Wiosenne gniazdka bezowe z kremem mascarpone

Przy okazji robienia kremu Lemon Curd zostały mi 2 białka. Nie bardzo chciało mi się je zamrażać do wykorzystania w przyszłości i postanowiłam upiec mini torciki w formie gniazdek i przybrać je na żółto-zielono, ot w takich wiosennych barwach, może sprowokuję przyrodę i wiosna wreszcie pojawi się na stałe?
 wiosenne gniazdka bezowe

Składniki /10 szt gniazdek/

2 białka /miałam jajka L/
szczypta soli
125 g drobnego cukru do wypieków
1/2 łyżeczki octu

Krem

250 g serka mascarpone
100 ml kremówki
3 łyżki cukru pudru

dodatkowo

10 łyżeczek kremu Lemon Curd
owoce kiwi
wiosenne gniazdka bezowe2

Wykonanie

Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, narysować 10 kółek – odrysowałam przy użyciu szklanki. Piekarnik nagrzać /miałam już nagrzany do 150 st.C, bo wcześniej piekłam coś innego/.

Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli, następnie nie przerywając ubijania dodawać stopniowo po łyżce cukru, a gdy piana będzie już gęsta i lśniąca, dodać ocet.
Masę przełożyć do rękawa cukierniczego zakończonego końcówką zdobniczą i wyciskać na papier gniazdka – pierw zrobić spód, a potem dookoła „płotek”.
Zostało mi troszkę masy, więc między gniazdkami umieściłam jeszcze kilka małych bezików.
Blachę włożyć do piekarnika na II poziom, włączyć termoobieg i natychmiast obniżyć temperaturę do 100 st.C, a po 30 min. do 80 st.C i piec jeszcze następne 30 min.
Jeśli bezy są już wystarczająco suche wyłączyć grzanie, minimalnie uchylić drzwiczki piekarnika wkładając np. drewnianą łyżkę i tak pozostawić je do całkowitego ostudzenia /u mnie zostały na całą noc/.
wiosenne gniazdka bezowe3

Kremówkę ubić razem z cukrem pudrem na sztywno, delikatnie wmieszać serek mascarpone /dla pewności można dodawać śmietanę do sera/.
Teraz za pomocą szprycy wypełnić gniazdka kremem z mascarpone, ozdobić kremem cytrynowym i kiwi.

Szwarcwaldzka Pavlova

Prezentowany już na blogu Tort Szwarcwaldzki z frużeliną jest moim ulubionym tortem, także Biała Pavlova jest ulubionym przez wszystkich deserem .
Pomyślałam zatem, żeby połączyć oba te przysmaki i zrobić takie 2 w 1 – bezę z bitą śmietaną i frużeliną wiśniową.
Oto i moje dzieło.
Pavlova szwarcwaldzka (21)

Składniki na bezę

6 białek
300 g drobnego cukru
1,5 łyżeczki octu winnego lub soku z cytryny
1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej
szczypta soli

Frużelina wiśniowa

250 g wiśni /świeżych lub mrożonych/
1,5 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w minimalnej ilości gorącej wody
1/2 szklanki cukru
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej rozpuszczona w 1 łyżce wody

Krem

300-330 ml śmietany kremówki 30%, schłodzonej
2 łyżki cukru pudru
1 śmietan-fix lub /lepiej/ 1 łyżeczka żelatyny rozpuszczona w niewielkiej ilości wody

50 g gorzkiej czekolady
Pavlova szwarcwaldzka1

Wykonanie

Bezę przygotować i upiec wg wskazówek przy przepisie na Biała Pavlova.

Przygotować frużeliną zgodnie z przepisem Frużelina z wiśni.
Jeśli mamy już gotową w zamkniętych słoiczkach, należy lekko ją pogrzać, wkładając słoiczek do miseczki z gorącą wodą /łatwiej ją wydostaniemy ze słoika i odzyska nieco lejącą konsystencję – powinna mieć konsystencję kisielu/. Taki słoiczek jest w sam raz na jedną Pavlovą.

Dobrze schłodzoną śmietanę kremówkę ubić na sztywno, dodając pod koniec ubijania  cukier puder, usztywnić śmietan-fixem.

