Zalewajka po mojemu

Wiele razy w swym życiu natknęłam się już na przepisy na „zalewajkę”, ale nie miałam pojęcia co to jest, nie znałam takiej potrawy, więc przechodziłam obok, nie wykazując żadnego zainteresowania, ba, nawet nie kusząc się na spojrzenie na składniki i co za danie z tej „zalewajki”.
Aż do wczoraj…
Zastanawiając się jaką zupę zrobić dzisiaj na obiad, ni stąd ni zowąd przyszła mi do głowy zalewajka… poszperałam więc, postudiowałam różne przepisy w necie i dziś ugotowałam, taką trochę po swojemu, taką wg moich wyobrażeń smakowych i wyszła bardzo smaczna.
zalewajka

Składniki

3 l wody
5 ziemniaków
25 dkg wędzonej kiełbasy wiejskiej
4 ziarenka ziela angielskiego
5 ziarenek pieprzu
2 liście laurowe
1 łyżka vegety /ziarenek smaku/
1 szklanka białego barszczu /dałam w torebce z „Winiar”/
1/2 szklanki kwaśnej śmietany 12%
2 ząbki czosnku
1 łyżka soku z cytryny + 1/2 łyżki octu
majeranek

dodatkowo – jajka na twardo

Wykonanie

Do garnka włożyć liść laurowy, ziele angielskie, pieprz i vegetę, zalać wodą i gotować ok. 20 min. dodać ziemniaki, pokrojone w kostkę i dalej gotować, aż będą miękkie /ale nie mogą się rozpadać/.
Teraz dodać kiełbasę pokrojoną w plasterki i jeszcze chwilę pogotować /5-10 min./. Dodać barszcz biały /jeśli z torebki wymieszany uprzednio z zimną wodą/ i przeciśnięty przez praskę czosnek – zagotować. Śmietanę zahartować gorącą zupą i dodać do garnka, zakwasić do smaku cytryną i octem /można chrzanem,w occie/, dodać majeranek i króciutko już tylko zagotować.

Pokroić jajko na twardo, włożyć do talerza i zalać zupą. Świetnie smakuje z pajdą świeżego chleba.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*