Sernik bez jaj – klasyczny

Piekłam szarlotkę /przepis wstawię też/, ale uznałam, że jedno ciasto przy okazji większej ilości dni świątecznych to za mało, więc „popełniłam” dodatkowo sernik. Taki klasyczny sernik, ale bez jaj, co już klasyką w przypadku serników nie jest. Ponadto poszłam na skróty i spód zrobiłam z herbatników. Wyszło smaczne ciasto, choć mogłoby być nieco wyższe… zresztą było przez pewien czas, ale gdy zupełnie wystygło jakoś się zniżyło nieco. Warto je czasem upiec, zwłaszcza gdy mamy ochotę na ten wypiek, a nie mamy jaj.

tortownica śr. 24 cm lub kwadratowa 24×24 cm

Spód z herbatników

250 g herbatników maślanych lub kakaowych
100 g roztopionego masła

Ser

1 kg twarogu tłustego
200 g miękkiego masła
1 szklanka drobnego cukru
2/3 szklanki gęstego jogurtu naturalnego /u mnie grecki/
1 budyń waniliowy
4 łyżki kaszy manny
1 cukier waniliowy
1 łyżeczka proszku do pieczenia
otarta skórka i sok z 1 większej cytryny
olejek cytrynowy i śmietankowy /po kilka kropli/

Lukier

6 łyżek cukru pudru
2 łyżki wiórków kokosowych
troszkę zimnej wody

dodatkowo

dżem z czarnej porzeczki


Wykonanie

Pokruszone ciastka i roztopione masło włożyć do malaksera i zmiksować na masę o konsystencji mokrego piasku. Tortownicę wysmarować masłem, dno tortownicy dodatkowo wyłożyć papierem /położyć arkusz papieru i zamknąć obręczą/, po czym dno wylepić „ciasteczkową” masą /dokładnie wklepać w dno i trochę w boki – świetnie robi się to przy użyciu dna szklanki/, a następnie schłodzić przez pół godziny w lodówce.

Wszystkie składniki winny mieć temperaturę pokojową.
Ser zmielić w maszynce lub rozdrobnić w malakserze,
W misie miksera zmiksować masło i oba cukry na jednolitą masę. Dodać budyń, kaszę manny, proszek do pieczenia – zmiksować.
Nie przerywając miksowania dodawać stopniowo zmielony twaróg.
Na koniec dodać jogurt, olejek, sok i skórkę z cytryny. Miksować wszystko jeszcze do połączenia /krótko/.

Schłodzony spód z herbatników posmarować cienko dżemem z czarnej porzeczki, po czym wyłożyć masę serową.
Piec ciasto w nagrzanym do 175 st.C piekarniku łącznie przez ok.1 godzinę /II poziom grzanie góra-dół/, przy czym gdy już podrośnie, zmniejszyć temp. do 150 st.C. Studzić w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach przez ok. godzinę, potem już wyjąć i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.

Cukier puder utrzeć z odrobiną wody na lukier, dodać wiórka kokosowe, wymieszać i polukrować zimny sernik. Można jeszcze dodatkowo oprószyć wiórkami kokosowymi.

Sernik ze śliwkami, kruszonką i migdałami

Trochę długo czekał ten sernik na publikację, a to dlatego, że ciągle nie miał fotografii. Wreszcie przyszła na niego kolej… To tak na powitanie jesieni, mojej „ulubionej” pory roku /to powiedziane oczywiście z przekąsem, bo jesieni wprost… no, nie przepadam za nią/.
  

tortownica śr. 24 cm

Spód

250 g herbatników maślanych pełnoziarnistych
90 g miękkiego masła

Masa serowa

1 kg gotowego twarogu na sernik /dobrego wiaderkowego/
300 g naturalnego jogurtu typu greckiego
3 jajka
200 g cukru
1 cukier wanilinowy
1 budyń śmietankowy bez cukru
skórka otarta z 1 cytryny lu aromat cytrynowy

Kruszonka

6 łyżek mąki pszennej
3 łyżki cukru kryształ
3 łyżki masła

dodatkowo
100 g płatków migdałowych
500-600 g śliwek /waga z pestkami/


Wykonanie

Piekarnik nastawić na 160 st.C na funkcji góra – dół.
Ze śliwek usunąć pestki.
Z podanych składników zagnieść kruszonkę.

