O Almanka

Gotuję bo muszę, piekę bo lubię, przetwarzam bo ilość słoików i butelek na półkach daje mi "kopa" do zrobienia następnych, a kocham.... z rzeczy przyziemnych - Kocham mój ogród !!!

Pierogi z kapustą mieszaną i grzybami

W tym roku podam na kolację wigilijną m.in. pierogi z kapustą mieszaną, czyli do farszu użyję zarówno kapusty kiszonej, jak też słodkiej. Takie pierogi są o wiele bardziej łagodne w smaku, co daje nadzieję, że i starsze wnuczęta posmakują ich i nie będą robić „kwaśnych” min. Ciasto oczywiście będzie na kefirze, bardzo odpowiada mi do pierogów z kapustą właśnie. Odkryłam przy okazji, że ilość zużytego kefiru  zależy nie tylko od wilgotności mąki, ale w dużej mierze także od gęstości samego kefiru. Trzeba go zatem dozować, czyli dodawać sukcesywnie.
Ulepione pierogi lądują w „poczekalni” /czytaj w zamrażarce/, stąd nie będzie ich fotografii w stanie ugotowanym, a jedynie w surowym.

Ciasto

1 duży kefir ( ok. 400-500 ml w zależności od gęstości)
szczypta soli
ok. 0,5 kg mąki – 3 szklanki

Farsz

300 g kapusty kiszonej
300 g kapusty białej
1 duża cebula
30 g grzybów suszonych
1 łyżka masła + 1 łyżka oleju
sól i pieprz

Wykonanie

Najpierw przygotować farsz.
Grzyby zalać szklanką wrzącej wody i odstawić na 30 min. po czym odsączyć z wody /wodę zachować/ i drobno posiekać.
Białą kapustę drobniutko poszatkować i dodatkowo jeszcze posiekać. Zalać wrzącą wodą, gotować ok. 15 minut, po czym odcedzić i trochę odcisnąć.
Kapustę kiszoną odcisnąć i bardzo drobno pokroić /posiekać/.
Do rondla dać masło i trochę oleju, rozgrzać go, wrzucić cebulę i zezłocić ją, następnie dodać obie kapusty i grzyby, zalać wodą z gotowania grzybów, doprawić solą i pieprzem i dusić przez ok. pół godziny. Odparować cały płyn i wystudzić.

Zagnieść ciasto, po chwili ucinać kawałki, wałkować, wycinać kółka małą szklanką i robić pierogi Wrzucać na wrzącą, lekko osoloną wodę, po wypłynięciu gotować jeszcze 2-3 min. Podawać z cebulką usmażoną na maśle /oleju/, świetne są też odsmażana.
Można je z powodzeniem zamrażać surowe /oczywiście zamrażamy rozłożone, dopiero potem wkładamy do woreczka/. Ciasto można też zrobić na bazie wody.

Chleb wieloziarnisty z płatkami owsianymi

Powoli zmieniam profesję, a swoją kuchnię zamieniam raz w tygodniu na piekarnię lub wędliniarnię /masarnię/. Domowy chleb tak mi posmakował, że teraz nie ma już mowy o kupnym. No i ciągle poszukuję nowych receptur, a nawet nieśmiało zaczynam już sama je tworzyć. Ale moja Mama jest zdziwiona patrząc na mnie „z góry”, choć zapewne również zadowolona.

Składniki /na 3 foremki 11×23 cm/

1 kg mąki pszennej /dałam tortową/
1 l letniej wody
40 g drożdży świeżych
2 łyżki cukru
1 pełna łyżka soli
2,5 szklanki płatków owsianych
0,5 szklanki słonecznika
0,5 szklanki pestek z dyni
0,5 szklanki lnianego

