Zupa – krem pomidorowo-cukiniowy

Zupę planowałam przygotować na spotkanie rodzinne, które odbyło się niedawno, ale… no właśnie… jak pogodzić ulubione smaki wszystkich zebranych i dogodzić wszystkim? nie jest to łatwe zadanie, więc przynajmniej starałam się to zrobić /nie wiem do końca z jakim skutkiem i czy wszystkim dogodziłam/. Zrezygnowałam więc z planowanej pomidorowej /ponoć nie wszyscy lubią! jak można nie lubić pomidorowej ze świeżych pomidorów?/ i ugotowałam inną, ale teraz, już tylko dla domowników – będzie pyszna, kremowa zupa ze świeżych pomidorów i mojej ulubionej cukinii, z bazyliową nutą w tle. Pomidory i cukinia – duet wyśmienity i smakowity.
Zupa okazała się tak pyszna, że żadne słowa nie wyrażą jej zalet. Zrezygnuję zatem ze słów komentarza i zachęcam szczerze do jej ugotowania. Naprawdę warto!
  

Składniki

1-1,5 kg dojrzałych pomidorów /u mnie Lima/
ok. 1 kg cukinii /waga po obraniu/ – część można zastąpić ziemniakami
3 duże ząbki czosnku
1 cebula
1 łyżka masła + 1 łyżka oliwy/oleju
1,5 l bulionu /drobiowy lub inny/
sól, pieprz,
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki papryki słodkiej
szczypta papryki ostrej
10-15 liści świeżej bazylii
kilka łyżek śmietanki 30 %

Wykonanie

Pomidory sparzyć, zdjąć skórkę, usunąć zgrubienia po ogonkach i pokroić na mniejsze kawałki.
Cukinię obrać, usunąć ewentualne pestki, pokroić w kostkę.
Czosnek lekko rozgnieść, pokroić w plasterki.
Cebulę pokroić w drobną kostkę.

W garnku, w którym będzie się gotować zupa rozpuścić masło i oliwę. Na rozgrzany tłuszcz wrzucić pokrojoną cebulę i czosnek i zeszklić do wydobycia z nich aromatu/zapachu. Następnie dodać pomidory – smażyć razem przez chwilę. Dodać cukinię i znów chwilkę smażyć. Wlać bulion, gotować do uzyskania miękkości cukinii. Na koniec dodać kurkumę i paprykę oraz śmietankę i pokrojone drobno liście bazylii, zagotować i już gaz wyłączyć.
Zupę zmiksować na krem, doprawić do smaku solą i pieprzem.
Podawać z grzankami bądź groszkiem ptysiowym albo też bez dodatków.
Ja podałam z gotowymi malutkimi grzankami /zdjęcie opakowania niżej/ i bardzo mi to połączenie odpowiadało.

Sernik na czekoladowym spodzie z owocami i galaretką – na zimno

A taki serniczek dla odmiany, żeby nie „grzać piekarnika” skoro za oknem też grzeje. Zrobiony na szybko, z wiaderkowego sera nabytego w Lidlu, do tego trochę malin zebranych na działce u mnie i u koleżanki /wszystko wysycha, maliny też/ oraz jakieś resztki borówki amerykańskiej.

tortownica śr. 21 cm

Spód

100 g kakaowych herbatników
60 g masła
2 łyżeczki kakao

Ser

1 kg twarogu wiaderkowego
150 g serka homogenizowanego /naturalny lub waniliowy/
3/4 szklanki cukru pudru
2 czubate łyżki żelatyny rozpuszczone w 1/2 szklanki gorącego mleka /zamiennie 1 galaretka cytrynowa rozpuszczona w 1 szklance wody/
opcjonalnie rodzynki /gdy mamy mało owoców i damy je tylko na wierzch pod galaretkę/

Dodatkowo
1,5-2 szklanek owoców miękkich /truskawki, jeżyny, maliny i borówki amerykańskie/
1 galaretka malinowa + 400 ml gorącej wody

Wykonanie

Herbatniki przełożyć do blendera i zmiksować na piasek, dodać kakao i miękkie masło i mieszać, aż powstaną wilgotne okruchy. Masę ciasteczkową przełożyć do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia (tylko dno), wyrównać i docisnąć (dobrze się to robi uciskając dnem szklanki – najpierw ugnieść, następnie wierzchnią warstwę lekko wzruszyć, aby zwiększyć przyczepność masy, która zostanie nałożona), po czym tortownicę włożyć do lodówki.