Herbatniki przełożyć do blendera i zmiksować na piasek, dodać miękkie masło i krótko jeszcze razem  zmiksować, aż powstaną wilgotne okruchy /miksować pulsacyjnie/. Masę ciasteczkową przełożyć do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia /tylko dno/, wyrównać i docisnąć /dobrze się to robi uciskając dnem szklanki/. Schłodzić w lodówce.

Ser przełożyć do miski,  dodać cukier, cukier wanilinowy, jogurt, skórkę z cytryny, budyń i wymieszać mikserem na gładką masę. Następnie dodawać po jednym jajku, po każdym dodaniu wymieszać mikserem do połączenia składników.

Gotową masę serową przełożyć na przygotowany spód w formie i wyrównać. Na wierzchu ułożyć wypestkowane śliwki skórką do masy serowej. Całość posypać kruszonką i płatkami migdałowymi.

Blaszkę wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez około 70-75 minut /I poziom piekarnika  grzanie góra-dół/. Po upieczeniu zostawić jeszcze na chwilę w piekarniku, przy uchylonych lekko drzwiach.
Po wyjęciu z piekarnika odstawić do ostygnięcia, potem sernik można wstawić do lodówki na parę godzin.

 

Sernik z białą czekoladą

Miał być sernik smaczny, czekoladowy, a zarazem wykwintny i nowy, czyli dotychczas nie pieczony. Padło na sernik z białą czekoladą /sernik ze śliwkami nadal pozostaje w oczekiwaniu, ale niebawem i na niego przyjdzie czas, wszak sezon śliwkowy jeszcze trwa/. Sernik pięknie wyrósł, ale niestety sporo potem opadł. W smaku dobry, choć myślałam, że będzie bardziej czekoladowy. Może dać 2 czekolady /200 g/.?

Składniki /tortownica 24 cm/

Spód

125 g ciasteczek maślanych
50 g roztopionego masła

Masa serowa

1 kg tłustego twarogu zmielonego dwukrotnie /z sitkiem do maku wystarczy 1 raz/
6 jajek
2/3 szklanki cukru pudru *)
1 cukier waniliowy z prawdziwą wanilią
po kilka kropli esencji waniliowej i cytrynowej
3 łyżki pełne mąki pszennej lub ziemniaczanej lub budyń waniliowy
150 g białej czekolady /1,5 tabliczki/ *)
3 łyżki śmietany kremówki 30%

Lukier – wymieszać

3/4 szklanki cukru pudru
1 łyżka gorącego mleka
1 łyżka soku z cytryny
kilka kropli oliwy /lukier będzie lśniący i nie popęka/

Biała polewa czekoladowa – podgrzać do połączenia

100 g białej czekolady
50 ml kremówki 30%
1 łyżeczka masła

dodatkowo – posypka czekoladowa lub karmelowa /są gotowe w młynkach Kotanyi/

Wykonanie

Pokruszone ciastka i roztopione masło włożyć do malaksera i zmiksować na masę o konsystencji mokrego piasku. Tortownicę wysmarować masłem, dno tortownicy dodatkowo wyłożyć papierem /położyć arkusz papieru i zamknąć obręczą/, po czym dno wylepić „ciasteczkową” masą /dokładnie wklepać w dno i trochę w boki – świetnie robi się to przy użyciu dna szklanki/, a następnie schłodzić przez pół godziny w lodówce.

Włączyć piekarnik i nagrzać do 175-180 st.C. /grzanie góra-dół/.

Białą czekoladę połamać na kawałki, dodać śmietankę i rozpuścić w kąpieli wodnej, odstawić do ostygnięcia.
Do dużej metalowej lub szklanej miski wbić całe jajka, dodać cukier i ubijać na najwyższych obrotach przez minimum cztery minuty.
Powinny bardzo „urosnąć” i zamienić się w jasny puch. Gdy nie posiadamy miksera o dużej mocy, łepiej białka ubić osobno i na końcu dodać /delikatnie wmieszać/.
Zmielony ser połączyć w osobnej misce z rozpuszczoną, ostudzoną czekoladą, cukrem waniliowym, esencją i mąką, wymieszać. Dodać masę jajeczną i krótko zmiksować do połączenia składników.
Masę przełożyć do tortownicy na „ciasteczkowy” spód.