Zimną bezę przełożyć na paterę. Na wierzch wyłożyć bitą śmietanę i polać frużeliną wiśniową. Udekorować startą na grube wióra czekoladą /moja tym razem starła się na bardzo drobno, mimo użycia dużych oczek tarki, co wizualnie gorzej wygląda/.

Bezy z kremem malinowym

Zima nie chce jakoś odejść dobrowolnie, pomyślałam więc, że na przekór „popełnię” jakiś deserek z owocami letnimi. Mam jeszcze zapas mrożonych malin, więc pora je wykorzystać. Bezy to ulubiony deser dzieciaków, więc to będzie dla moich wnuczek na „osłodę”, wszak to niestety już koniec ferii u nas… oj, pamiętam ten ból, kiedy trzeba było wracać do szkoły po przerwie.
bezy z kremem malinowym (2a)

Składniki

Bezy

3 białka
szczypta soli
225 g drobnego cukru do wypieków

Krem

250 g serka mascarpone
100 ml kremówki
2-3 łyżki cukru pudru
1 śmietan-fix /opcjonalnie/

1 szklanka malin /mogą być mrożone/
2 łyżki cukru
bezy z kremem malinowyma

Wykonanie

Białka ubić ze szczyptą soli do białości, po czym – cały czas ubijając – dodawać stopniowo cukier, aż uzyskana masa będzie sztywna i szklista.
Piekarnik nagrzać ustawiając temp. na 110 st. C i włączając termoobieg.
Blachę z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia i za pomocą szprycy z końcówką w formie gwiazdki /u mnie tylka M1/ wyciskać bezy w dowolnej formie np. gniazdka, muszle.
Blachę wstawić do nagrzanego piekarnika, od razu obniżyć temperaturę do 100 st.C /termoobieg nadal włączony/ i piec/suszyć bezy ok. 50- 60 min. Studzić w piekarniku przy lekko uchylonych drzwiach.

Maliny włożyć do rondelka, dodać 2 łyżki wody i zagotować pod przykryciem, a kiedy owoce już puszczą sok i się rozpadną odkryć i gotować dalej na małym ogniu do czasu, aż spora ilość soku odparuje. Pod koniec dodać cukier i jeszcze chwilę pogotować. Gorące maliny przetrzeć przez sito, aby z otrzymanego musu pozbyć się pestek .

Śmietanę dobrze schłodzoną ubić z cukrem pudrem na sztywno, po czym delikatnie wmieszać do niej serek mascarpone i trochę musu /zależy jak intensywny kolor kremu chcemy uzyskać/. Pozostały mus wmieszać też na koniec, ale już wymieszać niezbyt dokładnie /aby uzyskać a’la marmurek/, bądź włożyć go niedbale z jednej strony worka dekoracyjnego przed dodaniem kremu /efektem będzie smuga o intensywniejszej barwie/.
Krem schłodzić w lodówce przez ok. 20 min.
Po schłodzeniu wyciskać krem za pomocą szprycy na całkowicie ostudzone już bezy.
Całość ozdobić owocami malin i listkami mięty /jeśli akurat mamy/.

Na zdjęciach ciemniejsze smugi nie są widoczne – miałam małą „awarię” i krem wymieszał mi się z resztą musu.

 

Bezy z kremem mascarpone i frużeliną truskawkową

Bezy zawsze z przyjemnością zajadamy, a gdy jeszcze dorzucimy troszkę kremu i do tego truskaweczki to już mamy niebo…
Dziś to „niebo” w moim wydaniu…
Bezy można wykonać we własnym zakresie, ale gdy nie mamy czasu na ich przygotowanie /czas suszenia jest jednak  bardzo długi/, można kupić gotowe bezy koktajlowe i przygotować deserek – będzie równie pysznie.
Ja dziś zrobiłam właśnie na bazie gotowych bezików, wprawdzie nie dostałam  koktajlowych, tylko nieco mniejsze, ale przepis będzie zawierał też recepturę na zrobienie ich we własnym zakresie.
Bezy z kremem, czekoladą i frużeliną truskawkową (3)

Składniki

Bezy

3 białka
szczypta soli
225 g drobnego cukru do wypieków

Krem

250 g serka mascarpone
100 ml kremówki
2-3 łyżki cukru pudru
Bezy z kremem, czekoladą i frużeliną truskawkową (2)

