O Almanka

Gotuję bo muszę, piekę bo lubię, przetwarzam bo ilość słoików i butelek na półkach daje mi "kopa" do zrobienia następnych, a kocham.... z rzeczy przyziemnych - Kocham mój ogród !!!

Sałatka śledziowa z buraczkami marynowanymi

Zaczęły się chłodne dni, a wraz z nimi wróciła ochota na zjedzenie od czasu do czasu śledzi. Lubię bardzo śledzie marynowane w oleju, po wiejsku… w zasadzie to one właśnie są najchętniej przeze mnie konsumowane, ale też stanowią bazę do wszelkiego rodzaju sałatek śledziowych. Ta sałatka ma jeszcze tą zaletę, że użyte buraczki marynowane nabyłam w sklepie, już gotowe do dodania, zatem sałatkę można przygotować niemal błyskawicznie.

Składniki

4 płaty śledziowe /u mnie śledzie wiejskie w oleju/
4 jajka /ugotowane na twardo/
1 słoik buraczków marynowanych tartych
1 średnia cebula lub kawałek pora /biała część/
100 g sera żółtego
2-3 łyżki gęstej śmietany/majonezu
sól i pieprz – do smaku

Wykonanie

Śledzie osączyć i pokroić w paski. Buraczki osączyć.
Jajka pokroić w grubszą kostkę, cebulę w drobną, zaś ser zetrzeć na grubych oczkach.
Aby cebula zmiękła, włożyć ją do miseczki i do niej odsączać zalewę z buraczków, po czym cebulę też odsączyć. Wymieszać wszystko, dodać śmietanę/majonez i przyprawy. Przed podaniem schłodzić.

 

Sernik z gotowanym budyniem

Ostatnio, robiąc porządki w swoich zasobach literatury kulinarnej, na które składają się książki, książeczki, broszury, wycinki z gazet, ale także kilka opasłych zeszytów, zapisanych własnoręcznie, wpadł mi w ręce…no właśnie, co? nie jest to typowy zeszyt, bowiem jego rozmiar jest inny, kwadratowy, ale zapisany także… przepisami. Kartki są czyste tzn. nie ma na nich żadnych linii czy kratek, stąd zabawnie wyglądają zapisane w nim treści, niekiedy zupełnie pod skosem. Okładkę ma za to piękną – czerwoną, błyszczącą, rzucającą się w oczy. Ale nie to jest najważniejsze.
Przypomniałam sobie właśnie, że był to zeszyt do zadań specjalnych. Kiedy już bowiem opanowałam komputer i miałam dostęp do internetu, zapisywałam w nim napotkane, interesujące mnie przepisy.
Znalazł się też między nimi przepis na sernik z gotowanym budyniem, autorstwa Iny12 ze strony „smaczny”.
Od razu mi się przypomniało, jak to wiele lat temu /na pewno ponad 10/ piekłam go pierwszy raz, a ponieważ w przepisie były jakieś niejasności, ugotowałam budyń na ilości mleka wg wskazówek na opakowaniu, dodając jeszcze do sera dodatkowo 1/2 l mleka. Wyszedł mi sernik pływający, ociekający jakimś płynem, ale kiedy już wszystko co było w nadmiarze wyciekło, to coś co pozostało było bardzo smaczne. Po wymianie uwag z autorką przepisu okazało się, że źle go zrozumiałam… w rezultacie Ina naniosła poprawki w przepisie, aby „wybitne” kucharki /takie jak ja wówczas/ nie popełniły tego samego błędu, a ja piekłam potem kilka razy sernik wg poprawionej receptury, dokonując nawet pewnych modyfikacji. W swoim zeszyciku ilość mleka poprawiłam też i to na czerwono.
Poniżej przepis już zmodyfikowany nieco przeze mnie.

forma 24×36 cm lub tortownica śr. 30 cm

Składniki

Spód sernika

ok.400 g herbatników pełnoziarnistych /1,5 dużej paczki/
100 g miękkiego masła lub margaryny