Na dno piekarnika nagrzanego już do 175-180 st. C wstawić naczynie napełnione do 2/3 wysokości gorącą wodą, następnie na kratkę umieszczoną wyżej /II poziom/ włożyć sernik.
Piec przez 15-20 minut /powinien w tym czasie trochę urosnąć/. Następnie zmniejszyć temperaturę do 130 st.C i piec jeszcze przez 60 minut.

Po tym czasie grzanie już wyłączyć, lekko uchylić drzwiczki /drewniana łyżka/ i tak zostawić sernik przez godzinę do ostygnięcia. Potem już wyjąć, formę ustawić na kratce i zostawić do całkowitego wystudzenia.
Ostudzony sernik dobrze schłodzić w lodówce /odkryty/ przez kilka-kilkanaście godzin, a najlepiej przez całą noc. Dowolnie udekorować np. lukrem, białą polewą czekoladową lub inaczej /u mnie lukier i posypka czekoladowo-karmelowa/.

*) PS. należy jednak dodać 2 czekolady białe do sera lub też dać 3 czekolady i pominąć cukier /3/4 szklanki/, wtedy sernik będzie bardziej czekoladowy

Sernik z wiśniami i kruszonką

Sernik z wiśniami czekał już w kolejce od dawna, wszak serniki to wg mnie ciasto naj,,,naj… po prostu nr 1. Inne mogą być, ale nie muszą, natomiast sernik – ten musi być obowiązkowo na stole podczas wszystkich świąt i uroczystości, a bez okazji też … czemu nie?!
Sernik z wiśniami był ciągle planowany, jednak ciągle wypychany przez inne ciasta. Doszło nawet do tego, że ten, który czekał w kolejce został zastąpiony swoim sernikiem „bliźniakiem”, ciut odmiennym, czyli nie jest to bliźniak jedno-jajeczny /o kurczaki, brzmi prawie jak nazwa makaronu czasem/.
Kiedy bowiem zobaczyłam ten wypiek w Małej Cukierence, musiałam taki zrobić, pokusa była zbyt silna by się jej oprzeć. No i dobrze się stało. Serniczek wyszedł, że „palce lizać”.

 

Składniki /tortownica śr. 24 cm/

Spód

220 g herbatników w czekoladzie /u mnie maślane pełnoziarniste/
90 g miękkiego masła

Masa serowa

1 kg gotowego sera na sernik /dobrego wiaderkowego/
300 g naturalnego jogurtu typu greckiego
3 jajka
200 g cukru
2 łyżeczki cukru wanilinowego
1 budyń śmietankowy bez cukru
skórka otarta z 1 cytryny
1 słoik wiśni w kompocie /wiśnie bez pestek; waga po osączeniu 360 g/

Kruszonka

150 g mąki pszennej /użyłam tortowej/
70 g cukru
90 g masła
2 garści płatków migdałowych

Wykonanie

Piekarnik nastawić na 160 st.C na funkcji góra – dół.
Wiśnie osączyć na sitku i odstawić.

Do miski wsypać mąkę, dodać cukier, masło i zagnieść kruszonkę.  Dodać płatki migdałowe i znów krótko zagnieść, odstawić.

Herbatniki przełożyć do blendera i zmiksować na piasek.
Zmielone herbatniki przełożyć do miski, dodać miękkie masło i zagnieść rękoma, aż powstaną wilgotne okruchy. Masę ciasteczkową przełożyć do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia (tylko dno), wyrównać i docisnąć (dobrze się to robi uciskając dnem szklanki).

Ser przełożyć do miski,  dodać cukier, cukier wanilinowy, jogurt, skórkę z cytryny, budyń i wymieszać mikserem na gładką masę. Następnie dodawać po jednym jajku, po każdym dodaniu wymieszać mikserem do połączenia składników.