Frużelina truskawkowa

25 dkg truskawek /mogą być mrożone/
3 łyżki cukru
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej + 2 łyżki wody
1 płaska łyżeczka żelatyny + 2 łyżki gorącej wody /lub dodatkowo jeszcze 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej/
Bezy z kremem, czekolada i fruzelina truskawkowa

Wykonanie

Białka ubić ze szczyptą soli do białości, po czym – cały czas ubijając – dodawać stopniowo cukier, aż uzyskana masa będzie sztywna i szklista.
Piekarnik nagrzać ustawiając temp. na 110 st. C i włączając termoobieg.
Blachę z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia, odrysować np. od szklanki okręgi o średnicy ok. 8 cm, po czym wyłożyć łyżką lub za pomocą szprycy bezowe placuszki.
Blachę wstawić do nagrzanego piekarnika, obniżyć temperaturę do 100 st.C /termoobieg nadal włączony/ i piec/suszyć bezy ok. 50- 60 min. Studzić w piekarniku przy lekko uchylonych drzwiach.

Śmietanę dobrze schłodzoną ubić z cukrem pudrem na sztywno, po czym delikatnie wmieszać do niej serek mascarpone. Krem schłodzić w lodówce przez ok. 20 min.
Po schłodzeniu wyciskać krem za pomocą szprycy na całkowicie ostudzone już bezy.

Żelatynę rozpuścić w wodzie.
Truskawki /mrożone w stanie zamrożonym/ włożyć do garnka,  dodać cukier, wymieszać i podgrzewać na malutkim gazie do rozpuszczenia się cukru i puszczenia soku /nie gotować/, dodać sok z cytryny, wodę wymieszaną z mąką, wymieszać i zagotować, po czym zdjąć już z gazu.
Żelatynę rozpuścić w wodzie, dodać do gorących truskawek i dokładnie wymieszać.
Całość  schłodzić, aby sos zgęstniał /powinien mieć konsystencję kisielu/. Polać po kremie nałożonym na bezach.

Porzeczkowa Pavlova „Czarna Mamba”

O takiej Pavlovej myślałam już w okresie letnim, kiedy robiłam Frużelinę z czarnej porzeczki.
Wtedy też dzieliłam się swoimi przemyśleniami i „analogiami” innych  ciast, w których wykorzystywałam też frużelinę.
Oczami wyobraźni już wtedy widziałam piękną, różową bezę, pokrytą białym kremem i oblaną czarnymi porzeczkami zatopionymi we własnym sosie.
Skoro zatem mam gotową frużelinę z porzeczek, to dlaczegoż by nie użyć jej do przygotowania porzeczkowej Pavlovej  o tej porze roku?
Dla podkreślenia, że chodzi o czarną porzeczkę, nazwałam ją Czarna Mamba /ot, takie skojarzenie z jurorką programu „Taniec z Gwiazdami”/.
Oczywiście latem zrobimy sobie taką frużelinę ze świeżych owoców na bieżąco, ale kiedy porzeczki już się skończą, a nas najdzie ochota? to otwieramy słoiczek i też robimy.

Przedstawioną na zdjęciach Pavlovą dodatkowo „przystroiłam” małymi bezami…została przygotowana na specjalną okazję… chciałam ją trochę „upodobnić” do tortu, aby wyglądała bardziej odświętnie.. 
Jeśli będzie robiona „bez okazji”, zrobimy po prostu bezę, pokryjemy ją kremem bądź samą bitą śmietaną i obłożymy/oblejemy frużeliną.
Pavlova czarna porzeczka
Pavlova czarna porzeczka (4)

Składniki na bezę

6 białek
300 g drobnego cukru
szczypta soli
1,5 łyżeczki octu winnego lub soku z cytryny
1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej
różowy barwnik /ja na różowo zabarwiłam bezę sokiem z buraka ćwikłowego/ – ilość odpowiednia do uzyskania oczekiwanej intensywności koloru
Pavlova czarna porzeczka

Krem

300-330 ml śmietany kremówki 30%, dobrze schłodzonej
250 g serka mascarpone
2 łyżki cukru pudru
1 śmietan-fix

dodatkowo
mały słoiczek Frużeliny z czarnej porzeczki
lub
odpowiednia ilość składników podanych w w/w przepisie
Pavlova czarna porzeczka (3)

Wykonanie

Bezę przygotować i upiec wg wskazówek przy przepisie na Biała Pavlova, dodając barwnik po ubiciu z cukrem, a przed dodaniem octu i mąki ziemniaczanej.