Ser

1,5 kg zmielonego 2-krotnie twarogu
0,6 l mleka + 2 budynie śmietankowe + 2 łyżki cukru /każdy budyń na 1/2 l mleka/
1,5 szklanki cukru pudru
6 jajek
1 budyń śmietankowy /proszek/
2 łyżki miękkiego masła
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

można dodać – rodzynki, żurawinę /do sera/ lub morele, brzoskwinie, wiśnie – osączone z syropu /te wtedy na wierzch/

Wykonanie

Herbatniki pokruszyć, dodać rozpuszczone masło, zmiksować w malakserze. Gdyby masa była zbyt sypka, można dodać troszkę wody /2-3 łyżki/. Wyłożyć spód formy, dobrze ugnieść i schłodzić w lodówce.

Z podanych składników /mleko, budyń, cukier/ ugotować budyń, ostudzić do temperatury pokojowej.
Całe jajka ubić dobrze z cukrem, dodać proszek budyniowy, zmielony ser, masło i proszek do pieczenia – zmiksować, po czym dodawać po łyżce budyniu i miksować na zmniejszonych już obrotach /budyń powinien być jeszcze lekko ciepły, można przed rozpoczęciem dodawania go do sera „potraktować” go mikserem/.
/Jeśli zdecydujemy się dodać rodzynki czy żurawinę, zrobić to teraz i lekko wymieszać/.

Masę przełożyć do formy na schłodzony już spód ciasteczkowy /jeśli zdecydujemy się na owoce na wierzchu sernika, to wyłożyć je teraz/.
Formę włożyć do piekarnika nagrzanego już do temp. 170-180 st.C /II poziom grzanie góra-dół/, po czym natychmiast obniżyć temperaturę do 150 st.C i piec przez 70-80 min. Po tym czasie piekarnik już wyłączyć, ale sernik trzymać nadal w zamkniętym jeszcze przez ok. 15 min. a następnie lekko uchylić drzwiczki i zostawić do powolnego studzenia na min. 30 min.. Wyjąć i ostudzić całkowicie /wyłożyć z formy i na noc włożyć do lodówki/.

 

Surówka z kapusty pekińskiej z porem, pomidorem i papryką

Prosta, smaczna i bardzo kolorowa. Jeszcze wymaga zachęty? Chyba nie…

Składniki

1 kapusta pekińska /grubą część liści odłożyć i zużyć do innej potrawy/
1 mały por
po 1/2 papryki czerwonej i żółtej
2-3 pomidory
3-4 łyżki kukurydzy /pół małej puszki/
1/2 pęczka szczypiorku
2-3 łyżki kwaśnej śmietany
1-2 łyżki oliwy/oleju
1 łyżka łagodnej musztardy
1 łyżka soku z cytryny
sól, pieprz, cukier – do smaku

Wykonanie

Kapustę drobno poszatkować. Por pokroić w półplasterki, lekko posolić i odstawić, aby zmiękł. Paprykę i pomidora pokroić w kostkę.
Połączyć wszystkie składniki, dodać sos przygotowany z połączenia śmietany, oleju, soku z cytryny oraz musztardy, doprawić do smaku. Na koniec dodać pokrojony drobno szczypiorek.

Karkówka zapiekana z marchewką i jabłkiem

Jeszcze jedna propozycja przygotowania karkówki w sposób, nie wymagający „siedzenia” przy niej… też robi się prawie sama.

Składniki

1 kg karkówki
0,5 kg cebuli
O,5 kg marchwi
2-3 jabłka
sól, pieprz, majeranek

Marynata – wymieszać:

1 mały słoiczek koncentratu pomidorowego
3 łyżeczki miodu
3-5 ząbków czosnku przeciśniętych przez praskę
przyprawa do karkówki, sól, pieprz
olej

Wykonanie

Karkówkę pokroić w plastry,  leciutko rozbić, posmarować marynatą i odstawić na minimum 1 godzinę w chłodne miejsce /ja daję na całą noc do lodówki/.