Gotową masę serową przełożyć na przygotowany spód w blaszce i wyrównać. Na wierzchu ułożyć wiśnie i równomiernie posypać je kruszonką. Blaszkę wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez około 75 minut /I poziom piekarnika  grzanie góra-dół/. Po upieczeniu zostawić jeszcze na chwilę w piekarniku, przy uchylonych lekko drzwiach.
Po wyjęciu z piekarnika odstawić do ostygnięcia,potem sernik można wstawić do lodówki na parę godzin.

Leniwa szarlotka – bez pieczenia

Miała być szarlotka, bo jabłka zapakowane jesienią do słoików i należy je wykorzystać. Zatem jabłka zostały przyniesione z piwnicy i zaczęło się studiowanie przepisów na szarlotki  Może ta? e, nie, do tej brakuje mi czegoś… może ta? e, nie chce mi się robić kruchego ciasta… to może jabłecznik ucierany? e, potem znowu mycie tych misek, mieszadeł, trzepaczek… to może… może… e, żadnej mi się nie chce robić!
Ale jabłka przyniesione już z piwnicy, słoik otwarty… To może taką bez pieczenia?
No i zrobiłam bez pieczenia, na herbatnikach, do tego bita śmietana… taki leniwiec… ale czasem i taka możliwość zrobienia ciasta się przydaje.
Na przyszłość chyba lepiej będzie przygotować ją na okrągłych biszkoptach – są grubsze i warstwy będą masywniejsze, a wtedy użyć tortownicy okrągłej – tym razem użyłam kwadratowej.


tortownica kwadratowa 24×24 cm lub okrągła śr. 24 cm

Składniki

1 litrowy słoik jabłek /patrz Jabłka prażone na szarlotkę i nie tylko/ *)
2 galaretki /cytrynowa, brzoskwiniowa lub pomarańczowa/

1 kubek śmietany 30% /330 ml/
2-3 łyżki cukru pudru
1 śmietan-fix lub pełna łyżeczka żelatyny rozpuszczona w kilku łyżkach wody
płatki czekoladowe lub migdałowe uprażone na suchej patelni

herbatniki lub biszkopty

Wykonanie

Prażone jabłka włożyć do rondla i doprowadzić do zagotowania. Zdjąć rondel z ognia, dodać suche galaretki, mieszać do ich całkowitego rozpuszczenia. Ostudzić, aby nie były gorące, ale nie mogą już zastygać przed wyłożeniem.

Formę wyłożyć herbatnikami/biszkoptami, na nie wylać masę jabłeczną, wyrównać, na wierzchu ułożyć drugą warstwę herbatników/biszkoptów. Schłodzić.

Zimną kremówkę ubić z cukrem, usztywnić żelatyną/śmietan-fixem i dowolnie ozdobić.

*) można zrobić z jabłek świeżych – 1,5 kg

Sernik puszysty – bez tłuszczu

Piekę czasem sernik bez żółtek /przepis tutaj/, dziś dla odmiany będzie sernik bez tłuszczu… taki prawie fit…  Sernik mimo to jest smaczny, puszysty, a równocześnie kremowy. fajna odmiana gdy mamy ochotę na kawałek serniczka, ale akurat wszystkie tłuszcze przydatne do jego upieczenia „wyszły” i w lodówce nie ma nawet ich zamienników. Bardzo dobra propozycja również dla osób dbających o linię.
 

Składniki /tortownica 24×24 cm/  *)

Spód

250 g herbatników kakaowych /duża paczka/
100 g roztopionego masła
/można dodać łyżeczkę ciemnego kakao/

Ser

1 kg sera z wiaderka /dobrego, sprawdzonego, bez dodatków/
250 g serka mascarpone
1 budyń waniliowy bez cukru /40 g/
1 budyń śmietankowy bez cukru /40 g/
8 jajek /L/
5 łyżek miodu
3 łyżki cukru
po kilka kropli aromatu cytrynowego i pomarańczowego

Polewa czekoladowa

100 g mlecznej czekolady /lub pół na pół z gorzką czekoladą lub deserową/
2 łyżki śmietanki kremówki
1 łyżka oleju

lub Lukier biały


Wykonanie

spód:
Herbatniki zmielić w malakserze z nożem, po chwili dolać masło, jeszcze chwilę razem zmiksować. Masę tą przełożyć do wyłożonej papierem formy, wygładzić równomiernie i docisnąć.
Spód można też wyłożyć herbatnikami, bez ich uprzedniego mielenia /często tak robię, idąc trochę „na skróty”/.

ser:
Utrzeć żółtka z cukrem na puszystą masę. Dodać budyń w proszku nadal ucierając. Następnie stopniowo dodawać ser /łyżka po łyżce/ cały czas ucierając. Jako ostatni dodać serek mascarpone oraz miód.

Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli, przełożyć powoli do sera i delikatnie wymieszać drewnianą łyżką lub końcówką miksera /ja mieszam nawet za pomocą miksera, ale obroty najniższe/.
Masę przełożyć do formy na spód z herbatników.
Piec łącznie przez 60 min. pierw w temp. 180 st.C /II poziom grzanie góra-dół/, a gdy już urośnie /po ok. 30 min./ zmniejszyć temperaturę do 160 st.C. Po tym czasie /po 60 min./ grzanie wyłączyć, zostawiając jednak piekarnik zamknięty jeszcze przez 10-15 min. a następnie uchylić drzwiczki i tak pozostawić do całkowitego ostygnięcia.
Ostudzony już schłodzić dobrze przez kilka godzin w lodówce  /wskazane nawet zostawić go tam na całą noc/, nie przykrywać.
Przed podaniem polać polewą lub ozdobić lukrem.

polewa:
Czekoladę połamać na kostki, dodać kremówkę i olej, rozpuścić na parze. Wymieszać do uzyskania jednolitej, gładkiej masy. Polać wierzch sernika, rozprowadzając cienko na całej powierzchni.

Sernik można też ozdobić białym lukrem /jak u mnie/.

*) Sernik można też upiec w tortownicy okrągłej śr. 24 cm, pominąć wówczas serem mascarpone i dać tylko 4 jajka – też wyjdzie pyszny, a i tańszy.

 

 

 

Sernik dyniowy

Zostało mi trochę dyni Hokkaido przy okazji gotowania zupy i tak się zastanawiałam – co z niej zrobić? Na początek zrobiłam z niej puree /klik/, a potem… potem to puree wykorzystałam do upieczenia sernika… dyniowego oczywiście, bo tak mnie zauroczył ten, który ujrzałam na blogu Kwestia Smaku. że musiałam też upiec.
Wprowadziłam nieco swoich modyfikacji i jest… pyszny, lekko pomarańczowej barwy, ma trochę coś z jesieni i wypisz wymaluj dyniowaty w pełnej krasie.

forma – tortownica śr. 24 cm

Spód

250 g ciasteczek maślanych – zbożowych lub kakaowych
100 g roztopionego masła
3 łyżki kakao /gdy damy herbatniki kakaowe wystarczą 2 łyżki/

Masa serowa

1 szklanka puree z dyni
1 kg zmielonego twarogu
250 mascarpone
drobno starta skórka z 1 pomarańczy /zamiennie z cytryny/
200 g cukru
1 cukier wanilinowy
2 łyżki mąki ziemniaczanej (skrobi)
1 budyń wanilinowy
3 jajka

Polewa

50 g białej czekolady
3 łyżki jogurtu


Wykonanie

Pokruszone ciastka, kakao i roztopione masło włożyć do malaksera i zmiksować na masę o konsystencji mokrego piasku. Tortownicę wysmarować masłem, dno tortownicy dodatkowo wyłożyć papierem /położyć arkusz papieru i zamknąć obręczą/, po czym dno wylepić „ciasteczkową” masą /dokładnie wklepać w dno i trochę w boki – świetnie robi się to przy użyciu dna szklanki/, a następnie schłodzić przez pół godziny w lodówce.

Puree z dyni przygotować wg tego przepisu /klik/.