W gorącym mleku rozpuścić żelatynę, odstawić do ostudzenia.

Twaróg wymieszać /krótko zmiksować/ z serkiem homogenizowanym, dodając stopniowo cukier puder.
Na koniec dodać przestudzoną żelatynę i dokładnie zmiksować.
Dodać rodzynki i delikatnie wymieszać.

Masę wylać na ciasteczkowy spód, dodać połowę owoców, zanurzając je całkowicie.
Resztę owoców poukładać od razu na masie serowej, delikatnie je troszkę wciskając, aby nie wypłynęły podczas zalewania galaretką.
Sernik wstawić do lodówki, aby masa stężała, po czym zalać całość tężejącą galaretką malinową /rozpuszczoną w 400 ml gorącej wody i ostudzoną/.

Sernik wstawić do lodówki na kilka – kilkanaście godzin.
Przed podaniem pozostawić na pół godziny w temperaturze pokojowej.

Pomidorowe naleśniki z cukinią, papryką, pieczarkami i serem – zapiekane

Dziś proponuję naleśniki pomidorowe. Lubię takie nowości i rozmaitości, a skoro kolorami mieni się jeszcze lato, to i na talerzu powinno być kolorowo. Bo smacznie, to zawsze powinno być,  bez względu na porę roku.

Składniki /na 8-9 naleśników/

1,5 szklanki mąki pszennej
1 szklanka mleka
1 szklanka wody gazowanej
szczypta soli
szczypta proszku do pieczenia /będą mięciutkie/
2 łyżki oleju
2 łyżki przecieru pomidorowego
1 łyżka suszonej bazylii
1/2 łyżeczki pieprzu
2 łyżki posiekanej natki pietruszki

Farsz

ok. 200 g mozzarelli w kulce /w zalewie/
ok. 200 g pieczarek – w plasterkach
1/2 czerwonej papryki
1/2 żółtej papryki /zamiennie zielonej/
1/2 młodej cukinii

dodatkowo

2 łyżki przecieru pomidorowego
2 łyżki majonezu
4 łyżki startego żółtego sera
1-2 łyżki posiekanego szczypiorku


Wykonanie

Naleśniki przygotować zgodnie z przepisem podstawowym /dodając oczywiście jeszcze przecier pomidorowy i przyprawy/.

Paprykę umyć, oczyścić i pokroić w paseczki.
Pieczarki oczyścić, pokroić w plasterki i podsmażyć na maśle.
Cukinie umyć, odciąć końcówki i za pomocą szatkownicy do warzyw pokroić w  plasterki. Lekko posolić i na chwilę odstawić, po czym zlać wytworzony płyn, a cukinię podsmażyć krótko na patelni, na której były smażone pieczarki.
Ser mozzarella pokroić w cienkie plasterki.

Na połówce każdego naleśnika układać plasterki cukinii, na nich po kilka pasków papryki, następnie kilka plasterków podsmażonych wcześniej pieczarek i na koniec 2-3 cienkie plasterki mozzarelli.
Teraz drugą połówką naleśnika /pustą/ przykryć część z farszem.
Złożone naleśniki układać w naczyniu żaroodpornym posmarowanym cieniutko masłem/olejem, po wierzchu polać przecierem wymieszanym z majonezem i posypać startym serem.
Zapiekać odkryte w piekarniku nagrzanym do temperatury 175 st.C przez 20 min.- aby się ładnie zapiekły można włączyć jeszcze na 3-5 min. termoobieg /u mnie nie było to konieczne/.
Podawać posypane posiekanym szczypiorkiem i polane ulubionym zimnym sosem.

 

 

Kotlety z cukinii z jajkami na twardo

Dziś serwuję kotlety… nie, nie, nie mięsne, któż chciały w taki upał jeść mięso /są wprawdzie tacy nawet w moim domu, ale nie ja!/. Zatem z czego mogą być, jak nie z mojej ulubionej cukinii. Dla odmiany dziś dodałam do nich jajka na twardo, bowiem takie rozwiązanie podpatrzyłam u Moniki, która – jak mniemam, też jest wielbicielką cukinii.
Kotlety wyszły bardzo delikatne w smaku i następnym razem dodam do nich ostrej przyprawy np. takiej paprykowej z chilli /dokładnie nie wiem jak ona się zwie, bo dostałam ją w prezencie w słoiczku bez opisu/. Wolę bowiem bardziej „charakterne” potrawy z cukinii i nie tylko.