Cebulę pokroić  w piórka,  jabłka w kostkę ,  marchewkę w talarki. Wszystko wymieszać, doprawić  solą, pieprzem i majerankiem.

Dno naczynia żaroodpornego posmarować olejem, na to wyłożyć karkówkę i warzywa – karkówka powinna być cała przykryta. Można też dać połowę warzyw na spód.

Piec pod przykryciem  w temperaturze 180 st.C ok. 80 min. po czym odkryć i piec jeszcze ok. 20 min. Piekarnik wyłączyć, naczynie ponownie przykryć i zostawić jeszcze, aby mięso doszło.

Dzień zadumy i refleksji

 

Dzisiejszy dzień, chmurny, mokry i trochę wietrzny wydaje się być „akuratny” do obchodzonego święta. Smutna pogoda, szare, odarte już prawie z liści drzewa, a wszystko przetykane przelotnymi kroplami deszczu. Panuje taki poważny nastrój, adekwatny do sytuacji.

Na tle tej szarości bardzo wyraźnie widać palące się znicze i … morze kolorowych kwiatów jesiennych, wśród których królują chryzantemy, a kolory ich przeróżne, cała tęcza barw…
Wiatr wpada od czasu do czasu, muśnie delikatnie płomienie zniczy, rozkołysze je nieco, jakby chciał sprawić, by były bardziej widoczne…
jakby chciał, aby wszyscy, którzy odeszli, patrząc z góry poprzez niebo zasłane chmurami, mogli je dostrzec… tak, tak, bo te wszystkie dowody pamięci są właśnie dla Nich…
Są dowodem na to, że pamiętamy, że żyją nadal w naszych sercach i umysłach.
I dlatego razem z nimi świętujemy ten pierwszy dzień listopada, dzień Wszystkich Świętych, ufając, że wszyscy bez wyjątku już też „tam” świętują.

I stojąc tak nad mogiłami, zapatrzeni w mrugające światła palących się zniczy, w głębokiej zadumie wspominamy, rozmyślamy, tęsknimy i tak trochę żal…

„Żal, że się za mało kochało,
Że się myślało o sobie,
Że się już nie zdążyło,
Że było za późno”.
ks. Jan Twardowski

Znalezione obrazy dla zapytania bezpłatne obrazki- gify znicze
zdjęcia – źródło internet

Ciasto marchewkowo-cukiniowe z jabłkami

Ciasto typowo na jesienne dni…tak mi się jakoś kojarzy… Za oknem wieje, gałęzie drzew pukają do okien, o szyby dzwoni deszcz, a w domu cieplutko, pachnie kawą i herbatą i  tym ciastem, upieczonym ze świeżo wykopanej, soczystej marchewki, ostatniej cukinii zerwanej z grządki i jabłek zerwanych jeszcze z drzewa, zanim spadły. I z tych oto dobroci powstało pyszne, wilgotne ciasto, zajadane teraz z apetytem do popołudniowej kawusi. A przepis podpatrzyłam na blogu Arabeska

forma 11×35 cm

Składniki /w temperaturze pokojowej/

230 g masła (rozpuszczonego)
1,5 szklanki cukru
3 jajka
1/4 szklanki soku pomarańczowego
1 łyżka ekstraktu z wanilii (zamiennie 1 łyżeczka aromatu waniliowego)
3 szklanki mąki pszennej
1/2 łyżeczki soli
2 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka cynamonu
ew. po szczypcie zmielonych goździków i gałki muszkatołowej /nie dałam/
2 szklanki marchwi startej na drobnych lub dużych oczkach
1 szklanka młodej cukinii startej razem ze skórką na dużych oczkach
1 szklanka jabłka obranego i pokrojonego w kostkę
1/2 szklanki grubo posiekanych orzechów włoskich