Do 1 szklanki puree dodać drobno startą skórkę z pomarańczy i wymieszać. Zmiksować mikserem ze zmielonym twarogiem i serkiem mascarpone.
Dodać cukier, cukier wanilinowy, mąkę ziemniaczaną, budyń /proszek/ oraz jajka i ponownie zmiksować na jednolitą masę.
Masę serową wyłożyć na spód z ciasteczek i wstawić do piekarnika nagrzanego do 175-180 st.C /II poziom grzanie góra-dół/. Na dno piekarnika wstawić naczynie napełnione do 2/3 wysokości gorącą wodą. Piec ok. 1 godz.
Po upieczeniu piekarnik wyłączyć, pozostawiając sernik w środku przy zamkniętych drzwiach na 10 min. po czym drzwiczki już uchylić i częściowo ostudzić.
Po ok. 30 min. sernik wyjąć, całkowicie ostudzić, po czym zdjąć obręcz i schłodzić go w lodówce.

Przygotować polewę czekoladową: czekoladę połamać na kosteczki, roztopić w kąpieli wodnej lub mikrofali, wymieszać ze stopniowo dodawanym jogurtem. Polać lub zrobić wzorki na serniku.

Sernik z gotowanym budyniem

Ostatnio, robiąc porządki w swoich zasobach literatury kulinarnej, na które składają się książki, książeczki, broszury, wycinki z gazet, ale także kilka opasłych zeszytów, zapisanych własnoręcznie, wpadł mi w ręce…no właśnie, co? nie jest to typowy zeszyt, bowiem jego rozmiar jest inny, kwadratowy, ale zapisany także… przepisami. Kartki są czyste tzn. nie ma na nich żadnych linii czy kratek, stąd zabawnie wyglądają zapisane w nim treści, niekiedy zupełnie pod skosem. Okładkę ma za to piękną – czerwoną, błyszczącą, rzucającą się w oczy. Ale nie to jest najważniejsze.
Przypomniałam sobie właśnie, że był to zeszyt do zadań specjalnych. Kiedy już bowiem opanowałam komputer i miałam dostęp do internetu, zapisywałam w nim napotkane, interesujące mnie przepisy.
Znalazł się też między nimi przepis na sernik z gotowanym budyniem, autorstwa Iny12 ze strony „smaczny”.
Od razu mi się przypomniało, jak to wiele lat temu /na pewno ponad 10/ piekłam go pierwszy raz, a ponieważ w przepisie były jakieś niejasności, ugotowałam budyń na ilości mleka wg wskazówek na opakowaniu, dodając jeszcze do sera dodatkowo 1/2 l mleka. Wyszedł mi sernik pływający, ociekający jakimś płynem, ale kiedy już wszystko co było w nadmiarze wyciekło, to coś co pozostało było bardzo smaczne. Po wymianie uwag z autorką przepisu okazało się, że źle go zrozumiałam… w rezultacie Ina naniosła poprawki w przepisie, aby „wybitne” kucharki /takie jak ja wówczas/ nie popełniły tego samego błędu, a ja piekłam potem kilka razy sernik wg poprawionej receptury, dokonując nawet pewnych modyfikacji. W swoim zeszyciku ilość mleka poprawiłam też i to na czerwono.
Poniżej przepis już zmodyfikowany nieco przeze mnie.

forma 24×36 cm lub tortownica śr. 30 cm

Składniki

Spód sernika

ok.400 g herbatników pełnoziarnistych /1,5 dużej paczki/
100 g miękkiego masła lub margaryny

Ser

1,5 kg zmielonego 2-krotnie twarogu
0,6 l mleka + 2 budynie śmietankowe + 2 łyżki cukru /każdy budyń na 1/2 l mleka/
1,5 szklanki cukru pudru
6 jajek
1 budyń śmietankowy /proszek/
2 łyżki miękkiego masła
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

można dodać – rodzynki, żurawinę /do sera/ lub morele, brzoskwinie, wiśnie – osączone z syropu /te wtedy na wierzch/

Wykonanie

Herbatniki pokruszyć, dodać rozpuszczone masło, zmiksować w malakserze. Gdyby masa była zbyt sypka, można dodać troszkę wody /2-3 łyżki/. Wyłożyć spód formy, dobrze ugnieść i schłodzić w lodówce.