Jeśli mamy owoce świeże lub mrożone, należy przygotować frużelinę zgodnie z przepisem Frużelina z czarnej porzeczki.
Jeśli mamy już gotową w zamkniętych słoiczkach, należy lekko ją pogrzać, wkładając słoik do miseczki z gorącą wodą /łatwiej ją wydostaniemy ze słoika i odzyska nieco lejącą konsystencję – powinna mieć konsystencję kisielu, ale na krem wykładamy już ostudzoną/. Taki słoiczek jest wystarczający na jedną Pavlovą.

Dobrze schłodzoną śmietanę kremówkę ubić na sztywno, dodając cukier puder wymieszany ze śmietan-fixem. W osobnej miseczce rozmieszać serek, po czym połączyć go ze śmietaną /śmietanę dodajemy do serka/.

Zimną bezę przełożyć na paterę. Na wierzch wyłożyć bitą śmietanę i polać frużeliną porzeczkową.

 

Bezy na różowo z malinami

Specjalna okazja to też miały być specjalne słodkości, a ponieważ „młode damy” do pewnego wieku uwielbiają kolor różowy, postanowiłam zrobić im niespodziankę i upiec bezy w bajkowym, różowym kolorze, do tego krem również różowy i świeże malinki… oczyma wyobraźni już widziałam to cudo, które miało powstać.
Nie miałam barwnika spożywczego, to też zrobiłam eksperyment – zamiast mąki ziemniaczanej do bezy dodałam 1,5 łyżeczki kisielu malinowego. Niestety, nie dał on prawie żadnego koloru, więc dodałam jeszcze kilka kropli soku z buraka. Bezy wyszły delikatnie różowe. Resztę miał dopełnić różowy krem /choć też róż „udał się” bardzo pastelowy/  i maliny.
bezy na różowo

SKŁADNIKI na 16 sztuk o średnicy 8 cm:

4 białka
3 krople soku z cytryny
230 g cukru drobnego
4 łyżeczki cukru pudru
1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej /kisielu/
kilka kropli soku z buraka

Krem

250 g mascarpone
300 g śmietany kremówki
1 śmietan fix i 1 łyżeczka żelatyny rozpuszczonej w małej ilości wody
1 płaska łyżeczka cukru pudru
3 łyżki mocno różowego i winnego syropu z Konfitury z róży

maliny
świeże liście mięty
małe beziki
bezy na różowo z malinami

Wykonanie

Na blaszkę położyć papier do pieczenia i wyrysować kółka – ja odrysowałam od szklanki średnicy 8 cm.
Piekarnik nagrzać do temperatury 110-120 st.C /bez termoobiegu/.

Białka ubić na sztywno z sokiem cytrynowym. Nie przerywając ubijania dodawać stopniowo po łyżce cukru kryształu – ubijać, aż piana stanie się lśniąca. Na ubitą pianę przesiać cukier puder wymieszany z mąką ziemniaczaną, dodać sok z buraka i delikatnie wymieszać drewnianą lub plastikową łyżką /nie używać do tego miksera/.
Masę bezową wykładać na wyrysowane kółka, nadając im okrągły kształt.  Bezy suszyć na drugim poziomie piekarnika /dodatkowa blacha na pierwszym poziomie/ ok. 1,5 godz. w temperaturze 110-120 st. C., po czym piekarnik wyłączyć, a drzwiczki od piekarnika otworzyć lekko, wkładając łyżkę drewnianą. Bezy pozostawić do wystudzenia w piekarniku.
  bezy na różowe

Mascarpone przełożyć do miski i rozmieszać łyżką. Śmietanę ubić z cukrem pudrem wymieszanym ze śmietan fixem. Pod koniec dodać ostudzoną żelatynę.
Śmietanę dodać do mascarpone. Zmiksować bardzo krótko na najniższych obrotach. Dodać syrop różany.
Krem „wyszprycować” na bezy, przybrać malinami i listkami mięty oraz małymi bezikami /upieczone oddzielnie/. Tuż przed podaniem można maliny oprószyć lekko cukrem pudrem, co spowoduje „wrażenie mgiełki” /ja tym razem tego nie zrobiłam/.

