Kapuśniak Lutka

Potrzeba matką wynalazków… Święci garnków nie lepią… i co tam jeszcze, nie wiem…
Fakt jest taki, że z potrzeby… nie, nie, nie serca… z potrzeby żołądka został ugotowany kapuśniak przez „kucharza” jak w nagłówku.
Wszystko odbywało się trochę spontanicznie, ale efekt końcowy… bardzo smaczny.
kapuśniak

Składniki

ok. 25 dkg kapusty kiszonej
kawałek świeżej kapusty /środek pozostały przy robieniu gołąbków/
malutki kawałeczek kiełbasy wiejskiej i boczku wędzonego /zamiennie żeberka/
1-2 marchewki
kawałek pora
kawałek selera
1 pietruszka
5-6 ziemniaków
kilka ziarenek pieprzu, ziela angielskiego i liść laurowy
mielony kminek i majeranek
sól, ziarenka smaku, pieprz ziołowy
troszkę natki pietruszki
ewentualnie 1-1,5 łyżki mąki i smalcu – na zasmażkę

Wykonanie

Do garnka wlać ok. 3 l wody, dodać pokrojone warzywa, w tym też świeżą kapustę drobno pokrojoną i gotować do miękkości. W trakcie gotowania dodać przesmażony boczek i kiełbasę oraz przyprawy.
Kapustę kiszoną pokroić na drobniej i ugotować osobno. Jeśli użyjemy żeberek, dodać je do gotowania razem z kapustą kiszoną.
Połączyć ugotowane warzywa z kapustą kiszoną, zagotować razem ok. 5 min. dodać ewentualnie zasmażkę z mąki i smalcu. Na talerzu posypać odrobiną natki pietruszki /nie jest to jednak konieczne/.

  1. Idąc za ciosem, dziś także zrobiłam kapuśniak Lutka 🙂 Troszkę sie martwiłam na początku i zastanawiam czy nie zrobić go jutro: po pierwsze brak kminku, a po drugie mały kucharz obok, który chce robić to co mama. Dobrze, że ciocia Aneta kupiła Frani drewniane warzywa, które można kroić. Dzięki temu każdy miał swoje. No ale wracając do kapuśniaku, to brak kminku został zrekompensowany swojską kiełbasą i boczkiem prosto z wędzarni 😉 Przepis super i zostaje on wpisany do zeszytu. Pozdrawiam

  2. Witam i cieszę się ogromnie, że „cios” trafiony i udany efekt końcowy /czyli smaczny/. Zapraszam do „bywania” u mnie i korzystania także z innych propozycji. Wszelkie komentarze mile widziane. Dziękuję i pozdrawiam.
    Przytulaski dla małej kuchareczki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*