Z podanych składników /mleko, budyń, cukier/ ugotować budyń, ostudzić do temperatury pokojowej.
Całe jajka ubić dobrze z cukrem, dodać proszek budyniowy, zmielony ser, masło i proszek do pieczenia – zmiksować, po czym dodawać po łyżce budyniu i miksować na zmniejszonych już obrotach /budyń powinien być jeszcze lekko ciepły, można przed rozpoczęciem dodawania go do sera „potraktować” go mikserem/.
/Jeśli zdecydujemy się dodać rodzynki czy żurawinę, zrobić to teraz i lekko wymieszać/.

Masę przełożyć do formy na schłodzony już spód ciasteczkowy /jeśli zdecydujemy się na owoce na wierzchu sernika, to wyłożyć je teraz/.
Formę włożyć do piekarnika nagrzanego już do temp. 170-180 st.C /II poziom grzanie góra-dół/, po czym natychmiast obniżyć temperaturę do 150 st.C i piec przez 70-80 min. Po tym czasie piekarnik już wyłączyć, ale sernik trzymać nadal w zamkniętym jeszcze przez ok. 15 min. a następnie lekko uchylić drzwiczki i zostawić do powolnego studzenia na min. 30 min.. Wyjąć i ostudzić całkowicie /wyłożyć z formy i na noc włożyć do lodówki/.

 

Sernik Iwci idealnie prosty z malaksera

Prosty w wykonaniu, wilgotny i bardzo smaczny sernik… tak opisała go autorka – iwciaG. Zgadzam się z tym w 100%.
Upiekłam tym razem w formie prostokątnej 24/36 cm z 1,5 porcji, ale to była wyjątkowa sytuacja, bowiem lepszy znacznie sernik wychodzi z tortownicy i przepis na taki wariant jest właśnie.
Mam też gdzieś w swoich przepastnych zbiorach przepis na sernik przygotowywany w malakserze /muszę odkopać kiedyś/… pamiętam, że był pyszny, puszysty, chyba z dodatkiem ziemniaków i też pieczony w tortownicy.

Składniki /tortownica śr. 24 cm/

Spód:

200-250g herbatników kakaowych /zależy czy robimy w tortownicy czy w kwadratowej blaszce/
100g roztopionego masła
/można dodać łyżeczkę ciemnego kakao/

Ser

1 kg sera białego tłustego
1 szklanka cukru
1 budyń waniliowy/śmietankowy
5 jaj
5 łyżek gęstej śmietany 18%
1 łyżka domowego ekstraktu waniliowego /można pominąć/
skórka z 1 cytryny lub pomarańczy
opcjonalnie – rodzynki

Wykonanie

spód:
Herbatniki zmielić w malakserze z nożem, po chwili dolać masło, jeszcze chwilę razem zmiksować. Masę tą przełożyć do wyłożonej papierem formy, wygładzić równomiernie i docisnąć. Włożyć formę na kilka minut do zamrażalnika.

masa serowa:
Do malaksera z nożem dać całe jaja i cukier, zmiksować na puszysto. Po chwili dodać śmietanę, ekstrakt, otartą skórkę i znów zmiksować. Dodać ser /bez uprzedniego mielenia/, a po chwili miksowania dodać budyń i wszystko razem porządnie zmiksować na gładką masę.
Jeżeli ma być z dodatkiem rodzynek, to dodać je po uprzednim namoczeniu i odsączeniu – wymieszać łyżką.

Masę wylać na schłodzony spód i wstawić do zimnego piekarnika, ustawionego na 150 st.C. Piec od momentu nagrzania ok. 60-70 min. Studzić w wyłączonym, zamkniętym piekarniku /najlepiej wieczorem upiec i zostawić na noc/.

Wafel z masą kajmakową i herbatnikami

O takim waflu wspominała kiedyś moja Synowa… o takim? a, nie wiem właśnie, czy dokładnie o takim… wiem natomiast, że dodatkowo był przełożony herbatnikami, ale co do masy to nie wiem… zapewne była inna…
Zanim dowiem się dokładnie jak Ona robi, zrobiłam po swojemu i też jest smaczny.

Składniki

1 paczka wafli
1 puszka kajmaku
1 kostka masła
1 duża paczka herbatników maślanych

Wykonanie

Masło utrzeć, dodać porcjami kajmak, utrzeć. Smarować wafle, w środku ułożyć jedną warstwę z herbatników, obciążyć.
Gdy stężeje pokroić dowolnie.