Wykonanie

Drożdże wymieszać w ciepłej wodzie z dodatkiem cukru i 1 łyżki mąki. Odstawić w ciepłe miejsce, aby zaczęły pracować /kilka-kilkanaście minut/.
Mąkę, sól i pozostałe suche składniki /ziarna/ wymieszać w drugiej misce, dodać podrośnięte drożdże. Wymieszać dokładnie łyżką.
Foremki wysmarować olejem, wlać do każdej 1/3 ciasta. Posypać czarnuszką, przykryć ścierką i odstawić na godzinę do wyrośnięcia.
Po tym czasie wstawić do zimnego piekarnika /I poziom grzanie góra-dół/, ustawić temp. na 180 st.C, włączyć piekarnik i piec ok. 50-60 min. /czas pieczenia liczyć od momentu, gdy piekarnik osiągnie wymaganą temperaturę 180 st.C/.
Upieczony dobrze chleb powinien wydawać głuchy odgłos, gdy pukamy w jego spód.
Po upieczeniu chleb wyłożyć na kratkę, posmarować wodą, przykryć i odstawić do ostygnięcia.

Surówka z kapusty pekińskiej II

Jeszcze jedna propozycja przygotowania surówki z kapusty pekińskiej. Tym razem nie miałam czerwonej cebuli, dałam białą, a dla równowagi kolorystycznej dodałam poza konkursem kawałek czerwonej papryki.

Składniki

1/2 kapusty pekińskiej
1 czerwona cebula
1 marchewka
1 duże jabłko + kilka kropli soku z cytryny
2 ogórki konserwowe /mogą być ewentualnie kiszone/
natka pietruszki lub szczypiorek
szczypta curry

sos:
4-5 łyżek oleju
4-5 łyżek zalewy octowej z ogórków
1 łyżka keczupu
pieprz, sól i cukier do smaku

Wykonanie

Kapustę drobniutko poszatkować, cebulę drobno pokroić.
Marchew, jabłko i ogórki zetrzeć na grubych oczkach /jabłko skropić sokiem z cytryny/.
Wszystkie składniki wymieszać.
Osobno wymieszać składniki sosu, dodać do warzyw i wymieszać, doprawić do smaku, dodać składnik zielony i szczyptę curry.

 

 

Polędwiczki wieprzowe w sosie pieczarkowym

Kilka wersji przygotowania polędwiczek wieprzowych na blogu już jest, dziś następna propozycja. Zdjęcie nie oddaje walorów smakowych tej potrawy, ale naprawdę warto je zrobić … smaczne, że hej!

Składniki

2 polędwiczki wieprzowe /ok. 1-1,2 kg/
sól, pieprz
masło klarowane lub olej i 1 łyżka masła – do smażenia

Sos pieczarkowy

350-400 g pieczarek /lepiej malutkie/
1 duża cebula lub 2 mniejsze
4-5 łyżek masła klarowanego lub pół na pół oleju i masła zwykłego
250 ml śmietany kremówki 30 % /może być chudsza, ale słodka/
1 łyżka mąki
2 łyżeczki musztardy
1 łyżeczka słodkiej papryki
1/2 łyżeczki ostrej papryki
sól, pieprz
natka pietruszki /koperek

Wykonanie

Polędwiczki umyć, osuszyć, pokroić w plastry o grubości ok. 1,5 – 2 cm, trochę rozbić dłonią, oprószyć z obu stron solą i pieprzem i krótko obsmażyć na dobrze rozgrzanej oliwie/oleju/ maśle klarowanym – po ok. 2 minuty z każdej strony – chodzi o to, aby szybko pozamykać pory i zachować soczystość każdego kawałka.
Po usmażeniu przełożyć do garnka, podlać odrobiną gorącej wody i udusić pod przykryciem do miękkości.

Na osobnej patelni rozpuścić masło, dodać pokrojoną w kostkę cebulę, zeszklić, a następnie dodać pieczarki dowolnie pokrojone /małe wystarczy na pół/, posolić, smażyć, aż pieczarki zmniejszą swą objętość i odparuje z nich woda. Oprószyć 1 łyżką mąki, wymieszać.
Teraz do grzybów dodać śmietankę, sól, pieprz, obie papryki i musztardę, gotować kilka minut na małym ogniu, aż sos zgęstnieje, cały czas mieszając.
Do sosu dodać wcześniej usmażone i uduszone polędwiczki, wymieszać, zagotować i podawać. Udekorować świeżą natką pietruszki lub koperkiem.
Gdyby przed połączeniem z polędwiczkami sos zgęstniał za bardzo, można go rozcieńczyć odrobiną wody.