Tort bezowy hiszpański

Miał być tort bezowy, ale musiał być specjalny, bo też na specjalną okazję – chrzest mojej wnuczki Natalii.
Oczyma wyobraźni widziałam go… cały w bieli…ewentualnie z małymi tylko akcentami w innym kolorze.
Długo szperałam w necie, czytałam, oglądałam, kombinowałam, dostosowywałam do moich oczekiwań, aż wreszcie powstał. Nazwa jego…sama nie wiem …szukałam długo skąd wywodzi się nazwa „hiszpański”, ale nie udało mi się na razie ustalić… w większości przypadków charakteryzowała je biel… zatem mój tak też nazwałam, dla wyróżnienia od innych tortów bezowych, które już są na blogu, a będzie ich jeszcze więcej, bo wszyscy je lubią.
Chciałam, aby jeden blat /spód/ był nieco większy, stąd upiekłam jeden o średnicy 27 cm z 3 białek i 2 o średnicy 25 cm z 5 białek. Oczywiście piekłam w 2 rzutach /w jednym 2 blaty bezowe z ubitych 5 białek, w drugim jeden blat z 3 białek i dodatkowo małe beziki do innego deseru/, za każdym razem ubijając oczywiście białka osobno, proporcjonalnie dodając wszystkie inne składniki.

Jeśli posiadamy piekarnik z dużymi blachami, na których zmieszczą się wszystkie bezy od razu, robimy je w jednym rzucie. Przepis będzie uwzględniał takie właśnie rozwiązanie, stąd przygotowanie i pieczenie /suszenie/ też tak podane. W innym przypadku trzeba prace rozłożyć w czasie na 2 czy nawet 3 etapy /gdy nie dysponujemy termoobiegiem/.
Zdjęcia w przekroju nie zdążyłam zrobić.
tort bezowy hiszpański

Składniki

Blaty bezowe

8 białek
szczypta soli
200 g drobnego cukru kryształu
200 g cukru pudru
1 łyżka octu różanego /soku z cytryny/
1 łyżka mąki ziemniaczanej

Krem do przełożenia

0,5 l śmietanki kremówki 30%
3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki żelatyny rozpuszczone w 3-4 łyżkach gorącej wody
1 opakowanie migdałów w płatkach /lub zmielone migdały/
1 słoik kwaśnej konfitury /wiśnia, czarna porzeczka/

Krem na zewnątrz i do dekoracji

0,5 l śmietany 30%
1 śmietan -fix
2 łyżeczki żelatyny rozpuszczone w 1/4 szklanki wrzącej wody

do dekoracji – wiśnie w syropie lub kandyzowane
tort bezowy hiszpański (2)

Wykonanie

Blaty bezowe

Rozgrzać piekarnik, ustawiając temperaturę na 110 st. C i włączając termoobieg.

Blachy /dwie/ wyłożyć papierem do pieczenia, odrysować na jednej 2 okręgi o średnicy 25 cm, zaś na drugiej 1 o średnicy 27 cm.

Białka ubić na najniższych obrotach ze szczyptą soli do białości, a kiedy już zbieleją i zaczną sztywnieć dodać ocet, zwiększyć obroty na maksymalne i nie przerywając ubijania stopniowo dosypywać po 1 łyżce cukru kryształu /każdą następną porcję dodawać, gdy poprzednio dodana już się rozpuści w białkach/ – cały czas ubijać do chwili, aż masa zacznie błyszczeć, a w pianie nie będą wyczuwalne nawet ślady po kryształkach cukru /sprawdzimy to, rozcierając odrobinę piany między palcami/. Piana powinna być gęsta i mieć sztywną konsystencję. Teraz do piany przesiać cukier puder wymieszany z mąką ziemniaczaną  i delikatnie wymieszać np. szpatułką.
Masę wyłożyć na blaszki z odrysowanymi okręgami, wyrównać /krążki mają być podstawą do tortu, zatem nie potrzeba jakichś fantazyjnych zdobień na blatach/.