z poniższych składników wyszło mi 13 szt

Składniki

1 duża cukinia /nie przerośnięta/
2-3 jajka na twardo
1 jajko surowe
ok. 3/4-1 szklanki bułki tartej
1 pęczek cebulki razem z zieloną częścią
sól, pieprz, czosnek granulowany
przyprawa do kotletów mielonych lub inne ulubione przyprawy
natka pietruszki

Wykonanie

Cukinię  zetrzeć na grubych oczkach, lekko posolić, po chwili wrzucić na sito i dobrze odsączyć. Przełożyć do głębokiej miski.
Ugotowane na twardo jajka pokroić w kostkę, zaś cebulę pokroić na drobno razem z częścią zieloną. Oba składniki dodać do cukinii. Dodać też bułkę tartą /na początek dać ok. 3/4 szklanki/.
Teraz wszystko wymieszać, dodać jajko surowe, sól, pieprz i przyprawy do smaku oraz natkę. Wyrobić, w razie potrzeby dodać jeszcze bułki tartej.
Formować kotlety jak mielone z mięsa i smażyć na oleju.
Podawać z ulubioną surówką i ziemniaczkami /lub bez/.

Sałatkowy mix z sokiem ananasowym

Lubię takie gotowe mixy, bo jest szybko, różnorodnie, kolorowo. Podobne sałatki są już na blog, ale z takim sosem jeszcze nie było. Skoro jednak robiłam tort z dodatkiem ananasów i pozostał mi sok, grzechem byłoby nie wykorzystanie go. Surówka wyszła bardzo dobra, a co najważniejsze… inna, co u mnie ma znaczenie, bo nie lubię za często powtarzać tych samych potraw.

 

Składniki

1 opakowanie mixu sałat /u mnie z Biedronki/
2-3 pomidory lub kilka pomidorków koktajlowych
1 czerwona cebula
1 ogórek szklarniowy /można pominąć/

sos

3-4 łyżki oliwy/dobrego oleju
3 łyżki soku ananasowego
1 łyżka miodu
3 łyżki soku z cytryny
2 plastry ananasa – zmiksowane
sól, pieprz – do smaku

Wykonanie

Sałatę trochę jeszcze porwać na mniejsze kawałki /jest już porwana, ale moim zdaniem za duże kawałki/. Pomidor pokroić w większą kostkę, ogórek w grubsze półplasterki, zaś cebulę w piórka. Wszystkie składniki wymieszać w misce.
Składniki sosu włożyć do słoiczka z zakrętką, dokładnie wymieszać potrząsając nim /lub całość zblendować/.
Sosem polać sałatę po wierzchu na kilka minut /maksymalnie 30 min./ przed podaniem – nie mieszać! .

Karkówka w sosie śliwkowym z powideł z żurawiną

Danie przygotowane na rodzinny obiad … smaczne wielce, o czym świadczy najlepiej fakt, że półmisek, na którym mięso zostało podane pozostał puściutki…

Składniki

1-1,2 kg karkówki
ok. 3/4 szklanki keczupu /lepiej dać pikantny/
ok. 3/4 szklanki powideł śliwkowych /niepełny słoik/
2 większe cebule
2-3 ząbki czosnku
ok. 100-150 g żurawiny /można dać rodzynki/
1 szklanka wody /w razie potrzeby, gdyby sos był za gęsty/
sól, pieprz, majeranek, ewentualnie vegeta

Wykonanie

Karkówkę pokroić w plastry grubości ok. 1 cm, można odrobinę bardzo lekko rozbić, posypać solą, pieprzem, majerankiem, ewentualnie vegetą i  odstawić na 2-3 godziny /dałam do lodówki na całą noc/.

Na patelni podsmażyć cebulę pokrojoną w piórka, potem przełożyć ją na talerz.
Na tej samej patelni obsmażyć na rumiano plastry karkówki, po czym ułożyć je w naczyniu żaroodpornym „dachówkowo”, przekładając cebulą. Na wierzch wyłożyć żurawinę.

W miseczce przygotować sos – wymieszać keczup z powidłami, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek oraz trochę wody, aby uzyskać odpowiednią gęstość sosu. Wskazane jest, aby trochę wody wlać pierw na patelnię, na której smażyła się cebula i mięso i „zebrać” smaki /wypłukać z nich patelnię/.
Przygotowanym sosem zalać karkówkę, naczynie przykryć i piec ok. 80-90 min. w temperaturze 180-190 st.C. /II poziom grzanie góra-dół/.