 

Tort z kremem z bitej śmietany i serka mascarpone z akcentem porzeczkowym

Szybki do wykonania, lekki tort biszkoptowy. Dodatek dżemu podnosi zasadniczo jego walory smakowy.

Składniki /
tortownica śr. 24 cm/

Biszkopt

6 jaj /kl.L/
1 szklanka cukru
1,5 szklanki mąki tortowej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Krem z bitej śmietany i serka mascarpone

600-650 ml śmietanki 30%
250 g serka mascarpone
3 śmietan-fixy lub 4 łyżeczki żelatyny rozpuszczone w niewielkiej ilości mleka/wody
4-6 łyżek cukru pudru

Nasączenie – wymieszać
1 szklanka herbaty
2-3 łyżki cukru /można pominąć/
sok z ½ cytryny
opcjonalnie 2-3 łyżki wódki

Krem do wykonania zdobień

250 ml śmietany 30%
250 g serka mascarpone
4 łyżki cukru pudru
2 śmiet-fix

Dodatkowo
dżem z czarnej porzeczki
4 kostki startej białej czekolady

Wykonanie

Biszkopt

Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia, boków nie smarować. Piekarnik nagrzać do 180 st. C.
Żółtka oddzielić od białek i razem z proszkiem do pieczenia utrzeć z nich „kogel-mogel” /masa powinna zrobić się biała/. Odstawić na ok. 10 min.
W tym czasie białka ubić ze szczyptą soli na sztywna pianę, nie przerywając ubijania dodawać porcjami cukier /ubijać do czasu, aż cukier całkowicie się rozpuści, jak przy ubijaniu bezy/.
Teraz do sztywnej piany dodać przygotowany „kogel-mogel” i na wolnych już obrotach miksera wymieszać. Wsypać powoli mąkę /przesiać na masę jajeczną w 2 rzutach/. Całość wymieszać delikatnie końcówkami wyłączonego miksera lub szpatułką.
Ciasto wylać do tortownicy, wyrównać, włożyć do nagrzanego już piekarnika.
Piec 40-45 minut w temp. 180 st.C. /gdy mamy termoobieg wystarczy 30 min. temp. 150 st.C/.
Od razu po wyjęciu z piekarnika gorący biszkopt razem z blaszką odwrócić do góry dnem i upuścić /w blaszce/ na stół z wysokości ok. 40 cm /w taki sposób, aby upadł płasko na stół – pozwoli to usunąć ewentualne nierówności i biszkopt nie opadnie/. Pozostawić w tej pozycji do lekkiego wystygnięcia. Potem już zdjąć obręcz i usunąć papier.
Kroić po całkowitym ostudzeniu, najlepiej na drugi dzień.
Ostudzony przekroić na 3 blaty.

Krem

Śmietanę ubić, dodając cukier puder wymieszany ze śmietan-fixami /lub letnią żelatynę/.
Serek mascarpone lekko zmiksować /rozluźnić/, po czym dodać do niego pierw 2-3 łyżki ubitej śmietany i wymieszać, a następnie dodać resztę śmietany i wymieszać.

Krem do wykonania zdobień

Ser mascarpone połączyć z cukrem pudrem /małe obroty, tyle tylko, żeby połączyć z cukrem i uzyskać gładką masę/ .
Schłodzoną śmietanę ubić, usztywnić śmietan-fix.
Na końcu ostrożnie połączyć bitą śmietanę z serkiem mascarpone /śmietanę dodawać do serka/. Schłodzić w lodówce, po czym wykonać dowolne dekoracje/zdobienia/.