Wykonanie

Podłużną formę posmarować masłem i posypać mąką.
Rozpuszczone masło, jajka, sok z pomarańczy i wanilię zmiksować w dużej misce.
W oddzielnym naczyniu połączyć mąkę z solą, proszkiem do pieczenia, sodą, cynamonem i resztą przypraw (jeśli używamy). Dodać do „mokrych” składników razem z marchwią, cukinią, jabłkami i orzechami. Wszystko razem dokładnie wymieszać i wyłożyć do przygotowanej formy.
Piec w temperaturze 180 st.C przez około 1 godzinę (lub dłużej, jeśli potrzeba – sprawdzić patyczkiem… ja piekłam 1 godz. 20 min.).

Drożdżówka z rodzynkami na smalcu

Miałam zachciankę na ciasto drożdżowe z rodzynkami. Tym razem za tłuszcz posłużył mi smalec… przypomniałam sobie, że Mama często używała smalcu do ciast kruchych i drożdżowych… wyszła pyszna, puchata bułka drożdżowa. Szkoda, że sezon działkowy się skończył, bo zaskoczyłabym moją przyjaciółkę, która jest specjalistką od ciasta drożdżowego, ale zawsze robi metodą tradycyjną i ręcznie go wyrabia.

forma 11×35 cm

Składniki

2 szklanki mąki pszennej
1 całe jajko i 1 żółtko
1 kopiata łyżka smalcu
2 łyżki cukru

rozczyn
50 g drożdży
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka mąki
3/4 szklanki mleka

rodzynki/żurawina
aromat śmietankowy i cytrynowy /kilka kropli/
kruszonka

Wykonanie

Przygotować rozczyn – do ciepłego mleka wkruszyć drożdże, dodać cukier i mąkę, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na kilkanaście minut, aby drożdże „ruszyły”.

Do miski miksera przesiać mąkę, dodać wyrośnięte drożdże, jajko i żółtko, rozpuszczony smalec oraz cukier. Wyrobić ciasto za pomocą „haków”. Dodać rodzynki oprószone mąką, wymieszać i ponownie odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
W tym czasie można przygotować kruszonkę.

Wyrośnięte ciasto „odgazować”, przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia, posypać kruszonką, przykryć i odstawić na chwilę.
Włożyć do nagrzanego piekarnika i piec ok. 45 minut w temperaturze 170 st.C /do zrumienienia, można też wbić w ciasto suchy patyczek – jeśli nie ma na nim surowej masy, drożdżówka jest gotowa/.
Wyjąć z piekarnika i chwilę studzić w formie, następnie wyłożyć na kratkę. Najlepiej kroić po całkowitym wystudzeniu lub lekko ciepłe.

Chleb prosty i pyszny – z kaszą gryczaną

Kupiłam kilka razy chleb z dodatkiem kaszy gryczanej i bardzo mi smakował, zatem spróbowałam upiec sama. Bazą była receptura  na ten chleb /jakkolwiek bez kaszy/.

Składniki /na 3 foremki 11×23 cm/

1 kg maki pszennej /może być też żytnia lub mieszana/
50 g drożdży
1,5 łyżki soli
1 łyżka cukru lub miodu
1 łyżka octu
3 szklanki letniej wody
1 torebka /100 g/ kaszy gryczanej – ugotowanej

Wykonanie

Do misy robota/miksera włożyć pokruszone drożdże, cukier, ocet i sól, wlać letnią wodę i wymieszać przy użyciu haków do rozpuszczenia drożdży, po czym dodać kaszę oraz przesianą mąkę i wyrobić ciasto /trwa to kilka minut/.
Foremki posmarować olejem przy pomocy pędzla, dno wysypać płatkami owsianymi.
Ciasto podzielić na 3 porcje, nałożyć do foremek, wyrównać, posmarować lekko wodą, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia. Można posypać np.kminkiem, słonecznikiem lub czarnuszką.
Równocześnie zacząć już nagrzewać piekarnik do 200 st. C – grzanie góra-dół.