Blaszki z bezami wstawić do piekarnika /nagrzany już do temp. 110 st. C – blaszka z 2 bezami niżej /II poziom/, zaś z 1 bezą nad nią – i piec 10 min. po czym obniżyć temperaturę do 90 st.C. i piec /suszyć/ jeszcze ok.1,5 godz. Teraz piekarnik już wyłączyć i przez 10 min trzymać jeszcze zamknięty, a następnie lekko uchylić drzwiczki i niech beza powoli w piekarniku stygnie /dobrze jest upiec ją wieczorem i pozostawić tak w piekarniku do rana/.

Krem do przełożenia i przełożenie

Ubić dobrze schłodzoną śmietanę z cukrem pudrem. Pod koniec ubijania dodać rozpuszczoną i ostudzoną żelatynę.

Na pierwszy krążek bezowy /27 cm/ wyłożyć 1/2 ubitej śmietany, posmarować delikatnie konfiturą /lub powtykać owoce/, posypać migdałami i przykryć drugim krążkiem bezowym.
Znowu wyłożyć 1/2 ubitej śmietany, posmarować delikatnie konfiturą /lub powtykać owoce/, posypać migdałami i przykryć trzecim krążkiem. Lekko docisnąć i włożyć do schłodzenia do lodówki.

Krem na zewnątrz i do dekoracji

Ubić schłodzoną śmietanę z dodatkiem śmietan-fixu. Pod koniec ubijania dodać rozpuszczoną i ostudzoną żelatynę.
Połowę śmietany odstawić do lodówki w celu dobrego schłodzenia, zaś drugą połową posmarować górę i boki tortu. Znowu schłodzić przez min. 30 min.
Następnie odłożoną wcześniej śmietaną udekorować tort i ozdobić wiśniami.
Tort wstawić ponownie do lodówki.

Uwagi:
– jeśli nie będziemy mogli upiec 3 blatów równocześnie, wówczas należy je upiec w 2 rzutach czyli jeden rzut na 2 blachach po 1 blacie na każdej blasze i drugi rzut 1 blat na 1 blasze albo zrobić mniejsze okręgi tak, aby na jednej blaszce zmieściły się 2 blaty
– jeżeli zajdzie potrzeba piec w dwu rzutach, wówczas bezę należy ubić w dwu rzutach tuż przed pieczeniem /oczywiście zachować proporcje pozostałych składników bezy/
– oczywiście możemy upiec wszystkie 3 blaty jednakowej wielkości np. tylko średnicy 27 cm /będą cieńsze/ lub tylko o średnicy 25 cm
– jeżeli piekarnik ma tendencję do zbytnego przypiekania od dołu /tak jak mój/, na pierwszy poziom od dołu dać blachę z wyposażenia piekarnika, na drugi poziom blachę z 2 blatami i na trzeci poziom blachę z 1 blatem

Sernik z bezą kokosową

To sernik, który powstał w wyniku kombinacji z kilku innych przepisów /także niektórych znajdujących się już na blogu/, a wszystko dlatego, że chciałam upiec coś wyjątkowego dla wielkiej wielbicielki serników. Mimo moich niedomagań zdrowotnych przezwyciężyłam wszystko i jest sernik, jak przystało na powitanie „gościa z zagranicy”.
sernik z bezą kokosową

Składniki /na formę o wymiarach 24×36 cm/

Ciasto

1,5 szklanki mąki
½ kostki masła
1 jajko
2 łyżki kwaśnej śmietany
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

Masa serowa

1,30 kg sera tłustego
1,5 szklanki cukru
3 całe jajka i 3 żółtka /pozostałe 3 białka zostawić do bezy/
½ szklanki oleju
1,5 szklanki mleka 3,2%
1 budyń waniliowy
sok z 1 cytryny + otarta skórka

Beza kokosowa

3 białka /pozostałe od masy serowej/
1/2-2/3 szklanki cukru /w zależności jak słodkie lubimy/
1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej
150 g wiórków kokosowych
sernik z bezą kkosową

Wykonanie

Wszystkie suche składniki ciasta i masło posiekać, dodać resztę składników i szybko zagnieść /ja wszystko robię w malakserze/.
Ciastem wylepić dno foremki wyłożonej uprzednio papierem do pieczenia i schłodzić w lodówce.