Składanie
– pierwszy nasączony blat biszkoptu
– 1/2 słoika dżemu /rozsmarować lub wyłożyć „rzutowo” czyli nie rozsmarowywać na całej powierzchni/
– 1/2 kremu
– starte na wiórki 2 kostki czekolady
– drugi nasączony blat biszkoptu
– 1/2 słoika dżemu rozłożyć podobnie
– 1/2 kremu
– starte na wiórki 2 kostki czekolady
– trzeci nasączony blat biszkoptu

Całość dobrze schłodzić.
Kremem do dekoracji posmarować cienko boki, obsypać okruchami biszkoptu /zdjęta, ususzona wierzchnia warstwa upieczonego ciasta/, górę posmarować, dowolnie udekorować i ponownie schłodzić.

Pleśniak z jabłkami

Pleśniaki, czy jak kto woli skubańce, robiłam już w wielu wersjach. Nigdy jednak nie piekłam tego ciasta z jabłkami, pomimo tego, że koleżanka wyrażała się o takim wariancie bardzo pozytywnie. Kombinacja jabłek i pleśniaka jakoś nie przemawiała do mnie i nie zachęcała do spróbowania. Ale pewnego razu zobaczyłam na blogu Danusi jeszcze inne zestawienie, a mianowicie oprócz jabłek jeszcze pomarańcze i to specjalnie przygotowane….od razu mi się ten pomysł spodobał. Zatem zrobiłam ciasto wg swojej recepturki, ale nadzienie jabłkowo-pomarańczowe to już w całości podpatrzone u Danusi, której w tym miejscu chcę podziękować za inspirację.

Ciasto

3 szklanki mąki pszennej
5 żółtek
1 masło roślinne /250 g/ – może być margaryna
2 łyżki kwaśnej śmietany
3 łyżki smalcu
3 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
szczypta soli
3 płaskie łyżki kakao

Na pianę

5 białek
1 szklanka cukru

Dodatkowo

1 kg jabłek
1/2 szklanki wody
1 płaska łyżka maki ziemniaczanej

3 pomarańcze (ok.60 dkg)
1/2 szklanki wody
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej

Wykonanie

Do misy miksera włożyć schłodzone i pokrojone w kostkę masło i smalec, cukier oraz mąkę z proszkiem – wysiekać, dodać żółtka i śmietanę – połączyć na małych obrotach, po czym za pomocą rąk zebrać ciasto w kulę.
Podzielić ciasto na 3 części – jedną troszkę większą – będzie na spód, do drugiej dodać kakao, trzecią pozostawić białą.
Porcje ciasta umieścić w woreczkach foliowych i włożyć do lodówki, dobrze schłodzić.

W międzyczasie, kiedy ciasto się chłodzi, przygotować nadzienie.
Jabłka obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach, włożyć do rondla i tylko rozgrzać (nie smażyć), dodać 1/2 szklanki wody wymieszanej z 1 łyżką mąki ziemniaczanej i zagęścić.
Oczyszczone ze skórki i albedo pomarańcze pokroić w kostkę, włożyć do rondla rozgrzać podobnie jak jabłka i zagęścić w taki sam sposób.
Taki sposób przygotowania owoców zapobiega nasiąkaniu ciasta i masa z owoców jest znacznie lepsza.

Schłodzoną największą część jasnego skubać lub zetrzeć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, lekko dociskając do dna, na ciasto wyłożyć przestudzone jabłka, na jabłka masę pomarańczową, a na nią skubać lub zetrzeć ciemne ciasto.

Ubić pianę z białek ze szczyptą soli, usztywnić cukrem – ubijać bez przerwy, dodając stopniowo po łyżce cukru, po czym wyłożyć ją na ciasto. Na wierzch bezy skubać lub zetrzeć trzecią część ciasta /jasne/.

Piec w piekarniku nagrzanym do 170-180 st. C przez ok.50-55 min /II poziom grzanie góra-dół/. Gdy ciasto jest już upieczone piekarnik wyłączyć, pozostawiając jednak przez 3 min. zamknięty, po czym drzwiczki lekko uchylić i tak ciasto wystudzić całkowicie /gdy się śpieszymy, można wyciągnąć z piekarnika po minimum 15-20 min./.