Wyrośnięte ciasto wstawić do nagrzanego już do 200 st.C piekarnika /II poziom/ i piec 15 min. po tym czasie zmniejszyć temp. piekarnika do 170 st.C i piec jeszcze ok. 1 godz. /sprawdzić po 45-50 min. może już być upieczony – wyjmujemy chleb z formy i stukamy w spód, jeśli wydaje głuchy odgłos to jest upieczony/.
Po upieczeniu wyciągnąć chleby z blaszek i zostawić do całkowitego wystudzenia na kratce.

Uwaga – przed włożeniem foremek spryskać piekarnik wodą za pomocą spryskiwacza – skórka nie będzie twarda /wyczytałam w necie/.

Kokosowo-owsiane ciastka – bez jaj

Zapomniane ciasteczka wg przepisu holly … kiedy dzieci były małe piekłam je często /ciekawa jestem czy pamiętają, czy skleroza już też je dopada?/, potem jakoś zostały wyparte przez inne słodkości… odkurzyłam jednak przepis i upiekłam znowu, bo są pyszne, będą ot tak, do pochrupania…

Składniki

1 szklanka mąki*)
1 łyżeczka sody
1/2 szklanki cukru
3/4 szklanki płatków owsianych błyskawicznych
3/4 szklanki kokosu

1/2 kostki masła (100g)
1 łyżeczka miodu

*)wersja czekoladowa – dodajemy kakao i tyle samo odejmujemy mąki

Wykonanie

Masło z miodem roztopić i ostudzić.
Wymieszać mąkę + sodę + cukier + płatki + kokos – zalać ostudzonym masłem i dokładnie wymieszać. W razie potrzeby dodać 1 łyżkę śmietany/jogurtu/mleka. Formować ciasteczka rękami /lub ciasto wałkować i wycinać foremką/, przekładać na blachę i piec ok. 15 minut w 180 st. C. /II poziom grzanie góra-dół/.

Bitki schabowe w sosie z dodatkiem suszonych pomidorów

Dziś proponuję bitki ze schabu w sosie z dodatkiem moich ulubionych pomidorów suszonych. Danie o ciekawym smaku i trochę inne od tradycyjnych mięs w sosie. Ale jeśli ktoś nie przepada za suszonymi pomidorami w oleju, spokojnie można je pominąć. Bez ich dodatku też będą pyszne.

Składniki

600-700 g schabu
1 marchewka
1-2 cebule
kawałek pora
1 łyżeczka mielonego kminku
1 łyżeczka majeranku
sól, pieprz
czosnek granulowany, papryka w proszku
liść laurowy, ziele ang.
5-6 suszonych pomidorów w oleju

Wykonanie

Schab pokroić na plastry grubości ok. 1 cm, delikatnie rozbić tłuczkiem, oprószyć solą i pieprzem, a następnie mąką.
Smażyć partiami na rozgrzanym oleju na rumiano z obu stron, po czym przełożyć je do rondla.

Na tą samą patelnię wlać troszkę oleju z pomidorów, dodać i podsmażyć marchewkę pokrojoną w kostkę oraz cebulę i pora pokrojone w krążki. Po chwili dodać suszone pomidory również pokrojone w kostkę, przesmażyć, po czym zawartość patelni dodać do mięsa.
Na patelnię wlać teraz 1 szklankę wody, zagotować zbierając z patelni smaki, wlać do rondla. Dodać liść laurowy, ziele ang. czosnek granulowany, paprykę oraz kminek. Ewentualnie dodać jeszcze gorącej wody, aby mięso było przykryte i dusić pod przykryciem około 30-40 min. dodając na koniec majeranek.
Miękkie już bitki wyjąć na talerz, sos zmiksować i zagęścić 1 łyżką mąki ziemniaczanej, doprawić jeszcze do smaku i połączyć ponownie z bitkami.

Zmiksowany sos wychodzi dość gęsty /marchew, cebula, pomidory/, można też pozostawić bez miksowania – też fajnie, kolorowo wygląda.