 

 

Tort „Biała Dama”

Tort z dedykacją – SAMA SOBIE – JA.
A skąd taka nazwa? bo chciałam, żeby był cały biały i taki pomysł wpadł mi nagle do głowy.
PS. kwiaty to już nie są ode mnie, lecz „dostane”…..

tortownica śr. 24 cm

Biszkopt

6 jajek
1 szklanka drobnego cukru
3/4 szklanki mąki pszennej tortowej
3/4 szklanki mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cukru waniliowego
1 łyżka oleju

Do nasączenia – wymieszać

1 szklanka ciepłej wody /można dodać trochę soku ananasowego z puszki/
3-4 łyżki cukru pudru
3-4 łyżki soku z cytryny

Krem czekoladowo-twarożkowy

700 g serka śmietankowego /temperatura pokojowa/*)
350 g białej czekolady /dałam 300 g/

*) chodzi o miękki, mazisty twarożek np. Mój Ulubiony, President,  ewentualnie mascarpone;
podana proporcja sera i czekolady zapewnia puszystość kremu /im w masie proporcja sera i czekolady zmienia się na korzyść czekolady, staje się ona bardziej twarda

Dodatkowo
puszka ananasów
płatki kokosowe
jasny kwaśny dżem /u mnie pigwowy domowy b. kwaśny/



Wykonanie

Biszkopt
Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, boków nie smarować. Piekarnik nagrzać do 170-180 st. C.

Wymieszać dokładnie mąkę pszenną, ziemniaczaną i proszek do pieczenia, a następnie przesiać.

Całe jajka ubić z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą, jasną masę.
Do ubitych jajek dodać łyżkę oleju i zmiksować.
Zmniejszyć teraz obroty miksera do minimum i nie przerywając ubijania dodawać powoli małymi partiami przesiane obie mąki z proszkiem do pieczenia.
Miksować ciasto tylko do połączenia składników.
Gdyby masa wydawała się bardzo gęsta, można dodać łyżkę gorącej wody.
Ciasto przelać do formy.

Biszkopt wstawić do nagrzanego piekarnika i piec około 40 minut /do suchego patyczka/ – II poziom grzanie góra-dół.
Po upieczeniu biszkopt wyjąć z piekarnika i razem z formą zrzucić z wysokości około 40-50 cm – zapobiegnie to późniejszemu opadaniu ciasta.
Odstawić do całkowitego wystygnięcia.
Dopiero teraz okroić nożem dookoła tortownicy, wyjąć biszkopt z tortownicy i wyłożyć na kratkę.
Przekroić na 3 blaty po całkowitym ostudzeniu, a najlepiej dopiero na drugi dzień.
Przed smarowaniem kremem, każdy blat dobrze nasączyć.

Krem czekoladowo-twarożkowy
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, przestudzić.
Utrzeć serek śmietankowy na najniższych obrotach miksera posiadającego wolne obroty /w innym przypadku bezpieczniej jest mieszać np. trzepaczką rózgową lub nawet łyżką/. Nie przerywając ucierania wlewać cienkim strumieniem ostudzoną, ale jeszcze płynną czekoladę. Odstawić masę do lodówki, aby zgęstniała. Podzielić na 3 części.
Jedną część odłożyć – będzie na wierzch i boki.Do dwu pozostałych dodać ananas osączony z płynu i drobno pokrojony.

Złożenie tortu
Na pierwszy nasączony i cienko posmarowany dżemem blat biszkoptu /dosłownie tylko musnąć całą powierzchnię/ wyłożyć jedną część kremu, wyrównać, przykryć drugim blatem biszkoptowym, nasączyć, posmarować dżemem, wyłożyć drugą połowę masy, wyrównać, przykryć trzecim blatem biszkoptu, lekko docisnąć.
Przełożony tort wstawić na godzinę do lodówki, po czym trzecią częścią kremu posmarować wierzch i boki, udekorować płatkami kokosowymi i schłodzić w lodówce przez kilka godzin.

 

 

Cukinia faszerowana kaszą jaglaną, parówkami i pieczarkami

No i tak idąc za ciosem… jeszcze jedna wersja cukinii faszerowanej. Jak szaleć to szaleć, a jeśli nie teraz to kiedy? szaleć z cukinią oczywiście.
Ta wersja to iście fit… prawie bez tłuszczu i bez sera żółtego na wierzchu, ale smaczna mimo to.