Ser zmielić w maszynce do mięsa /mielę 1 raz przy użyciu sitka do mielenia maku/.
Do miski wbić jajka i żółtka, dodać cukier i ubić na puch – cały cukier musi się rozpuścić. Następnie – cały czas ubijając – dodawać stopniowo ser. Gdy masa będzie już gładka, dodać olej i dalej ucierać mikserem, aż olej połączy się z serem. Teraz dodawać stopniowo mleko wymieszane z budyniem – cały mieszać. Na koniec dodać sok z cytryny.
sernik z bezą kokosową

Masę serową wylać na przygotowany spód. Całość wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 st. C /drugi poziom od dołu/ i piec przez 15 minut. Następnie zmniejszyć temperaturę do 120 st.C i piec jeszcze przez 60 minut.

Kiedy zbliża się koniec pieczenia ubić sztywną pianę z białek ze szczyptą soli, po czym cały czas ubijając dodawać stopniowo po łyżce cukru – po dodaniu ostatniej łyżki cukru nadal ubijać, aż masa będzie gładka i lśniąca. Teraz dodać mąkę ziemniaczaną, lekko wymieszać, a na koniec dodać wiórka kokosowe i wszystko razem delikatnie wymieszać.

Sernik delikatnie wysunąć z piekarnika, na wierzch wyłożyć bezę kokosową i wstawić ponownie do piekarnika jeszcze na 30 minut /temp. nadal 120 st.C/, po czym obniżyć temperaturę do 90-100 st.C i piec jeszcze 20-30 min.
Po upieczeniu uchylić minimalnie drzwiczki piekarnika wkładając np. drewnianą łyżkę i tak zostawić do ostudzenia, po czym wyjąć i odstawić na kratce do całkowitego już ostudzenia.
Całkowicie ostudzony wstawić do lodówki na kilka godzin, a jeszcze lepiej na całą noc /bez przykrycia/.

Tort bezowy z brzoskwiniami

Miał być tort z mango, ale w sprzedaży były tylko owoce niezbyt ładne, więc zrobiłam z brzoskwiniami.
Tort miał składać się z dwu warstw, ale z pierwszego wypieku /piekłam 2 blaty od razu/ coś albo piekarnik oszalał, albo piekarka coś źle go ustawiła, bowiem jeden blat nie nadawał się do wykorzystania /od spodu przypominał prawie węgielek/.
Musiałam zatem upiec 2 następne, w wyniku czego tort jest 3-wastwowy.
Wyszło też nieźle… chyba.
Poniżej podaję składniki na 2 blaty bezowe – zgodnie z pierwotnym zamiarem. Jeśli więc chcemy wykonać tort 3-warstwowy, składniki należy odpowiednio zwiększyć o 50%, przy czym białek  ewentualnie może być 8 szt. Kremu zrobiłam normalną porcję.
tort bezowy z brzoskwiniami

Składniki

Beza

6 białek
300 g drobnego cukru
1 łyżeczka octu różanego lub soku z cytryny
szczypta soli
2 płaskie łyżeczki skrobi kukurydzianej /zamiennie ziemniaczanej/

Krem

250 g serka mascarpone
250-300 ml śmietanki kremówki 30%
3 płaskie  łyżki cukru pudru
1 śmietan-fix lub /lepiej/ 1 łyżeczka żelatyny rozpuszczona w niewielkiej ilości wody
50 gram białej czekolady

puszka brzoskwiń
pestki granatu
tort bezowy z brzoskwiniami (

Wykonanie

Beza

Rozgrzać piekarnik do temperatury 120 st. C /włączyć termoobieg, dzięki czemu upieczemy od razu 2 krążki bezy/.
2 blachy wyłożyć papierem do pieczenia i na środku każdej narysować okrąg o  średnicy ok. 23 cm /najlepiej odrysować od dna tortownicy, talerza lub pokrywki/.

Białka ubić na najniższych obrotach ze szczyptą soli do białości, a kiedy już zbieleją i zaczną sztywnieć dodać ocet, zwiększyć obroty na maksymalne i nie przerywając ubijania stopniowo dosypywać po 1 łyżce cukru /każdą następną porcję dodawać, gdy poprzednio dodana już  się rozpuści w białkach/ – cały czas ubijać do chwili, aż masa zacznie błyszczeć /po dodaniu ostatniej porcji cukru ubijać jeszcze 5-7 min./.
Masa powinna mieć gęstą i sztywną konsystencję. Na koniec wmieszać delikatnie skrobię /mączkę/.
Teraz podzielić masę na dwie części i wyłożyć na przygotowany papier.