Wigilijna zupa grzybowa wg Uretana

Uretan to wielki znawca sztuki kulinarnej, który dzielił się przepisami na stronach WŻ i Smaczny, a także chętnie doradzał początkującym. Niestety, nie ma go już wśród nas, ale parę przepisów kiedyś skrzętnie zanotowałam i teraz sięgam po nie. Tak też było z ową zupą. Uretan opowiadał, że zawsze gotował ją dla swej rodziny na Wigilię i wszyscy zajadali się nią ze smakiem.
Ja wprawdzie nie robię na tą kolację zupy grzybowej /jakoś tak, nie wiem dlaczego, wszak w moim domu rodzinnym taką zupę się podawało, ale na potrawę mówiło się po prostu „grzyby”/.
Przepis podaję bez jakichkolwiek zmian, a zupa… pyszna i tyle.

Składniki

Szynka pieczona

Szynka prawie jak robiona kiedyś przez mojego Tatę… prawie, bo ta nie jest wędzona tradycyjnie, ale smakuje bardzo dobrze, jest kruchutka, a równocześnie wilgotna, a dzięki użytej papryce wędzonej przypomina tamtą domową. No i najważniejsze – jest bez konserwantów.
inspiracja kuleczka  – od siebie dodałam jałowiec, cebulę i paprykę wędzoną


Składniki

ok. 1,5 kg szynki surowej /wskazana tzw. „kulka”/

Zalewa
2 l przegotowanej zimnej wody
4 łyżki soli peklowej
3 ząbki czosnku
1 liść laurowy
5 ziaren ziela angielskiego
1 łyżka jałowca
opcjonalnie – mała cebula w całości, ponakłuwana
1-2 łyżki cukru /dałam dodatkowo/

Do natarcia szynki
1 łyżka majeranku /pełna/
1 łyżeczka przyprawy do mięsa /płaska/
1 łyżka vegety /płaska/
1/2 łyżeczki pieprzu
1/2 łyżeczki soli
1-2 łyżki papryki wędzonej

Wykonanie

Ok. 2 l. wody zagotować. W wodzie rozpuścić sól peklową oraz pozostałe dodatki i wystudzić.
Szynkę włożyć do zalewy, naczynie szczelnie zamknąć i odstawić w chłodne miejsce (lodówka, zimny taras czy balkon). W takiej zalewie powinno pozostać minimum 2 dni, ale lepiej 4-5 dni.
Jeśli sztuka mięsa jest w całości zanurzona w zalewie, nie musimy jej przewracać w trakcie marynowania /choć można/, ale dobrze jest np. ponakłuwać mięso, aby zalewa „dotarła” też do środka /nastrzyknąć/.
Po minimum 2 dniach /moim zdaniem optymalny czas to 4 dni/ szynkę wyjąć z marynaty, osuszyć ręcznikiem papierowym i związać sznurkiem lub włożyć do siatki .
Przyprawy do natarcia wymieszać i wysmarować szynkę, po czym włożyć ją do rękawa foliowego przeznaczonego do pieczenia mięsa, szczelnie zamknąć.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez ok. 80-90 min. Można na ostatnie 10-15 min. pieczenia rękaw rozciąć. Można też w trakcie pieczenia szynkę przewrócić.
Studzić w rękawie i dopiero wyjmować, a gdy dopiekamy przy rozciętym rękawie, studzić owiniętą w folię aluminiową.

W podobny sposób można przygotować karczek, schab, boczek.
Schab i boczek piec potem krócej – ok. 1 godz. wystarczy /to moje ostatnie spostrzeżenie/.

Chleb ekspresowy na jogurcie – pyszny

Pszenny chlebek, chrupiąca skórka, w środku pulchniutki… pyszny w mojej ocenie. I co więcej pisać? nic… no chyba, że jeszcze do wykonania prościuch… zatem piec i zajadać.