Składniki

1 średnia cukinia
sól, pieprz, czosnek granulowany

farsz
1 woreczek kaszy jaglanej /miałam mix z dod. suszonej cebuli, cukinii i pomidorów/
1 cebula czerwona
2 ząbki czosnku
ok. 300 g pieczarek
2-3 cienkie parówki /u mnie drobiowe/
1/3 czerwonej papryki
trochę świeżego lubczyku i natki z pietruszki lub rozmarynu
sól, pieprz, kurkuma

Wykonanie

Młodej cukinii nie obierać, przekroić wzdłuż na pół i wydrążyć środek, pozostałość nakłuć wykałaczką i ułożyć w naczyniu żaroodpornym. Jeśli skórka jest twarda /trudno przebić paznokciem/, należy obrać.
Teraz cukinię skropić łyżką oleju, posypać solą, pieprzem i czosnkiem i zapiec w piekarniku nagrzanym do temp. 175 st. C. przez ok. 20-25 min.

W czasie gdy cukinia się podpieka, przygotować farsz.
Kaszę ugotować zgodnie z zaleceniem na opakowaniu.
Cebulę i pieczarki pokroić w kostkę i wrzucić na rozgrzany olej, po chwili dodać pokrojone w cienkie plasterki parówki – razem przesmażyć. Dodać drobno pokrojony, wydrążony uprzednio środek cukinii, paprykę pokrojoną w kostkę oraz zgnieciony czosnek – dusić razem do całkowitego odparowania płynu, dodając sól, pieprz i kurkumę do smaku. Na koniec dodać lubczyk i natkę pietruszki.

Podpieczoną cukinię napełnić farszem, skropić delikatnie olejem i zapiec jeszcze przez ok. 20 min. Podawać np. z keczupem.

Cukinia zapiekana z pomidorami i serem mozzarellą

Pyszności… lekkie, dietetyczne, no nic lepszego nie można chyba wymyślić do zjedzenia na szybko, w okresie lata. Tym razem cukinii nie wydrążałam i nie zaparzałam we wrzątku jak to zazwyczaj robię, bowiem nie będę miąższu cukinii dodawać do farszu, „środek” pozostanie więc na swoim miejscu. W zasadzie to cukinia nie będzie faszerowana w dosłownym sensie, bo pomidor i ser będą na niej ułożone…  jak na kanapce? tak, jak na kanapce właśnie. To da dodatkowy efekt na końcu.

Składniki

1 średniej wielkości młoda cukinia
1 pomidor
1 kulka sera mozzarella
oliwa/olej
świeża bazylia
sól, pieprz, czosnek granulowany
ew. oregano lub bazylia
szczypiorek lub świeża bazylia

Wykonanie

Młodej cukinii nie obierać, jedynie przekroić wzdłuż na pół, nakłuć wykałaczką i ułożyć w naczyniu żaroodpornym. Jeśli skórka jest twarda /trudno przebić paznokciem/, należy obrać.
Teraz cukinię skropić łyżką oleju, posypać solą, pieprzem i czosnkiem i zapiec w piekarniku nagrzanym do temp. 175 st. C. przez ok. 20-25 min.

W czasie gdy cukinia się podpieka, pokroić pomidora i mozzarellę w plasterki. Układać je „dachówkowo” i naprzemiennie na podpieczonej cukinii, zaczynając i kończąc plasterkiem pomidora.
Posypać dodatkowo przyprawami, skropić znowu delikatnie olejem i zapiec jeszcze przez ok. 15 miin. Podawać gorące, posypane szczypiorkiem lub świeżą bazylią.

 

 

 

Sałata lodowa z jajkiem, pomidorem i rzodkiewką

A taka sobie sałatka, prosta, szybka do zrobienia, jednak bardzo smaczna, bardzo lekka, bardzo polecana, zwłaszcza dla dbających nadal o linię. Dobra jako dodatek do dania główna, ale też znakomita jako samodzielny posiłek np. na kolację.

Składniki

1/2 sałaty lodowej
garść rzodkiewek
garść pomidorków koktajlowych
2 jajka na twardo
szczypiorek

Sos

1/2 szklanki jogurtu naturalnego /greckiego 0%/
3 łyżki oleju /dałam rzepakowy z chilli/
2 łyżeczki musztardy
1 łyżeczka miodu
sól, pieprz

Wykonanie

Składniki sosu wymieszać
Składniki sałatki dowolnie pokroić, wymieszać, przed podaniem polać sosem i …smakować.