Blaszki z bezą wstawić do piekarnika na drugim i trzecim poziomie od dołu /nagrzany już do temp. 120 st. C / i piec 30 min. potem obniżyć temp  do 80-100 st.C. i piec jeszcze 1-1,5 godz. Teraz piekarnik już wyłączyć i przez 10 min. trzymać jeszcze zamknięty,  a następnie lekko uchylić drzwiczki i niech beza powoli w piekarniku stygnie /dobrze jest upiec ją wieczorem i pozostawić tak w piekarniku do rana/.
tort bezowy z brzoskwiniami

Krem

Białą czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i przestudzić.
Serek mascarpone zmiksować ze śmietaną i cukrem pudrem, dodać schłodzoną czekoladę i wymieszać.
Połowę kremu wyłożyć na pierwszy blat bezowy, przykryć drugim blatem, reszta kremu i na wierzch pokrojone brzoskwinie i pestki granatu /granat nie tylko ożywia wygląd zewnętrzny, ale też poprawia smak swą lekką kwaśnością/.

moje uwagi
– wg mnie ilość kremu jest wystarczają również dla 3 blatów bezowych – będą tylko cieńsze warstwy
– część brzoskwiń można pokroić w kostkę i wymieszać z kremem

Mini beziki a’la Czerwony Kapturek

Ciąg dalszy bezowych wypieków… dopóki lato, dopóki są świeże owoce…
Dziś bezy będą wykonane bardziej tradycyjną metodą /w odróżnieniu od metody prezentowanej na Mini torciki bezowe  czy Mini gniazdka bezowe/.

mini-beziki

Składniki

4 białka
4 łyżki cukru kryształu
15 dag cukru pudru
1/2 łyżeczki soku z cytryny
1 łyżka cukru waniliowego

330 ml śmietany kremówki 30%
1 łyżka cukru pudru

100 ml soku malinowego /własny wyrób/
1/2 małej łyżeczki żelatyny

świeże maliny i borówka amerykańska
mini-beziki

Wykonanie

Na blaszkę położyć papier do pieczenia i wyrysować kółka np. od szklanki – u mnie  średnicy 8 cm.
Piekarnik nagrzać do temperatury 110-120 st.C /bez termoobiegu/.

Białka ubić na sztywno. W trakcie ubijania dodawać stopniowo cukier kryształ, na końcu dodać sok z cytryny. Kiedy białka osiągną konsystencję sztywnej, lśniącej masy,   na ubitą pianę przesiać cukier puder i delikatnie wmieszać drewnianą lub plastikową łyżką.

Masę przełożyć do rękawa cukierniczego i wyciskać na wyrysowane kółka wysokie bezy na kształt ptysiów lub też wyciskać bezy niższe, bardziej płaskie i dodatkowo mini beziki w takiej samej ilości /ja tak zrobiłam/.
Wstawić blaszki do piekarnika /dolny poziom/ i piec w temp. 110-120 st.C około 60 minut. Następnie piekarnik już wyłączyć, ale pozostawić bezy do dalszego suszenia na następną godzinę, po tym czasie lekko uchylić już drzwiczki piekarnika i pozostawić tak bezy do całkowitego wystygnięcia.

Schłodzoną śmietanę ubić z cukrem pudrem.

Sok malinowy połączyć z żelatyną i mieszając podgrzewać do czasu jej całkowitego rozpuszczenia /raczej unikać zagotowania soku, choć mnie się dziś zagotował, ale jest i tak ok/.

Ostudzone bezy napełniać owocami, dekorować kremem, na koniec przykryć każdą mini bezikiem /kapturkiem/. Przed podaniem polać „z góry” sosem malinowym.
Jeśli zrobimy bezy w kształcie wysokich ptysiów, należy je przeciąć /tak jak to robimy z ptysiami/ i dalej postępować już tak samo jak opisano wyżej.

P.S. na zdjęciu, obok kremu śmietanowego, widać też krem ciemny – został mi z innego wypieku i go tu dorzuciłam.
inspiracja