioną do wys. ok. 2/3.
Piekarnik nagrzać do temperatury 175 st.C, piec sernik przez 1 godzinę, przy czym gdy sernik już wyrośnie, obniżyć temperaturę do 160 st.C. Po upieczeniu brzegi sernika /jeszcze gorącego/ obkroić nożem. Ciasto odstawić do wystudzenia.
Po dokładnym wystudzeniu zimny sernik wyłożyć z formy, ściągnąć papier do pieczenia i włożyć na noc do lodówki.
Zimne ciasto posypać cukrem pudrem.

Kotlety z cukinii z szynką, papryką i białym serem

Robiłam kiedyś cukinię faszerowaną szynką i białym serem /przepis tutaj/, jednak na ciepło taka kombinacja nie bardzo przypadła mi do gustu, na zimno już mi smakowała lepiej. Dziś pomyślałam, a dlaczego nie połączyć tych składników i nie zrobić w formie kotletów…Dla koloru dorzuciłam jeszcze trochę papryki. Wyszło bardzo smaczne danie.
kotlety mielone z cukinii z szynką, papryką i białym serem2 (2)

Składniki

1 duża cukinia /nie przerośnięta/
200 g szynki /dałam konserwową/
200 g sera białego
po pół papryki czerwonej i żółtej
1 jajko
1 pęczek cebulki razem z zieloną częścią
ok. 3/4-1 szklanki bułki tartej
sól, pieprz, czosnek granulowany
przyprawa do kotletów mielonych lub inne ulubione przyprawy
natka pietruszki
kotlety mielone z cukinii z szynką, papryką i białym serem1

Wykonanie

Cukinię  zetrzeć na grubych oczkach, lekko posolić, po chwili wrzucić na sito i dobrze odsączyć. Szynkę i paprykę pokroić w kosteczkę, cebulę pokroić na drobno razem z częścią zieloną.
Teraz wszystko wymieszać, dodać jajko, sól, pieprz i przyprawy do smaku oraz natkę. Wyrobić, w razie potrzeby dodać jeszcze bułki tartej.
Formować kotlety jak mielone z mięsa i smażyć na oleju.
Podawać z ulubioną surówką i ziemniaczkami /lub bez/, bądź też zajadać z chlebem.

Sernik na czekoladowym spodzie z malinami – na zimno

A, taki wymyśliłam, z uwagi na więcej dni świątecznych, a poza tym miałam ogromną ochotę na sernik z malinami, więc zrobiłam – obok szarlotki – taki sernik na zimno.
sernik na zimno czekoladowy z malinami (3)

Składniki /tortownica śr. 24 cm/

1 kg zmielonego twarogu tłustego lub półtłustego /może być z wiaderka/
150 g cukru pudru /ok. 1 szklanki/
2 jasne galaretki /brzoskwiniowe lub cytrynowe/
100 g masła /dobrej margaryny/
1 kubek 330 g śmietany 30%

200 g kakaowych herbatników
100 g masła
50 g czekolady gorzkiej /zamiennie 2 łyżeczki kakao, wtedy troszkę więcej masła/

2 szklanki świeżych malin
czekolada do dekoracji

Wykonanie
sernik na zimno czekoladowy z malinami
sernik na zimno czekoladowy z malinami (2)

Herbatniki pokruszyć i zmiażdżyć wałkiem /lub użyć blendera/.
W rondelku roztopić na małym ogniu masło z czekoladą. Gorącą masę wlać do herbatników i dokładnie wymieszać, a następnie wyrobić – masa powinna być zwarta, trochę kleista. Wyłożyć całość na spód tortownicy, dobrze dociskając, po czym tortownicę włożyć do lodówki.

Obie galaretki rozpuścić w pół szklanki gorącej, odstawić do ostygnięcia.
Masło zmiksować z cukrem pudrem, tak aby się dobrze połączyło, dodawać ser i nadal miksować do połączenia się składników. Dodać płynną, letnią galaretką i na małych obrotach wymieszać. Na koniec dodać ubitą śmietanę – wymieszać szpatułką.
Teraz do sera dodać połowę malin i delikatnie wymieszać sylikonową szpatułką /łyżką/. Masę serową wyłożyć na ciasteczkowy spód, wyrównać i udekorować pozostałymi malinami. Włożyć ponownie do lodówki, żeby masa serowa stężała.
Można też malin nie mieszać z serem, lecz wyłożyć pół sera do tortownicy, na to maliny i resztę sera – ta metoda jest nawet bezpieczniejsza dla malin, nie pogniotą się.
Przed podaniem posypać startą czekoladą.