Składniki /na 3 foremki 11×23 cm/

1 kg mąki pszennej
0,5 l ciepłej wody
500 g jogurtu naturalnego /temp. pokojowa/
100 g świeżych drożdży
1 łyżka cukru
1 łyżka pełna soli

Dodatki do wyboru lub wszystkie lub żadne
1 łyżka ziół prowansalskich
3-4 łyżki słonecznika
1 łyżka kminku
1 łyżka siemienia lnianego

Wykonanie

Drożdże wymieszać w ciepłej wodzie z dodatkiem 1 łyżki cukru i 1 łyżki mąki. Odstawić w ciepłe miejsce, aby zaczęły pracować /kilka-kilkanaście minut/.
Mąkę i suche dodatki wymieszać, dodać jogurt i podrośnięte drożdże. Wymieszać dokładnie łyżką
Foremki wysmarować olejem, wlać do każdej 1/3 ciasta. Posypać kminkiem/makiem/sezamem.
Wstawić do zimnego piekarnika /I poziom grzanie góra-dół/, ustawić temp. na 180 st.C, włączyć piekarnik i piec ok. 50-60 min. /czas pieczenia liczyć od momentu, gdy piekarnik osiągnie wymaganą temperaturę 180 st.C/.
Upieczony dobrze chleb powinien wydawać głuchy odgłos, gdy pukamy w jego spód.
Po upieczeniu chleb wyłożyć na kratkę, posmarować wodą, przykryć i odstawić do ostygnięcia.

Zupa cygańska paprykowo-pomidorowa

Dlaczego akurat cygańska? chyba dlatego, że cechuje ją różnorodność składników, a zarazem sytość i ostrość…pasowałaby do niej nazwa „zupa na winie” czyli ugotowana z tego co się akurat nawinie…
Recepturę na tą zupę wypatrzyłam tu i zdaniem autorów, najlepiej smakuje kiedy po ugotowaniu przegryzie się dobrze i zostanie ponownie podgrzana, czyli można ją ugotować wcześniej i potem już tylko podgrzać.
W mojej ocenie jest to zupa akurat na jesienne chłody – rozgrzeje, nasyci i …przegoni wszelkie wirusy? Przepis trochę zmieniłam, dostosowując do moich smaków i oczekiwań. Jest pyszna.

Składniki

2 l rosołu, bulionu drobiowego lub ostatecznie 2 kostki warzywne
1 duża czerwona papryka
ok.150 g boczku wędzonego
ok. 200 g kiełbasy zwyczajnej
1 duża cebula /u mnie czerwona/
5 ziemniaków
garść makaronu /średnia grubość/
1 mały przecier pomidorowy
1,5 łyżeczki ostrej papryki
sól czosnkowa i pieprz – do smaku
2 łyżki majeranku
1 łyżka cukru
½ szklanki kwaśnej śmietany
1 łyżka mąki

Do dekoracji
jogurt grecki
natka pietruszki

Wykonanie

Ziemniaki obrać, pokroić w kostkę, zalać rosołem lub bulionem i gotować na małym ogniu. Pod koniec dodać makaron.
W międzyczasie pokroić w kostkę cebulę i boczek, zaś kiełbasę w ćwierć plasterki.
Na rozgrzanej patelni zeszklić boczek, dodać cebulę i kiełbasę, podsmażyć.
Do podsmażonego boczku i kiełbasy dodać  pokrojoną w drobną kostkę paprykę, a także cukier i koncentrat – dusić, aż papryka zmięknie. Dodać ostrą paprykę i mąkę, wymieszać i króciutko przesmażyć.

Zawartość patelni przełożyć do garnka z ziemniakami, dodać roztarty majeranek, doprawić do smaku solą czosnkowa i pieprzem, doprowadzić do wrzenia i pod przykryciem gotować ok. 10 minut, aż ziemniaki zmiękną.
Dodać śmietanę uprzednio zahartowaną.
Już w misce dekorujemy kleksem jogurtu i natką pietruszki. Pyszna z pajdą świeżego  pieczywa.